Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn paź 27, 2025 20:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.) 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N kwi 07, 2024 6:20
Posty: 134
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Naszymi zachowaniami seksualnymi, tak kobiet jak i mężczyzn, kieruje przede wszystkim dążenie do sukcesu prokreacyjnego, a normy kulturowe, czy religijne zwykle ograniczają zakres tego sukcesu.


N sie 18, 2024 9:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lip 04, 2024 22:44
Posty: 42
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
No mniej więcej. A teraz zagwozdka: czy jeśli normy przestaną obowiązywać w ogóle, to wszyscy odniesiemy tego sukcesa? Pytanie pomocnicze: czy jeśli wszyscy będziemy zarabiać milion PLNów rocznie, to wszyscy będziemy bardzo bogaci?

Mrs_Hadley napisał(a):
Nowocześni, odrzucający dorobek poprzednich pokoleń inżynierzy społeczni nie przewidzieli, że ludzie w swojej masie nie potrafią korzystać z wolności i dostępności, którą im w dobrej wierze podarowano.

Nie obrażaj inżynierów, to po pierwsze. Inżynier to człowiek specjalnie szkolony (i dokształcający się) do tego, żeby projektować rozwiązania działające skutecznie i zgodnie z założeniami projektu. Jeżeli pracuje w dziale R&D, to nie wypuszcza swoich projektów badawczych "w dzicz", dopóki nie osiągnie solidnej pewności, że może to zrobić bez szkody dla rzeczonej dziczy. Naprawdę, akurat wśród inżynierów wyższe wartości mają się bardzo dobrze; zdarzają się wręcz inżynierowie, którzy płacą życiem, żeby ich konstrukcje działały (ostatni głośny przypadek to sygnalista z Boeinga; oczywiście menedżmęt firmy Boeing nie miał z tym nic wspólnego).

Chcesz kogoś poobrażać, to zacznij od hippisów, przeleć przez prawników, a skończ na branży reklamowej. Nazywanie tych ludzi inżynierami to naprawdę gruba przesada. Coś jak "on Eliasza woła".

Mrs_Hadley napisał(a):
Bo seks działa jak narkotyk dla naszych mózgów.

Nie deeskaluj przez eskalację, to po drugie. Zostaw tę zabawę Putinowi; niech się sparzy. Chyba że nie przeszkadza Ci świat, w którym już wszystko działa jak narkotyk, oprócz wody, tlenu i proteinowej masy odżywczej (wróć - oddychanie holotropowe prowadzi do stanów szczytowych; oddychamy narkotykiem, państwo musi coś z tym zrobić).

Mrs_Hadley napisał(a):
Zatem kulturowo nauka KK w zakresie dziewictwa gwarantowała przynajmniej większości ludzi dostęp do seksu i ukierunkowywała ludzi na wierność, lojalność i troskę. Zniesienie etyki KK, doprowadziło do zniesienia wyższych wartości, co właśnie obserwujemy.

To co obserwujemy - że w Hameryce 80 procent randkujących kobiet wymienia się 20 procentami mężczyzn z górnej półki - to raczej poszlaki przykre a mocne, że w społeczności większej niż plemię naturalna dla "nagiej małpy" jest poligamia. I to poligamia taka z wykopem, w której król Salomon czy inny Bolesław Chrobry ma sto nałożnic, dziewięćdziesięciu jego wojów ma pamięć w pieśni, a nieszczęśnik Uriasz nie ma nawet łez Batszeby (ośmiu eunuchów doglądających haremu pomijamy milczeniem).

Co ja o tym sądzę? No, że tak to wyglądało, kiedy rynek matrymonialny był rynkiem wolnym i nieuregulowanym, a hipokryzja stanowiła na nim towar deficytowy. Bo trudno mi uwierzyć, żeby w jakiejkolwiek epoce klasa polityczna zachowywała normy, jakie narzucała maluczkim, choćby tę klasę stanowili namaszczeni królowie z Bożej łaski. Myślę że tak naprawdę, to dowiadujemy się paskudnej prawdy o samych sobie, jacy naprawdę jesteśmy i co w nas siedzi, niezależnie od wyznania. Zaiste fascynującym jest pytanie, czy społeczeństwo taką dawkę trutki przeciw obłudzie wytrzyma.

