Autor |
Wiadomość |
katarzynazakrz
Dołączył(a): Pn cze 10, 2024 13:15 Posty: 5
|
 Re: późne powroty do domu
Mama bardzo chce,żebym miała męża i dzieci- o to też bywały kłótnie( bo już mam swoje lata),a ciężko mi kogoś poznać,a potem utrzymać relacje, gdy chłopak słyszy,że punkt 22.00 muszę być w domu. Moja mama wymarzyła sobie,że po ślubie zamieszkam w domu i obdaruje ją parką wnuków. Problem jest taki,że żaden normalny mężczyzna jej się nie podporządkuje,a u mnie w domu są pewne zasady,które dla innych są niezrozumiałe np. w sobotę wolno spać max. do 8 rano,bo szkoda czasu na lenistwo. W skrócie - moje wesele jest wyczekiwane,ale pod warunkiem,że dostosujemy się do tego co mama zaplanowała dla mnie.
|
Cz cze 13, 2024 13:32 |
|
|
|
 |
Jerzy_67
Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49 Posty: 2719
|
 Re: późne powroty do domu
A co z Twoim tatą? Bardzo otwarcie piszesz, to tym pytaniem chyba nie przesadzę.
_________________ "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21). Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło… +++ "Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).
|
Cz cze 13, 2024 14:25 |
|
 |
katarzynazakrz
Dołączył(a): Pn cze 10, 2024 13:15 Posty: 5
|
 Re: późne powroty do domu
Jerzy_67 Tata stara się nie mieszać do tych kłótni, chociaż podejrzewam,że w stosunku do mnie trzyma sztamę z mamą, ale bez mojej obecności stara się z nią rozmawiać i próbuje ją uspokoić:)
|
Cz cze 13, 2024 15:41 |
|
|
|
 |
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2971
|
 Re: późne powroty do domu
katarzynazakrz napisał(a): Mama bardzo chce[…] Moja mama wymarzyła […] Uszczypnij mnie albo fantazjujesz, albo masz rodziców psychopatów, którzy cię uwarunkowali, a Ty doświadczasz coś na kształt syndromu sztokholmskiego. Wspomniałem wcześniej, by Boga do tego nie mieszać, ale może słowa, które ponoć wypowiedział Jezus „…opuści człowiek ojca i matkę…” wskazując rodzicom i dzieciom, że przychodzi czas by się rozstać, uświadomią i Tobie i rodzicom, że coś w tym związku jest nie tak. Czy jesteś w stanie powiedzieć, wyśpiewać: Mam cudownych rodzicówKto mi tuż przed snem nucił bajki baj baj I kto przybiegał z bzem kiedy maił się maj Kto wybaczał mi każdą złość, każdy błąd Gdy kryłam wielkie łzy w domu najmniejszy kąt Co wieczór obraz ten kołysze mnie do snu Tato młody jak maj i mama wśród bzu Cudownych rodziców mam Cudownych rodziców mam Odkryli mi każdą z dróg po której szłam Mam cudownych rodziców bo Przyjaciółmi moimi są W porę rzekli mi dalej to Idź drogą swą…
|
Cz cze 13, 2024 17:13 |
|
 |
Zbigniew3991
Dołączył(a): So maja 14, 2011 18:46 Posty: 2680
|
 Re: późne powroty do domu
katarzynazakrz napisał(a): Myślę,że dużo pomógł tu fakt,że jesteś facetem - w tradycyjnym spojrzeniu, mężczyznom wieciej wolno niż kobietom 😉
Myślę, że nie do końca tak jest, że mężczyznom można więcej. Społeczeństwo pozwala mężczyznom na robienie innych rzeczy niż kobietom. Kiedy mężczyzna będzie płakał, częściej usłyszy, że to nie wypada. To niesprawiedliwe, ale takie są stereotypy, z którymi można walczyć. Być może trzeba porozmawiać i zapytać o to, jakie potrzeby Twoich rodziców są niezaspokajanie? Możesz opowiedzieć szczerze o swoich potrzebach oraz powiedzieć gdzie są granice. Są pewnie rzeczy, z których nie zrezygnujesz i są pewnie rzeczy, które chcesz dla Twoich rodziców zrobić...
