Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 04, 2025 18:48



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 181 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 13  Następna strona
 raczej nie wierzę niż wierzę... 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N wrz 10, 2017 20:32
Posty: 1686
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
@Andy72

czy Ty masz pojęcie o zasadach dyskusji?


Pn sie 09, 2021 21:24
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 28, 2019 10:17
Posty: 1834
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
afilatelista napisał(a):
Na dzisiaj mamy zero przykładów czegoś co istniałoby od zawsze q Ty twierdzisz że to nie jest nadzwyczajne? Być może jest jedna taką rzecz lub byt więc jeśli istnieje to jest nadzwyczajne.

To że nie ma przykladow to samo to nie jest dowodem.

Cytuj:
Wyobrażam sobie że nastąpi cieplna śmierć wszechświata. Nie będzie rzadnego ruchu i żadnej zmiany. Wtedy czas nie będzie miał znaczenia ale będzie biegł dalej.

Ale bedzie materia bo niby dlaczego mialaby tak poprostu zniknąć? A jak cos nie zniknie to i musi byc nieskonczonosc.

katon napisał(a):
Dlaczego Bog mialby komplikowac ten problem? Spodziewasz sie jakiegos rozwiazania, dowodu w tej kwestii?

Cytuj:
Bo nie jest żadną odpowiedzią. Dalej nie wiedzielibyśmy jak to zrobił a dodatkowo pojawiłoby się pytanie skąd jest bóg. Jeśli miałby to być chrześcijański Bóg to dodatkowo komplikuje sprawę bo przypisywane są mu kolejne cechy które należy wykazać, a wiele jest sprzecznych.

A dlaczego Bog mialby nie byc jedna z mozliwosci? Nie mozna przeciez ani udowodnic ze istnieje jak i tez ze nie istnieje.
I co z tego ze nie wiedzielibysmy jak to zrobil i skad sie wzial?
Tego sie nie dowiemy jaki tez niedowiemy sie dlaczego jest cos niz nic.
No i mowimy tu o Bogu stworcy.

Cytuj:
też coś czego nie wiedzieliśmy. O pochodzeniu wszechświata być może nigdy się nie dowiemy ale wepchnięcie Boga jako odpowiedzi nie jest rozwiązaniem.
Trzeba to najpierw wykazać.

Bog przeciez moze byc jedna z mozliwosci. Nie ma podstaw zeby ja odrzucic.

Cytuj:
Najbardziej sensownym byloby jakby nic nie istnialo.

Cytuj:
Tylko że wtedy nie byłoby nas żeby się nad tym zastanawiać. Jeśli jesteśmy to prawdopodobieństwo zaistnienia nas wynosi 100%.0

Owszem ale to przeciez niepodwaza sensu tego stwierdzenia.

katon napisał(a):
Ale jak juz to jest to sa dwie mozliwosci:
Albo materia istniala od zawsze, albo stworzyl ja Bog ktory istnial od zawsze i nadal tej materii kierunek- ewolucje taka wlasciwosc ukierunkowanie w ciaglym rozwoju tak jak zarodek ktory jest nacechowany rozwojem i formowaniem sie w cos coraz bardziej skomlikowanego.

Cytuj:
Bzdura. Już w tym wątku podałem cały szereg innych możliwości niż te dwie. Fałszywa dychotomia.

Jak moze powstac cos zniczego? Ktos stwiedzil ze skoro jest grawitacji to ma to wystarczyc do tworzenia sie materii, ale przeciez zeby ta grawitacja zaistniala to do tego potrzeban jest materia.

katon napisał(a):
Kod ktory nadaje charakter rozwoju.
Naprawde mozna wykluczyc istnienie jakiejs inteligentnej formy energii czy innych inteligetnych form?
Inteligencja musi byc zwiazana z materia?
Cytuj:
nie jest wykluczona ale dopóki ktoś jej nie wykaże nie ma podstaw by tak twierdzić.