_________________
Ateista, leniwie flirtujący z religiami Orientu.


N sie 18, 2024 9:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2412
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Dwóch inżynierów w kolejce do lekarza seksuologa: Wiesz, tak sobie myślę, że jak on jest takim lekarzem, jam my inżynierami, to lepiej już sobie stąd pójdźmy.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


N sie 18, 2024 11:33
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 13:57
Posty: 1182
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Nie wiadomo, kto się kim "wymienia" i która płeć bardziej na tej wymienialności traci. Odczytuję, może błędnie, że to taki ukłon był w stronę ultra postępowych feministek. W rzeczywistości wiadomo komu ta "przechodniość" bardziej szkodzi.
Ale, trochę z innej beczki, jest jakaś sprawiedliwość nawet w naturze, gdzieś kiedyś Soul pisał o statystykach zdrad, że najbardziej mają wg. nich zdradzać mężczyźni 40+, oraz kobiety do 30 r. ż. (był podany bardziej dokładny wiek, niestety nie pamiętam). Co by znaczyło, ze panowie przeżywający drugą młodość i poszukujący nowej, młodej partnerki zbyt długo się jej wiernością nie nacieszą. Młodość ciągnie do młodości.
Co do puenty i tej paskudnej prawdy o nas, to się wszystko zgadza, jeśli zatrzymać się na biologii i twierdzić, że jesteśmy samą zwierzakowatością.

_________________
Tylko Bogu chwała


N sie 18, 2024 11:51
Zobacz profil
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
C2H6O napisał(a):
Jesteś pewna, że incele nie reagują na bodźce erotyczne prawidłowo i nie zaspokajają potrzeb seksualnych w sposób zastępczy nie znając za bardzo innego?

Proszę o przytoczenie cytatu, gdzie coś takiego sugerowałam.

Szczerbina napisał(a):
Mrs_Hadley może czas żeby zaakceptować przemiany kulturowe i seksualne. W starożytności pewnie też były inne relacje w związkach, w traktowaniu partnerów niż w średniowieczu i czasach obecnych. Może wszystko ewoluuje, wydaje nam się nie akceptowalnym, a to jakiś etap rozwoju. Spojrzałaś tak kiedyś na to?

Mam wrażenie, że chyba nie macie(Ty i kolega @C2H6O) kontaktu z pokoleniem Z i millenialsów, stąd Wasz kompletny brak orientacji w problemach z jakimi zmaga się męska część populacji w wieku produkcyjnym. A problem jest poważny, ponieważ także w Polsce wielu mężczyzn nie może znaleźć partnerki i tym samym przymusowo, wbrew własnej woli, są samotni - w social mediach mówi się o tym powszechnie, dyskutując od problemach z tego wynikających, wyjdźcie z własnej bańki, bo problem dawno już przestał być marginalny. Mężczyźni wprost mówią o tym do czego prowadzi przymusowa samotność, która im doskwiera. Potrafią być dobrze zarabiającymi, posiadającymi własny dom/mieszkanie ludźmi, lecz nie mogą znaleźć kobiety, bo np. nie są dość dynamiczni lub brakuje im atrakcyjności fizycznej, stylowych modnych ubrań itp.

tehoodor napisał(a):
Naszymi zachowaniami seksualnymi, tak kobiet jak i mężczyzn, kieruje przede wszystkim dążenie do sukcesu prokreacyjnego, a normy kulturowe, czy religijne zwykle ograniczają zakres tego sukcesu.

To przestarzałe przekonania - statystyki demograficzne temu zaprzeczają. Owszem w biednych krajach trzeciego świata potomstwo ma znaczenie, żeby przetrwać. Cywilizacje krajów rozwiniętych, w których dziecko jest decyzją, nie podyktowaną koniecznością, lecz wewnętrznym pragnieniem, pokazało że naszymi zrachowaniami wcale nie kieruje sukces prokreacyjny, lecz przyjemność, którą dają nam doznania seksualne i potrzebę posiadania dzieci deklaruje coraz mniej ludzi obojga płci.

Arrogance napisał(a):
Nie obrażaj inżynierów, to po pierwsze.

