Autor |
Wiadomość |
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2202
|
 Re: Problem zła
afilatelista Cytuj: Wierzysz. Ale na jakiej podstawie w to wierzysz? Tysiące denominacji chrześcijaństwa nie bierze się znikąd tylko z rozbieżności w NT. Nie interesują mnie inne denominacje, tylko to, co naucza KK. Chyba nie oczekujesz, że będę analizował doktrynę każdej denominacji? Wierzę, choć nie znaczy, że nie mam żadnych wątpliwości. Cytuj: A o ST to nawet nie wspominasz? Po co? Wolę zajmować się Nowym Przymierzem - to ma dla mnie praktyczne znaczenie. Jestem zwykłym katolikiem, a nie biblistą, aby analizowac każdy werset Biblii. Cytuj: To świadczy o tym że Bogu nie zależało na tym żeby cokolwiek przekazać ludziom. Gdyby mu zależało to przecież zostawiłby jasny przekaz. Czyż nie? Mamy przekaz od Boga - naucza o nim KK. Mozesz go poznać, starać sie zrozumieć i być może zaakceptować. Przekaz jest niedoskonały, bo tworzyli go również ludzie. Po owocach należy poznawac, czy jest to przekaz od Boga. proteom Katechizm Kościoła Katolickiego uznaje fragment korespondencji Pawła z Rzymianami (Rz 1,19-20) za locus classicus w argumentacji biblijnej za naturalną (rozumową) poznawalnością Boga. [i]To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty – wiekuista Jego potęga oraz bóstwo – stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy. [/i] Afilatelista Cytuj: To przykład rażącej arogancji. Nie przedstawiono żadnych argumentów i Paweł twierdzi że są tak oczywiste że nawet nie trzeba ich przedstawiać. Jeśli o bardziej żałosny argument. To argumenty stosowano dla ludzi starozytnych. Wtedy zjawiska przyrody tłumaczono działaniem bogów, bo nie znano praw przyrody, ewolucji. Zresztą wtedy wszyscy byli teistami. Dzisiaj pochodzenie praw przyrody tłumaczyć mozna działaniem Boga. Cytuj: A może by tak po prostu Bóg się ujawnił? Skoro on czegoś ode mnie oczekuje to niech wykaże inicjatywę. Teista Ci powie: Bóg jest ukryty i ujawnia się w sercu i duszy. Cytuj: Który argument Hicka uważasz za przekonujący? W kwestii problemu zła zdaje się że posługuję się on starym frazesem że żyjemy w najlepszym możliwym świecie co jest ewidentna bzdurą. Jestem w stanie wymyślić dziesiątki sposobów na ulepszenie tego świata. Niewielki ale oczywisty i niepodważalny: wyłącznik cierpienia u istot które są w sytuacji bez wyjścia i szansy ratunku. Hicka dawno czytałem. Polecam przeczytać - może jakichś do Ciebie trafi? Cytuj: Bóg Biblii krzywdzi tysiące a nawet miliony ludzi, więc albo Bibliago nie reprezentuje, albo nie jest kochający, albo nie istnieje. To są Twoje interpretacje. Dla chrzescijan Bóg pragnie szczęścia wszyskich ludzi i czyni dobro, tylko trzeba chcieć je zobaczyć. Cytuj: Np ostatnio analizowałem bożonarodzeniowe historię i nijak nie da się ich pogodzić. W jednej Józef z rodziną ucieka do Egiptu, a w drugiej co roku odwiedza świątynie. W Jednej pochodzi z Nazaretu, a w drugiej z Betlejem. Historię z dnia zmartwychwstania też się nie zgadzają. W ważniejszych kwestiach teologicznych też są rozbieżności. Czy zbawienie jest przez wiarę czy przez uczynki? W istotnych kwestiach nie ma sprzeczności logicznych. W drobnych są rozbiezności. Zbawienie przez wiarę realizowaną przez uczynki. Cytuj: a co jeśli ktoś nie nienawidzi ludzi i działa charytatywnie ale jest buddystą i np. bluźnił przeciwko Duchowi Świętemu? Ja umrę w grzechu ciężkim nieczystości i go nie żałuję, bo nie uważam żeby to było niemoralne. Czy to znaczy że wybieram piekło i wieczne cierpienie? Nie to znaczy że nie wierzę w żadne piekło a w życiu kieruję się innymi zasadami - najlepszymi w moim odczuciu. Czy twierdzenie że Bóg/Jezus/Duch Święty są źli ze względu na to że nic nie robią ze złem na świecie i cierpieniem jest bluźnierstwem? Jeśli tak to wygląda na to że wyladuję w jeziorze ognia;) Wierżę ,że osiagniesz zbawienie, jesli będziesz szukał prawdy i czynił dobro. 