Ale w czy nie powinno sie zakladac roznych scenariuszy?

Cytuj:
Chcesz powoływać się na autorytet naukowców? Bo większość jest ateistami.

Alez ateista to ten co nie wierzy w Boga ale to nie musi oznaczac ze nie zaklada takiej mozliwosci Boga- stworcy.


Pn sie 09, 2021 21:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 28, 2019 10:17
Posty: 1834
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Swołocz napisał(a):
Wizja zakonnicy ma świadczyć o istnieniu piekła?

A zresztą: istotne są chyba słowa Jezusa, a nie zakonnicy żyjącej 2 tys. lat później, która zdążyła nasiąknąć nowymi ideami?

A czy ja gdzies to powiedzialem?
Skoro Alus ja tu przywolala jako dowod na cos to i ja sie posluzylem tym samym.


Pn sie 09, 2021 21:56
Zobacz profil
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Swołocz napisał(a):
@Alus

a te objawienia to nie mogły być od jakiegoś innego ducha? Nie związanego z prawdziwym Jezusem? Może jakiś duch ze świata bogów podszył się pod Jezusa?

A Jezus patrzył bezczynnie w czasach objawień i przez lata, do chwili obecnej, na działania niecnego ducha :D
Prywatne objawienia nie stanowią doktryny, potwierdzają jedynie ewangeliczny przekaz. Te konkretnie św Faustynie uwypuklają Boże miłosierdzie, które często umyka, bo straszenie karami i piekłem, przynosi większy efekt kaznodziejski.


Wt sie 10, 2021 6:53

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2972
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Alus napisał(a):
A Jezus patrzył bezczynnie w czasach objawień i przez lata, do chwili obecnej, na działania niecnego ducha :D

Albo to pierwszy raz patrzył bezczynnie, patrzył i patrzy, jeśli patrzy.
Głosił słowo, ci co tylko tego słowa słuchali, mają tylko je w głowie, co skutkuje "objawieniami". Muzułmanie maja swoje, Żydzi swoje, komuniści swoje, faszyści swoje, narodowcy swoje itd.


Wt sie 10, 2021 7:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1702
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
katon napisał(a):
To że nie ma przykladow to samo to nie jest dowodem.

To że nie ma przykladow jest dowodem indukcyjnym, ale masz rację że dowód indukcyjny nie jest niepodważalny.
Natomiast to co pisałem wcześniej jest dowodem logicznym - matematycznym, którego podważyć się nie da.
Jeśli do -nieskończoności dodamy dowolną ilość czasu nie będąca nieskończonością to dalej uzyskamy minus nieskończoność. Oznacza to że Bóg ani nic innego nie może istnieć od nieskończoności w czasie.

Cytuj:
Ale bedzie materia bo niby dlaczego mialaby tak poprostu zniknąć? A jak cos nie zniknie to i musi byc nieskonczonosc.

Będzie dążyć do nieskończoności ale nigdy jej nie osiągnie.
Teoretycznie za pierdyliard lat materia może najpierw stać się częścią czarnych dziur a potem za sprawą promieniowania Howkinga przekształcić się w energię, a energia wraz z rozszerzaniem wszechświata rozproszy się również dążąc do nieskończoności.

Cytuj:
A dlaczego Bog mialby nie byc jedna z mozliwosci? Nie mozna przeciez ani udowodnic ze istnieje jak i tez ze nie istnieje.
I co z tego ze nie wiedzielibysmy jak to zrobil i skad sie wzial?
Tego sie nie dowiemy jaki tez niedowiemy sie dlaczego jest cos niz nic.
No i mowimy tu o Bogu stworcy.

Hipotezy nieweryfikowalne są bezwartościowe. Bogowie są hipotetycznym rozwiązaniem za bezpośrednia przyczynę powstania wszechświata ale nie są odpowiedzią na to jak konkretnie on powstał.

