Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 19:24



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4
 Powszechność związków bez ślubu - porażka Kościoła w Polsce 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Cytuj:
Naprawdę śmieszą mnie małżeństwa pseudodorosłych ludzi, którym rodzice jedzonko kupiją.



nie wiem czy ci ludzie Wando sa odpowiedzialni czy nie
może jedni więcej drudzy mniej
tego nie wiemy co przeważa u ludzi nam nie zabardzo znanych
jedno jest jednak pewne dla mnie
to miłość rodzinna Wando
po prostu Miłość
... i własnie odpowiedzialność rodziców za swoje dzieci aż po grób
czy to nie jest piekne?

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Cz lis 03, 2005 23:26
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Może i jest, ale nie w tym rzecz.
Rodzinę mają zakładać ludzie dorośli i oni mają tą rodzinę utrzymywać. Co to za rodzina, która jest na utrzymaniu innej rodziny? Gdzie odpowiedzialność i zdolność do podejmowania konsekwencji swoich wyborów?

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Cz lis 03, 2005 23:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
A ja tylko pozwolę sobie zauważyć, że to czasem jest kwestia tego, czy ktoś CHCE się samodzielnie utrzymać, czy WOLI korzystać z "odpowiedzialności rodziców aż po grób".

To nie zawsze jest piękne, Mieszku, to czasem jest potworne, bez sensu, ograniczające i niepozwalajace dorosnąć.

Bo dla mnie myślenie powinno chyba iść w ten sposób:
Kochamy się - chcemy się pobrać - planujemy wspólne życie, również bytowanie finansowe: jeśli nie pracujemy, rozważamy podjęcie pracy, czasowe wynajęcie mieszkania, pracę + tymczasowe mieszkanie u rodziców, z perspektywami na kupno mieszkania, itd

Wtedy można powiedzieć: spróbujemy sobie poradzić, mamy pewne szanse, chcemy przede wszystkim być razem i tworzyć rodzinę, jakoś to będzie. W końcu można zamiatać ulice, pracować w McDonaldzie...

W mojej grupie na studiach było "małżeństwo z przypadku" - początek studiów, impreza, wpadka (parę stanowili już w liceum). Pierwszy rok medycyny. Oboje spoza Warszawy. Dziecko urodziło się w czerwcu. Żadne z nich nie przerwało studiów. Przez dwa lata chodzili na zajęcia na zmianę, na zmianę również opiekując się dzieckiem. W razie potrzeby z chwilową pomocą akademikowych wujków i cioć. W przerwach w zajęciach chłopak rozwoził pizzę. Małżeństwo nie dość że wytrzymało, to rozkwitło, pod koniec studiów planowali drugie dziecko, wracali do siebie, kupowali mieszkanie...

Ci ludzie mieli na początku po 19-20 lat. Wszystko można, trzeba tylko chcieć być odpowiedzialnym.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Pt lis 04, 2005 8:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
i twoim zdaniem przykład owej "wpadki" to odpowiedzialność ?
chyba cię pogieło
:x

odpowiedzialność to myslenie "przed" a nie "po" czynach
jesli ktos jest odpowiedzialny to wie co jak zrobi i bedzie miało jakie konsekwencje

takie postepowanie jak ty piszesz to czysta głupota :D

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Pt lis 04, 2005 20:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
No tak, w końcu lepiej żyć na garnuszku rodziców, nie umieć sobie radzić w życiu, co potem przeniesie się na dzieciaki(w końcu dobry przykład mają), potem rodzice umrą, kasa się skończy, zacznie się nędza, a z nędzą większe prawdopodobieństwo patologii... tak, super wizja, więcej takich rodzin! Precz z tymi wieśniakami co zapomną się w miłości i młodości, a mimo to przymują odpowiedzialność i świetnie sobie radzą!