_________________ MODERATOR
|
Cz cze 13, 2024 18:00 |
|
|
|
 |
katarzynazakrz
Dołączył(a): Pn cze 10, 2024 13:15 Posty: 5
|
 Re: późne powroty do domu
To nie tak,że mam rodziców psychopatów - po prostu mają tylko mnie, całe życie mi poświęcili,żebym miała jak najlepiej żeby niczego mi nie brakowało. Gdybym miała męża, to na pewno było by mi prościej,bo podejrzewam,że wspierałby mnie w tym,że jako dorośli ludzie możemy sami decydować o sobie. Zbigniew3991- tych rozmów było wiele, rodzicom zależy,żebym była w domu,żeby im pomagać,co staram się robić. Natomiast uważam,że po ogarnięciu obowiązków, to zupełnie normalne,chcieć się spotkać z rówieśnikami, gdzieś wyrwać się z rutyny dom-praca-dom. Poruszyłam ten temat na forum,bo wiem,że są tutaj osoby w różnym wieku i z różnymi doświadczeniami - każdemu bardzo dziękuję za odpowiedź, bo z uwagą przeczytałam każdy post i próbowałam dokonać refleksji. Z racji tego,że byłam bardzo spokojną nastolatką, która wiecznie siedziała z nosem książkach, moi rodzice nie doświadczyli czegoś takiego jak bunt i teraz gdy chcę sama o sobie decydować, to oni się buntują, bo ich "nie wychowałam". Miałam (w sumie dalej mam) wyrzuty sumienia, gdy słyszę płacz mamy,że nie szanuje jej zdania,ale biorąc pod uwagę wszystkie odpowiedzi, nie pozostało mi nic innego jak zagryźć zęby i informować gdzie wychodzę,ale nie ulegać jej krzykom...
|
Cz cze 13, 2024 18:47 |
|
 |
george45
Dołączył(a): Śr kwi 18, 2018 8:59 Posty: 2971
|
 Re: późne powroty do domu
katarzynazakrz napisał(a): To nie tak,że mam rodziców psychopatów - po prostu mają tylko mnie, całe życie mi poświęcili,żebym miała jak najlepiej żeby niczego mi nie brakowało. Gdybym miała męża.... Bzdury, dzięki Tobie stali się szczęśliwi, potrzebni, ważni. Boja się, że gdy będziesz miała męża, odejdziesz, a oni stracą to wszystko. Przeczysz sama sobie mówiąc, że chcieli „żebym miała jak najlepiej żeby niczego mi nie brakowało”. Przecież ty chcesz wracać, kiedy będziesz miała ochotę do domu, oni nakazują ci powrót o 22-giej. "Cały wychowanie współczesne pragnie, by dziecko było wygodne, konsekwentnie, krok za krokiem dąży, by uśpić, stłumić, zniszczyć wszystko, co jest wolą i wolnością dziecka, hartem jego ducha, siłą jego dążeń i zamierzeń. Grzeczne, posłuszne, dobre, a bez myśli o tym, że będzie bezwolne wewnętrznie i niedołężne życiowo." Janusz Korczak
|
Cz cze 13, 2024 21:13 |
|
 |
Angelka
Dołączył(a): Wt lut 20, 2024 12:16 Posty: 315
|
 Re: późne powroty do domu
katarzynazakrz napisał(a): Mama bardzo chce,żebym miała męża i dzieci- o to też bywały kłótnie( bo już mam swoje lata),a ciężko mi kogoś poznać,a potem utrzymać relacje, gdy chłopak słyszy,że punkt 22.00 muszę być w domu. Moja mama wymarzyła sobie,że po ślubie zamieszkam w domu i obdaruje ją parką wnuków. Problem jest taki,że żaden normalny mężczyzna jej się nie podporządkuje,a u mnie w domu są pewne zasady,które dla innych są niezrozumiałe np. w sobotę wolno spać max. do 8 rano,bo szkoda czasu na lenistwo. W skrócie - moje wesele jest wyczekiwane,ale pod warunkiem,że dostosujemy się do tego co mama zaplanowała dla mnie. To co pisałaś o zachowaniach mamy, sugeruje, że jest ona osobą o skłonnościach apodytktycznych i próbuje stosować szantaż emocjonalny poprzez różne histerie i wzbudzanie w Tobie poczucia winy. Na dodatek z Twoich wypowiedzi wynika, że rodzicom chodzi bardziej o zaspokojenie swojego egoizmu niż o Twoje dobro i szczęście. Jeżeli Twoja mama tak się zachowuje wobec Ciebie, to nie można wykluczyć, że to samo może robić wobec Twojego męża czy dzieci, a to zdecydowanie nie byłaby zdrowa relacja w domu, czy pomyślałaś o tym? Bo decydując się na męża powinnaś kierować się nie tylko wymogami swojej mamy, ale dobrem męża i ogólnie tym, żeby były dobre relacje w domu, a nie żebyście mieli być wykańczani psychicznie przez mamę wymagającą podporządkowania i narzucającą swoje zdanie.