Cytuj:
Bog przeciez moze byc jedna z mozliwosci. Nie ma podstaw zeby ja odrzucic.
Nie twierdzę że nie. Twierdzę że jest jedną z wielu a nie jedna z dwóch jak sugerowałeś.

Cytuj:
Owszem ale to przeciez niepodwaza sensu tego stwierdzenia

Podważa sens tego pytania. To tak jakbym wyrzucił kostkami 164252156321345631134552145622442251522344642156 i potem zachwycałbym się jak niesamowite że trafiłem akurat te liczby! No tak - niesamowite. Zupełnie jak każda inna kombinacja.

Cytuj:
Jak moze powstac cos zniczego? Ktos stwiedzil ze skoro jest grawitacji to ma to wystarczyc do tworzenia sie materii, ale przeciez zeby ta grawitacja zaistniala to do tego potrzeban jest materia.

Cząstki i antycząstki powstają z niczego nieustannie.

Cytuj:
Ale w czy nie powinno sie zakladac roznych scenariuszy?

Możesz wysnuwać dowolne hipotezy, ale czas na ich akceptację jest po dostarczeniu dowodów.
Cytuj:
Alez ateista to ten co nie wierzy w Boga ale to nie musi oznaczac ze nie zaklada takiej mozliwosci Boga- stworcy.

Może dopuszczać taka możliwość ale nie "zakładać". Jeśli tak zakłada to raczej nie jest ateistą. I jeśli coś "zakłada" to nie jest naukowcem a przynajmniej nie stosuje metody naukowej w odniesieniu do tej kwestii bo nauka opiera się na tym żeby niczego nie zakładać tylko podążać za dowodami.


Wt sie 10, 2021 8:31
Zobacz profil
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
george45 napisał(a):
Alus napisał(a):
A Jezus patrzył bezczynnie w czasach objawień i przez lata, do chwili obecnej, na działania niecnego ducha :D

Cytuj:
Albo to pierwszy raz patrzył bezczynnie, patrzył i patrzy, jeśli patrzy.
Głosił słowo, ci co tylko tego słowa słuchali, mają tylko je w głowie, co skutkuje "objawieniami". Muzułmanie maja swoje, Żydzi swoje, komuniści swoje, faszyści swoje, narodowcy swoje itd.

I george45 swoje, a czy jedynie patrzy bezczynnie wszyscy przekonają sie w sobie określonym czasie.


Wt sie 10, 2021 10:10

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2972
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Alus napisał(a):
george45 napisał(a):
Alus napisał(a):
A Jezus patrzył bezczynnie w czasach objawień i przez lata, do chwili obecnej, na działania niecnego ducha :D

Cytuj:
Albo to pierwszy raz patrzył bezczynnie, patrzył i patrzy, jeśli patrzy.
Głosił słowo, ci co tylko tego słowa słuchali, mają tylko je w głowie, co skutkuje "objawieniami". Muzułmanie maja swoje, Żydzi swoje, komuniści swoje, faszyści swoje, narodowcy swoje itd.

I george45 swoje, a czy jedynie patrzy bezczynnie wszyscy przekonają sie w sobie określonym czasie.

Może zacznijmy od tego, czy w ogóle patrzy. A jeśli patrzy, to czy widzi. Może podasz jakiś przykład, oczywiście pomijając "objawienia".


Wt sie 10, 2021 11:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1702
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Alus napisał(a):
Swołocz napisał(a):
@Alus

a te objawienia to nie mogły być od jakiegoś innego ducha? Nie związanego z prawdziwym Jezusem? Może jakiś duch ze świata bogów podszył się pod Jezusa?

A Jezus patrzył bezczynnie w czasach objawień i przez lata, do chwili obecnej, na działania niecnego ducha :D
Prywatne objawienia nie stanowią doktryny, potwierdzają jedynie ewangeliczny przekaz. Te konkretnie św Faustynie uwypuklają Boże miłosierdzie, które często umyka, bo straszenie karami i piekłem, przynosi większy efekt kaznodziejski.