Czy istnieją inżynierzy społeczni? No właśnie, to tylko środek stylistyczny, metafora.

Arrogance napisał(a):
Nie deeskaluj przez eskalację, to po drugie.

To wiedza z zakresu seksuologii, proponuję mniej arogancji. Seks może działać na mózg w sposób przypominający działanie narkotyków, stymulując uwalnianie substancji chemicznych odpowiedzialnych za przyjemność, szczęście i bliskość, z tą różnicą, że narkotyki w sposób sztuczny podnoszą poziom neuroprzekaźników, natomiast seks w sposób naturalny.

Arrogance napisał(a):
To co obserwujemy - że w Hameryce 80 procent randkujących kobiet wymienia się 20 procentami mężczyzn z górnej półki - to raczej poszlaki przykre

To nie są poszlaki, lecz statystyki z portali randkowych. Dotyczy również Polski.

Arrogance napisał(a):
Myślę że tak naprawdę, to dowiadujemy się paskudnej prawdy o samych sobie, jacy naprawdę jesteśmy i co w nas siedzi, niezależnie od wyznania.

To co kiedyś było tematem tabu, w końcu zostało znormalizowane. Dzisiaj osiemnastolatka mająca kilkunastu partnerów seksualnych, która w dodatku mówi o tym otwarcie, nie jest wyzywana od tutek, tylko budzi podziw wśród rówieśników. Dziewczyny publicznie oznajmiające, że facet zaczyna się od 180 cm i zarobków powyżej 10 tys. również nikogo nie bulwersują, bo przecież każdy ma prawo do swoich preferencji, a na portalach mają dużo ofert i przebierają, bo mogą.
To powoduje, że ludzie szukają podobnych do siebie, których wartości są zbieżne, więc dla tych, dla których miłość nie jest towarem handlowym, lecz ma wartość uczuciową mierzą się z koniecznością rozeznania intencji drugiej strony.

białogłowa napisał(a):
panowie przeżywający drugą młodość i poszukujący nowej, młodej partnerki zbyt długo się jej wiernością nie nacieszą. Młodość ciągnie do młodości.

Muszą być dość majętni oraz mieć odpowiednio atrakcyjny wygląd, żeby w ogóle ich target się nimi zainteresował to raz, a dwa młodość ciągnie do młodości, gdy tylko kobieta znajdzie bardziej zbliżonego wiekowo do niej partnera, po prostu zostawi starszego sponsora. Na aplikacjach randkowych panowie zaczęli obniżać swój wiek, bo dziewczyny nie szukają dużo starszych od nich, w dodatku na socialach mówią wprost, że panowie 40+ mają dziadkowy mental, bo nie nie orientują się w szybko zmieniających się trendach i za nimi nie nadążają. A one szybko się nimi nudzą.

białogłowa napisał(a):
Co do puenty i tej paskudnej prawdy o nas, to się wszystko zgadza, jeśli zatrzymać się na biologii i twierdzić, że jesteśmy samą zwierzakowatością.

Jeżeli do 2030 roku najczęściej występującą chorobą będzie depresja, to jednak na poziomie biologicznym coś przestało działać.


N sie 18, 2024 15:01

Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35
Posty: 398
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Mrs_Hadley napisał(a):
C2H6O napisał(a):
Jesteś pewna, że incele nie reagują na bodźce erotyczne prawidłowo i nie zaspokajają potrzeb seksualnych w sposób zastępczy nie znając za bardzo innego?

Proszę o przytoczenie cytatu, gdzie coś takiego sugerowałam.

Proszę bardzo: 17 sie 2024 10:41


Pn sie 19, 2024 7:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2412
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
A gdyby tak wskazać konkretne zdanie? Wydaje mi się, że jestem zbyt mało rozgarnięty, aby odnaleźć przypisywaną treść we wskazanej wypowiedzi.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Pn sie 19, 2024 7:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35
Posty: 398
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
No właśnie nie bardzo można. Strona wysyła komunikat, że za dużo cytatów. Poza tym Mrs_Hadley chyba troszeczkę mnie podpuszcza nie wiedząc o jakie sugerowanie chodzi.


Pn sie 19, 2024 8:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N lut 25, 2007 1:31
Posty: 2873
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Mrs_Hadley napisał(a):
miłość nie jest towarem handlowym

I po raz pierwszy w tym watku pojawilo sie slowo "milosc"
Hurrra.


