Jerzy-67, od momentu chrztu w Jordanie Jezus stal sie Chrystusem, czyli narodzil sie w duchu i juz do konca swojego pobytu na ziemi przemawia do ludzi jako Slowo Boga Ojca.
.
Cialo czlowieka, Jezusa, popsluzylo tu tylko jako "naczynie" dla ducha bozego,Chrystusa, i w calej zbawiennej nauce Slowa(Chrystusa) nie ma to ludzkie cialo ani znaczenia, ani zadnej mocy.

Tak samo rzeczy sie maja ze wszystkimi ludzmi, ktorzy rodza sie w duchu, powolani przez Ojca. Ci ludzie rowniez sluza jako "naczynia" dla ducha bozego, Chrystusa i jako dzieci boze ( tak jak Syn Bozy) "nie zyja juz dla ciala" lecz "dla ducha", "niosac swiatlo" wszystkim tym, ktorzy bladza nadal w duchowych ciemnosciach, czyli "grzesznikom".

Slowo Boze, wypowiedziane podczas "ostatniej wieczerzy", w ogole nie dotyczy ciala i krwi czlowieka, Jezusa, lecz dotyczy "ciala i krwi" Chrystusa, ktory jest Bogiem i duchem.

W tym momencie wypadaloby sie chyba zastanowic, o jakie "cialo" i o jaka "krew" tu chodzi.
Czy Bog- duch- Chrystus, ktory jest "wszystkim we wszystkim", posiada jakies "cialo i krew", ktore nadawalyby sie jako pokarm dla ludzi zyjacych na ziemi?

Jak myslsz Jerzy-67, o czym mowil Jezus Chrystus do swoich uczniow przed odejsciem do Ojca, spozywajac z nimi chleb i wino i zachecajac ich, aby tez "to czynili na Jego pamiatke"?

Licze na twoje wyczerpujace wyjasnienie tej kwestii.

Ja rowniez zgadzam sie z tym, co piszecie powyzej.
A czy potraficie okreslic blizej, co jest "mysla przewodnia" i "celem objawienia"?

Mam propozycję - tu: https://www.youtube.com/playlist?list=PLp5jujo7SUvEtxL68OwzIa0A_yBZPkenq
znajdziesz 4 wykłady z serii: Jezus - Chlebem życia.
Pozwól, że tak Ci odpowiem...

Czyli Jerzy-67 nie ogarnia przekazu Slowa w temacie zwiazanym z "cialem i krwia" Chrystusa i nie potrafi sformulowac wlasnej wypowiedzi w kluczowej kwestii objawienia.
Jerzy-67 nie potrafi tez pojac, ze ludzie dyskutujacy na forum nie przyszli tu na nauki, lecz aby porozmawiac o nurtujacych ich sprawach duchowych wlasnymi slowami.

A jesli chodzi o te zapodane przez ciebie 4 kazania pana Zbyszka, to moje zdanie jest takie, ze pan Zbyszek, tak jak i ty, nie potrafi przekazac prostej prawdy w prosty sposob.
Gada, gada i gada...mieli teksty biblijne, przepuszczajac je po raz n-ty przez maszynke do mielenia biblijnych tresci ...i nic z tego nie wynika.
Nadal nie wiadomo, co jest "cialem i krwia" Chrystusa, i co konkretnie trzeba zrobic, aby upamietnic obecnosc Chrystusa w ciele na ziemi.
Pierwsze, najwieksze i razace przeklamanie widoczne jest juz w tytule serii kazan: "Jezus- Chlebem zycia".
Czy wy, adwentysci, naprawde wierzycie, ze to czlowiek Jezus jest tym "Chlebem zycia"?
Przeciez caly czas chodzi o "cialo i krew Chrystusa"-Boga, a nie czlowieka Jezusa.
Naprawde uwazacie, ze celem objawienia i "Chlebem zycia" jest Jezus?

To tyle w pobocznym temacie, ktory poruszyles, bo tematem glownym jest tu ewolucja.

No mamy w tym wątku wspaniały przykład ewolucji. Ewolucji dyskusji. Które ewoluuje w kierunku pożądanym przez dyskutantów.
I gdyby się tak przyjrzeć tej dyskusji, to można w niej znaleźć skamieliny. Można znaleźć też mity. A nawet spetryfikowane mity. Ale też próby elastycznego drążenia przeszłości, aby kształtować przyszłość.

Nie wiemy czy bliżej, ani na ile bliżej. Możemy próbować. Ujmując odpowiedź w lapidarna formę można napisać: zbawienie. Zbawienie i droga do zbawienia. Czyli nauka życia.
Weźmy dwa kamienie milowe: Dekalog i Przykazania Miłości. Cel i sens ten sam. Więzi społeczne. Relacja człowieka z Bogiem, bliźnim i samym sobą. Boski plan zbawienia, któremu możemy się poddać wypełniając Jego wolę. Lub sprzeciwić.
Wierzę w to, że Bóg powołał każdego człowieka do zbawienia. Ale dał sieć rozumu i wolnej woli. I wyłowi do nieba tylko tych, którzy tego pragną. Którzy chcą korzystać z Bożej sieci dla Jego chwały.

Z przyjemnoscia przyznaje, ze jestes dyplomatą


Dlaczego uwazasz, ze zycia trzeba sie uczyc?


Zgoda, ze Dekalog i Przykazanie Milosci to dwa "kamienie milowe" w rozwoju naszej cywilizacji.


