Wystarczy kwadrans by poszukać i zapoznać się z założeniami Drogi i nie zadawać później niemądrych pytań. Nie ma mowy nigdzie o powtórnym chrzcie.
A po co?
Odpowiedź na tym forum w wątku:

viewtopic.php?p=107278&highlight=#107278

http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=23028

katechumenat m IV, D. -u, Ms. ~acie; lm M. -y
rel. «przygotowywanie dorosłych do przyjęcia chrztu; okres, podczas którego katechumen przygotowywał się do przyjęcia chrztu»

Słownik PWN nie zawiera założeń Drogi, pjo. Rozmowa w ten sposób po prostu nie ma sensu.

Masz dostęp do wszystkich materiałów, choćby dlatego, że były tu podawane linki. Poszukaj, zapoznaj się.

To dlaczego twórcy "Drogi" nie nazwali tego ADEKWATNIE do założeń programowych? Dla mnie (jak również dla językoznawców, co wykazałem wyżej) KATECHUMENAT to przygotowanie do chrztu - czy się to komuś podoba, czy nie. Kogo chcieli wprowadzić w błąd?

Chyba to kozica w Tatrach, jak ją wilk goni. Sugeruje Pan, że neoni sami nie wiedzą, jakich przepisów przestrzegają? Tylu jest tu rozmownych ludzi, dlaczego żaden z nich przy najbliższej okazji nie spyta swojego prezbitera o podstawe prawną tych wszystkich nadużyć, o któych pisaliśmy?

...a ten dalej swoje.

Skoro ani papież, ani biskupi nie rozpędzili neokatechumenatu....to znaczy, ze jest to dobre i nie szkodzi Kosciołowi.

Wystarczyło by troche logiki w myśleniu

No tak....podstawy prawne. Zgasić "ducha" wazniejsza wszak jest "litera".
Faryzeizm w czystej postaci...

Co znaczy "rozpędzić neokatechumenat"?



Niech Pan to powie autorom instrukcji Redemptionis Sacramentum. Podać adres?

Hmmm
Proponuję żeby porozumieli się z autorami statutu Drogi... Nie wiem tylko, czy nie musieliby rozmawiać z lustrem...

Rozwiazać....po prostu rozwiazać.
Sory, zapomniałęm, ze do Ciebie trzaba pisać w sposób prosty i jasny...bo inaczej nie skumasz (nie zrozumiesz)





No popatrz....a to nie napisali tego ci, którzy akceptuja Neokatechumenat?

Akceptują Neokatechmentat "jako taki", czy akceptują dziwactwa liturgiczne? Bo od dwóch tygodni usiłuję się dowiedzieć, kto i jakim aktem prawnym na nie zezwala. Jak już udowodniłem wcześniej w tym wątku, powszechnie dostępne dokumenty dotyczące liturgii Eucharystucznej w Neokatechumenacie mówią wyraźnie o NAKAZIE stosowania się do powszechnie obowiązujących przepisów i jedynym WYJĄTKIEM, na jaki zezwalają jest Komunia święta pod dwoma postaciami.

Czy naprawdę kapłani celebrujący dla neokatechumenatu nie wiedzą, kto i na jakiej podstawie im na to zezwala?

Kongregacja Kultu Bożego i Dyscupliny Sakramentów o ile mi wiadomo nie pisała Statutu "Drogi". Co najwyżej go opiniowała. Tylko, że w tymże Statucie nie ma ani słowa o tym, że Komunia ma być przyjmoana na siedząco, że kielich z Krwią Chrystusa ma był podawany z reki do ręki, że nie będzie odmawiane Credo itp.

Nie - ale podpisał je Jan Paweł II. Podobnie jak ową instrukcję, zdaje się?
I jeśli chcesz twierdzić, że nie znał sposobu sprawowania Eucharystii, że ktoś to przed nim zataił, jak również przed odpowiednimi kongregacjami, to proszę o DOWÓD, bo w przeciwnym razie uznam to za poważne oszczerstwo.

I bądź łaskaw to sprecyzować:


Bo to sugeruje, przynajmniej dla mnie, że w neo uczestnicy Eucharystii przekazują sobie nawzajem Kielich z Krwią Chrystusa, innymi słowy - że Kielich wędruje. A to jest nieprawda.

Zgadzam się. A więc potępił te nadużycia, nieprawdaż? Skoro Statut o tym milczy? A może jest jeszcze jakiś tajny/poufny załącznik do Statutu?



Jak się udowadnia, że ktoś czegoś nie znał albo coś przed kimś zataił?



Ja cofam ten sęk :-) Zasugerowałem się tą wypowiedzią (ale to faktycznie ktoś nie od Was - swoja drogą, ciekawe, czy też mają swoje osobne przepisy?):

Droga neokatechumenalna to droga do DOJRZAŁEJ I PRAWDZIWEJ WIARY.

Nie ma co się czepiać....ja nawet oglądając film w kinie widzę tytuł angielski przetlumaczony na język polski i się dziwię kto to tłumaczył. Dziwne bo tłumaczenie tego tytułu było przecież na skale masową i ogólu społeczeństwa

Jak to dobrze, że Kościół odkrył ją po bez mała dwóch tysiącach lat swojego istnienia i błądzenia.