A powiedz mi, czy skoro uznajesz dzienniczki sw. Faustyny czy uznajesz he w całości czy równie wybiórczo jak Biblię?


[741] Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga; drugie — ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie — nigdy się już ten los nie zmieni; czwarta męka — jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piąta męka — jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność, widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; szósta męka — jest ustawiczne towarzystwo szatana: siódma męka — jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa. Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk. Są męki dla dusz poszczególne, które są mękami zmysłów: każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie: jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą. Piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie, jak tam jest.
Z opisu jasno wynika że:
1. Dusze cierpią.
2. Cierpienia są wieczne.
3. Cierpienia są zmysłowe więc fizyczne.
4. Dusze są dręczone i ich cierpienie pochodzi również z zewnątrz a nie tylko jest wewnętrzne.
5. Ogień rozpalony jest gniewem bożym - więc Bóg aktywnie przyczynia się do cierpienia.
6. Dusze dręczy wyrzut sumienia - więc żałują

Oznacza to że cierpienie dusz są kompletnie bezsensowne, a Bóg nie jest sprawiedliwy.


Wt sie 10, 2021 16:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 28, 2019 10:17
Posty: 1834
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
afilatelista napisał(a):
To że nie ma przykladow jest dowodem indukcyjnym, ale masz rację że dowód indukcyjny nie jest niepodważalny.
Natomiast to co pisałem wcześniej jest dowodem logicznym - matematycznym, którego podważyć się nie da.
Jeśli do -nieskończoności dodamy dowolną ilość czasu nie będąca nieskończonością to dalej uzyskamy minus nieskończoność. Oznacza to że Bóg ani nic innego nie może istnieć od nieskończoności w czasie.

Przestrzen jest nieskonczona. Ciagi liczbowe sa nieskonczone.


Cytuj:
Będzie dążyć do nieskończoności ale nigdy jej nie osiągnie.
Teoretycznie za pierdyliard lat materia może najpierw stać się częścią czarnych dziur a potem za sprawą promieniowania Howkinga przekształcić się w energię, a energia wraz z rozszerzaniem wszechświata rozproszy się również dążąc do nieskończoności.

Czyli sam twierdzisz ze energia jest nieskonczona, i ze w nieskonczonosc bedzie sie rozparaszac.
Dobry przyklad na nieskonczonosc.

Cytuj:
A dlaczego Bog mialby nie byc jedna z mozliwosci? Nie mozna przeciez ani udowodnic ze istnieje jak i tez ze nie istnieje.


Cytuj:
Hipotezy nieweryfikowalne są bezwartościowe. Bogowie są hipotetycznym rozwiązaniem za bezpośrednia przyczynę powstania wszechświata ale nie są odpowiedzią na to jak konkretnie on powstał.

Wiele hipotez bylo nieweryfikowalnych lecz w koncu staly sie weryfikowalne, więc z perspektywy czasu byly wartosciowe.
Ale tez twierdzisz że Bog jest jedna z wielu mozliwosci.
Cytuj:
Jak moze powstac cos zniczego? Ktos stwiedzil ze skoro jest grawitacji to ma to wystarczyc do tworzenia sie materii, ale przeciez zeby ta grawitacja zaistniala to do tego potrzeban jest materia.

Cytuj:
Cząstki i antycząstki powstają z niczego nieustannie.

Nie, nie moga powstac z niczego poniewaz ponieważ energia w przyrodzie musi być zachowana, to cząstki - porcje energii - nie mogą powstawać z niczego. Nie mogą też znikać tak, że nic po nich nie zostaje.
Cytuj:
Możesz wysnuwać dowolne hipotezy, ale czas na ich akceptację jest po dostarczeniu dowodów.