Pn sie 19, 2024 13:23
Zobacz profil
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Cytuj:
Proszę bardzo: 17 sie 2024 10:41

Nadal nie wiem, które konkretnie zdanie mojego posta miałoby prowadzić do wniosków, które wysnułeś na temat inceli.


Pn sie 19, 2024 19:32

Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35
Posty: 398
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Mrs_Hadley napisał(a):
Cytuj:
Proszę bardzo: 17 sie 2024 10:41

Nadal nie wiem, które konkretnie zdanie mojego posta miałoby prowadzić do wniosków, które wysnułeś na temat inceli.

Jak to możliwe, że nie wiesz?
Napisałem iż, że:
1) reaktywność erotyczna zdrowego dorosłego mężczyzny nie jest wolicjonalna (podniecenie w obliczu odbieranych bodźców erotycznych nie jest zależne od woli)
ORAZ
2) potrzeba seksu po osiągnięciu dorosłości staje się jedną z podstawowych potrzeb, czyli normalnością jego funkcjonowania.
W punkcie 2 miałem na myśli mężczyznę, bo z kobitami to nigdy nic nie wiadomo.
Zresztą jak czasem widzę ładne kobiety z obleśnymi owłosionymi facetami to myślę, ża mają poważnie coś ze wzrokiem.
Ty natomiast w odpowiedzi na punkt 2) napisałaś, że (nieprawda?) bo incele z powodzeniem obywają się bez seksu i to zjawisko jest podobno coraz powszechniejsze.
Po pierwsze primo pisałem o potrzebie, która z przyczyn oczywistych wymusza zaspokojenie w ten czy bardzo inny sposób.
Po drugie primo Twoja informacja o incelach sugerowała wyraźnie zdanie przeciwne do mojego.
Pozostaje jeszcze mozliwość, że te same i OT. Więc czemu miała służyć ta informacja o incelach?


Wt sie 20, 2024 7:30
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2412
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Cytuj:
jak czasem widzę ładne kobiety z obleśnymi owłosionymi facetami to myślę, ża mają poważnie coś ze wzrokiem.

To chyba świadczy wyłącznie o jakimś kompleksie. Poza tym, nie wiem, czy nie jest to przejawem hipergamii.

Cytuj:
incele z powodzeniem obywają się bez seksu i to zjawisko jest podobno coraz powszechniejsze.
Różnorodny świat wsadzony do jednego worka. To zależy od tego incela. Ci, którzy się oparli wszechstronnemu seksualizowaniu wszystkich dziedzin życia mają łatwiej. Co nie znaczy, że łatwo. Tęsknią, marzą, wypatrują... Potrafią schowani pod krzakiem stać i wpatrywać się w okno wymarzonej. Bez ruchu, zamaskowani, zrozpaczeni, niedostrzegani. Albo dostrzegani, jako kumple, koledzy. Albo dostrzegani, ale nie potrafiący zauważyć tego.
Bez seksu się jakoś obywają. Dopóki nie zaznali, nie mieli okazji. Ale cierpią z powodu braku kogoś bliskiego spoza rodziny. Idealizujący upatrzone kobiety. Pragnący przytulenia, możliwości otwarcia się.

Pięknie wyraził to Adam Asnyk i wyśpiewał Niemen: https://www.youtube.com/watch?v=Fg6FsskLaHg.

Jednego serca! tak mało! tak mało,
Jednego serca trżeba mi na ziemi!
Coby przy moim miłością zadrżało:
A byłbym cichym pomiędzy cichemi
Jedynych ust trżeba! skąd bym wieczność całą
Pił napój szczęścia ustami mojemi
I oczu dwoje, gdzie bym, patrzył śmiało,
Widząc się świętym pomiędzy świętemi
Jednego serca i rąk białych dwoje!
Coby mi oczy zasłoniły moje,
Bym zasnął słodko, marząc o aniele,
Który mnie niesie w objęciach nieba
Jednego serca! tak mało mi trżeba,
A jednak widzę, że żądam za wiele.
Jednego serca! tak mało! tak mało,
Jednego serca trżeba mi na ziemi!
Jednego serca i rąk białych dwoje
Co by mi oczy zasłoniły moje
Bym zasnął słodko, marząc o aniele,
Który mnie niesie w objęciach nieba
Jednego serca! tak mało mi trżeba,
A jednak widzę, że żądam za wiele.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Wt sie 20, 2024 8:00
Zobacz profil
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
C2H6O napisał(a):
Zresztą jak czasem widzę ładne kobiety z obleśnymi owłosionymi facetami to myślę, ża mają poważnie coś ze wzrokiem.

