Dziękujemy za życzenia i również życzymy wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.

Proszę o bardziej szczegółowe uzasadnienie! chętnie podejmę polemikę historyczną.
Czy to podanie faktów historycznych dotyczących Konfederacji Targowickiej, poparcia Piusa VI dla rozbiorów Polski, a nawet zabieganie o nie, zepsucia wysokiego kleru dbającego głównie o interesy własne? Polecam książkę R. Butterwick "Polska rewolucja a Kościół katolicki 1788-1792".
Po uchwaleniu Konstytucje 3 maja pierwsi ogromny larum podnieśli biskupi KRK widząc w niej początek rewolucji na wzór francuskiej i bojąc się konfiskaty mienia.
Podtrzymuje swoja opinię, ze bez zabiegania elity KRK o to wprost u carycy na szczeblu papieskim i biskupim, to Targowicy by nie było.
Nawiasem: jedną z "reform" Targowicy było wprowadzenie cenzury nie pozwalającej powiedzieć, czy napisać niczego negatywnego na temat KRK.

Już uzasadniłem.
Przykro mi ale nie mam czasu na polemiki, gdy mój rozmówca z góry zakłada, ze to=tamto. Stawiasz tezę, która jest jednocześnie końcowym wnioskiem.
Nie wiem czy jesteś historykiem, jak nie, to nieśmiało przypominam, ze nawet współczesna historia nie jest jednoznaczna, nie jest czarno-biała. I takie patrzenie jak Twoje jest bliskie wszystkim fanatykom, którzy pewnym grupom (religijnym, etnicznym etc.) przypisują określone negatywne zachowania i stosują odpowiedzialność zbiorową. Historia daje nam wiele przykładów.
"I to by było na tyle" z mojej strony.

Po soborze II nastąpił rozgardiasz w interpretacji tego co zostało ustanowione .
A to z kolei spowodowało schizme w Kościele Katolickim w Niemczech .
Praktycznie wszyscy papieże począwszy od Pawła VI a skonczywszy na Franciszku nie zastopowali tego co wydarzylo się w Kościele w Niemczech .
Nie było żadnej stanowczej woli ani wyrażnego stanowiska wobec biskupów i kardynałów Niemieckich , aprobujących grzech i sprzeciwiających się nauczaniu Kościoła Katolickiego .
Oczywiście można posłużyc się odpowiednimi wypowiedziami ( również kapłanów Niemieckich ) , , którzy widzą dokładnie to samo niebezpieczeństwo .
Problem jest jednak na tyle głęboki , że wpłynie on na całą tzw drogę synodalną , na ktorej ustalone zostaną wytyczne dla kościoła powszechnego .
Jako katolicy będziemy zmuszeni do zaakceptowania związków homoseksualnych błogosławionych przez kapłanów , komunii dla cudzołożników itd .
A to wszystko zgotowali nam ( niestety ) pasterze władający Kościołem w ostatnim czasie .
jeszcze raz zaznaczam to nie jest szkalowanie , ale fakty .
Z różnych powodów otrzymywałem ostrzeżenia .
Najbardziej rozbawiło mnie to


Ostrzeżenie za pozowanie na autorytet - trzeba mieć tupet aby coś takiego wymyslić .

Najwyraźniej masz problem ze zrozumieniem słowa pisanego, ale także regulaminu. To nie jest wątek do dyskusji o soborach, rozlamach itp., o czym dobrze wiesz. Nadal nie stosujesz się do poleceń moderacji, a więc kolejne ostrzeżenie.

Uzasadniałem , dlaczego uważam , że nie posłuzyłem się oszczerstwem , lecz faktami ( jak najbardziej możliwymi do sprawdzenia .).
Oczywiście dla kogoś komu leży na sercu dobro Kościoła .
W uwagach do moderacji wytłumaczyłem dlaczego napisałem to co napisałem i dlaczego uważam , że ostrzeżenie jakie otrzymałem od bramina jest bezpodstawne .
W twoim przypadku jest inaczej , ponieważ dałaś mi ostrzeżenie z własnego widzi mi się .
A wystarczyło tylko trochę pomyśleć .
Czytanie tekstu ze zrozumieniem jest podstawą w szkole podstawowej .

