Masz rację Jo_tko, że pogląd sugerowany przez ten cytat nie jest oficjalnym poglądem Kościoła katolickiego i jeśli ktoś spyta, co sądzi wasz Kościół w rzeczonej sprawie, to naturalnie usłyszy, iż Kościół kategorycznie sprzeciwia się takim poglądam.

Chodzi mi jednak o coś innego. Kościół katolicki jest temu przeciwny, lecz że tak powiem, z jego czynów wynika co innego. Papież, nawet jeśli oficjalnie mówił, iż Kościół absolutnie nie twierdzi, że zbawienie jest także w innych religiach, to jednak swoimi czynami świadczył o czymś wręcz przeciwnym, np. modlitwy w Asyżu, ucałowanie Koranu i stwierdzenia typu, iż tchnienie Ducha jest w każdej religii. Wielu katolików widząc te gesty wyciągała absurdalny wniosek, że w każdej religii jest cząstka prawdy i że wszyscy tak naprawdę modlą się do tego samego Boga, tylko inaczej o nim mówią. Takie słowa słyszałem z ust bardzo wielu katolików.

Nektariuszu - nie chcę tu przenosić rozmów o Asyżu i o nieco innym rozumieniu słowa prawda/Prawda - bo myślę, że w części o to się sprawa rozbija.

Faktem jest, że rozpowszechniono fałszywe rozumienie tych wydarzeń, przez co z jednej strony może to budzić to zamieszanie, z drugiej zgorszenie, niestety...

KAszpirowski też robił cuda, a nikto go swietym nie ogłasza...

Takie "cuda", jakie robił szaman Kaszpirowski, możesz sobie między bajki włożyć.

Jak to, widziałem wypowiedzi ludzi, kórzy cudownie ozdrowieli. Mieli łzy w oczach...

Leszku, Janie... to samo moga ludzie powiedziec o uzdrowieniach Jezusa... ot i cala filozofia.


Crosis

Jeżeli wyżej stawiasz szamana Kaszpirowskiego od Jezusa Chrystusa - Syna Bożego - to moge ci tylko współczuć.

Lesszku, Janie, ja nie jestem chrzescijaninem. Ja oceniam. Jesli ktos moze wierzyc w cuda Chrystusa to jest ok. Ci ktorzy wierza w cuda Kaszmirowskiego nie nazywaja tego, tak jak Ty nazwales tamto. Wiec dlaczego Ty wypowiedziales sie w tak chamski sposb na temat cudow Kaszmirowskiego, obrazajac jednoczesnie ludzi, ktorzy w wierza? Ktorzy mieli jak powiedzial wojen lzy w oczach?

Ja nie wierze w cuda ani Jezusa, ani JP II. Ale nie wypowiadam sie na ich temat w taki sposob, w jaki Ty o innych cudach. A moglbym.

Miejze troche tolerancji do innych.


A cuda Jana Pawła.. a owszem, mam znajomych, ktorzy cudu doswiadczyli. Pojechali na pielgrzymke, wrocili nawroceni. Jeslio oni mowia, ze dla nich byl to cod, to ja tego nie neguje, jak niektorzy tutaj.


Crosis

Crosis

Wiem, kim jest Jezus Chrystus i Jego sługa Jan Paweł II oraz wiem, skąd się biorą szamańskie praktyki takich, jak Kaszpirowski i jemu podobni.
Na temat tzw. "bioenergoterapii" (czy jakoś tak) możesz przeczytać pod tym linkiem:
http://www.sekty.net/?id=69&p_id=420

Widzisz Leszku, tu sie roznimy. Ja po prostu nie zakladam ze jakakolwiek wiara moze gorowac nad innymi. Wg mnie kazdy czlowiek ma prawie wierzyc w to co wierzy, do czasu az nie wyrzadza krzywdy innym. Dlatego tez nie zamierzam odbierac ludziom prawa do wiary w cuda takich ludzi jak Kaszmirowski, chociaz dla mnie one nie istnieja. Jesli jednak ktos wierzy, cos mu to daje - ja nie mam prawa tego negowac. Dlatego nie neguje cudow Mekki, cudow Chrystusa, Jana Pawla Drugiego ani nawet coponiektorych oszlomow. Dla mnie ich nie ma, ale jesli ktos w nie wierzy - niech wierzy.


Crosis

Skoro jesteś taki niby tolerancyjny odnośnie do różnych zjawisk niuejdżu, to dlaczego nie jesteś tolerancyjny wobec mnie i tak samo jak ja myślących, którzy stwierdzają, nie bez racji, że bioenergoterapia i radiestezja to lipa, a nierzadko posługiwanie się mrocznymi siłami zła.

Jest wielu ludzi, kórzy uzdrawiaja w sposób niekonwencjonalny. Jest dla mnie niezrozumiałe, dlaczego się ich odsadza od czci? Nie mnie oceniac prawdziwości jednych czy drugich "cudów". Jeśli ktos wyzdrowiał podczas seansu Kaszpirowskiego, to tylko sie cieszyc, czyż nie? Nie poniżam tu JPII, opisuję tylko owe "cuda", które czynia równie dobrze ludzie swieccy i inowiercy. U ich podłoza leży wiarta w moc "uzdrawiacza" i jego charyzma, a nie moc jako taka. Tak na prawdę to każdy sam sie leczy wykorzystując swoja wiarę w uzdrawiającą moc osoby, kamienia, drzewa itp. W medycynie funkcjonuje pojęcie placebo - pigułka neutralna a jednak leczy, gdyz człowiek wierzy w moc uzdrawiająca tej pigułki
Obiektywnie rzecz biorac te wszystkie metody sa równorzędne. Nie robi na mnie wrażnie chrześcijańska mitologia czy jakies linki katolickie. Oceniam to wszystko na chłodno...

Mimo wszystko zachęcam Cię do uważnej lektury:
http://www.sekty.net/?id=85&p_id=420
Placebo nie leczy. To tylko sugestia.

Ale za to robi na tobie wrażenie oszustwo, któremu raczej gotów byłbyś zaufać aniżeli Jezusowi Chrystusowi.

Na mnie robi takie samo wrazenie to co nazywasz cudami jak i to co nazywasz oszustwem. Bo i w jedno i drugie wierza ludzie, pojmujesz?

Crosis