|
Pn sty 25, 2021 16:08 |
|
|
|
 |
Robek
Dołączył(a): So gru 20, 2014 19:04 Posty: 6825
|
 Re: Problem zła
george45 napisał(a): To takie Twoje widzimisię, czy może masz jakieś plenipotencje od Boga do głoszenia Jego zachcianek wraz z ich uzasadnieniem. Ps Jeśli masz takie chody, to może spytaj o namiary na lepszą pracę, bo w tym Amazonie to się zajedziesz. No i może pomoże odzyskać ciężko zarobione euro za granicą. A co, jak iść to iść na całość. A to że istnieją choroby genetyczne, czyja to jest zachcianka? przecież same się nie stworzyły, też ci powiem że nie pracuje w Amazonie, jeśli chodzi o Polskę, to jest mała firma i pewnie są mniejsze zarobki.
_________________ Wymyśliłem swoje życie od początku do końca bo to, które dostałem mi się nie podobało.
|
Pn sty 25, 2021 16:15 |
|
 |
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2202
|
 Re: Problem zła
glejt Cytuj: Nie ma opcji bycia bardziej wolnym lub czynienia bardziej woli Boga . Oczywiście, że jest. Poznajemy Boga i doskonalimy się, a to jest proces. Wyzwalamy sie, jesli pracujemy nad sobą ze swoich grzechów, błędow poznawczych ,wad charakteru. Im bardziej stajemy się wolni, tym bardziej jestesmy gotowy pełnić wolę Boga. Cytuj: Jest tylko zgodność lub nie. To nie jest 0-1. Nie rodzimy się doskonali, ale uczymy się pełnić wolę Boga. Cytuj: A będąc w jedności z Bogiem , Bóg sam podpowiada najlepsze rozwiązanie tego, co powinno zaistnieć aby była ciągłość miłości i jej nieustanne dawanie. Co to znaczy dla Ciebie: jedność z Bogiem? Cytuj: Z mojego doświadczenia wynika, że można tu za życia poznać jaka jest prawda tego jak wygląda relacja z bezpośredniego kontaktu z Bogiem.  nie mamy bezpośredniego kontaktu z Bogiem, bo np. Bóg nie jest doświadczalny zmysłowo. Mówisz o rzeczywistości w Niebie. Cytuj: Aby być w całkowitej zgodności i jedności z Bogiem potrzeba wybierać miłość i tylko miłość jako swój sposób na wszelkie ewentualności. W praktyce ludzie różne rzeczy wybierają i nazywają miłością. Skąd wiesz, że to jest miłość? Cytuj: Wszelkie działania jakie podejmujemy wynikają z naszych przekonań jakie mamy na temat miłości, czym jest i na co zezwala a na co nie. Bzdura. Ludzkie działania to nie tylko przekonannai ,ale emocje, srodowisko, kultura, biologia itd. Cytuj: Ze świadomością ,że chcę działać w jedności z Bogiem. Myslenie zyczeniowe.
|
Pn sty 25, 2021 16:21 |
|
|
|
 |
Wybawiony
Dołączył(a): Cz lis 01, 2018 13:16 Posty: 1431
|
 Re: Problem zła
@ Proteom Czy w niebie Bóg będzie doświadczany zmysłowo? Jeśli również nie, to i tutaj na ziemi możemy Go doświadczać pozazmysłowo poprzez Ducha Św. a więc i bezpośrednio. Niemożliwy jest jedynie fizyczny kontakt z Jezusem.
