Niestety musze powiedziec ze mialam racje nie biorac udzialu w 2 turze wyborow.Obaj nie doszli koalicjanci juz na starcie pokazali ile sa warci.Wszystko przez jakies tajemnicze teczki i dostep do tychze:(

Ja podejrzewam, że PiS z premedytacją prowadzi swoja grę pozorów, deklarując dobre chęci do koalicji z PO i po cichu układając się z SO, LPR i PLS. Do wczoraj traktowałem takie domysły jako "spiskową teorię dziejów", bo w głowie mi się nie mieściło, aby czołowy dekomunizator III RP układał się z czołowym fanem PRL. Tymczasem wychodzi na to, że IV RP może okazać się powrotem do przeszłości.

A już najbardziej denerwujące są te ciągłe ściemy ze strony PiS. Niby nie widzą możliwości innej koalicji niż z PO, a głosami rzeczywistej koalicji parlamentarnej odrzucaja kandydata PO na marszałka tylko dlatego, że w czasie kampanii krzywo spojrzał na Jego Królewską Mość Lecha Kaczyńskiego i jego Przewodnią Siłę Narodu. Jeżeli z tak błahych powodów ryzykuje się los koalicji, to można mieć poważne wątpliwości co do tego, czy rzeczywista wola tworzenia wspólnego rządu kiedykolwiek była.

Cytat
W ramch dobrej chęci i porozumienia Pi S wyciął Niesiołowskiego w senacie..
Ludzie o jakiej dobrej woli wy mówicie ? Spełnia się czarny scenarisz pisałem w poniedziałek o tym po wyborach parlamentarnych.. Powstaje kolakicla Pi S +LPR +Samoobrona RP .. Dzisiaj LPR wniosło projekt ustawy .. do laski marszałkowskiej
Ustawa o lustracji i dekomunizacji.. Taniec czarownic czas zacząć...

raczej polowanie na czarownice....

w ramach tego wielu fachowcow poleci, zamiast nich wejda znajac zycie niekompetentni szwagrowie koledzy itp...

ja tego nie rozumiem: jesli ktos jest teraz fachowce, od 5 lat sprawdza sie super na stanowisku i jest szanowany... to mamy go wywalic bo ponad 25 lat temu podpisal lojalke? genialne


Crosis

Co może być dalej (jakby ktoś się - jak ja - nie orientował jak to wygląda prawnie): http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wyd ... _a_13.html
Pierwsze 2 tygodnie podobno upływa 2 listopada.

Coraz bardziej mam wrażenie, patrząc na to wszystko, że Marcinkiewicz i jego rząd jest na odstrzał. Teraz lub później... Że on mówi to czego chce, a rozgrywka jest wewnątrz PiS...

Mam nadzieję, że się mylę, bo to oznaczałoby granie własnymi ludźmi. Mogę ostatecznie zrozumieć gry polityczne między ugrupowaniami, ale standard "on jest mało ważny, możemy po cichu grać przeciw własnemu człowiekowi" wydaje mi się wyjątkowo obrzydliwy...

A jeśli nie - to oznacza "grę w dobrego i złego policjanta"....................

Niestety może znów skończyć się jak kilka lat temu z inną prawicową partią... Jest jednak szansa, że wszystko wyjdzie na prostą.

Możliwy jest też taki scenariusz: rząd Marcinkiewicza na odstrzał, po to by PO wzięło odpowiedzialność za tworzenie rządu i za wprowadzenie reform, a Prezydent i marszałek będą te reformy topedować doprowadzając tak, czy tak do nowych wyborów aby PiS zgarnął całość elektoratu... obym był złym prorokiem

Proroctwo może być o wiele gorsze niz to podane przez Ciebie.....Jak tak dalej pójdzie, to przy najbliższych wyborach to nie PiS czy PO zgarnie najwiecej głosów, ale moze sie stac jeszcze gorzej. Na czoło wyjdzie Samoobrona (z poparciem Radyja) i wróca czerwoni.
To ci dopiero bedzie koalicyjka....premierem zostanie Naczelny Mulat RP, Ognistooki Andrzej L.

