[quote="Jerzy_67"]

Dusza ludzka jest nieśmiertelna. Zasada ta obowiązuje w Niebie oraz Piekle.
Kto został stworzony przez Pana Boga będzie już istniał bez końca.
Do Nieba pójdą ci, którzy przez swoje dobre życie na nie zasłużyli.
W Piekle znajdą się ci, którzy świadomie odrzucili Boga oraz pragnienie przebywania z Nim w Niebie.

Czyli będziemy posiadali ciała niewrażliwe na gorąco. Rozumiem, że potępieni będą mieli po zmartwychwstaniu ciała, które po zetknięciu z ogniem po prostu spłoną. A jakie receptory posiada twoim zdaniem dusza, by po śmierci ciała mogła odczuwać zarówno gorąco, jak też i inne bodźce?

Czy o zbawieniu z łaski przez wiarę już słyszałeś?
Zobacz, o co chodzi:
Ef 2,8-9 BT5
(8) Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga:
(9) nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił.

Jak widzisz, zbawienie nie jest dla tych, co sobie dobrym życiem zasłużą na niebo... Nie za dobre uczynki Bóg nas zbawi! Wiedziałeś o tym?!

Nie odczuwałeś nigdy w umyśle nieprzyjemnych, bolesnych uczuć?

[quote="Wybawiony"]
C

Potępieni będą odczuwać cierpienie swojego ciała, więc nie będą to ciała doskonałe. Będą to jednak ciała niezniszczalne chociaż wielce plugawe i cuchnące.
Dusza znajdująca się w Czyśćcu lub Piekle odczuwa cierpienie tak jakby posiadała ciało.

[quote="Jerzy_67"]


Wszyscy są zbawieni przez łaskę. Potępieni nie pragnęli się zbawić, dlatego łaski nie otrzymali.
Protestanci tp mają cudowną religię. Wszyscy z nich, nawet najwięksi zbrodniarze , w momencie popełnienia zbrodni są święci.
Tak sobie to wymyślili, że tylko im zazdrościć.
Pana Boga o nic się nie pytali, tak Luter ustalił i basta.

Z taką pewnością to piszesz, jakbyś z pierwszej ręki to wiedział... A co to znaczy "jakby posiadać ciało"?! To posiadają, czy nie posiadają?
Kobieta nie może być jakby w ciąży - ona w ciąży jest, albo nie jest... Ale dusze czyśćcowe ciał nie mają, ale jakby je mieli, hehe...
Skąd wziąłeś takie fałszywe przekonanie, bo na pewno nie z teologii protestanckiej (a jeśli jednak w tej teologii takie coś znalazłeś, to podaj cytat i źródło)! Napisałeś w tym zdaniu nt świętych zbrodniarzy kuriozalne kłamstwo i jeśli się z tego nie wycofasz, to będę Cię miał niestety za kłamcę!

Nie zazdrość tego, co jest kłamstwem!!!

A co takiego Luter ustalił? A jeśli nawet coś ustalił, to on nie jest dla wszystkich protestantów alfą i omegą!

Pytałem o receptory niezależne od ciała. Kiedy doświadczam nieprzyjemnych uczuć to ma to związek z moim ciałem. Nidy nie zdarzyło mi się natomiast porozmyślać o czymś przyjemnym bądź nieprzyjemnym gdy moje ciało śpi.

[quote="Jerzy_67"]

Ciała nie posiadają, lecz w cierpieniu rozróżniają te , które które dotyczą ciała.
Jest tu pewna analogia do ludzi, którym amputowano którąś z kończyn. Bardzo często podczas zmiany pogody odczuwają ból, który ich dotyczył .

