|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 9 ] |
|
Głupia myśl czy dobra droga?
Autor |
Wiadomość |
Marnotrawny
Dołączył(a): N wrz 25, 2005 6:31 Posty: 29
|
 Głupia myśl czy dobra droga?
Kilka dni temu wracałem z kościoła (miałem koszulke z krótkim rękawkiem) i nagle zaczęła sie taka ostra zimna ulewa, najpierw jakto młody człowiek, nie robiłem sobie nic z tego ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif) heh troche zmokne i tyle (mam do domu ładny kawałek) I idac tak, nagle zrobiło sie strasznie zimno i zacząłem się tak dziwnie dusić, serce zaczęło mi inaczej chodzić niz zwykle (czasem tak mam jak jestem mokry/zmarznięty/chory) w każdym razie pomyślałem sobie taka głupią chyba rzecz... heh to w sumie nie dorzeczne ale daje do myślenia, a więc wyobraziłem sobie siebie jak dostaje zawału na chodniku (mam 17 lat  ) i umieram bo nie ma nikogo w poblizu kto mógłby mi pomóc, najpierw przestraszyłem sie tej myśli a zaraz potem pomyślałem 'Kurde, przecież to było by fajnie juz nie miec problemów i spotkac Pana'. Oczywiscie zawału nie dostałem ;p ale ten moment dał mi do myślenia. Czy to dobrze że tak pomyślałem? bo sam nie wiem w sumie to nie był taki moment, tylko na powaznie o tym myślałem że fajnie było by już skończyć ziemska wedrówkę... oczywiscie nie mam zadnych skłonności/myśli samobójczych ![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif) i wcale nie jest tak że nałogowo szukam okazji zeby wejść do raju Abrahama  Poprostu nie wiem czy takie myslenie nie jest czyms złym?
|
Pt wrz 30, 2005 23:06 |
|
|
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Na pewno jest chęcią pójścia na łatwiznę, więc może i pod lenistwo się podciągnie 
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Pt wrz 30, 2005 23:18 |
|
 |
Marnotrawny
Dołączył(a): N wrz 25, 2005 6:31 Posty: 29
|
Heh chyba masz troche racji 
|
N paź 02, 2005 2:42 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Marnotrawny:
Cytuj: Dla mnie bowiem żyć - to Chrystus, a umrzeć - to zysk. Jeśli bowiem żyć w ciele - to dla mnie owocna praca. Co mam wybrać? Nie umiem powiedzieć. Z dwóch stron doznaję nalegania: pragnę odejść, a być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze, pozostawać zaś w ciele - to bardziej dla was konieczne. A ufny w to, wiem, że pozostanę, i to pozostanę nadal dla was wszystkich, dla waszego postępu i radości w wierze, aby rosła wasza duma w Chrystusie przez mnie, przez moją ponowną obecność u was.
List do Filipian 1, 21-26.
Ważne jest co w związku z tą myślą decydujesz
Pozdrawiam 
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N paź 02, 2005 11:19 |
|
 |
plomyk
Dołączył(a): Wt maja 03, 2005 17:44 Posty: 419
|
marnotrawny.
Wielu ludzi boi sie takiego momentu bo nie sa przygotowani na takie spotkanie (wiekszosc z nas). Osobiscie uwazam, ze nie ma nic zlego w tej mysli przede wszystkim dlatego, ze nie posiadasz samobojczych skonnosci  . Ja tez takie momenty mialam ale zakonczyly sie one mala panika, bo wiedzialam, ze moja dusza potrzebowala troszke wiecej czasu aby rozkochac sie w Bogu.
Kiedys wyladowalam w szpitalu z zatorem w plucach i blagalam Boga aby pomogl mi sie wygrzebac. Dawano mi tylko 50% ale jeszcze sobie zyje 
_________________
|
Pn paź 03, 2005 1:05 |
|
|
|
 |
michal_89
Dołączył(a): Wt maja 10, 2005 10:26 Posty: 52
|
Osobiście też chciałbym być już razem z Panem. Dla mnie to życie staje się coraz trudniejsze, szczególnie, kiedy jestem na etapie podejmowania trudnych decyzji (mam prawie 17 lat). Z drugiej jednak strony chcę tu zostać, ponieważ myślę, iż nie wypełniłem jeszcze mojego "ziemskiego celu". Tak jak każdy, zostałem do czegoś powołany i muszę to wypełnić, wtedy będę mógł spokojnie odejść...
|
Cz paź 06, 2005 15:46 |
|
 |
spider
Dołączył(a): Cz paź 06, 2005 16:06 Posty: 3
|
 hmmm
a czy tak naprawde pomyslales czy zrobiles wszystko w zyciu tak by sie dostac tam gdzie trzeba ?
Moze by nie bylo az tak pieknie jak sie spodziewasz i droga do miejsca na gorze byla by cie zamknieta
_________________ Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia (Flp 4,13).
|
Cz paź 06, 2005 18:31 |
|
 |
plomyk
Dołączył(a): Wt maja 03, 2005 17:44 Posty: 419
|
Sw. Katarzyna z Genowy napisala, ze to nie Bog nam zamyka wrota do Nieba ale my sami ja zamykamy.
Droga nie jest latwa ale z laska wszyscy mozemy sie dostac do Nieba.  Niebo to dar milosierdzia, nikt na niego nie zasluguje ale Bog ma nadzieje, ze kazdy z nas bedzie chcial go otrzymac. Takie moje osobiste zdanko.
_________________
|
Cz paź 06, 2005 21:35 |
|
 |
Marnotrawny
Dołączył(a): N wrz 25, 2005 6:31 Posty: 29
|
Wracałem wtedy z kościoła... Jasne że nie jestem święty, ale byłem wtedy w stanie łaski uświęcającej (tak myśle) i po Najświętszym Sakramencie więc mam nadzieję że na dół nie spadłbym.
|
Cz paź 06, 2005 21:41 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 9 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|