Autor |
Wiadomość |
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
jo_tka napisał(a): (...)
Tyle że warto nie zapominać o innym - szerszym "my". "My - członkowie jednego Kościoła", "my - chrześcijanie" i "my - ludzie". I myślę, że tego dotyczyła uwaga pawisa...
Pawis wyraznie odnosil sie do tego pierwszego: "My - członkowie jednego Kościoła" ewentualnie drugiego
Swoja droga stawiam pytanie:
Ktora przynaleznosc jest dla was wazniejsza?
1 My czlonkowie Kosciola?
2 My chrzescijanie?
3 My ludzie?
pjo?
Pawis?
jo-tka?
Pozdrawiam,
M.
|
Cz paź 06, 2005 16:10 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Mushin - to nie są wyłączające się zbiory. To kolejne okręgi. Jeśli ktoś jest katolikiem, jest chrześcijaninem i jest człowiekiem - nie da się inaczej
Nie umiem określić ważności - przynależę w takim samym stopniu do tych wszystkoch kręgów...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz paź 06, 2005 17:34 |
|
 |
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
No i my dzieci jednego Boga  my uczniowie Jezusa Chrystusa  my którzy jesteśmy bliźnimi swymi i miłujemy się jak siebie samych 
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
Cz paź 06, 2005 18:26 |
|
|
|
 |
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
" Miłujmy się, miłujmy się bracia,
jeśli my się miłujemy
to znaczy że Pan zmartwychwstał"
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
Cz paź 06, 2005 18:28 |
|
 |
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
Nasza zdolnosc do spotkania sie okresla zdolnosc do przekraczania tych kregow. W sensie absolutnym nie jest mozliwe spotkanie z innymi jesli nie potrafimy tego zrobic.
M.
|
Cz paź 06, 2005 18:32 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Mushin - w tym najszerszym spotykam wszystkich. Każdego.
To są kręgi mojej tożsamości - mojego samookreślenia. Może - kolejne przybliżenia. Żaden z tych trzech nie jest mniej ważny i być nie może, z żadnego z tych trzech nie zrezygnuję dla innego - ale też nie ma takiej potrzeby...
A kim jestem przede wszystkim? Człowiekiem czy chrześcijaninem? To absurdalne, wybacz. Chrześcijaństwo nie wyklucza człowieczeństwa, wręcz przeciwnie. Człowieczeństwo nie jest sprzeczne z chrześcijaństwem w żadnym punkcie...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz paź 06, 2005 20:19 |
|
 |
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
jo_tka napisał(a): Mushin - w tym najszerszym spotykam wszystkich. Każdego.
To są kręgi mojej tożsamości - mojego samookreślenia. Może - kolejne przybliżenia. Żaden z tych trzech nie jest mniej ważny i być nie może, z żadnego z tych trzech nie zrezygnuję dla innego - ale też nie ma takiej potrzeby...
A kim jestem przede wszystkim? Człowiekiem czy chrześcijaninem? To absurdalne, wybacz. Chrześcijaństwo nie wyklucza człowieczeństwa, wręcz przeciwnie. Człowieczeństwo nie jest sprzeczne z chrześcijaństwem w żadnym punkcie...
Te kregi tozsamosci nie sa tozsame i nie jest absurdem zestawienie chrzescijanstwa i czlowieczenstwa.
Sa sytuacje gdy trzeba cos wybrac, gdy te dwa kregi sienei pokrywaja.
M.
|
Pt paź 07, 2005 7:44 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Podaj przykład. Bo dla mnie nie ma takiej możliwości.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt paź 07, 2005 8:11 |
|
 |
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
Prosty i delikatny przyklad, a jakze symptomatyczny:
Twoja dyskusja z pjo.
M.
|
Pt paź 07, 2005 8:17 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Ok - ale mówiłeś o wyłączaniu się chrześcijaństwa i człowieczeństwa. W którymś miejscu przestałam być jednym lub drugim?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt paź 07, 2005 8:38 |
|
 |
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
Nie ty  . Wlasnie datego jestescie rozni.
Przeciez pisalem o kregach pjo.
M.
|
Pt paź 07, 2005 8:45 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
O "kręgach" pjo musiałby się on wypowiedzieć. Bo po sposobie wypowiadania się na bardzo konkretny temat, czy nawet tematy, wiele wywnioskować się nie da.
To przede wszystkim. Natomiast rozumiem, że wobec tego nie uważasz, aby te "kręgi przynależności" się wyłączały, a zatem nie ma potrzeby określania ich hierarchii ważności?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt paź 07, 2005 10:50 |
|
 |
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
1. Jedyne co mamy to wypowiedzi. Tylo na ich bazie mozemy budowac tu oppinie. To co pisze nie ma w zadnym razie wartosci absolutnej (jest tylko hipoteza odnosnie postaw pjo).
2. Uwazam, ze kregi przynaleznosci nie tyle sie wykluczaja ile zamykaja nas. Dobry przyklad to krag przynaleznosci terrorysty - jego tozsamosc jest scisle ograniczona co powoduje okreslone konsekwencje dla tych, ktorzy pozostaja poza tym kregiem. Dla owego terrorysty twoja i jego przynaleznosc do kregu 'czlowiek' jest kasowana przez niemoznosc przekroczenia kregu wyznawcy pewnej ideologii.
Dyskusja jest w zasadzie OT i chyba nie tu nalezy ja kontynuowac.
M.
|
Pt paź 07, 2005 12:09 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A to juz kwestia szacunku dla innych. Oczywiście można usuwać, wypierać się lub ukrywać to co stanowi o tożsamości człowieka - ale sam manewr wydaje mi się bez sensu całkowicie.
Nie muszę ukrywać swojej inności, różnorodność jest piękna i cenna.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt paź 07, 2005 13:34 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dla mnie jest jeden krag. Ja czlowiek, my ludzie. Nie oceniam ludzi po tym, jak nazywaja swojego Boga i czy w ogole go maja, ani po tym jakie maja preferencje seksualne.
Dla mnie kazdy jest czlowiekiem i wazne jest jakie ludzkie cechy soba reprezentuje. Religie, kolor skory, seksualnosc, wyglad uwazam za cechy bardzo drugorzedne.
Crosis
|
Pt paź 07, 2005 16:57 |
|
|