[...] ks. Mieczysława Malińskiego
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 [...] ks. Mieczysława Malińskiego
Mieczysław Maliński, mieniący się xiędzem a wcześniej - przyjacielem zmarłego Ojca Świętego [...] nawypowiadał ostatnio najstraszniejsze bluźnierstwa, jakie może rzec katolik
przeczytajcie sami:
http://breviarium.blogspot.com/2005/10/ ... ienie.html
Ks. Mieczysław Maliński - Odkrywanie świata
Podniesienie
Żałuję, że reforma posoborowa nie zniosła podniesienia. Odwróciła tylko ołtarz do ludzi - tak zwany ołtarz posoborowy. Wprowadziła również język narodowy zamiast łaciny, jako obowiązujący we mszy świętej, jak i we wszystkich sakramentach. A nie usunęła podniesienia hostii świętej i podniesienia kielicha. A przecież tego przez pierwsze dwanaście wieków istnienia Kościoła nie było. Dopiero w XII wieku została wprowadzona zmiana we mszy świętej - podniesienie hostii świętej. Uczestnictwo we mszy świętej zaczęto nawet nazywać "oglądaniem Ciała Chrystusa". W XIV wieku wprowadzono podniesienie kielicha.
Oczywiście, to nie znaczy, że miałyby być usunięte słowa: To jest Ciało moje, to jest Krew moja. To zostaje. Tylko bez podniesienia.
Dlaczego żałuję, że nie została wprowadzona pierwotna forma odprawiania mszy świętej? Bo w świadomości uczestników spotkania eucharystycznego wytworzyło się przekonanie, że do podniesienia nie ma Jezusa w obrzędzie mszy świętej. A pojawia się dopiero od podniesienia. I to na ołtarzu, pod postaciami chleba i wina.
A tymczasem msza święta jest sakramentem. W kształcie swoim jest liturgicznym powtórzeniem Ostatniej Wieczerzy, w czasie której Jezus był obecny od samego jej początku, kiedy apostołom umywał nogi, aż do samego końca, kiedy odeszli wspólnie od stołu.
Podobnie, a nawet wręcz identycznie, kształtuje się przebieg mszy świętej. Sakrament ten zaczyna się znakiem krzyża świętego, po którym następuje akt żalu za grzechy z Kyrie elejson, potem Chwała na wysokości Bogu. Z kolei czytania ze Starego i Nowego Testamentu, których adresatem są obecni na mszy świętej.
Ta obecność Jezusa uwidacznia się najbardziej w czytaniu ewangelii, w której Jezus zwraca się bezpośrednio do poszczególnego uczestnika mszy świętej.
Na wszystkich tych wymienionych etapach obcujemy z Bogiem poprzez Jezusa. Inaczej mówiąc: tu już jest obecny Jezus kontaktujący się z nami. Jeszcze inaczej mówiąc: tu jest Bóg w stałym kontakcie z nami poprzez Syna swojego Jezusa Chrystusa.
A podniesienie stwarza wrażenie, jakoby dopiero od tej chwili Jezus Chrystus znalazł się wśród nas, i to na ołtarzu, pod postaciami chleba i wina.
Tymczasem w trakcie przebiegu mszy świętej Jezus Chrystus ma się znaleźć nie tylko na ołtarzu, ale w naszych duszach. To ma być przeżycie liturgiczne, które jest przeżyciem egzystencjalnym. Przeżycie, które nazywa się zjednoczeniem z Bogiem - poprzez Jezusa Chrystusa. A Jezus chce w nas trwać od pierwszego znaku krzyża świętego aż do ostatniego znaku krzyża, zamykającego eucharystyczną ofiarę.
***
Jeszcze jest jedna sprawa warta zauważenia. Jezus łamał chleb na początku Ostatniej Wieczerzy, mówiąc: To jest Ciało moje. Po czym powiedział: To czyńcie na moją pamiątkę.
Na końcu Ostatniej Wieczerzy Jezus podał ostatni kielich ze słowami: To jest Krew moja. I wtedy również powiedział: To czyńcie na moją pamiątkę. To był kielich eucharystyczny - zamykający Ostatnią Wieczerzę.
Inaczej mówiąc, kielich powinien być podany na końcu mszy świętej i wtedy powinno paść również zdanie: To czyńcie na moją pamiątkę - tak jak to było podczas Ostatniej Wieczerzy - które zamykałoby celebrację eucharystii.
***
Nie wiem, czy kolejny sobór usunie podniesienie ze mszy świętej. Przyzwyczajenie nazywamy drugą naturą.
Tym bardziej wątpię, czy konsekrację wina oddzieli od konsekracji chleba i przesunie na koniec mszy świętej. Ale uważam, że mimo to warto o tym wszystkim mówić, żeby nasze uczestnictwo w sakramencie mszy świętej było jak najgłębsze.