Ale jednak hipotezy sa wazne w nauce a dowody moga sie pojawic.
Cytuj:
Może dopuszczać taka możliwość ale nie "zakładać". Jeśli tak zakłada to raczej nie jest ateistą. I jeśli coś "zakłada" to nie jest naukowcem a przynajmniej nie stosuje metody naukowej w odniesieniu do tej kwestii bo nauka opiera się na tym żeby niczego nie zakładać tylko podążać za dowodami.

Przeciez nie od razu musza byc dowody, a najpierw moze byc hipoteza.


Wt sie 10, 2021 20:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1702
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
katon napisał(a):
Przestrzen jest nieskonczona.
raczej na pewno jest skończona. Obserwowalny wszechświat jest na pewno skończony a co jest dalej nigdy się nie dowiemy, ale jeśli teoria wielkiego wybuchu obejmuje cały wszechświat a nie tylko jakiś nadzwyczajny jego fragment to przestrzeń jest skończona.

Cytuj:
Ciagi liczbowe sa nieskonczone.
Nieskonczone ciągi liczbowe nie występują w przyrodzie.

Cytuj:
Czyli sam twierdzisz ze energia jest nieskonczona, i ze w nieskonczonosc bedzie sie rozparaszac.
Dobry przyklad na nieskonczonosc.

Czytaj uważnie. Będzie dążyć do nieskończoności - ale nigdy jej nie osiągnie.

Cytuj:
Wiele hipotez bylo nieweryfikowalnych lecz w koncu staly sie weryfikowalne, więc z perspektywy czasu byly wartosciowe.

One były niezweryfikowane a nie nieweryfikowalne. Gdyby były nieweryfikowalne to by były bezwartościowe.
Cytuj:
Ale tez twierdzisz że Bog jest jedna z wielu mozliwosci.

Tak. I teraz wróćmy do tego co masz na myśli jak Bóg.
Jeśli masz na myśli biblijnego Boga Jahwe to jest to hipoteza zweryfikowana i to zweryfikowana negatywnie.
Jeśli masz na myśli nieokreślonego stwórcę to jest to hipoteza nieweryfikowalna czyli bezwartościowa.
Jeśli masz na myśli coś pomiędzy to czekam na listę atrybutów które temu "Bogu" przypisujesz

Cytuj:
Nie, nie moga powstac z niczego poniewaz ponieważ energia w przyrodzie musi być zachowana, to cząstki - porcje energii - nie mogą powstawać z niczego. Nie mogą też znikać tak, że nic po nich nie zostaje.

To poczytaj o cząstkach i antycząstkach które powstają spontanicznie. Energia jest zachowana ba antycząstka ma wszystkie wartości odwrotne do cząstki.
Ale z jednym się zgodzę - dzisiaj nie do końca można powiedzieć że powstają one z niczego bo we wszechświecie zawsze jest coś - oddziaływania. Nie mamy czystej nicości na której moglibyśmy sprawdzić czy może z niej powstać coś. Ale coś czuję że odwrócisz kota ogonem i wyciągniesz z tego odwrotny wniosek;)

Cytuj:
Ale jednak hipotezy sa wazne w nauce a dowody moga sie pojawic.
ok. Niepotwierdzonych hipotez jest całe mnóstwo i Boga można włożyć między nie.

Cytuj:
Przeciez nie od razu musza byc dowody, a najpierw moze byc hipoteza.
Tak ale hipoteza niczego nie zakłada. To przedstawienie możliwości którą należy zweryfikować. Ty natomiast chciałby wstawić Boga jako presupozycję.


Wt sie 10, 2021 21:47
Zobacz profil
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
afilatelista napisał(a):
A powiedz mi, czy skoro uznajesz dzienniczki sw. Faustyny czy uznajesz he w całości czy równie wybiórczo jak Biblię?


