Jeśli moja wiara jest supermarketowa. to Twoja jest spekulacyjna. Kupujesz wszystko w ciemno, a później nie wiesz, co z tym zrobić.

Błędnie podchodzisz do tego samarytanina. To była przypowieść, a nie zdarzenie w realu. Mógł Jezus zupełnie inaczej zredagować tą przypowieść i dom mógł być najbliżej, no ale w domu jednak obcego umieszczać nie chciał.

Gdyby Quinque znał język polski, to być może nie waliłyby byków przynajmniej w słowie „polski” i to w zdaniu strofującym kogoś, że jakoby po polsku nie pisze.

Przyganiał kocioł garnkowi: viewtopic.php?f=48&t=41709&p=1074519#p1074519

Różnica jest taka, że ja nie zwykłem czepiać się pisowni innych, samemu błędy popełniając.
Jeśli już ktoś wchodzi na wysokiego konia poprawności językowej to warto by sam o nią zadbał.

No włąśnie się uczepiłeś, stąd moja reakcja.

Uczepiłem się osoby uczepiającej i to czepiającej się w sposób absurdalny.

A propos - co znaczy słowo „włąśnie” i w jakim języku jest napisane?

No "włąśnie", przeprosisz za tego wirtualnego ginekologa?

Podałam link do artykułu z Gazety Słupeckiej, więc nie wiem za co mam przepraszać. Mogę przeprosić za powyższą literówkę - przepraszam.

Powiedziałaś, że twój znajomy ginekolog Antoni Słomiński ze Słupcy, leczył siebie i rodzinę. A w Słupcy nie ma takiego ginekologa Zmyśliłaś sobie i wprowadziłaś nas w błąd. Przeproś, a będzie ci zapomniane, inaczej będzie się za Tobą ciągło i ciągło.

Nie powiedziałam, że to mój znajomy, ale że go znam. Pomyliłam imię, przepraszam. Aleksander Słomiński.

Taki jest, a przynajmniej był w Słupcy. No i nie będzie się już za Tobą "ciągło i ciągło". Pociągnie się za mną

Krzyśku, przeczytałem Twoje świadectwo o powołaniu na proroka. Przeczytałem także świadectwo o wybraniu Cię podczas służenia do mszy Odnowy w Duchu Św.

Wybacz, ale to brzmi jak zaburzenie psychiczne zwane urojeniem odniesienia (ksobnym). W normalnych warunkach nikt nie pomyśli, że walenie w drzwi w nocy, choćby odbywało się po trzykroć, jest wezwaniem Boga i powołaniem na proroka.

Także sen jaki Ci się przyśnił, o pobycie w domu sąsiadki, jest tylko snem, a Ty wywiodłeś z niego nadprzyrodzoną interpretację.

Podobnie fakt, że podczas służenia przez Ciebie na mszy odczytano fragment z Jeremiasza o powołaniu go, nie świadczy o wybraniu Ciebie. Odniosłeś to do siebie, bo Twój umysł jest skoncentrowany na sprawach nadprzyrodzonych, i takie odniesienia ksobne tworzą się w Twoim umyśle.

Gdy przeczytałem powyższe świadectwa, mam już bardziej zdystansowany stosunek do tego co piszesz, bo po prostu jesteś bezkrytyczny i nieco nawiedzony. Sorry.

A jak myślisz? Dlaczego tematy założone przez Krzyśka są HP?

Swołocz:
Gwarantuję Ci, że żaden prorok nie był normalny. No bo tam a niebie (w królestwie Bożym) są zupełnie inne normy i dlatego Jezus mówił, że Jego królestwo nie jest z tego świata. No a to, co zrobił Jezus chyba na normalne nie uznasz. Jak chcesz Go naśladować, to też w normach tego świata się nie zmieścisz. Pewnie dlatego lekceważysz to, co Bóg mówi, bo wszystko traktujesz jako przypadek.
No ale chyba już dostrzegasz, że to ten świat zwariował? Jak wychodzisz na ulice, to nie widzisz tego szaleństwa? To od oglądania telewizji ludzie poszaleli. No i wygląda na to, że będzie jeszcze gorzej.