[...] - nie pozwolę na powtarzanie skandalicznych pomówień - jo_tka
[...] - tytuł wątku zmieniłam ja. Chyba że crusader chce go zmienić jeszcze raz po swojemu, ale tym razem łagodniej - rozalka
|
| Cz paź 27, 2005 22:43 |
|
|
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Rozumiem, że mowa jest nie o usunięciu Przemienienia (to co by zostało, nie byłoby Mszą Sw wtedy), tylko gestu podniesienia po Konsekracji...
Więc - gdzie wg Ciebie bluźni Bogu, skoro mówi o przebiegu Liturgii?
Bo ja tu nie widzę "nawet" owej wspomnianej w temacie apostazji...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| Pt paź 28, 2005 6:25 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
"A podniesienie stwarza wrażenie, jakoby dopiero od tej chwili Jezus Chrystus znalazł się wśród nas, i to na ołtarzu, pod postaciami chleba i wina."
Z powyższego tekstu wnoszę, że ks. Maliński domaga się zniesienia podniesienia, aby usunąć błędne (w jego mniemaniu) "wrażenie", że Jezus Chrystus "jest obecny na ołtarzu pod postaciami chleba i wina", co jest faktycznie wyznaniem apostazji.
Ks. Maliński nie jest osamotniony w swoich przemyśleniach. Oto cytat z niejakiego Kikona Aguello:
Lo Spirito Santo ha permesso che apparissero questi rivestimenti in determinate circostanze storiche perché era necessario; in un certo momento, per esempio, fu necessario insistere contro i protestanti sulla presenza reale (...) Ma una volta che questo non è più necessario, non bisogna insistervi più.
"W pewnym momencie (...), dla przeciwstawienia się protestantom trzeba było podkreślić realną obecność. Ale w momencie, gdy to nie jest konieczne, nie trzeba przy tym się upierać. Gdyż ten historyczny moment już przeminął"
Cytaty za:
Kiko Arguello, Orientamenti alle equipes dei catechisti per la fase di conversione
http://www.geocities.com/Athens/Delphi/ ... 315335.htm
(jeśli ktoś ma dostęp do tej szmiry w języku oryginału, uprzejmie proszę o kontakt)
|
| Pt paź 28, 2005 10:31 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tka napisał(a): Rozumiem, że mowa jest nie o usunięciu Przemienienia (to co by zostało, nie byłoby Mszą Sw wtedy)
A co powiesz na liturgię św. Addeusza i św. Mari, która NIE ZAWIERA słów konsekracji (ustanowienia), a została zatwierdzona w 2001 r. przez papieża Jana Pawła II, jako WAŻNA Liturgia Eucharystyczna?
http://en.wikipedia.org/wiki/Liturgy_of_Addai_and_Mari
|
| Pt paź 28, 2005 10:39 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Z powyższego tekstu wnoszę, że ks. Maliński domaga się zniesienia podniesienia, aby usunąć błędne (w jego mniemaniu) "wrażenie", że Jezus Chrystus "jest obecny na ołtarzu pod postaciami chleba i wina", co jest faktycznie wyznaniem apostazji.
pjo
Posiadasz ogromny dar przekrecania słów i błednej ich interpretacji. Dar na miare Nobla....
"A podniesienie stwarza wrażenie, jakoby dopiero od tej chwili Jezus Chrystus znalazł się wśród nas, i to na ołtarzu, pod postaciami chleba i wina. "
Pojmujesz róznicę? Bo jeżeli nie to wybacz, ale logicznego myślenia ucza w szkole podstawowej, a jako ze nie jestem nauczycielem i mi za to nie płaca, nie mam zamiaru przerabiać z Toba programu SP
|
| Pt paź 28, 2005 10:42 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Belizariusz napisał(a): "A podniesienie stwarza wrażenie, jakoby dopiero od tej chwili Jezus Chrystus znalazł się wśród nas, i to na ołtarzu, pod postaciami chleba i wina. "
Rozumiem, ze powyższe to nieprawda? Że "obecność Jezusa Chrystusa wśród nas" przed konsekracją i po konsekracji jest TAKA SAMA w swej istocie? To po co właściwie jest konsekracja? Skoro Pan Bóg jest wszędzie, to przecież jest obecny i w tym chlebie i winie przed konsekracją.
|
| Pt paź 28, 2005 11:08 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
..a co to ma do rzeczy? Przecież ks. Maliński nie neguje Przeistoczenia. Dlaczego?
Bo Jezus wyraznie powiedział "To czyńcie na moja pamiatke".
Co wy znów probujecie nam wmawiac? To chyba jakis kompleks cy cuś...
|
| Pt paź 28, 2005 11:11 |
|
 |
|
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
To, co było dobre w IV wieku nie znaczy, że będzie dobre obecnie. Istnieje skrajna postawa, żeby zanegować 1900 lat rozwoju żywego Kościoła i wrócić do katakumb. Ale to są głosy skrajne i chyba niezbyt dobrze przemyślane. Gdyby wracać do korzeni to i by trzeba było wywalić Liturgię Słowa w całości i z pewnością modlitwę Eucharystyczną poza przeistoczeniem. I co by to dało ?