Czy Ty nie rozumiesz co się do Ciebie pisze?
Wielokrotnie prosiłem, abyś porządnie pisał, w dalszym ciągu uwagi moderacji masz w nosie. Za ten post mógłbyś dostać kolejne ostrzeżenie.
Jeszcze raz proszę, abyś pisząc zwracał uwagę na spacje i zasady języka polskiego.

bramin, a to jest takie przeszkadzające? Daj spokój.

W tym przypadku, tak. Skoro ktoś zwraca mi uwagę raz, mogę zignorować, chociaż to niewłaściwe, ale skoro zwraca mi uwagę wiele razy i nie reaguję, to jest złośliwość.

Tak, jest w ten sposób słabo czytelne. Wręcz zniechęca do czytania.

Chłopina tak się nauczył pisać na klawiaturze i pewnie się nie potrafi oduczyć.

To jest nas dwoch, Swolocz. Moderacjo proponuje troche zlagodzic wymagania ofnosnie jezyka. Ja sie bardzo ciesze ze moja mloda rodzina z US i Niemiec wogole cos sie stara pisac po polsku. Nie odpowiadajcie bo argumenty znamy

Nie wiem który z nas był pierwszy na tym forum (ech, już tyle razy z frustracji kasowałem konto) ale nie miałem kłopotów z przeczytaniem twoich postów. Owszem są literówki (sam je robię), czasem gramatyka kuleje (komu czasem nie kuleje), czasem ortografia, mógłbyś ustawić sobie polska klawiaturę i polski słownik choćby dla forum czy polskiej korespondencji (to banalne i darmowe, przełączanie języków również) ale ogólne zasady takie jak np. używania dużych liter, nie stawiania znaków interpunkcyjnych po spacji przestrzegasz (tym łatwiej, że są to reguły uniwersalne dla języków opartych na alfabecie łacińskim, czy greckim). I choćbyś pozmieniał szyk liter nie mam problemu z czytaniem twoich wypowiedzi.
Takie moje spostrzeżenie.
I chociaż bardzo często mam inne spojrzenie niż moderacja (choć to zajecie nie jest mi obce), to tu się w pełni zgadzam: to nie kwestia możliwości, to kwestia zwykłego szacunku do innych ludzi.

Panowie, ja naprawdę nie mam sadystycznych skłonności ani ciągotek do władzy i pokazywania, ze ja tu rządzę. Nie potrzebuję dodatkowej władzy.
Swołocz, będąc adwokatem Prymusa, robisz z tego "chłopiny" upośledzone dziecko a to jest dorosły facet, który pisze raczej z sensem tylko nie dba o formę wypowiedzi.
W tamtym roku jesienią byłem w Polsce i odwiedziłem pewną szkołę podstawową.
Dzieci w drugiej klasie uczą się jak posługiwać się edytorem tekstu (Word), wiedzą jak stosować spacje, jak funkcjonuje korektor tekstu kiedy zrobią błąd itd.
Są zasady kultury dotyczące wypowiedzi ustnych czy pisemnych. Jeśli te zasady mam w nosie, to w ten sposób lekceważę moich rozmówców.
My tu nie posługujemy się sanskrytem czy hebrajskim. To nie jest tajemna wiedza zastrzeżona kapłanom ani wyższa szkoła jazdy.
Piszesz coś jeden z drugim to miej na uwadze, ze ktoś inny będzie to czytał, sprawdź tekst przed wysłaniem, popraw go jeśli trzeba. Tego domaga się szacunek do drugiej osoby.
Czuję się zażenowany pisząc o tak elementarnych sprawach do dorosłych ludzi.

Jego problem polega głównie na spacjach przed przecinkami i kropkami. No naprawdę strasznie zniekształca tekst i uniemożliwia czytanie.

Argument z jego dorosłości i sensowności wypowiedzi jest słaby. Nie ma nic dziwnego w tym, że osoba może funkcjonować sprawnie na jednym polu, a na drugim słabo.

A argument ze szkoły podstawowej też jest niestety słaby. Jeśli Prymus jest dorosłą osobą - a nie wiemy, jak dorosły jest - to mógł nie mieć w szkole takich zajęć i może być samoukiem w kwestii interpunkcji w internecie.

Z tonu Twojej wypowiedzi wynika, że podstawową kwestią w życiu i zachowaniu dorosłych ludzi jest sprawa stosowania bądź niestosowania spacji przed przecinkami.