Mam pytanko.
W jaki sposób dziękujecie Bogu za łaski, jakie od Niego otrzymaliście? Czy jest to modliwa, praca, dobre uczynki, czy moze jeszcze cos innego?

"Nie umiem dziękować Ci Panie,
bo małe są moje słowa,
zechciej przyjąć moje milczenie,
i naucz mnie życiem dziękować...

Naucz milczeć w zachwycie gdy dajesz,
Naucz kochać goręcej gdy bierzesz,
Naucz ufać miłości Twej, Panie!
Choćby wszyscy przestali Ci wierzyć"


Nigdy nie będziemy w stanie podziękować Panu tak, jak On na to zasługuje. Czyż jakakolwiek modlitwa, uczynek czy praca może to wyrazić? Samo stworzenie człowieka, potem nade wszystko Odkupienie...
Dobrym jest dziękować Panu za Jego miłość, jak też za łaski, którymi obdarza nas na codzień ale nigdy nie będziemy zdolni zrobić to tak jak On na to "zasługuje"...

Ale zawsze jakos jestesmy w stanie podziekowac... Nie mozemy nic nie robic i tylko sie cieszyc, stwierdzajac: "i tak nie umiem"

Piotrze dziekuj jak mozesz, i modlitwa i dobrymi uczunkami, zmiana zycia, poglebieniem relacji z Chrystusem.

"coz moge oddac Panu za wszytko czym mnie odbarzyl: wezme i podniose kielich zbawienia", czyli najlepiej mu dziekowac przyjmujac w pelni zycie z jego porblemai jakie on nam daje.

Myślę, że najlepszym sposobem na dziekowanie Bogu za wszystkie łaski jest modlitwa, ale czesto mamy problem z tym, by sie modlić.
Dlatego jak już napisał viking, mozna dziękować Bogu w inny sposób czyli dobre uczynki względem bliźnich, jałmużna, post. Już sam fakt, ze myślami pragniesz wyraźić to czego słowami nie potrafisz jest dziękowaniem Bogu. Bóg nas rozumie i przyjmuje kazdą formę naszych uczuć: czy to będzie prośba, czy dziękczynienie czy cokolwiek innego.
Bóg zna nasze myśli i nasze serca, dlatego wie, co pragniemy w danej chwili mu wyrazić.

Pozdrawiam

Wiesz jest takie opowiadanie:

,,Pewien człowiek pojechał rowerem na targ. Robiąc zakupy spotkał przyjaciela, ten zaprosił go na piwo. Swój rower oparł o słup na placu targowym i poszedł z przyjacielem do baru. Siedzieli i rozmawiali dość dług. Nastał wieczór należało wracać do domu. Wtedy ów człowiek przypomniał sobie iż zostawił rower pod słupem. Szedł po niego myśląc, że napewno ktoś go ukradł. Gdy przyszedł na miejsce okazało się, że rower stoi nietknięty. Pomyślał wtedy: <<Pojadę podziękować Bogu do kościoła>> Wszedł do świątyni zostawiając rower przy wejściu. Modlił się dziękując Bogu za to, iż nikt mu nie ukradł jego środka lokomocji. Gdy wyszedł z koścoła roweru już nie było...''

Pomyśl troszke nad tym....

Kiedy otrzymuje wielką łaskę, dziękuję przedewszystkim modlitwą. A dalej to jestem b. dobry dla potrzebujacych, jałmuzna, wrzucam hojniej niż zwykle w koscielne skarbony.

Zresztą nauczyłem sie tego, żeby zawsze oddawać 1/10 moich zarobków na potrzebujących, w tym lwią część na misje. Wiem, że obdarowani modląsieza mnie, o wiele lask i pewnie dlatego je otrzymuję.

Każdy dziękuje na swój sposób-jeden wrzuci wdowi grosz na tacę-bo nie ma więcej, 2 powie dziekuje-a inny poprosty głeboko westchnie do Boga i nic nie powie,ktoś inny pomoże sąsiadce-bo jest głodna i nie da rady sama zrobić zakupów.Jest bardzo wiele sposobów dziekowania Bogu i nie należy przy tym zapominać, że Bóg w sposób szczególny jest w 2 człowieku