@ afilatelista 1. Załóżmy, że ktoś ginie w pożarze i nic nie czuje, podobnie bliscy tej osoby nie cierpią z powodu jej śmierci. Czyż wówczas strażak spieszyłby się z gaszeniem ognia i ratowaniem ludzkiego życia? 2.A co jeśli Bóg sprawił, że osoba ginąca w pożarze nie cierpiała, tylko nikt o tym nie wiedział?
_________________ Wiem, komu zaufałem.
|
Pn sty 25, 2021 19:31 |
|
 |
afilatelista
Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01 Posty: 1702
|
 Re: Problem zła
proteom napisał(a): Nie interesują mnie inne denominacje, tylko to, co naucza KK. Chyba nie oczekujesz, że będę analizował doktrynę każdej denominacji? Wierzę, choć nie znaczy, że nie mam żadnych wątpliwości. zakładam że byłeś wychowany jako katolik. Czy myślisz że gdybyś urodził się w baptystycznego rodzinie to dalej byłbyś baptystą czy analizował byś inne wyznania i doszedł do słusznego jakim jest katolicyzm? Bo widzisz ja patrzę na to z boku i żadna denominacją nie wydaje mi się lepszą. Biblia jest na tyle niejasna i ma tyle sprzeczności że każdy znajdzie werset na potwierdzenie swojej tezy. Cytuj: Po co? Wolę zajmować się Nowym Przymierzem - to ma dla mnie praktyczne znaczenie. Jestem zwykłym katolikiem, a nie biblistą, aby analizowac każdy werset Biblii. Ponieważ podobno to jeden i ten sam Bóg... Tylko że Bóg że ST przejawia zupełnie inne cechy niż ten postulowany przez Jezusa w Nowym Testamencie. Cytuj: Mamy przekaz od Boga - naucza o nim KK. Mozesz go poznać, starać sie zrozumieć i być może zaakceptować. Przekaz jest niedoskonały, bo tworzyli go również ludzie. Po owocach należy poznawac, czy jest to przekaz od Boga. Tylko skąd wiesz że to jest przekaz od Boga a nie danych ludzi? A co do oceny kościoła po owocu to oceniam go negatywnie. Zarówno historycznie jak i współcześnie. Kościół zawsze był hamulcowym zmian na lepsze: demokracji, równouprawnienia grup społecznych, kobiet, ocenie równouprawnienia homoseksualistów. Wstrzymywał postęp nauki i medycyny. Natomiast hierarchowie pokazują głównie chciwość, często rozpustę, krzywdzenie dzieci. Cytuj: To argumenty stosowano dla ludzi starozytnych. Wtedy zjawiska przyrody tłumaczono działaniem bogów, bo nie znano praw przyrody, ewolucji. Zresztą wtedy wszyscy byli teistami. Dzisiaj pochodzenie praw przyrody tłumaczyć mozna działaniem Boga. Tak zwanego "Boga Luk". Starożytni mylili się próbując wyjaśnić zjawiska przyrody Bogiem. Dlaczego mam więc uwierzyć że Bóg jest odpowiedzią na dzisiejsze pytania nauki? Może lepiej skupić się na nauce? Cytuj: Teista Ci powie: Bóg jest ukryty i ujawnia się w sercu i duszy. a ja powiem że to bzdura. Cytuj: To są Twoje interpretacje. Dla chrzescijan Bóg pragnie szczęścia wszyskich ludzi i czyni dobro, tylko trzeba chcieć je zobaczyć. A co z ludźmi w potopie, w Sodomie i Gomorze (przecież tam też były dzieci) z ofiarami plag egipskich, z ludźmi Kanaanu wybitymi w pień z rozkazu Boga, z dziećmi rozszarpany mi przez niedźwiedzicę zesłana przez Boga bo śmiały się proroka, co z izraelitami pomordowanymi za to że śmieli narzekać na pustyni? Mogę tak wymieniać długo. Cytuj: W istotnych kwestiach nie ma sprzeczności logicznych. W drobnych są rozbiezności. Skąd więc te spory teologiczne? Na początku chrześcijaństwa z resztą były jeszcze bardziej widoczne niż teraz niestety zachowały się teksty tylko zwycięskiej strony sporu, ale kłótnie były o to czy Jezus był Bogiem, czy miał materialne ciało itd. Skoro witamy że w szczegółach są sprzeczności to skąd możesz wiedzieć że ogólne przesłanie jest słuszne? Masz zapisy nienaocznych świadków, anonimowe, spisane dekady po wydarzeniach. Cytuj: Wierżę ,że osiagniesz zbawienie, jesli będziesz szukał prawdy i czynił dobro.  