Powszechność związków bez ślubu - porażka Kościoła w Polsce
Autor |
Wiadomość |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Cytuj: Naprawdę śmieszą mnie małżeństwa pseudodorosłych ludzi, którym rodzice jedzonko kupiją.
nie wiem czy ci ludzie Wando sa odpowiedzialni czy nie może jedni więcej drudzy mniej tego nie wiemy co przeważa u ludzi nam nie zabardzo znanych jedno jest jednak pewne dla mnie to miłość rodzinna Wando po prostu Miłość ... i własnie odpowiedzialność rodziców za swoje dzieci aż po grób czy to nie jest piekne?
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Cz lis 03, 2005 23:26 |
|
|
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Może i jest, ale nie w tym rzecz.
Rodzinę mają zakładać ludzie dorośli i oni mają tą rodzinę utrzymywać. Co to za rodzina, która jest na utrzymaniu innej rodziny? Gdzie odpowiedzialność i zdolność do podejmowania konsekwencji swoich wyborów?
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Cz lis 03, 2005 23:42 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A ja tylko pozwolę sobie zauważyć, że to czasem jest kwestia tego, czy ktoś CHCE się samodzielnie utrzymać, czy WOLI korzystać z "odpowiedzialności rodziców aż po grób".
To nie zawsze jest piękne, Mieszku, to czasem jest potworne, bez sensu, ograniczające i niepozwalajace dorosnąć.
Bo dla mnie myślenie powinno chyba iść w ten sposób:
Kochamy się - chcemy się pobrać - planujemy wspólne życie, również bytowanie finansowe: jeśli nie pracujemy, rozważamy podjęcie pracy, czasowe wynajęcie mieszkania, pracę + tymczasowe mieszkanie u rodziców, z perspektywami na kupno mieszkania, itd
Wtedy można powiedzieć: spróbujemy sobie poradzić, mamy pewne szanse, chcemy przede wszystkim być razem i tworzyć rodzinę, jakoś to będzie. W końcu można zamiatać ulice, pracować w McDonaldzie...
W mojej grupie na studiach było "małżeństwo z przypadku" - początek studiów, impreza, wpadka (parę stanowili już w liceum). Pierwszy rok medycyny. Oboje spoza Warszawy. Dziecko urodziło się w czerwcu. Żadne z nich nie przerwało studiów. Przez dwa lata chodzili na zajęcia na zmianę, na zmianę również opiekując się dzieckiem. W razie potrzeby z chwilową pomocą akademikowych wujków i cioć. W przerwach w zajęciach chłopak rozwoził pizzę. Małżeństwo nie dość że wytrzymało, to rozkwitło, pod koniec studiów planowali drugie dziecko, wracali do siebie, kupowali mieszkanie...
Ci ludzie mieli na początku po 19-20 lat. Wszystko można, trzeba tylko chcieć być odpowiedzialnym.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt lis 04, 2005 8:27 |
|
|
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
i twoim zdaniem przykład owej "wpadki" to odpowiedzialność ? chyba cię pogieło
odpowiedzialność to myslenie "przed" a nie "po" czynach jesli ktos jest odpowiedzialny to wie co jak zrobi i bedzie miało jakie konsekwencje
takie postepowanie jak ty piszesz to czysta głupota 
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Pt lis 04, 2005 20:11 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
No tak, w końcu lepiej żyć na garnuszku rodziców, nie umieć sobie radzić w życiu, co potem przeniesie się na dzieciaki(w końcu dobry przykład mają), potem rodzice umrą, kasa się skończy, zacznie się nędza, a z nędzą większe prawdopodobieństwo patologii... tak, super wizja, więcej takich rodzin! Precz z tymi wieśniakami co zapomną się w miłości i młodości, a mimo to przymują odpowiedzialność i świetnie sobie radzą!