Tu nie moge sie zgodzic, bo celem nadania prawa bylo poznanie "zla", czyli "grzechu".
Autorem Dekalogu jest Jahwe, Bog zydow, ktory zdominowali swiat starozytny w wyniku pelnej kontroli wlasnego, wybranego narodu i przemocy wobec innych narodow.
Autorem Przykazania Milosci jest natomiast nasz niebianski Ojciec, reprezentowany na ziemi przez Chrystusa, swego Syna, ktorego misja jest m.in. wyzwolenie ludzi z niewoli prawa(Dekalogu)


Powyzsze jest celem i sensem tylko Przykazania Milosci.
Celem i sensem Dekalogu jest wylacznie poznanie "grzechu", czyli "zla", wynikajacego z klamstwa jego autora, co potwierdza Syn Bozy w rozmowie z zydowskimi "teologami".



Idacy, Ojciec nie zastawia zadnych "sieci" na wlasne dzieci "dla Jego chwaly", lecz pozwala im wspanialomyslnie bladzic i uczyc sie zycia na wlasnych bledach , do smierci wlacznie...i zawsze ratuje je z tarapatow i przyjmuje z otwartymi rekami.
"Sieć rozumu" to sieć zastawiana na czlowieka przez diabelski system oparty na prawie(Dekalogu), ktorą to siec zarzuca sie ludziom od dziecka w procesie wychowania i rozwoju w kierunku egoizmu, ktorego najlepszym obrazem jest Jahwe i jego "narod wybrany" oraz pochodne tego narodu i tego Boga.

Ci,ktorzy zostaja wczesniej powolani przez Ojca i "dani Chrystusowi", kontynuuja misje Syna Bozego, niosac swiatlo bladzacym siostrom i braciom "ze wszystkich narodow i jezykow", demaskujac klamstwo i jego autora, ktorego dzialania okazaly sie tak skuteczne, ze konieczny okazal sie ratunek ze strony Ojca i Syna.

Pozdrawiam w duchu i prawdzie

Uważajcie, bo Viona i Jerzy, to - zgodnie z praktyką s.j. - dubler/ka, aby było zgodnie z Pismem: "gdy jeden nie może to pośle dwóch lub siedmiu gorszych od niego"

Tak, Ta sztuka nie jest nadzwyczajnością w interpretacji Biblii. Tak traktujemy każdy test, n awet ten z codziennego życia, nawet o tym nie wiedząc.

Skad ci sie wzielo to skojarzenie z"praktyka s.j" w odniesieniu do mnie?

Moglbys mnie nieco uswiadomic w tej sprawie?

Jerzy_67 nie ogarnia jak i nie potrafi pojąć, ma problem z logiczną wypowiedzią „własnymi słowami”. Ale jak widzę i Ty masz problem z połączeniem wypowiedzi Jerzego_67, który odpowiada ci słowami Zbyszka Gieronia. Co prawda dostrzegłaś, że wypowiedzi są identyczne: gadanie, mielenie, przepuszczanie przez maszynkę do mielenia treści biblijnych, z których po zmieleniu nic nie wynika. Nie dostrzegłaś jednak, że mielący: Jerzy_67 i Zbyszek Gieroń, to ta sama osoba.
Zachowanie takie może wynika z dysocjacyjnego zaburzenia tożsamości (DID), ale również z potrzeby wzmocnienia swojego ego. Takie metody, posługiwania się argumentami zawartymi w Internecie stosują różnego rodzaju sekty, chcące zwerbować członków (pod przykrywką "nadań naukowych", wypowiedzi "kompetentnych osób", starają się uwiarygodnić swe "święte racje").
Odpowiedź, chyba zna Jerzy_67.

O co Ci chodzi? Nie mam nic wspólnego ze świadkami J. oraz z vioną. Jej wierzenia są mi kompletnie obce i Twoje sugestie są głupie!

Przepraszam. Zmyliła mnie jedna okoliczność...

Zbyszek, chyba zaprzeczasz sam sobie. Z tego co słyszałem o Adwentystach Dnia Siódmego, to wierzą oni, że wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga. Tym samym zarówno Viona, jak i wszyscy ŚJ to Twoi bracia i siostry zrodzeni z Adama i Ewy.
Zauważ, że piszę "z tego co słyszałem", jeśli uważasz inaczej proszę popraw.

george45 - ignoruję Cię, ale gdy tak prowokacyjnie piszesz, to sprostuję, że dziećmi Bożymi są tylko ci, co z Boga się narodzili; wszyscy to są Bożymi stworzeniami.
Zatem swoje dane zaktualizuj [i nawróć się, abyś nie tylko stworzeniem Bożym był, ale i Jego dzieckiem zbawionym].

Jerzy-67 jest adwentystą, a to znaczy, ze nie jest sobą , a wiec nie moze zaprzeczac "sam sobie".

Adwentysta nalezy do grupy "wybranych dzieci Boga", a wszyscy inni to tylko żalosne "stworzenia".

Byc moze kiedys stanie sie cud i Jerzy-67 uswiadomi sobie, ze Stworca nie dzieli ludzi na adwentystow i nie-adwentystow i...stanie sie wtedy sobą... i zobaczy we mnie i w kazdym innym czlowieku siebie...i nie bedzie juz nigdy patrzyl na mnie z góry, jak jakis zarozumialy, "wybrany" żyd.