Skoro Protestantów grzech ich nie dotyczy, to żaden ich nie dotyczy, nawet ten największy.
Są zawsze święci , nie to co Katolicy.
Bernard Show ironizował , iż największymi grzesznikami na świecie są Katolicy. Tak, to jest prawda, ponieważ oni posiadają świadomość grzechu.
Możesz Pan Sobie uważać mnie nawet za największego kłamcę, co nie zmieni faktu, iżesz jesteś Pan ignorantem religijnym.
Pomiędzy protestantami istnieją spore różnice doktrynalne, lecz faktem jest że od Lutra pochodzi protestantyzm.

Ludzie, którzy mieli Near Death Experiences, relacjonują doświadczenie umysłowe, doświadczenie świadomości - poza ciałem. Stąd możemy wyciągnąć wniosek, że to co czujemy w ciele jako nieprzyjemne odczucia umysłu, może mieć także podstawę niematerialną, a nie tylko mózgową.

Podaj mi źródło takiego nauczania, bo bez tego, to Ci na słowo nie uwierzę!
Niech Ci będzie, kim tam jestem wg Ciebie, ale to, co wypisujesz, to są kłamstwa!
No i co z tego, że od Lutra wywodzi się protestantyzm? Czy Luter nauczał tego, co tu pleciesz bez żadnego sensu?!?
Opamiętaj się i nie pisz skończonych głupot (albo podaj wiarygodne źródło tego, co piszesz)!

PS. I naucz się używać odpowiednich funkcji, by nie robić tego: [quote="Jerzy_67"]

[Jerzy_67"]

W życiu trzeba się również kierować logiką jak i posiadać zmysł obserwacji.
Skoro Protestanci odrzuci sakrament pokuty, czyli spowiedzi, to gdzie i jak się oczyszczają z grzechów .
Kilkakrotnie uczestnieczyłem w pogrzebach Zielonoświątkowców , nikt tam nie modlił się za duszę zmarłego.
Cała nauka i śpiewy sprowadzały się do wymieniania jego cnót radości jaką w tej chwili przeżywa w Niebie.
Co do odpowiednich funkcji to mam do nich słabą pamięć.
Nie zamierzam pisać więcej na tym portalu, kończę jeno te ostatnie wpisy.
Wypada chyba mi odnosić się do wątków, które rozpocząłem?

Z tego protestanci korzystają - wyznają grzechy Bogu w modlitwie, powołując się na skuteczność Ofiary Jezusa (nie jest tak, że protestanci się nie spowiadają! Po raz kolejny się mylisz w ocenie protestantów! Może już lepiej zamilknij...):

1J 1,5-10 BT
(5) Nowina, którą usłyszeliśmy od Niego i którą wam głosimy, jest taka: Bóg jest światłością, a nie ma w Nim żadnej ciemności.
(6) Jeżeli mówimy, że mamy z Nim współuczestnictwo, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie postępujemy zgodnie z prawdą.
(7) Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, to mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.
(8) Jeśli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy.
(9) Jeżeli wyznajemy nasze grzechy, [Bóg] jako wierny i sprawiedliwy odpuści je nam i oczyści nas z wszelkiej nieprawości.
(10) Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, czynimy Go kłamcą i nie ma w nas Jego nauki.
1J 2,1-2 BT
(1) Dzieci moje, piszę wam to dlatego, żebyście nie grzeszyli. Jeśliby nawet ktoś zgrzeszył, mamy Rzecznika u Ojca - Jezusa Chrystusa sprawiedliwego.
(2) On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata.

W Biblii też się nikt za dusze zmarłego nie modli...
A owszem, pisz w swoich wątkach, ale pisz PRAWDĘ!!!

Ja wcale nie neguję tego, że to co doświadczamy w ciele jako nieprzyjemne odczucia umysłu może mieć niematerialne podłoże.
NDE to jeszcze nie stan śmierci, tak więc rzekoma świadomość bycia poza ciałem może wynikać z błędu poznawczego spowodowanego projekcją do naszego mózgu i odtwarzaną „z pamięci" po wyburzeniu w realnym doświadczeniu bycia w ciele.
Robimy jednak OT.