No to podważasz nauczanie KK ogłoszone w dekrecie soborowym: Święty Kościół Rzymski mocno wierzy, wyznaje i głosi, że nikt, kto nie jest w Kościele katolickim, nie tylko poganie, ale i żydzi, albo heretycy i schizmatycy, nie mogą dostąpić żywota wiecznego, lecz pójdą w ogień wieczny, „który zgotowany jest diabłu i aniołom jego” (Mt 25, 41), jeżeli przed końcem życia nie będą przyłączeni do niego [Kościoła]. (…) Nikt też, choćby nie wiedzieć jakie dawał jałmużny, a nawet przelał krew dla Imienia Chrystusowego, nie może być zbawiony, jeżeli nie wytrwa w łonie i jedności Kościoła katolickiego
|
Pn sty 25, 2021 22:38 |
|
|
|
 |
afilatelista
Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01 Posty: 1702
|
 Re: Problem zła
Wybawiony napisał(a): 1. Załóżmy, że ktoś ginie w pożarze i nic nie czuje, podobnie bliscy tej osoby nie cierpią z powodu jej śmierci. Czyż wówczas strażak spieszyłby się z gaszeniem ognia i ratowaniem ludzkiego życia? 2.A co jeśli Bóg sprawił, że osoba ginąca w pożarze nie cierpiała, tylko nikt o tym nie wiedział? 1. Oczywiście że ratowały. Jeśli ktoś umiera bezboleśnie np od niedotlenienia to strażak i tak ratuje. 2. Mamy nagrania wideo osób płonących żywcem w potrzasku. Robione są też sekcje zwłok. Wszystko wskazuje na to że umierają w niewyobrażalnym cierpieniu.
|
Pn sty 25, 2021 22:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Problem zła
Cytuj: A czy Bóg chciał aby dziecko umarło???? Cytuj: a czy cokolwiek może się stać wbrew woli wszechmogącego Boga? Skoro umarło to znaczy że Bóg chciał żeby umarło. Gdyby chciał żeby żyło to by przeżyło. Tak ubolewasz nad złem, cierpieniem na Ziemi, a dziecko przeszło do życia gdzie nie ma żadnego cierpienia, smutku, zła, panuje stale radość. Cytuj: powinien wybić co najmniej wszystkie zęby gwałcicielowi. Cytuj: Powinien uratować ofiarę. Do tego istnieją odpowiednie służby i odważni ludzie. Cytuj: Z Ciebie niebywały fantasta - nie istnieje, a działa, lub zaniechał działania. Cytuj: To że nie działa jest dowodem na jego nieistnienie. Bezustannie działa poprzez ludzi. Cytuj: Nie problem przeczytać, problem to zrozumieć. Cytuj: Ja rozumiem to co jest napisane. Wy byście chcieli to reinterpretowac w sposób wygodny dla was. Tak Ci się jedynie wydaje, my wierzący rozumiemy JA JESTEM i czyńcie sobie Ziemię poddaną.
|
Wt sty 26, 2021 8:21 |
|
 |
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2976
|
 Re: Problem zła
Alus napisał(a): Tak Ci się jedynie wydaje, my wierzący rozumiemy JA JESTEM i czyńcie sobie Ziemię poddaną. Ziemię poddana wraz ze wszystkim co na niej żyje? Czy może ludzi należałoby wykluczyć? Z tego co gdzieś tam obiło mi się o uszy to "wy wierzący" ludzi też czyniliście poddanymi. Ale może to jakieś pomówienia tylko.