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pt lis 04, 2005 20:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
Cytuj:
a z nędzą większe prawdopodobieństwo patologii... tak, super wizja,


to uważasz zakony żebracze za patologie społeczna hmmm
jak wieksze prawdopodobieństwo??
co to ma znaczyć A. ?

nie wiesz że złodzieje sami się przyznaja że kradną na zbytki??
kradzieże dla chleba to niesamowity margines
i bardzo bardzo trudny do wykrycia
na jakich podsawach wiec opierasz twierdznie typu:
garnuszek rodziców=patologia społeczna
czy ty uważasz rodzine za patologię wogóle całkowicie
bo takie odnosze wrażenie

przykro mi jeśli nie miałeś tej szansy poznać czym jest Miłość rodzinna

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Pt lis 04, 2005 21:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Po pierwsze to Ty, a nie ty.
Zakony żebracze, tjaaa... zakon żebraczy, a rodzina w której nie ma na chleb to akurat dwie różne sprawy, nie ma nawet zbytnio jak tego porównywać, bo wątpie, że taka rodzina czuje przeznaczenie, żeby czcić Boga głodując.
Oj nie kazdy kradnie na zbytki, zresztą nie myślałem o takich patologiach, a bardziej o przemocy w rodzinie i alkoholu- a tu jakimś dziwnym trafem zdarza się znacząco częściej w rodzinach najuboższych, niż bogatszych.

Cytuj:
garnuszek rodziców=patologia społeczna

Nigdzie nie postawiłem takiego twierdzenia, napisałem tylko pewien prawdopodobny wywód.

Jak zwykle Twoje wrażenie jest mylne.
A poznać czym jest miłość rodzinna miałem i mam okazje, tak samo jak mam okazje nauczyć się na przykładzie rodziców samodzielności i przedsiębiorczości i z pewnością to samo przekaże moim dzieciakom.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pt lis 04, 2005 21:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35
Posty: 796
Post 
Cytuj:
garnuszek rodziców=patologia społeczna


Jak najbardziej jest to patologią.
garnuszek rodziców = niesamodzielność
niesamodzielność = niedojrzałość
niedojrzałość = nieodpowiedzialność
nieodpowiedzialność = głupota

W takiej sytuacji małżeństwo jest głupotą w czystej postaci.

_________________
Oszukać diabła nie grzech...


Pt lis 04, 2005 22:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
A.
Cytuj:
jakimś dziwnym trafem zdarza się znacząco częściej w rodzinach najuboższych, niż bogatszych



widzisz skutek a nie powód
i oceniasz skutek jako przyczyne biedy

robisz fatalny błąd


biednym sie jest bo sie wydaje tak długo pieniądze aż one sie skończa na np uzaleznienie jakim jest alkohol
tylko dlatego alkohol jest przed np hazardem bo hazard nie jest tak dostepny jak flacha pod różnymi postaciami w jednym sklepie i to prawie że kazdym

twoje więc "wrażenie" jest mylne :P

Cytuj:
Cytat:
garnuszek rodziców=patologia społeczna


Jak najbardziej jest to patologią.
garnuszek rodziców = niesamodzielność
niesamodzielność = niedojrzałość
niedojrzałość = nieodpowiedzialność
nieodpowiedzialność = głupota

W takiej sytuacji małżeństwo jest głupotą w czystej postaci.

Szkoda słów
a Twoja logika mnie oniesmiela Wando do tego by ci udzielic jakiejkolwiek odpowiedzi

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Pt lis 04, 2005 23:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Wandy logika jest dobra, bo taka jest prawda.

Sorry, ale i powód i skutek jest podobny. Ktoś nagle znajduje się w sytuacji w której przez swoją niedojrzałość nie umie sobie poradzić i zaczyna pić- proste. I wcale nie dlatego jest się biednym, że się wszystko na alkohol traci, czasem tak jest, ale Twoje uogólnienie jest idiotyczne i nieprawdziwe, inaczej nie było by ludzi bogatych, lub średnio zamorznych i moje wrażenie jest jak najbardziej poprawne.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pt lis 04, 2005 23:06
Zobacz profil
Post 
I ja tutaj raczej przychyle sie do logiki Wandy :)

Crosis


N lis 06, 2005 22:17
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57
Posty: 441
Post 
Wando brzmi to dość surowo, ale niestety masz rację....

_________________
Obrazek


Pn lis 07, 2005 11:01
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 57 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL