A gdzie ja tak powiedziałem?

Robek, to ja jeszcze mam ci mówić, co piszesz? bez jaj.

Słuszna obserwacja. Ale co to znaczy że za bardzo wynikają? Chyba dobrze że wnikają w księgę która powinna być teoretycznie święta? Chyba powinna umacniać w wierze a nie od niej oddalać?
Ale Kościół katolicki nie bez przyczyny nie chciał żeby ludzie znaku Biblię. I dalej nie chce. Na mszach wycina się tylko ulubione fragmenty pasujące do ich narracji.

Opisałem pewną sytuacje która mogłaby mieć miejsce w tym całym Niebie, wiec nie rozumiem co do tego ma jakieś tam przebaczanie? kto trafi do Nieba zależy od Boga, a nie od tego kto co komu przebaczyły.
I z tego co się orientuje to Bóg podejmuje decyzje o tym co się z jakiś konkretnym człowiekiem stanie, na podstawie jego życia doczesnego, więc co do tego ma to, co on będzie robił w tym Niebie?

Twierdzisz że Bóg losowo kieruje do Nieba i piekła?

Gdzie napisałem że losowo?
Bóg podejmuje decyzję według własnego uznania, i tutaj jest bardzo duża dowolność, bo tak przykładowo Andego Bóg może za jakiś grzech wysłać do piekła, tak samo Andy może dostać dar łaski, i trafić do Nieba, tak samo Robek za jakiś grzech może trafić do piekła, tak samo za sprawą łaski może trafić do Nieba, i ta zasada dotyczy każdego człowieka, w końcu każdy ma jakieś grzechy i za to do piekła, tak samo każdego można ułaskawić, i wtedy Niebo.

Wierzysz w to co napisałeś, czy się droczysz z wierzącymi? Jeśli nie wierzysz, to nie znęcaj się nad nimi, dość mają swych problemów.

Nie wierzy, robi sobie jaja, domniemując, że jest taki dowcipny.
Wielokrotnie wskazywano co zasiejesz, to i żąć będziesz, a on dokonuje ekwilibrystyki, po to byle zaistnieć.

O co ci teraz chodzi? przecież jak ktoś zaczął mówić to, że ludzie będą sami siebie sądzić, to od razu zwrócono mu uwagę, na Sąd Ostateczny w którym to Bóg będzie ludzi sądził.
Tak samo nie można zasłużyć na Niebo, bo każdy jakieś grzechy na sowim koncie ma, więc nie wiem o co ci chodzi? no chyba że nie masz żadnej wiedzy o chrześcijaństwie, i wymyśliłaś sobie że za samo chodzenie co tydzień do kościoła, spowoduje że za to będziesz mogła, sama siebie wysłać do Nieba?
Czy to moja wina że nie macie wiedzy o chrześcijaństwie?



Ktoś zasiał głupotę to głupotę będzie zbierał, no ale co to ma do rzeczy? to tylko mega inteligentni ludzie będą zbawieni? głupi ludzie mają wyłącznie grzeszyć?

No a Ty, nie dokonujesz tej ekwilibrystyki?


No może po trosze i Twoja, gdybyś choć w minimalnym stopniu zechciał się podzielić się swą wiedzą, to mieliby tą wiedzę zdecydowanie większą.

Tutaj nie ma u mnie jakiejś wielkiej wiedzy, natomiast tak ogólnie mówiąc chrześcijaństwo mówi że Bóg jest dobry, i dość dobrze jest w stanie wytłumaczyć to dlaczego ludzie cierpią, natomiast nie ma żadnego wyjaśnienia z jakiej przyczyny cierpią zwierzęta, i ja tutaj atakuje udowadniając że skoro zwierzęta cierpią, to Bóg nie może być aż tak dobry.
No i kwestia zbawienia również jest dla wielu dość niewygodna, w końcu wielu ludzi postrzega to w ten sposób że piekło jest dla ateistów oraz gwałcicieli i morderców, a reszta czyli praktykujący katolicy trafią do Nieba, no i jak ja mówię że jest inaczej, to ludzie się denerwują bo zabieram im ich upragnione Niebo, które właśnie za to, spodziewają się dostać, w końcu nigdzie nie jest powiedziane, że odpowiednio przeżytym życiem doczesnym, można sobie zapewnić Niebo, to tylko ludzie sobie to wmawiają, i to w dość oczywistym celu.

No proszę, wiedza choć nie wielka, przekazana w kilku zdaniach. Można?
Co do cierpienia, o zwierzętach wspomniałeś, ale zapomniałeś poruszyć cierpienia roślin. Z badań wynika, że one też odczuwają cierpienie. Czyżby było to cierpienie, którym taka roślinka niczego sobie nie zaskarbi?

Wydaje mi się, że rośliny nie mają czym tego cierpienia odczuwać.

Coś tu jest na ten temat.
https://www.focusnauka.pl/artykul/rosli ... rzat-wideo

To że rośliny reagują na bodźce nie znaczy że cierpią. Nie mają pamięci, świadomości itd.

Natomiast bezsensowne cierpienie zwierząt jest dowodem na to że Bóg albo jest zły (nie dba o cierpienie zwierząt), albo słaby (nic nie może zrobić, albo nie wie o ich cierpieniu), albo nie istnieje. W przypadku Boga Biblii sam niejednokrotnie zleca lub powoduje cierpienie zwierząt więc jeśli istnieje jest zły.