Autor |
Wiadomość |
kaczaky
Dołączył(a): Wt wrz 01, 2020 18:28 Posty: 1
|
Relacja z chłopakiem
Nurtuje mnie problem, którego nie potrafię sama rozwiązać. Od kilku miesięcy spotykam się z chłopakiem, z którym połączyła mnie naprawdę silna więź. Obydwoje wierzymy, razem modlimy się i rozwijamy w miłości, do Boga i do siebie. Problem jest w czystości. Powiedziałam Mu, że chcę zaczekać z seksem do ślubu. On to zaakceptował, nie napierał, mimo że według Niego nie ma sensu czekać. Pomimo ustaleń, nie wytrwaliśmy. Uprawialiśmy już kilka razy seks oralny. Za każdym razem mówię, że to ostatni raz, ale wiem, że mój chłopak już nie chce kontrolować siebie i mimo, że nie dopuści do pełnego stosunku to nie jest w stanie mnie nie dotykać i nie doprowadzać do przyjemności. Nie przekonam Go, że czekanie do ślubu ma sens, jeśli dla Niego tak nie jest, ale to wartościowy chłopak i nie chcę Go stracić. Nie potrafię pójść do Komunii i nie wiem czy iść do spowiedzi, bo zdaję sobie sprawę z tego, że będę trwała w tym grzechu. Czy w ogóle można iść do Komunii w takiej sytuacji? Źle się z tym czuję i nie wiem co mam robić.
|
Wt wrz 01, 2020 18:32 |
|
|
|
|
subadam
Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16 Posty: 2261
|
Re: Relacja z chłopakiem
Niesety w katolicyzmie nie masz mozliwosci wybrac sobie tylko pewnych elementow tej religii a innych nie przestrzegac, tak ze jezeli oboje wierzycie, wspolnie sie modlicie i rozwijacie w wierze to zapytaj partnera jak on to widzi. Poza tym jednak lepiej te sprawy omawiac ze spowiednikiem a nie na forum. W kazdym razie nie masz specjalnie pola manewru, albo utozsamiasz sie z katolicyzmem i przestrzegasz jego regul, albo nie przestrzegasz i religie traktujesz niepowaznie. Ja, niekatolik uwazam ze te ograniczenia sa niepotrzebne i wprowadzajace mlodych ludzi w takie wlasnie pulapki moralne z ktorych nie wiadomo jak wyjsc i laczace cala sfere zycia erotycznego z poczuciem winy. Co w przyszlosci dla osob wrazliwych emocjonalnie moze stac sie prawdziwym ciezarem.
|
Wt wrz 01, 2020 21:33 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Relacja z chłopakiem
kaczaky napisał(a): Nurtuje mnie problem, którego nie potrafię sama rozwiązać.
Od kilku miesięcy spotykam się z chłopakiem, z którym połączyła mnie naprawdę silna więź. Obydwoje wierzymy, razem modlimy się i rozwijamy w miłości, do Boga i do siebie. Problem jest w czystości. Powiedziałam Mu, że chcę zaczekać z seksem do ślubu. On to zaakceptował, nie napierał, mimo że według Niego nie ma sensu czekać. Pomimo ustaleń, nie wytrwaliśmy. Uprawialiśmy już kilka razy seks oralny. Za każdym razem mówię, że to ostatni raz, ale wiem, że mój chłopak już nie chce kontrolować siebie i mimo, że nie dopuści do pełnego stosunku to nie jest w stanie mnie nie dotykać i nie doprowadzać do przyjemności. Nie przekonam Go, że czekanie do ślubu ma sens, jeśli dla Niego tak nie jest, ale to wartościowy chłopak i nie chcę Go stracić.
Nie potrafię pójść do Komunii i nie wiem czy iść do spowiedzi, bo zdaję sobie sprawę z tego, że będę trwała w tym grzechu. Czy w ogóle można iść do Komunii w takiej sytuacji? Źle się z tym czuję i nie wiem co mam robić Bez spowiedzi to Komunia jest wykluczona. Właśnie spowiedź może coś zmieni, umocni Twoje postanowienie poprawy i pomoże w unikaniu seksu oralnego. Jeśli wspólnie się modlicie, to módlcie się właśnie o pomoc Boga w utrzymaniu czystości przez oboje.