Obecny spadek złotego bedzie niczym w porównaniu z tym co sie stanie z gospodarka, gdy sprawdzi sie ten czarny scenariusz....wtedy pozostanie nam tylko spakowac walizki i zacząc żebrac na ulicach zachodnich metropolii.



godunowie...dziwie sie Twojemu zdziwieniu
Przecież nie od dzis wiadomo, ze LPR jeszcze nigdy nie zrobił niczego konkretnego....poza błazeńskimi popisami lidera Giertycha w Komisji Śledczej. No i smiechu wartymi wyskokami Wrzodaka (obecnie juz poza LPR-em).
LPR - Lecz Pan Rozum

Ja tak właśnie uważam, i też podejrzewam, że Marcinkiewicz może być na odstrzał (nie wydaje mi się jednak, aby on sam o tym nie wiedział). Oczyma bujnej wyobraźni już widzę, jak pod koniec tej przepychanki pojawia się drugi z braci bliźniaków, Rycerz Światłości na Białym Rumaku, i ratuje nas przed rozwiązaniem parlamentu i wcześniejszymi wyborami. Nie chciał, ale musi

I czyż nie jest to pewna ironia historii, że ludzie, którzy zarzucali Wałęcie układy z "lewą nogą", sami wchodzą w koalicję z postpeerelowską Samoobroną? Czy czterema filarami IV RP mają być PiS, SO, LPR i PSL? Jeszcze nie mogę w to uwierzyć, mam nadzieję, cały czas mam nadzieję, że to tylko zły sen...

Pan posieł Zbigniew Ziobro, stwierdził autorytatywnie, ze wicemarszałkostwo sejmu nie koliduje u pana Andrzeja L. z prowadzonymi przeciw niemu przez prokurature i sądy postepowaniami.

Nagle "Sprawiedliwy wsród Prawych" uzasadnia nadawanie przestepcy honorów. Czyzby powtórka z SLD?

Make PiS, not war.....jak mawiali eskimosi

Raczej taniec chochoła, po którym ostanie nam się ino sznur. Nie wiem tylko, jaką rolę dostaną fachowcy od zatapiania, bardziej na miejscu byliby specjaliści od wieszania. Ale ufam, że szeroka koalicja PiSu znajdzie jakieś rozwiązanie.

Prymas Polski kard. Józef Glemp powiedział, że cieszy się z wyboru Lecha Kaczyńskiego ponieważ zna go jako prezydenta Warszawy. W wypowiedzi dla KAI kard. Glemp dodał, że zadaniem Kościoła jest "włączyć się w tę rzeczywistość, jaką ukształtowała demokracja". - Chcemy współpracować z każdą władzą, która odpowiedzialnie patrzy na naród - podkreślił kardynał Glemp i dodał: - Ponieważ znam pana Kaczyńskiego jako prezydenta Warszawy, powiedziałbym, że się cieszę.

biskupi pozytywnie ocenili wybór Lecha Kaczyńskiego na prezydenta. Jednocześnie zwracają uwagę na potrzebę zakończenia kampanii wyborczej i rozpoczęcia przez partie koalicyjne tworzenia nowego rządu.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik podkreślił, że wygrał człowiek dobrze przygotowany do pełnienia funkcji prezydenta. - Jest to człowiek, który już zaistniał w polityce, spoczywała na nim odpowiedzialność za publiczne dobro i porządek. Niewątpliwie jest on dobrze przygotowany, profesor prawa, znający zasady, którymi powinien się posługiwać człowiek na takim stanowisku - stwierdził arcybiskup.

Dodał, że byłoby dobrze, aby "nie zawiódł nadziei złożonej w nim przez ludzi. Ta nadzieja to, aby było bezpieczniej, lepiej, bardziej perspektywicznie".

To, czy Polacy dokonali trafnego wyboru, będzie można ocenić dopiero po upływie pierwszej kadencji - uważa wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.

- Zadowolony będę po tej pierwszej kadencji, kiedy zobaczymy, jak te wszystkie obietnice się realizują i jaki znajdują oddźwięk w poprawie życia ludzi. Czy będzie więcej ludzi biednych, czy też trochę podniesie się ich stan posiadania? Chociaż naturalnie nie wszystko zależy od stanu posiadania człowieka - stwierdził abp Gądecki.

No i mamy nowy rzad w koncu

A tu się zgadzam, jurgi. Mam serdecznie dość ostatniego miesiąca z okładem...