Wiem, pisałaś, że nosisz jakieś szkła mające poprawić jakość widzenia.

Dziękuję, że o tym pamiętasz.

Drobnostka.

Zapewne.

Super. Teraz Marcin R. będzie kradł za darmo.

Bratanków będzie okradał? W Polsce chyba jak narazie zrezygnował, przynajmniej oficjalnie w biurze.

No cóż. ps Numerariusz. = słowa prawdy gostek w życiu nie powiedział.
A w temacie - dziś babuniom i kołchoźnikom wychwalał siem kamrat sendzi ps. Schab, niejaki Piebiak. Ten od gangu hejtujacego prawdziwych sędziów. Otóż wypichcono, po łangielsku dla Trumpa raporcik donosik na tuskową niepraworządność. Bondarowskie (sic) bezprawie. Pomyśli ktoś, znów ateizm nadciąga i atakuje?
Bzdurzy, że Prawdziwy Polak Katolik piebiakiem zwany wypłakuje się w trumpowski rękaw i stylem "panie giestapo" smaruje , szrajbuje na Polskę?
Jutro dam link, sami posłuchacie dla pokrzepienia serc.

Jest gościem nie wypada, choć znałam takich, co to robili.

https://www.fakt.pl/polityka/podroze-ro ... ny/1lbwm4q

Marcin Romanowski rozgościł się na Węgrzech — wynajął mieszkanie w centrum Budapesztu, planuje remont i naukę języka węgierskiego, a o swojej decyzji mówi, że była słuszna. I mimo, że diety poselskiej nie będzie już otrzymywał, kwestia jego sprowadzenia do Polski oddala się coraz bardziej. — On jest, można tak powiedzieć, uwięziony na Węgrzech — przyznaje prawnik Piotr Milik.

A ja czasem sobie myślę, że nasze służby aż takie gapy nie są. Młyny boże mielą z wolna. Jako Marcin R. miałbym oczy wokół głowy.

Też tak myślę, że raczej nie śpi spokojne. Daleko im na szczęście do KGB rodem z ZSSR. Te ostatnie dopadły płk Kuklińskiego nawet w USA.

Taki los zdrajców.

To jednostronne, bardzo krzywdzące określenie. Płk Kukliński działał na szkodę Układu Warszawskiego, a więc także ZSRR.

Może wielebny numerariusz odczuje chrześcijanskie wyrzuty sumienia, sam sobie cos zrobi, albo wróci i przeprosi z lęku przed potępieniem. Cuda się zdarzają.

Zgoda, Mareta. Kuklinski prawdopodobnie wyciągnął sporą cegiełkę z sowieckich planów podboju Europy - czytaj - nuklearnego holokaustu ziem polskich.

Mściwość komunistycznych władz jest tradycją. Już od czasów leninowskich. Alle oni mieli i mają swoich ludzi wszędzie. Tusk, choć podobnie mściwy, nie ma tak długich rąk. Poza tym, Tusk jest pragmatyczny. Taka zemsta nic by mu nie dała. Poza tym, ma jeszcze wiele zadań. Jak na razie, przez ponad rok nie udało mu się zgnoić wszystkich związanych z PISem. Może dlatego, że musi neutralizować partnerów z koalicji 8*. Dwie sroki za ogon. Nie czas na płotki. Jak całkowicie zniszczy PIS, będzie mógł po kolei niszczyć koalicjantów. Dopiero wtedy będzie mieć czas wyłapywać płotki.