[741] Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga; drugie — ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie — nigdy się już ten los nie zmieni; czwarta męka — jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piąta męka — jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność, widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; szósta męka — jest ustawiczne towarzystwo szatana: siódma męka — jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa. Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk. Są męki dla dusz poszczególne, które są mękami zmysłów: każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie: jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą. Piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie, jak tam jest.
Z opisu jasno wynika że:
1. Dusze cierpią.
2. Cierpienia są wieczne.
3. Cierpienia są zmysłowe więc fizyczne.
4. Dusze są dręczone i ich cierpienie pochodzi również z zewnątrz a nie tylko jest wewnętrzne.
5. Ogień rozpalony jest gniewem bożym - więc Bóg aktywnie przyczynia się do cierpienia.
6. Dusze dręczy wyrzut sumienia - więc żałują

Oznacza to że cierpienie dusz są kompletnie bezsensowne, a Bóg nie jest sprawiedliwy.

Biblia to nie podręcznik do matematyki by czytać ją literalnie - Jezus mówi wyłup sobie oko, odetnij rękę i po świecie biegają ślepi i bezrękich.
Wieczne piekło wybiera każdy, kto za życia doczesnego tworzy innym ludziom piekło na ziemi, co wybrał to i otrzyma, to jest właśnie fundamentalna sprawiedliwość.


Śr sie 11, 2021 6:49

Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59
Posty: 2972
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Alus napisał(a):
Wieczne piekło wybiera każdy, kto za życia doczesnego tworzy innym ludziom piekło na ziemi, co wybrał to i otrzyma, to jest właśnie fundamentalna sprawiedliwość.

Alus, tak jest, czy może wierzysz że tak jest, a może w jakimś podręczniku wyczytałaś i przedstawiasz swą interpretację?


Śr sie 11, 2021 7:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt gru 01, 2020 15:01
Posty: 1702
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Alus napisał(a):
Biblia to nie podręcznik do matematyki by czytać ją literalnie - Jezus mówi wyłup sobie oko, odetnij rękę i po świecie biegają ślepi i bezrękich.
Wieczne piekło wybiera każdy, kto za życia doczesnego tworzy innym ludziom piekło na ziemi, co wybrał to i otrzyma, to jest właśnie fundamentalna sprawiedliwość.

Nikt nie tworzy piekła na ziemi bo nie jest to możliwe z jednego prostego powodu - piekło jest wieczne.
Gdybym uwięził wszystkich ludzi na ziemi i torturował ich po czym zabił, to uczyniłbym największą zbrodnie w historii. Zadałbym niewyobrażalną ilość cierpienia. Jednak byłaby to ilość skończona.
Tymczasem każda osoba w piekle ma doznać cierpienia nieskończenie razy większego niż wszyscy ludzie którzy kiedykolwiek żyło na ziemi razem wzięci. Choćby cierpienie w piekle było minimalne to zaznawanie go przez wieczność czyni je większym niż dowolna skończona liczba cierpienia na ziemi.


Śr sie 11, 2021 10:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 23, 2017 0:53
Posty: 1803
Post Re: raczej nie wierzę niż wierzę...
Mrs_Hadley napisał(a):
azonips napisał(a):
Pisząc w skrócie: raczej ciężko jest mi uwierzyć w te wszystkie rzeczy z Biblii..

W skrócie, katolik nie ma obowiązku wierzyć we wszystkie historie opisane w Biblii, wystarczy że nie wierzy w zmartwychwstanie Jezusa, to powoduje, że jego wiara traci sens.

Przyznam, że takie szokujące wręcz "kwiatki" mnie nie dziwią od dawna, ale że wypowiedziane w imieniu każdego katolika, bo odnoszące się do wiary katolickiej, do której notabene wielokrotnie się odwoływałem w tym kontekście, ale z "oczywistych" przyczyn nikt nie przyznawał się do tego wprost.......

