afilatelista napisał(a):
Nie. Energia nie jest nieskończona.
Gdyby była nieskończona to wszędzie byłoby jej nieskończenie wiele. To że energia trwa bez końca nie czyni jej nieskończoną.
(Zmieniam kolejność cytowania żeby szybciej rozprawić się z semantyką)
Posługując się wypowiedzią dr Bajtlika z Centrum Astronomicznego że
na pewno skończony jest obszar obserwacji wszechświata.
Poza tym obszarem świat może być skończony albo nieskończony. To skoro świat może być nieskończony to i energia może być też nieskończona.
Energia która trwa bez końca jak i też nieskończony obszar tej energii czyli byłoby jej nieskończenie wiele.
Cytuj:
To teraz udowodnij że takie proste przełożenie sznurka na energię ma sens.
co mam Ci udowodnić? Działanie języka polskiego?
Cytuj:
"Mam w piwnicy nieskończony obraz." I pozamiatane - nieskończoność istnieje!
Czyli argument o podobnej wartości że gdyby energia była nieskończona to wszędzie byłoby jej nieskończenie wiele.
Pomijając że obszar na której ta energia występuje też mógłby być nieskończony.
Cytuj:
Tymczasem znaczenie słowa
Nieskończoność – byt nieograniczony[1] (w sensie wielkości bądź ilości).
Nie możesz używać tego słowa w znaczeniu " niemający końca".
Z definicji PWN:
"1. «nieskończona przestrzeń, nieskończony czas»
2. mat. «nieskończony wzrost lub nieskończona ilość»
w nieskończoność «bardzo długo,
bez końca»
do nieskończoności «bardzo długo, bez końca»"
https://sjp.pwn.pl/slowniki/niesko%C5%8 ... C4%87.htmlI takie Twoje stwierdzenie:
"To że nie znika w czasie (
jest wieczna) nie oznacza że jest nieskończona".
Ze słownika PWN:
"
1. «
nieskończoność w czasie»
2. «czas bardzo długi»
3. «według wierzeń religijnych: życie pozagrobowe»
https://sjp.pwn.pl/slowniki/wieczno%C5%9B%C4%87.htmlCytuj:
Rozumiem że Lem był bezwartościowym bajkopisarzem. Czy Lem na czymś się tu opierał aby do tego dojść?
Z punktu widzenia nauki jego twierdzenia są bezwartościowe. Jako literatura może i jest w tym wartość ale przypominam że wątek zaczął się od tego czy hipoteza Boga Stwórcy jest wartościową. Zgadzam się że wartość tej hipotezy jest podobna co wymysły pisarza SF. Z naukowego punktu widzenia nabierze to wartości tylko wtedy kiedy ktoś dostarczy dowodów.
Cytuj:
o ile hipotezy są weryfikowalne.
Hipoteza powstania czegoś z niczego jest nieweryfikowalna.
Cytuj:
Rozumiem, czyli takie poprostu czyste gdybanie, ale jak wcześniej napisałeś:
"Wartość twierdzenia zależy od argumentów i dowodów je podpierających".
No nie dysponujemy "nicością" bo zawsze jest coś. Jakaś energia która może zamienić się w materię bądz odwrotnie.[/quote]
Cytuj:
Jeszcze raz: Ty twierdzisz że "coś nie może powstać z niczego". Ja w zasadzie nic nie twierdzę tylko nie akceptuje Twojego twierdzenia i mówię " nie wiadomo czy coś może powstać z niczego". Żeby wykazać czy coś może powstać z niczego trzeba zacząć od zbadania "nicości". Ale nie dysponujemy nicością do badań więc nie możemy rozstrzygnąć tego pytania.
No nie, wyraznie przecież napisałeś:
"Po drugie nie jest prawdą że coś nie może powstać z niczego."Proszę o dowody a nie jakieś gdybania.
Cytuj:
To coś jest nieskończone.
Nieskończone w czasie materia albo energia razem jako to coś nieskończone. Według wzoru E=mc2.
Cytuj:
Nie rozumiem pytania. Co masz na myśli pisząc że nie ma żadnej energii i materii" skoro obecnie jest materia i energia i one oddzialywują?
No bo tak napisałeś:
" Przy czym przyznałem też że nie powstają w całkowitej nicości bo nawet w próżni występują oddziaływania".
Same oddziaływania to za mało. Prawa fizyki występują gdy jest materia czy energia.
Cytuj:
Ok, to z czego Twój Bog-stwórca stworzył wszechświat?
Np z energii którą on sam jest.
Cytuj:
Tak ale dla Ciebie ta niezupełnie pusta próżnia znaczy że jest tam tylko jakieś oddziaływanie, więc nie dokładnie tak.
Skąd się bierze to oddziaływanie skoro poza nim ma nic nie być.
Cytuj:
No dokładnie tak. W naszym wszechświecie nie ma zachodzi sytuacja gdzie "nie ma nic poza" bo zawsze jest jakieś poza które oddziaływuje.
Prawa fizyki nie mogą istnieć bez materii czy energii. Wyobrażasz sobie samo tylko pole grawitacyjne bez niczego?
Cytuj:
"A ponieważ energia w przyrodzie musi być zachowana, to cząstki - porcje energii - nie mogą powstawać z niczego. Nie mogą też znikać tak, że nic po nich nie zostaje".
Przecież ten fragment tylko potwierdza moje słowa że nie mamy "nicości" żeby zweryfikować Twoje twierdzenie. Więc Twoje twierdzenie że "coś nie może powstać z niczego jest" bezpodstawne i dlatego się go czepiam.
No skoro nie mamy nicości żeby zweryfikować Twoje Twierdzenie:
"Po drugie nie jest prawdą że coś nie może powstać z niczego".
Tzn że jest bezwartościowe bo nie do udowodnienia.
Cytuj:
O jakich "cząstkach porcjach energii" miałem wspomnieć?
O cząstkach wirtualnych? Suma energii dwóch cząstek wirtualnych wynosi zero.
Jeśli wartościowo ładunek dodatni jest taki sam jak ładunek ujemny to suma tych ładunków wynosi zero a mimo to się przyciągają.
Wspomniałeś tylko samych tylko oddziaływaniach które jako same nie mogą istnieć bez materii czy energii.
Cytuj:
Ale dlaczego Ty dalej zawężasz do jedynie tych odziaływań? Same one nie występują. A żeby te oddziaływania były to potrzebne jest coś jeszcze. Porcje energii.
Przecież jest napisane:
"W obowiązującym obecnie modelu standardowym stanowiącym połączenie chromodynamiki kwantowej i teorii oddziaływań elektrosłabych próżnia jest stanem o najniższej, lecz niezerowej energii, z czym związane jest łamanie symetrii oddziaływania elektrosłabego. W modelu standardowym istnieje elektrodynamiczna próżnia kwantowa i chromodynamiczna próżnia kwantowa. Istnienie energii próżni wykazały doświadczenia potwierdzające istnienie tzw. efektu Casimira".
No i? Dalej cytujesz na potwierdzenie moich słów i nawet tego nie rozumiesz.
Cytuj:
Żeby wykazać że coś nie może powstać z niczego musiałby mieć jakieś nic do eksperymentowania. Ale eksperymentując z nicością przestałaby być nicością. Więc Twoje twierdzenie jest nieweryfikowalne a zatem bezwartościowe.
Cytuj:
Jak to nie ma skoro Ci ja przedstawiłem
ale oczywiście nie jest to moja hipoteza
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Zero-energy_universe"Wszechświat zerowej energii hipoteza proponuje, że całkowita ilość energii w uniwersum jest dokładnie zerowa : jego ilość pozytywnej energii w postaci materii jest dokładnie zrównoważona przez jego negatywną energię w postaci grawitacji. [1] Niektórzy fizycy, tacy jak Lawrence Krauss , Stephen Hawking czy Alexander Vilenkin , nazywają ten stan „wszechświatem z niczego”, chociaż zeroenergetyczny model wszechświata wymaga zarówno pola materii o energii dodatniej, jak i pola grawitacyjnego o energii ujemnej. energia do istnienia. [2]Hipoteza jest szeroko omawiana w popularnych źródłach."To suma energii wynosi zero tak jak suma ładunków elektrycznych może wynosić zero ale ta energia ma dalej siłę oddziaływania. Samo oddziaływanie bez energii nie istnieje.
Jak masz pole magnetyczne o wartości ujemnej i drugie pole magnetyczne o wartości dodatniej to jeśli suma tych wartości wyniesie zero to energia przyciągania dalej będzie istnieć.
A poza tym:
"Żeby wykazać że coś może powstać z niczego musiałby mieć jakieś nic do eksperymentowania. Ale eksperymentując z nicością przestałaby być nicością. Więc Twoje twierdzenie jest nieweryfikowalne a zatem bezwartościowe".
Cytuj:
Ale spoko, odrzućmy ta hipotezę bo Ty arbitralnie stwierdzasz że "coś nie może powstać z niczego".
No bo jak na razie nie ma żadnych konkretnych dowodów.
Natomiast Ty arbitralnie stwierdzasz że:
"Po drugie nie jest prawdą że coś nie może powstać z niczego."