Najpierw mnozysz incydent przez 30-40 a potem jak ci sie udowadnia te manipulacje to stosujesz nowa aresztowane kobiety zamieniasz na pobite kobiety

Dziwię się oburzeniu. Przecież na tym polega propaganda. Na wielokrotnym powtarzaniu w kółko i zwielokrotnianiu. Prawda nie ma żadnego znaczenia. Liczy się przekaz.

Czyli ja widzę, że jest nadzieja też w reformie UE.

Ja troche to inaczej widze ze ludzie sie ockna i nadejdzie wiosna ludow. I na taczkach wywiaza tych ktorzy chca zmieniac swiat naszym kosztem. Atak drozyzny w calej Europie tylko w tym pomoze a przeciez nie musialo do tego dojsc.

Ziobro ma rację, jak przeglądałem jego tweety, to ma masę hejterów, którzy wszystko by byli gotowi oddać za unijne srebrniki.

Konkretnie 82% Polaków popiera obecność RP w strukturach UE

Były prezydent Niemiec Joachim Gauck powiedział, że Niemcy powinny były od początku słuchać Polski, która przestrzegała przed Rosją i zapędami jej władz, na czele których stoi Władimir Putin.

W wywiadzie dla stacji Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND) Gauck powiedział, że rozumie krytykę kierowaną pod adresem Angeli Merkel w związku z jej polityką wschodnią.

"Sam też krytykuję część polityki wobec Rosji" - powiedział. Zdaniem Gaucka "ryzykanctwem" było nazywanie Nord Stream 2 prywatną inwestycją biznesową po tym, jak w 2014 r. Rosja dokonała aneksji Półwyspu Krymskiego.

"Trzeba było słuchać głosów naszych wschodnich sąsiadów – Polaków i Bałtów oraz naszych atlantyckich przyjaciół" - powiedział Gauck.

W ocenie Gaucka zawieszenie broni pomiędzy Ukrainą i Rosją jest w obecnej sytuacji nieosiągalne. Sam były prezydent RFN chciałby, aby "mordowanie się zakończyło", jednak zawieszenie broni mogłoby dać Moskwie czas na przegrupowanie i przygotowanie sił do nowej napaści.

"Ukraina musi mieć pewność, że rozejm nie wpłynie negatywnie na jej pozycję" - zastrzegł Gauck.

Jego zdaniem Niemcy powinny przekazać Ukrainie czołgi, a nie tylko dotychczas przekazywane haubice. "Sukces ukraińskiej armii leży w naszym interesie" - dodał.

Gauck był prezydentem RFN w latach 2012 - 2017. Nie ubiegał się o reelekcję. W Niemczech prezydent pełni funkcje w przeważającej większości reprezentacyjne, podczas gdy władza sprawowana jest przez kanclerza.