Może by tak po prostu nie oceniać stereotypowo, tylko uruchomić wyobraźnię? Może gdy się poznali wyglądali inaczej, a później przez wiek/stres/choroby ciało się z mieniło? Może on ma inne zalety, którymi ją ujął np. charyzmę czy pracowitość? Owszem, atrakcyjność fizyczna to coś, co działa na obie strony jak wędka, ale żeby zatrzymać kogoś przy sobie na lata to zdecydowanie za mało, chyba że ktoś opiera miłość na powierzchowności człowieka.

C2H6O napisał(a):
napisałaś, że (nieprawda?) bo incele z powodzeniem obywają się bez seksu i to zjawisko jest podobno coraz powszechniejsze.

Wydźwięk mojej wypowiedzi był inny, wskazałam, że problem przymusowego celibatu jest coraz powszechniejszy. Dyskutując sam ze sobą, zamiast z tym, co ktoś faktycznie napisał, ominąłeś pytanie, które zadałam, więc powtórzę, może tym razem nie przeoczysz: " Pytanie zasadnicze - co to oznacza w kontekście społecznego funkcjonowania."

Cytuj:
Po pierwsze primo pisałem o potrzebie, która z przyczyn oczywistych wymusza zaspokojenie w ten czy bardzo inny sposób.

Potrzeba nie implikuje konieczności korzystania np. z pornografii czy też naruszania wolności drugiego człowieka.

C2H6O napisał(a):
Po drugie primo Twoja informacja o incelach sugerowała wyraźnie zdanie przeciwne do mojego.
Pozostaje jeszcze mozliwość, że te same i OT. Więc czemu miała służyć ta informacja o incelach?

To Twoje insynuacje, rozwinęłam wątek szerzej, bo wydawało mi się, że jesteś otwarty na dyskusję o problemie w szerszej perspektywie, w końcu poszerzanie horyzontów może być dość ciekawym doświadczeniem, wymianą myśli, refleksji whatever, choć rozumiem, że nie każdy jest na to gotowy :roll:

Księża, którzy zachowują celibat mogą pomóc penitentom, którzy mają problem ze znalezieniem partnera życiowego i zmagają się z własną seksualnością. Echa debat publicznych wskazują, że zwłaszcza mężczyźni mają problem z odnalezieniem się w dzisiejszej rzeczywistości, potrzebują męskich wzorców, zasad, ukierunkowania na działania, które zwiększają ich sprawczość, bo wielu inceli ma roszczeniowe podejście do świata, mając poczucie krzywdy, będąc przekonanymi, że im się coś należy, najlepiej z przydziału. Nie widzą problemów w sobie, nie pracują nad sobą, nie dbają o siebie, nie rozwijają umiejętności społecznych i zawodowych, zmagają się z zaburzeniami lękowymi/nerwicowymi/depresyjnymi, uzależnieniami(granie całymi dniami w gry komputerowe, alkoholizm, narkomania, hazard) ale rzadko chodzą na terapię bądź do lekarza itp.

Idący napisał(a):
Tęsknią, marzą, wypatrują... Potrafią schowani pod krzakiem stać i wpatrywać się w okno wymarzonej. Bez ruchu, zamaskowani, zrozpaczeni, niedostrzegani. Albo dostrzegani, jako kumple, koledzy. Albo dostrzegani, ale nie potrafiący zauważyć tego.

Każda z tych postaw mężczyzny jest czymś, nad czym może pracować, by zmienić swoją sytuację. Tylko często jest tak, że kobieta pójdzie na terapie/do lekarza, a mężczyznę paraliżuje poczucie wstydu. Niektórzy wierzą, że miłość spadnie im z nieba i czekają jak w tych anegdotach o powodzianach, którzy odrzucali dostępne formy pomocy ze strony innych ludzi, bo oczekiwali, że sam Pan Bóg im ześle pontony.