|
Wt sty 26, 2021 8:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Problem zła
Cytuj: Tak Ci się jedynie wydaje, my wierzący rozumiemy JA JESTEM i czyńcie sobie Ziemię poddaną. Ziemię poddana wraz ze wszystkim co na niej żyje? Czy może ludzi należałoby wykluczyć? Z tego co gdzieś tam obiło mi się o uszy to "wy wierzący" ludzi też czyniliście poddanymi. Ale może to jakieś pomówienia tylko.[/quote] Oczywiście katolicy przez wieki czynili fuul zła. Było to efektem niewiedzy, manipulacji, niezrozumienia nauki Jezusa zwłaszcza przez duchownych, bo zwykli wierni zupełnie nie znali Ewangelii. Zresztą współcześnie wielu pseudo, albo tzw. "niedzielnych" katolików, nie znających Ewangelii, nie znających katechizmu KK, nie inaczej postępuje - pogarda dla innych, odrzucenie. Smutne, ale niestety prawdziwe.
|
Wt sty 26, 2021 8:43 |
|
 |
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2976
|
 Re: Problem zła
Może znasz jakiegoś, takiego żyjącego nie pseudo katolika, znającego Ewangelię i katechizm KK i postępującego słusznie (no przynajmniej według Twoich kryteriów)? Z góry dziękuję za wskazanie.
|
Wt sty 26, 2021 8:51 |
|
 |
afilatelista
Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01 Posty: 1702
|
 Re: Problem zła
Alus napisał(a): Tak ubolewasz nad złem, cierpieniem na Ziemi, a dziecko przeszło do życia gdzie nie ma żadnego cierpienia, smutku, zła, panuje stale radość. Chyba że trafiło do piekła. Cytuj: Do tego istnieją odpowiednie służby i odważni ludzie. Tylko że ludzie nie są w stanie uratować wszystkich, a Bóg mógłby. Cytuj: Bezustannie działa poprzez ludzi. Jak to zweryfikować? Czy przez katolików działa bardziej niż przez mormonów, dzinistów lub buddystów? Można to jakoś zmierzyć? A może to ludzie sami działają a Bóg nie ma z tym nic wspólnego? Cytuj: Tak Ci się jedynie wydaje, my wierzący rozumiemy JA JESTEM i czyńcie sobie Ziemię poddaną. I co z tego wynika? Że Bóg najpierw stworzył pożary, trzęsienia ziemi, tsunami, huragany a to że bezsensownie cierpią z ich powodu niewinni to wina ludzi którzy niewystarczająco uczynili sobie ziemię poddaną? Alus napisał(a): Ziemię poddana wraz ze wszystkim co na niej żyje? Czy może ludzi należałoby wykluczyć? Z tego co gdzieś tam obiło mi się o uszy to "wy wierzący" ludzi też czyniliście poddanymi. Ale może to jakieś pomówienia tylko. Oczywiście katolicy przez wieki czynili fuul zła. Było to efektem niewiedzy, manipulacji, niezrozumienia nauki Jezusa zwłaszcza przez duchownych, bo zwykli wierni zupełnie nie znali Ewangelii. Zresztą współcześnie wielu pseudo, albo tzw. "niedzielnych" katolików, nie znających Ewangelii, nie znających katechizmu KK, nie inaczej postępuje - pogarda dla innych, odrzucenie. Smutne, ale niestety prawdziwe.[/quote] czy księża biskupi i kardynałowie to też niedzielni katolicy?
|
Wt sty 26, 2021 11:50 |
|
 |
afilatelista
Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01 Posty: 1702
|
 Re: Problem zła
Del.
