Pragnąłbym podzielić się z ogromną radością , która mnie dzisiaj spotkała.
Po wielu trudach było mi dane zrozumieć poprawną precesję osi Ziemi.
Zagadnieniem tym zajmuję się już od wielu miesięcy. Rozwiązanie jednego problemu skutkowało pojawieniem się kolejnych.
W efekcie doszedłem do wniosku, iż poprawne jego wyjaśnienie jest równoznaczne z odkryciem systemu astronomicznego istniejącego na tym Bożym świecie.
Sporym zaskoczeniem dla mnie było odkrycie powiązane z precesją osi obrotów Ziemi, iż Wielki Wybuch był niemożliwy.
Tezę tą w ostatnim czasie potwierdziły zdjęcia pochodzące z teleskopu Webba.
Ostateczna konkluzja jest taka, że zjawisko precesji jest pieczęcią Stwórcy, która ma uzmysłowić ludzkości, iż Wszechświat oraz Ziemia są Jego dziełem.
Nie można w żaden sposób tej prawdy zdyskredytować.

HenrykK
Tak, ja też interesuję się tym co widzi nowy teleskop, tylko nie widzę jeszcze tej precesji ziemi.
Czy mógłbyś mi wyjaśnić w czym jest rzecz?

Nie znam tego odkrycia Webba. Opisz go swoimi słowami, bym rozumiał.
I jeszcze jedno: słowo procesja jest na tym forum mylące.

Mogę domniemywać iżesz pogański admin przestał pełnić funkcję admnistratora ?

Super, ale chyba we Wszystkich Świętych czymś zgoła odmiennym zajmujemy umysły. Pozdrawiam

Zjawisko astronomiczne, które mnie tak ucieszyło sprowadza się do ustalenia iżesz w Teorii Heliocentrycznej rok słoneczny powinien trwać 364,258.858 dób słonecznych .
Rok gwiazdowy pozostaje bez zmian czyli trwa 366,256.523 dób gwiazdowych.
Wydaje mi się, ze w takim układzie teoria ta jest imitacja, która podszywa się pod inną teorię, żeby uzyskać zgodność z obserwacją.
Mam nadzieję, że tym wpisem przekraczam Rubikon i zmuszę się do zakończenia tego opracowania.
Jeśli obserwujący zminimalizują znaczenie takiej tezy to zaniecham tego wysiłku.

Wierzę, że pomimo odmiennych poglądów, pokora i szacunek dla wielkich prawd są zawsze najlepszą drogą do dalszego zrozumienia prawdy życia.

A w jaki sposób Wielki Wybuch miałby sprzeciwiać się prawdzie o stworzeniu świata?
Cos się pomyliło?

Tak, ilość cudów zmniejsza się wraz z postępem medycyny, nauki, świadomości ludzi.

Sam tytuł przyprawia o czkawkę- naukowa radość- to niby jaka? Znam dziką radość, ale naukowej nie znam.
Św Tomasz z Akwinu mówił, że jest pięć sposobów na radość, czyli walkę ze smutkiem.

Jest uczuciem towarzyszącym przy wykonywaniu pracy fizycznej jak i umysłowej, działaniom twórczym lub rekreacyjnym, rozwiązywaniu zadań o umiarkowanym stopniu trudności.

Odczuwanie radości jest przymiotem wszystkich istot żywych obdarzonych układem sympatycznym.
https://pl.wikipedia.org/wiki/

Trudno jest taką radość opisać, a szczególnie dla osoby, która jej nie przeżywała.

A jeśli Ty kiedyś nawrócisz się, czy pozwolisz mi to uznać za cud i przestaniesz bluźnić? Przeciw jakiej "nauce" to się zdarzy?

Czy Wielki Wybuch jest to teoria objawiona przez Pana Boga?
Pochodzi ona z pierwszego wieku naszej ery i została objawiona przez żydowską sektę kabalistów. Rozwijała się przez kilkanaście wieków i na początku dwudziestego pojawiła się na salonach nauki. Zasada ta jest w zupełnej sprzeczności z ustaleniami epoki Oświecenia, ponieważ wówczas zdecydowano o wykorzenieniu z nauki wszelkiego pierwiastka duchowego.
Tylko dla niej zrobiono wyjątek, lecz się z tym nie obnoszą.

Ignorancja wynika z braku wiedzy o wiedzy.
Od 1962 roku liczba cudów, które można zaliczyć do tej kategorii wzrosła ogromnie.
Ne rozumiem jednak postawy Kościoła katolickiego, który posiada tę możliwość , lecz ją całkowicie zablokował.
Widocznie ostateczne rozwiązanie zbliża się wielkimi krokami.

Wprost przeciwnie. Ilość cudów gwałtownie zwiększa się dzięki medycynie. Dzięki jej rozwojowi.

Nie, Wielki Wybuch to teoria opracowana przez ludzi, a konkretnie przez Aleksandra Friedmana, Edwina Hubble'a i Georgesa Lemaître'a. Ciekawostką jest to, że ten trzeci był księdzem.

Nie, teoria pochodzi z początków XX wieku i nie została objawiona przez żydowską sektę, ale przez naukowców z trzech różnych krajów. Źródła nie podają, czy któryś z nich miał pochodzenie żydowskie.