To przypomnę tylko co mówi UNK, czyli Kościół KRK w oficjalnych dokumentach, źródło z katechizmu na podstawie konstytucji dogmatycznej Dei Verbum odnośnie Biblii mówi:
"II. Relacja między Tradycją i Pismem świętym

Wspólne źródło...

80 "Tradycja święta i Pismo święte ściśle się z sobą łączą i komunikują... wypływając z tego samego źródła Bożego, zrastają się jakoś w jedno i zdążają do tego samego celu 46 . Tradycja i Pismo święte uobecniają i ożywiają w Kościele misterium Chrystusa, który obiecał pozostać ze swoimi "przez wszystkie dni, aż do skończenia świata" (Mt 28, 20).

...dwóch różnych sposobów przekazywania

81 "Pismo święte jest mową Bożą, utrwaloną pod natchnieniem Ducha Świętego na piśmie.
Święta Tradycja słowo Boże przez Chrystusa Pana i Ducha Świętego powierzone Apostołom przekazuje w całości ich następcom, by oświeceni Duchem Prawdy, wiernie je w swym nauczaniu zachowywali, wyjaśniali i rozpowszechniali".

82 Wynika z tego, że Kościół, któremu zostało powierzone przekazywanie i interpretowanie Objawienia, "osiąga pewność swoją co do wszystkich spraw objawionych nie przez samo Pismo święte. Toteż obydwoje należy z równym uczuciem czci i poważania przyjmować i mieć w poszanowaniu
Tradycja apostolska i tradycje eklezjalne....."
[ http://www.katechizm.opoka.org.pl/kkkI-1-2.htm ]
Dla niewierzących legenda: Biblia to synonim takich terminów jak Objawienie Boże, Pismo Święte, Słowo Boże i kilka innych.

Nie wiem panie "Mrs_Hadley" jak można nie wierzyć we wszystkie historie opisane w Biblii, skoro Pismo Święte wypływa ze źródła jakim jest Bóg - więc katolik nie ma obowiązku wierzyć we wszystkie historie jakie objawił, opisał i przekazał nam Bóg w Biblii? Dlaczego? mogą być nieprawdziwe?

Skoro według katechizmu też i Pismo Święte uobecnia i ożywia w Kościele misterium Chrystusa, to jak to może być możliwie, jeżeli nie ma obowiązku wierzyć we wszystkie historie Pisma Świętego dzięki któremu do uobecnienia i ożywienia misterium dochodzi?

Skoro "Pismo święte jest mową Bożą, utrwaloną pod natchnieniem Ducha Świętego na piśmie", a katolik nie ma obowiązku wierzyć we wszystkie historie w niej opisane, to wiara katolicka pozwala wybiórczo podchodzić do prawd objawionych przez Boga i nie trzeba we wszystkie wierzyć?...........

To gdzie jest napisane w które z tych historii winno się wierzyć z reszty tych których się nie powinno? A jak nie jest określone, to jest pełna dowolność?

Trudno komentować... ale chrześcijanin wręcz nie mógłby inaczej niż wierzyć we wszystko co objawił Bóg.......

azonips napisał(a):
afilatelista napisał(a):
Czytałeś Biblię? Chciałbyś żeby to była prawda?


czytywałem Biblię... wiele okrucieństwa w Biblii... nie chciałbym żeby wszystko co tam jest napisane było prawdą... poza tym wiele rzeczy, które tam są opisywane można odnaleźć i w innych, starszych wierzeniach, mitach... jak więc tu wierzyć w to co tam jest opisywane?

Można znaleźć wiele przesłanek, czy powodów aby uwierzyć Biblii. Sama historia powstania Biblii posiada ich wiele. Opisane okrucieństwa w niej zawarte mają swój cel i wyjaśnienie, tak samo analogie w innych wierzeniach czy religiach.
To nie jest temat na krótki komentarz, jak chcesz się więcej dowiedzieć, to napisz na priva.


Śr sie 11, 2021 10:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 181 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL