Czytałeś cały wątek? Swoje problemy załatwiajcie sobie między sobą, nie wmawiając ich wierzącym i nie obrażajcie logiki.

Bóg jest wszechmogący, nie ma takiej rzeczy której nie mógłby uczynić, jeżeli stawiam takie pytanie : Czy Bóg mógł stworzyć świat bez cierpienia z wolną wolą ? To odpowiedź brzmi tak: Mógł, bo jest wszechmogący. Cokolwiek jestem w stanie słowami wypowiedzieć to on to może, bo jest wszechmogący.

Wszechmoc nie na tym polega, że co sobie powiesz to On może wykonać np. stworzyć kamień którego nie może podnieść.

Kapral135 Jeśli założysz że Jego działanie ogranicza się do logiki wówczas zaprzeczysz Jego wszechmocy. Jeśli założysz że wykracza poza naszą logikę wówczas na nic zdadzą się logiczne wywody na Jego temat.

pytanie o kamień itp zawierają logiczną sprzeczność. Mniej więcej brzmi to tak "czy zimne może być tak gorące że..."

A właśnie, że na tym polega i mało tego jest jeszcze wszechmoc która jest w Bogu, tzn jest on nieskończonym kreatorem i mając dodatkowo wszechwiedzę i wszechobecność może kreować nowe rzeczy takie których człowiek nawet jest w stanie wymyślić, może kreować nowe rzeczy według własnego uznania wykraczające poza jakąkolwiek logikę.

Czyli : Czy Bóg może yte4354trter ?- gdzie yte4354trter to mój bełkot, który nie wiem co znaczy
- nie może nie jest wszechmocny!

Żeby nie było : wierzę że Wszechmoc Boga wykracza poza nasze rozumienie, ale z tym związana jest Wszehiwiedza i Mądrość.

Nie. Odpowiedz na jakiekolwiek pytanie moze byc satysfakcjonujaca dla pytajacego lub nie. Stawianie sie w roli sedziego (nie masz, nie ma) swiadczy o ……… .

Miałem chęć odpisania Pławikonikowi, ale właśnie słucham, że z każdego bezużytecznego słowa będziemy rozliczeni

Kapral pominąłeś moją odpowiedź w której celowo użyłem twojego sposobu rozumienia wszechmocy.

Czy to co napisałeś wynika z logicznego wnioskowania? Czy to pochodzi prosto od Boga?

Widze że każdy ucieka w bok, na wolną wole, logike itp. A jak się nie da- przytyki osobiste. Niby że nie mam prawa wyciągać logicznych wniosków z dogmatów wiary.
Co prawda nie było jeszcze koronnego - "to tajmnica".
Więc jeszcze raz- producent młotków. Sam określa ich parametry, po czym częśc wytwarza z ewidentnymi wadami. Wie o tych wadach i może ich uniknąć. Więc po co?
Pomine aspekt znęcania się - bo widze gwałtowne zaprzeczanie. Bardzo znamienne. Jest taki film na Dark Matter gdzie bóg chrześcijański jest słusznie porównany do męża znęcającego się nad żoną. A ona wypiera to wszytko, znajduje usprawiedliwienia. Przecież sama zasłużyła na to podbite oko.

A dlaczego ludzie grzeszą? Wiedzą że to nieopłacalne na dłuższą metę, więc po co?

Piszesz wiele o wyborze, o wolnej woli, o wyborze Boga.

Możesz sprecyzować, co to znaczy "wybrać Boga"? Rozumiem, że chodzi tu o postępowanie etyczne, a nie koniecznie o to, że "wierzysz w istnienie Boga". Czy np. ateista, który postępuje etycznie, wybiera tym samym Boga i ma szansę nie pójść na potępienie?

W końcu, czy sądzisz, że fakt, że taki ateista nie wierzy w istnienie Boga, jest jego wolnym wyborem? A jeśli on nie widzi - będąc uczciwym intelektualnie - przesłanek do przyjęcia, że taki byt istnieje? Czy może być za to potępiony?

Ateiści też mogą być zbawieni, Bóg chce zbawić każdego i finalnie tego dokona.
Nie ma czegoś takiego, że wierzący to idą do nieba a niewierzący do piekła, to bzdury.

http://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/b ... Kaluza.pdf

tylko tekst długi i czy będzie się chciało komuś przeczytać...