|
Śr wrz 02, 2020 7:47 |
|
|
|
|
inga_hp
Dołączył(a): Śr lip 10, 2019 11:46 Posty: 231
|
Re: Relacja z chłopakiem
kaczaky napisał(a): Nurtuje mnie problem, którego nie potrafię sama rozwiązać. Od kilku miesięcy spotykam się z chłopakiem, z którym połączyła mnie naprawdę silna więź. Obydwoje wierzymy, razem modlimy się i rozwijamy w miłości, do Boga i do siebie. Problem jest w czystości. Powiedziałam Mu, że chcę zaczekać z seksem do ślubu. On to zaakceptował, nie napierał, mimo że według Niego nie ma sensu czekać. Pomimo ustaleń, nie wytrwaliśmy. Uprawialiśmy już kilka razy seks oralny. Za każdym razem mówię, że to ostatni raz, ale wiem, że mój chłopak już nie chce kontrolować siebie i mimo, że nie dopuści do pełnego stosunku to nie jest w stanie mnie nie dotykać i nie doprowadzać do przyjemności. Nie przekonam Go, że czekanie do ślubu ma sens, jeśli dla Niego tak nie jest, ale to wartościowy chłopak i nie chcę Go stracić. Nie potrafię pójść do Komunii i nie wiem czy iść do spowiedzi, bo zdaję sobie sprawę z tego, że będę trwała w tym grzechu. Czy w ogóle można iść do Komunii w takiej sytuacji? Źle się z tym czuję i nie wiem co mam robić. Jeśli ktoś kocha to szanuje godność drugiej osoby, co wiąże się bezwzględnie z zachowaniem czystości przedmałżeńskiej, tzn. świadomością, że nie ma żadnego prawa do ciała drugiej osoby dopóki nie weźmie za nią dozgonnej odpowiedzialności i odpowiedzialności za wychowanie potencjalnego potomstwa. Wciąganie zaś w grzech śmiertelny jakim jest nierząd, nie tylko nie jest miłością, ale jest jej zaprzeczeniem. Taka jest nauka Kościoła i tak widzi to Bóg. Od osoby, która namawia do grzechu (a taką tutaj mamy sytuację, a nie taką jak opisałaś), czyli od osoby, która nie kocha, ale chce krzywdzić, należy trzymać się z dala.
|
So wrz 05, 2020 19:29 |
|
|
subadam
Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16 Posty: 2261
|
Re: Relacja z chłopakiem
Ale podobno kocha, a mimo to wciaga? Czy autorka tematu ma powiedziec swemu chlopakowi ze jej nie kocha, dlatego ze wciaga?
|
So wrz 05, 2020 22:54 |
|
|
|
|
inga_hp
Dołączył(a): Śr lip 10, 2019 11:46 Posty: 231
|
Re: Relacja z chłopakiem
subadam napisał(a): Ale podobno kocha, a mimo to wciaga? Czy autorka tematu ma powiedziec swemu chlopakowi ze jej nie kocha, dlatego ze wciaga? Sprowadzanie na kogoś wiecznego potepienia bo tym jest namawianie do grzechu cięzkiego nienjest miłoscią. To tak jak by Ci ktos mowił ze kocha ale tylko Cie pare razy dzgnie nozem bo nie moze sie powstrzymać.
|
Pn wrz 07, 2020 8:11 |
|
|
subadam
Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16 Posty: 2261
|
Re: Relacja z chłopakiem
Niezle porownanie, trzeba by je uzmyslowic tej calej masie polskich "katolikow" ktorzy bez problemu wspolzyja przed slubem, moze zmienili by swoje poglady na temat katolicyzmu? Bo ze jest to przewazajaca wiekszosc zdajesz sobie sprawe?
|
Pn wrz 07, 2020 16:46 |
|
|
inga_hp
Dołączył(a): Śr lip 10, 2019 11:46 Posty: 231
|
Re: Relacja z chłopakiem
subadam napisał(a): Niezle porownanie, trzeba by je uzmyslowic tej calej masie polskich "katolikow" ktorzy bez problemu wspolzyja przed slubem, moze zmienili by swoje poglady na temat katolicyzmu? Bo ze jest to przewazajaca wiekszosc zdajesz sobie sprawe? Slusznie piszesz "katolików" w cudzysłowiu.
|
Wt wrz 08, 2020 19:46 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re: Relacja z chłopakiem
inga_hp napisał(a): subadam napisał(a): Niezle porownanie, trzeba by je uzmyslowic tej calej masie polskich "katolikow" ktorzy bez problemu wspolzyja przed slubem, moze zmienili by swoje poglady na temat katolicyzmu? Bo ze jest to przewazajaca wiekszosc zdajesz sobie sprawe? Slusznie piszesz "katolików" w cudzysłowiu. Niesłusznie piszesz "katolików" w cudzysłowiu.