Nie popadajmy w paranoję. Z drugiej zaś strony osoby, która stwierdza fakt i która może chlapnie coś głupiego w dobrej wierze nie nazywajmy heretykiem, czy kimś tam jeszcze.
|
| Pt paź 28, 2005 11:18 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Belizariusz napisał(a): ..a co to ma do rzeczy? Przecież ks. Maliński nie neguje Przeistoczenia.
Ale neguje podniesienie "bo się ludziom dzięki niemu (podniesieniu) wydaje, że wcześniej Pana Jezusa nie było wśród nas, a przecież był cały czas, a ta jego obecność uwidacznia się najbardziej w czytaniu ewangelii"
Nawet ks. Marcin Luter był mniej radykalny od ks. Malińskiego. I był na tyle szczery, że swoje antykatolickie tezy przybił na drzwiach i wezwał do publicznej debaty na ich temat, zamiast cały czas twierdzić, ze jest wiernym katolikiem i rozwadniać swoje poglądy w licznych dwuznacznościach. Naprawdę, juz wolę dyskutować z protestantami zamiast z panem. Protestant przynajmniej wie, co mówi. A pan mówi, co wie.
|
| Pt paź 28, 2005 11:18 |
|
 |
|
meritus
Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05 Posty: 1914
|
Jezus Chrystus jest obecny w Słowie Bożym, w osobie celebransa i w Ludzie Bożym. Jednak od momentu przeistoczenia chleb i wino stają się substancjalnie Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa. Zmienia się substancja, pozostają przypadłości chleba i wina.
|
| Pt paź 28, 2005 11:21 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
meritus napisał(a): Jezus Chrystus jest obecny w Słowie Bożym, w osobie celebransa i w Ludzie Bożym. Jednak od momentu przeistoczenia chleb i wino stają się substancjalnie Ciałem i Krwią Jezusa Chrystusa.
A Pan jak? Zniósłby "wprowadzające wiernych w błąd" podniesienie, czy zostawił?
|
| Pt paź 28, 2005 11:22 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
pjo
Opinia jednego ksiedza nie jest opinia Koscioła. Na szczescie mineły juz czasy gdy Kosciół tak hojnie szafował słowami "Niech bedzie przeklety".
Ksiądz Maliński ma prawo do wypowiadania swojego zdania i jedynie co mozna to z nim polemizować. Niestety "przesoborowcy" sa dalej tak bardzo chetni do wyklinania , ze po prostu nie stac ich na normalna dyskusje.
Mnie sie również nie podoba zdanie ks. Malińskiego....ale nie nazywam go heretykiem, apostata i nie nakładam na niego ekskomuniki....Bo mnie uczono inaczej. Wy niestety macie trydent we krwi...a tam co drugi akapit to "Niech bedzie przeklety"
|
| Pt paź 28, 2005 11:25 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Belizariusz napisał(a): Opinia jednego ksiedza nie jest opinia Koscioła. A ktoś z nas tak twierdził? Belizariusz napisał(a): Na szczescie mineły juz czasy gdy Kosciół tak hojnie szafował słowami "Niech bedzie przeklety".
Na szczęście??? Rozumiem, że te czasy były złe?
|
| Pt paź 28, 2005 11:39 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Czy "Mateusz" to na pewno portal katolicki?
http://www.kmt.pl/pozycja.asp?DZ=&KsID=7653&kstr=1
KS. MIECZYSŁAW MALIŃSKI
O aniołku, który chciał nawrócić piekło
Wydawnictwo ZNAK Kraków 2003
Dwa sympatyczne aniołki zakradają się do piekła, aby obalić szatański dekalog i wpoić "braciom diabełkom" dziesięcioro Bożych przykazań. Wpadają w tarapaty, ale ostatecznie misja kończy się sukcesem, a kilku nawróconych szatanów traci rogi i piekielną czerń, uwalniając się tym samym spod władzy Lucyfera...
zamiast komentarza:
KKK 393: Nieodwołalny charakter wyboru dokonanego przez aniołów, a nie brak nieskończonego miłosierdzia Bożego sprawia, że ich grzech nie może być przebaczony. "Nie ma dla nich skruchy po upadku, jak nie ma skruchy dla ludzi po śmierci" (Św. Jan Damasceński, De fide orthodoxa, II, 4: PG 94, 877 C.)
|
| Pt paź 28, 2005 11:43 |
|
 |
|
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
Samo podniesienie wzięło się ze średniowiecza, gdzie lud był tak przestraszony że samo spojrzenie na podniesioną hostię i kielich wystarczyło im za komunię, a komunię w takiej postaci jak myteraz przyjmujemy, przyjmowano 2-3 razy w ciągu roku, sytuacja była o tyle ciekawa, że w momencie gdy ksiądz odprawiał mszę i było podniesienie to na wsi biły dzwony, żeby rolnicy wiedzieli że jest msza i przeistoczenie, wtedy będąc w polu czy w gospodarstwie klękali wiedząc że dokonuje się Eucharystia, ponoć teraz jesteśmy trochę bardziej oświeceni, więc nie dziwię się ks. Mieczysławowi Malińskiemu
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
| Pt paź 28, 2005 12:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|