|
Wt sty 26, 2021 12:48 |
|
 |
proteom
Dołączył(a): Cz sty 22, 2009 8:40 Posty: 2202
|
 Re: Problem zła
afilatelista Cytuj: zakładam że byłeś wychowany jako katolik. Czy myślisz że gdybyś urodził się w baptystycznego rodzinie to dalej byłbyś baptystą czy analizował byś inne wyznania i doszedł do słusznego jakim jest katolicyzm? Dużo zalezy od rodziny, kultury, środowiska. Są przepływy w ramach denominacji, w Polsce od katolicyzmu do tzw. biblijnych chrześcijan. Cytuj: Bo widzisz ja patrzę na to z boku i żadna denominacją nie wydaje mi się lepszą. Biblia jest na tyle niejasna i ma tyle sprzeczności że każdy znajdzie werset na potwierdzenie swojej tezy. Cytuj: Ponieważ podobno to jeden i ten sam Bóg... Tylko że Bóg że ST przejawia zupełnie inne cechy niż ten postulowany przez Jezusa w Nowym Testamencie. Bóg jest niezmienny - to ludzie Go różnie postrzegają i interpretują różne wydarzenia w swoim życiu w ramach określonej kultury i środowiska. Cytuj: Tylko skąd wiesz że to jest przekaz od Boga a nie danych ludzi? To kwestia wiary, którą stara się podeprzeć apologetyka. Cytuj: A co do oceny kościoła po owocu to oceniam go negatywnie. Zarówno historycznie jak i współcześnie. Kościół zawsze był hamulcowym zmian na lepsze: demokracji, równouprawnienia grup społecznych, kobiet, ocenie równouprawnienia homoseksualistów. Wstrzymywał postęp nauki i medycyny. Natomiast hierarchowie pokazują głównie chciwość, często rozpustę, krzywdzenie dzieci. Ciemne karty KK, jak i kościołów protestanckich są faktem. To jednak nie jest jedno oblicze. Można dostrzec ogrom dobra KK http://sredniowieczny.pl/dzialalnosc-ch ... olickiego/ Cytuj: A co z ludźmi w potopie, w Sodomie i Gomorze (przecież tam też były dzieci) z ofiarami plag egipskich, z ludźmi Kanaanu wybitymi w pień z rozkazu Boga, z dziećmi rozszarpany mi przez niedźwiedzicę zesłana przez Boga bo śmiały się proroka, co z izraelitami pomordowanymi za to że śmieli narzekać na pustyni? Mogę tak wymieniać długo. Wg mnie nie należy rozpatrywać tych wydarzeń, jako kary za grzechy. To naturalne zjawiska, które kiedyś przypisywano Bogu/bogom np. katastrofy naturalne. Cytuj: Skąd więc te spory teologiczne? Na początku chrześcijaństwa z resztą były jeszcze bardziej widoczne niż teraz niestety zachowały się teksty tylko zwycięskiej strony sporu, ale kłótnie były o to czy Jezus był Bogiem, czy miał materialne ciało itd. Skoro witamy że w szczegółach są sprzeczności to skąd możesz wiedzieć że ogólne przesłanie jest słuszne? Masz zapisy nienaocznych świadków, anonimowe, spisane dekady po wydarzeniach. Już pisałem - chrześcijaństwo było od początku zróżnicowane np. judeochrześcjanie vel nawróceni z pogaństwa. Wierzę, że Bóg czuwał, aby istotny dla zbawienia przekaz nie został wypaczony i zagubiony. Chrześcijanstwo poprzez wieki obrosło w różne nauki, niekoniecznie mające swe zródło w N.T. Warto wrócić do podstaw, czyli kerygmat http://www.snegdansk.pl/kerygmat-11655/o-kerygmacie-251 Co o nim sądzisz? Cytuj: No to podważasz nauczanie KK ogłoszone w dekrecie soborowym:Święty Kościół Rzymski mocno wierzy, wyznaje i głosi, że nikt, kto nie jest w Kościele katolickim, nie tylko poganie, ale i żydzi, albo heretycy i schizmatycy, nie mogą dostąpić żywota wiecznego, lecz pójdą w ogień wieczny, „który zgotowany jest diabłu i aniołom jego” (Mt 25, 41), jeżeli przed końcem życia nie będą przyłączeni do niego [Kościoła]. (…) Nikt też, choćby nie wiedzieć jakie dawał jałmużny, a nawet przelał krew dla Imienia Chrystusowego, nie może być zbawiony, jeżeli nie wytrwa w łonie i jedności Kościoła katolickiego Na szzcęście było Vaticanum 2 i teraz łatwiej osiągnąć zbawienie.
|
Wt sty 26, 2021 18:15 |
|
 |
robaczek2
Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31 Posty: 2863
|
 Re: Problem zła
Ja mysle ze nie ma takich argumentow, ktore by podzialaly na wyznawcow twierdzenia "wstrzymywał postęp nauki i medycyny". Ale mozesz probowac. Ja wysoko cenie rzeczowe wypowiedzi Irci, ktora czasami tutaj sie pojawia. Ale jej argumenty na temat problemu zla, chociaz oczywiste, tez nie sa w stanie zburzyc muru.