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Pt lis 04, 2005 20:55 |
|
|
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Cytuj: a z nędzą większe prawdopodobieństwo patologii... tak, super wizja,
to uważasz zakony żebracze za patologie społeczna hmmm jak wieksze prawdopodobieństwo?? co to ma znaczyć A. ?
nie wiesz że złodzieje sami się przyznaja że kradną na zbytki?? kradzieże dla chleba to niesamowity margines i bardzo bardzo trudny do wykrycia na jakich podsawach wiec opierasz twierdznie typu: garnuszek rodziców=patologia społeczna czy ty uważasz rodzine za patologię wogóle całkowicie bo takie odnosze wrażenie
przykro mi jeśli nie miałeś tej szansy poznać czym jest Miłość rodzinna
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Pt lis 04, 2005 21:00 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Po pierwsze to Ty, a nie ty.
Zakony żebracze, tjaaa... zakon żebraczy, a rodzina w której nie ma na chleb to akurat dwie różne sprawy, nie ma nawet zbytnio jak tego porównywać, bo wątpie, że taka rodzina czuje przeznaczenie, żeby czcić Boga głodując.
Oj nie kazdy kradnie na zbytki, zresztą nie myślałem o takich patologiach, a bardziej o przemocy w rodzinie i alkoholu- a tu jakimś dziwnym trafem zdarza się znacząco częściej w rodzinach najuboższych, niż bogatszych.
Cytuj: garnuszek rodziców=patologia społeczna
Nigdzie nie postawiłem takiego twierdzenia, napisałem tylko pewien prawdopodobny wywód.
Jak zwykle Twoje wrażenie jest mylne.
A poznać czym jest miłość rodzinna miałem i mam okazje, tak samo jak mam okazje nauczyć się na przykładzie rodziców samodzielności i przedsiębiorczości i z pewnością to samo przekaże moim dzieciakom.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Pt lis 04, 2005 21:14 |
|
 |
Wanda
Dołączył(a): Pt maja 14, 2004 19:35 Posty: 796
|
Cytuj: garnuszek rodziców=patologia społeczna
Jak najbardziej jest to patologią.
garnuszek rodziców = niesamodzielność
niesamodzielność = niedojrzałość
niedojrzałość = nieodpowiedzialność
nieodpowiedzialność = głupota
W takiej sytuacji małżeństwo jest głupotą w czystej postaci.
_________________ Oszukać diabła nie grzech...
|
Pt lis 04, 2005 22:22 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
A. Cytuj: jakimś dziwnym trafem zdarza się znacząco częściej w rodzinach najuboższych, niż bogatszych widzisz skutek a nie powód i oceniasz skutek jako przyczyne biedy
robisz fatalny błądbiednym sie jest bo sie wydaje tak długo pieniądze aż one sie skończa na np uzaleznienie jakim jest alkohol tylko dlatego alkohol jest przed np hazardem bo hazard nie jest tak dostepny jak flacha pod różnymi postaciami w jednym sklepie i to prawie że kazdymtwoje więc "wrażenie" jest mylne  Cytuj: Cytat: garnuszek rodziców=patologia społeczna
Jak najbardziej jest to patologią. garnuszek rodziców = niesamodzielność niesamodzielność = niedojrzałość niedojrzałość = nieodpowiedzialność nieodpowiedzialność = głupota
W takiej sytuacji małżeństwo jest głupotą w czystej postaci. Szkoda słów a Twoja logika mnie oniesmiela Wando do tego by ci udzielic jakiejkolwiek odpowiedzi
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Pt lis 04, 2005 23:00 |
|
 |
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Wandy logika jest dobra, bo taka jest prawda.
Sorry, ale i powód i skutek jest podobny. Ktoś nagle znajduje się w sytuacji w której przez swoją niedojrzałość nie umie sobie poradzić i zaczyna pić- proste. I wcale nie dlatego jest się biednym, że się wszystko na alkohol traci, czasem tak jest, ale Twoje uogólnienie jest idiotyczne i nieprawdziwe, inaczej nie było by ludzi bogatych, lub średnio zamorznych i moje wrażenie jest jak najbardziej poprawne.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
Pt lis 04, 2005 23:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
I ja tutaj raczej przychyle sie do logiki Wandy
Crosis
|
N lis 06, 2005 22:17 |
|
 |
klarowna
Dołączył(a): Śr paź 13, 2004 4:57 Posty: 441
|
Wando brzmi to dość surowo, ale niestety masz rację....
_________________
|
Pn lis 07, 2005 11:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|