Pasuje wyłącznie śmierć, gdyż jezioro ognia i siarki stanowi drugą śmierć tylko dla potępionych ludzi, nie dla diabła i jego narzędzi. A skoro śmierć, to nie wieczne cierpienie. Nie dodawaj więc do Biblii czegoś, co chciałbyś w niej zobaczyć.

Śmierć w Biblii nie oznacza anihilacji

Jeśli śmierć w tym sensie, w jakim ona dotknie potępionych, nie oznacza anihilacji potępionych, to znaczy, że nie ma śmierci, ale jest nieskończone życie - bo przeciwieństwem śmierci jest życie; a przeciwieństwem życia jest śmierć...
Więc albo śmierć jest, albo jej nie ma!
Albo życie jest, albo go nie ma!

Biblia jasno uczy, że Bóg dla zbawionych ma życie, a dla potępionych ma śmierć (drugą śmierć, z której nie ma zmartwychwstania, jak zmartwychwstanie jest ze śmierci pierwszej; to różni obie śmierci)...
Więc jeśli śmierć (ta druga) to nie jest anihilacja (totalny koniec wszelkiego bytowania), to znaczy, że nie ma śmierci, ale jest tylko życie...
Lecz powstaje problem: Skąd potępieni będą mieć to życie, skoro Bóg im go nie da?! (bo On jasno mówi, że życie to ma dla zbawionych, a nie dla potępionych!)...

Życie to coś pozytywnego, Bóg jest Życiem.
można to nazwać bytowaniem, egzystencją , nie życiem, bytowanie potępionych

Oczywiście! Pan Bóg jest Źródłem Życia! Odwiecznego i nieskończonego życia! Każdy, kto jest z Nim "połączony", czerpie z tego niewyczerpanego Źródła - szczególnie to będzie w kontekście wieczności (no bo docześnie to jednak nasze życie się kończy, nawet gdy jesteśmy wierzący).
[można by to porównać do podłączenia jakiegoś urządzenie do źródła prądu, które jest tak pewne, że nie ma strachu o przerwę w działaniu; ale to dotyczy zbawionych - to im Bóg obiecuje takie "podłączenie"...].

Co to jest byt, bytowanie? Kamień jest bytem? Jest. Ale to martwy byt... Kamień niczego nie odczuwa, nie myśli, nie działa... - jest, ale tak, jakby go nie było (w sensie życia, bo to martwy byt)...
Czy potępieni będą takimi "kamieniami"? A nawet, jeśli by mieli być (w co nie wierzę), to co z tego ich bytowania wynikać by miało? Skoro by byli martwi, to... ani nie czuliby niczego, ani nie działaliby... itp. itd.
A jeśli potępieni mieliby żyć (trzeba żyć, aby np. odczuwać cierpienie!), no to wracamy do początku: nie ma śmierci - jest tylko życie... tylko skąd potępieni mieliny to życie, skoro nie będą "podłączeni" do Źródła Życia?!...

Jerzy 67 i wybawiony
Jeszcze raz was upominam aby strzec Słowa Bożego bo nie wierzycie w Pismo Święte : Ap 20,20 i 15!!!

A diabła, który ich zwodzi,
wrzucono do jeziora ognia i siarki,
tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok.
I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków!!! ...
Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia,
został wrzucony do jeziora ognia.

Jeżeli jeszcze raz wobec tak wyraźnego tekstu że będą CIERPIEĆ na WIEKI nie uznacie nauki Pisma Świętego i nadal będziecie gardzić Pismem Świętym to nie chce więcej z wami gadać, będziecie odstępcami i wasz los w tym jeziorze!

Kto, według Ciebie, cierpieć będzie katusze we dnie i w nocy?

Wybawiony
Umiesz czytać, no to czytaj, tam wszystko pisze w Piśmie Świętym.

Masz rację. Zatem są to : diabeł, Bestia i Fałszywy Prorok. Nikt więcej.

Wybawiony
I jeszcze Ap 20,15 przytoczyłem czego już nie
skomentowałeś.
Święty Jan widzi jeszcze Księgę Życia i widzi że osoby tam nie zapisane wpadają do Jeziora Ognia i Siarki tam gdzie diabeł ,fałszywy prorok i bestia, los ich jednakowy.

Pewnie zapytasz kto założył tą Księgę , otóż założył Ją Bóg, a wpisy do Niej dokonujemy sami własnym życiem, jak wskazuje Jej nazwa.

Jednakowość losu sprowadza się do wrzucenia do jeziora ognia i siarki, które stanowi śmierć, drugą z kolei dla tych, którzy doświadczyli wcześniej śmierci pierwszej, a po zmartwychwstaniu usłyszeli wyrok potępienia.
Inaczej ma się rzecz z diabłem, bestią i fałszywym prorokiem.

Wybawiony
W swojej wypowiedzi posiłkujesz się już tylko techniczną kosmetyką, próbujesz odwrócić jeszcze to co powiedziałem.
Otóż nic z tego, jednakowość losu nie sprowadza się do wrzucenia ale do cierpienia, zgodnie z Pismem Świętym :
A diabła, który ich zwodzi,
wrzucono do jeziora ognia i siarki,
tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok.
I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków!!! ...
Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia,
został wrzucony do jeziora ognia.

Jak widzisz to co jest na końcu , to co jest na wieki jest naszym losem.
Lot do jeziora trwa krótko, albo to twoje wrzucenie też będzie trwać krótko , wrzucenie nie jest tam żadnym naszym losem, naszym prawdziwym losem jest natomiast to co będzie później trwać wieki i jest nim CIERPIENIE którego ty się boisz i boisz się nawet o nim napisać, specjalnie pomijasz, to słowo , jak by nie istniało . A ono istnieje i trwa na wieczność, a twoje chowanie głowy w piasek przed cierpieniem wiekuistym i przed samym nawet tym słowem nic nie zmieni.

No i tutaj można powiedzieć ,ze Bóg jest okrutny skoro stwarza takie coś jak zbawienie i dla niezbawionych miejsce po śmierci.

szach900 - czytam, co piszesz, ale nie wyciągam wniosku, że Bóg jest okrutny! Jak Ty byś na miejscu Boga rozwiązał problem zła między ludźmi i na całym świecie przez Boga stworzonym?!...

Ale nie jestem od rozwiązywania takich problemów. Ja tylko stwierdziłem fakt, a jak chcecie z tym dyskutować to sobie dyskutujcie