|
Wt sty 26, 2021 19:21 |
|
 |
IrciaLilith
Dołączył(a): Wt maja 29, 2018 15:10 Posty: 4921
|
 Re: Problem zła
Jak to mawiała moja babcia- nie wywołuj wilka z lasu;)
Co do problemu zła to aktualnie uważam, że sednem jest niewiedza oraz brak umiejętności uwzględniania wielu perspektyw na raz podczas gdy nie potrafię wskazać absolutnie niczego co z każdej perspektywy byłoby w pełni dobre lub w pełni złe, bo to co dla danego człowieka lub wręcz całej ludzkości jest ewidentnie złe gdy rozważa się pozaludzkie perspektywy trafia się na kilka gdzie jest to czymś dobrym. Do tego warto zauważyć, że samo zdefiniowanie dobra i zła nie jest ani proste ani jednoznaczne. Czy jest jakiś byt lub czynność która niezależnie od czasu i sytuacji zawsze byłaby dobra lub zła? Ja niczego takiego nie dostrzegam. Często utożsamiamy cierpienie ze złem, ale z jakiegoś powodu mamy na to oddzielne słowa. A może sam podział na dobro i zło wypływa z tego, że nasze umysły zaczęły oceniać/osądzać w takiej abstrakcyjnej kategorii poza bardziej przyziemnym szkodliwe/krzywdzące-pożyteczne, przyjemne-nieprzyjemne, lubiane- nie lubiane, chciane- niechciane? Warto zauważyć, że często to co uznajemy za krzywdzące, nieprzyjemne, nielubiane i niechciane z innej perspektywy (choćby perspektywy czasu) uważamy za bardzo dobre.
Moim zdaniem ta teza dobrze współgra z opowieścią o ogrodzie Eden gdzie chodziło o drzewo poznania dobra i zła, wcześniej nie koniecznie tego co złem określamy nie było, ale nie było to oceniane w takiej kategorii.
W ramach którejśtam sesji medytacyjno-kontemplacyjnej kombinowałam z jakiej perspektywy i przy jakich założeniach ten świat którego doświadczamy byłby dobrym światem mimo istnienia cierpienia, krzywd, niewiedzy i trafiłam na taką opcję. Byt który by celowo zezwolił na istnienie tego co określamy jako złe oraz opcji dokonywania takich osądów miałby specyficzny cel, gdyż tylko kwestia osiągnięcia pewnego pozytywnego celu potrafi sprawić, że to co oceniamy jako złe można ocenić jako dobre. Brzmi głupio, prawda? Ocenić zło jako coś dobrego... Ale jeśli celem jest wykreowanie wszystkiego oraz doświadczenie wszystkiego jeśli nie obejmuje to tego co określamy jako zło to nie będzie to pełne...
Wracając do kwestii burzenia muru warto zauważyć że jest on zbudowany z założenia, że dany byt można a nawet należy ocenić jednoznacznie, wówczas po prostu nie ma miejsca na akceptację tego, że np istnienie KK spowodowało zarówno wiele rzeczy które oceniamy jako złe jak i wiele rzeczy, które oceniamy jako dobre. Jeśli ktoś tkwi za murem konieczności jednoznacznej oceny w kategorii dobro-zło aby nie pozwolić na dysonans poznawczy będzie odrzucał wszelkie argumenty przeciwne jego jednoznacznemu stanowisku, co dla mnie jest podstawą fanatyzmu. Z tym, że jeśli ocenię fanatyzm jako cały zbiór zachowań określanych jako fanatyczne jako definitywnie zły to jakby nie patrzeć będę fanatyczką;) Tak, fanatyzm też ma dobre strony, choćby ukazuje, że przesada w którąkolwiek stronę prowadzi do krzywdzenia i warto poszukiwać złotego środka.
_________________ 'Ja' to tylko zaimek wygodny w konwersacji ;)
Nazwanie czegoś/kogoś głupim lub mądrym, dobrym lub złym, prawdziwym czy fałszywym, itd, nie ma na to wpływu, tylko na to jak to subiektywnie odbieramy i jak to odbiorą inni...
|
Wt sty 26, 2021 20:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|