|
Wt wrz 08, 2020 21:12 |
|
|
subadam
Dołączył(a): Śr kwi 26, 2017 15:16 Posty: 2261
|
Re: Relacja z chłopakiem
Ustalicie wersje slusznie czy nieslusznie pisze? I moze omowicie dlaczego?
|
Wt wrz 08, 2020 22:01 |
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: Relacja z chłopakiem
subadam napisał(a): Niezle porownanie, trzeba by je uzmyslowic tej calej masie polskich "katolikow" ktorzy bez problemu wspolzyja przed slubem, moze zmienili by swoje poglady na temat katolicyzmu? Bo ze jest to przewazajaca wiekszosc zdajesz sobie sprawe? Kompletnie nie trafione porównanie, bo po kilku ciosach nożem następuje śmierć, a po stosunku pozamałżeńskim, normalnie żyje się dalej.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Śr wrz 09, 2020 18:23 |
|
|
inga_hp
Dołączył(a): Śr lip 10, 2019 11:46 Posty: 231
|
Re: Relacja z chłopakiem
Robek napisał(a): subadam napisał(a): Niezle porownanie, trzeba by je uzmyslowic tej calej masie polskich "katolikow" ktorzy bez problemu wspolzyja przed slubem, moze zmienili by swoje poglady na temat katolicyzmu? Bo ze jest to przewazajaca wiekszosc zdajesz sobie sprawe? Kompletnie nie trafione porównanie, bo po kilku ciosach nożem następuje śmierć, a po stosunku pozamałżeńskim, normalnie żyje się dalej. Dla kogoś kto widzi jedynie świat materialny być może. Ale grzech powoduje odlaczenie od Boga i śmierć duchową.
|
Śr wrz 09, 2020 19:04 |
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: Relacja z chłopakiem
inga_hp napisał(a): Dla kogoś kto widzi jedynie świat materialny być może.
Ale grzech powoduje odlaczenie od Boga i śmierć duchową. A to ja kiedykolwiek byłem związany z Bogiem? niby w jaki sposób? łańcuchami? sznurkami? Dusza przecież jest nieśmiertelna, więc niby jak mi może coś takiego umrzeć?
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Cz wrz 10, 2020 18:30 |
|
|
ladysherlockian
Dołączył(a): So wrz 23, 2006 8:34 Posty: 299
|
Re: Relacja z chłopakiem
O kimś, kto wciąga Cię w grzeszne zachowanie, które sprowadzi na Ciebie potępienie wieczne, nie można mówić, że Cię kocha, przeciwnie, raczej darzy Cię uczuciem dokładnie przeciwnym miłości, bo miłość to pragnienie dobra osoby kochanej, a narażanie kogoś, kogo rzekomo się kocha na najstraszniejszy los, jakim jest potępienie, z miłością nie ma nic wspólnego. IMHO chłopak traktuje Cię przedmiotowo, jako rzecz do zaspokojenia swoich żądz. To nie jest wartościowa, godna zaufania osoba. Najlepiej się z nim rozstań, zyskasz spokój sumienia i możliwość przyjmowania Pana Jezusa w Eucharystii, a od tego nie ma nic piękniejszego na świecie.
_________________ Poezjo, pod twoją obronę... Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
[img]http://games.onego.ru/lastfm/ladysherlockian.png[/img]
Striving to better, oft we mar what's well. William Shakespeare
|
N wrz 13, 2020 18:36 |
|
|
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
Re: Relacja z chłopakiem
ladysherlockian napisał(a): O kimś, kto wciąga Cię w grzeszne zachowanie, które sprowadzi na Ciebie potępienie wieczne, nie można mówić, że Cię kocha, przeciwnie, raczej darzy Cię uczuciem dokładnie przeciwnym miłości, bo miłość to pragnienie dobra osoby kochanej, a narażanie kogoś, kogo rzekomo się kocha na najstraszniejszy los, jakim jest potępienie, z miłością nie ma nic wspólnego. To by wychodziło że Bóg jej nie kocha, w końcu za jego przyzwoleniem pojawiła się na tym świecie, a skoro się pojawiła to jest narażona na potępienie, a na coś takiego, nie naraża się osoby, którą się kocha.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
N wrz 13, 2020 19:09 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|