|
Pt cze 14, 2024 4:01 |
|
 |
andej
Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31 Posty: 3111
|
 Re: późne powroty do domu
katarzynazakrz napisał(a): Mama bardzo chce,żebym miała męża i dzieci- o to też bywały kłótnie( bo już mam swoje lata),a ciężko mi kogoś poznać,a potem utrzymać relacje, gdy chłopak słyszy,że punkt 22.00 muszę być w domu. Moja mama wymarzyła sobie,że po ślubie zamieszkam w domu i obdaruje ją parką wnuków. Problem jest taki,że żaden normalny mężczyzna jej się nie podporządkuje,a u mnie w domu są pewne zasady,które dla innych są niezrozumiałe np. w sobotę wolno spać max. do 8 rano,bo szkoda czasu na lenistwo. W skrócie - moje wesele jest wyczekiwane,ale pod warunkiem,że dostosujemy się do tego co mama zaplanowała dla mnie. Jeśli tak jest, to uciekaj z domu. Bo choć jest pełen miłości, to jest to miłość zaborcza. Zniewalająca. Masz rację, żaden normalny facet nie wejdzie do domu, w którym zostanie mu rola pantoflarza. I do tego ubezwłasnowolnionego. Mama rządzi wszystkim i nie powoli nikomu na jakiekolwiek zmiany. Ojciec nie piśnie, bo nie chce walczyć z wiatrakami. Woli święty spokój. Wykonuje polecenia i z reszty się wyłącza. Duchowo jest po twojej stronie, ale boi się do tego przyznać. Uciekaj póki czas. Znajdź pracę w innym mieście. Wynajmij pokoik. Najpierw będą lamety, szantaże, obrażanie się. Ale z czasem się ułoży. Ratuj się. Zrezygnuj z wygody. Zrezygnuj z obsługi domowej. Odważ się być samodzielną. Opuść dom, dopóki rodzice są sprawni. Ze świadomością, że będziesz emocjonalnie szantażowane nagłymi chorobami, koniecznością udzielania im pomocy. Ratuj się. ODETNIJ PĘPOWINĘ. Wypłyń na głębię. Czas wziąć odpowiedzialność za siebie na swoje barki. Poczuj się osoba dorosłą. Odetnij pępowinę. Wiem, że tak wygodniej. Full serwis. Ale i regulamin. Nie licz na to, że całe twoje życie przeżyje tTwoja mama za Ciebie.
|
Pt cze 14, 2024 8:12 |
|
 |
Jerzy_67
Dołączył(a): Wt sty 31, 2023 5:49 Posty: 2719
|
 Re: późne powroty do domu
A czy masz kogoś w rodzinie - ciocia, wujek - kto mógłby pogadać z mamą na ten temat, jaki nam tu przedstawiasz? A może ewentualnie ktoś z sąsiedztwa - ktoś w wieku mamy (no właśnie może ciocia/wujek), aby pomógł jej zrozumieć, że Ty nie masz 10 lat... Rady andeja są radykalne, ale rozważ je, bo jest w nich zdroworozsądkowe podejście... [psychologia zna przypadki "toksycznych relacji", a tu jest chyba tego obraz].
_________________ "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj" (Rz 12,21). Gdy ROZUMIESZ, że DOBRO jest CENNIEJSZE od zła — to WYBIERAJĄC DOBRO, zwyciężasz zło… +++ "Tak, wkrótce przyjdę. Amen, przyjdź, Panie Jezu!" (Ap 22,20).
|
Pt cze 14, 2024 8:26 |
|
 |
mareta
Dołączył(a): Pt cze 03, 2011 8:17 Posty: 3467
|
 Re: późne powroty do domu
katarzynazakrz napisał(a): To nie tak,że mam rodziców psychopatów - po prostu mają tylko mnie, całe życie mi poświęcili,żebym miała jak najlepiej żeby niczego mi nie brakowało.
... Moja droga; KAZDEMU dziecku w normalnej rodzinie, rodzice poświęcili CAŁE ŻYCIE. Ja też życie poświęciłam swoim dzieciom. Podejrzewam, że bardzo pracowano nad tym, abyś nie mała męża. Może to dobrze, bo trudno Ci opuścić ojca i matkę, a jest to konieczne w małżeństwie. Wzbudzono też w Tobie poczucie winy dość skutecznie.
_________________ "Jesteśmy stworzeni na miarę Słowa, które stało się człowiekiem"
|
Pt cze 14, 2024 10:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|