Wt sie 20, 2024 15:57

Dołączył(a): Pt lut 23, 2024 8:35
Posty: 398
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Mrs_Hadley napisał(a):
Potrzeba nie implikuje konieczności korzystania np. z pornografii czy też naruszania wolności drugiego człowieka.

I tu dochodzimy do bariery uniemożlwiającej dalszą dyskusję na ten temat.
Owa potrzeba jest bezpośrednią przyczyną milionów gwałtów i morderstw na tle seksualnym rocznie popełnianych kompulsywnie na całym świecie.
Nawet głód nie zabija tylu ludzi i nie popycha do zbrodni.
Powoduje, że ludzie duchowni, którzy wiarę mają rozwiniętą jak mało kto, tracą panowanie nad sobą i dopuszczają się molestowania i gwałtów na dzieciach.
Na przestrzeni dziejów z jej powodu upadały całe imperia.
A Ty piszesz, że nie implikuje korzystania z pornografii?
Nawet jeśli kompletnie nie rozumiesz mężczyzn i ich potrzeb to przecież widzisz co się dzieje wokół i na świecie w licznych echach codziennych wiadomości.
Ciekawe ile jeszcze potrzeba ofiar gwałtów, morderstw i deprawacji, żeby ludzie zmienili jednak to zdanie.


Śr sie 21, 2024 6:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr wrz 09, 2015 13:51
Posty: 2412
Post Re: Dyskusja o ludzkiej seksualności (wydz.)
Mrs_Hadley napisał(a):
Potrzeba nie implikuje konieczności korzystania np. z pornografii czy też naruszania wolności drugiego człowieka.
Zgadzam się. Zdanie prawdziwe.

C2H6O napisał(a):
I tu dochodzimy do bariery uniemożlwiającej dalszą dyskusję na ten temat.
Nie, już od jakiegoś czasu jest tylko bicie piany.

C2H6O napisał(a):
Owa potrzeba jest bezpośrednią przyczyną milionów gwałtów i morderstw na tle seksualnym rocznie popełnianych kompulsywnie(?) na całym świecie.
Tak, ale oprócz milionów innych przyczyn powodujących równie poważne zbrodnie i przestępstwa.
Powyższe zdanie można nico zmienić: Owa potrzeba jest bezpośrednią przyczyną milionów gwałtów i morderstw na tle xxxxxx rocznie popełnianych kompulsywnie na całym świecie.
I można tu wstawiać różne tła związane z: głodem, uciskiem, władzą, bogactwem, odmiennością (np. rasową, obyczajową, religijną, polityczną...).
I warto zastanowić się nad tą kompulsywnością. Czy dotyczy ona ludzi na wyższym poziomie rozwoju, wyznających wyższe wartości, kierujących się moralnością, etyka, religią? Ale nie mam na myśli wypaczonych pojęć. Ani tzw. "religii miłującej pokój". Ale karykatury religii, bo pozbawione miłości do bliźnich.

C2H6O napisał(a):
Nawet jeśli kompletnie nie rozumiesz mężczyzn i ich potrzeb to przecież widzisz co się dzieje wokół i na świecie w licznych echach codziennych wiadomości.
I tu leży pies pogrzebany. Propaganda sensacji, epatowanie zbrodniami i nieszczęściami. To zabija rozum i myślenie, bo wzbudza emocje. Negatywne emocje. Kreuje świat przemocy i zbrodni. To lemingizm.

C2H6O napisał(a):
Ciekawe ile jeszcze potrzeba ofiar gwałtów, morderstw i deprawacji, żeby ludzie zmienili jednak to zdanie.
Im więcej wiadomości w mediach na temat gwałtów, morderstw i deprawacji, tym częściej będą się one powtarzać. Przemoc rodzi przemoc. Agresja rodzi agresję. Taplanie się mentalne w tej kloace sprawia, że jest coraz gorzej.

_________________
Wierzący chrześcijanin, w szczególności katolik to ktoś,
kto codziennie i permanentnie stara się być coraz lepszym.


Śr sie 21, 2024 16:48
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 45 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL