Co do mnie, to widzę w Tobie ASPD, co mnie skłania do pewnej pobłażliwości i ostrożności wobec nieuświadomionego przez Ciebie zaburzenia. Skłonny jestem do przebaczenia, Czuję, że nie możesz być inny...

Wolałbym, byś popuścił albo włączył myślenie, ale to nie dla totalnie ślepego wyznawcy dziwnej religii.

Obydwaj mamy braki, tyle że przeciwne.

Owszem. Ja nie mam wiary, ty nie masz rozumu.
Mnie to odpowiada. Mam rozum i nie jestem wariatem, by mieć poczucie, że istnieje nieistniejący w rzeczywistości Bóg.

Fajnie. Jako bezrozumny, okaleczony przez naturę, należę do tych, dla których Bóg przygotował jakiś kącik w niebie. A Ty pozostaniesz bezdomny, chyba że swoją niewiarę w Boga uznasz za okaleczenie natury swojej.

-Coś sobie wymyślasz z tym: "U Niego wszystko jest dzisiaj".

~Jest czas na każde działanie pod słońcem, jest pora siania i pora zbierania.
-U Niego wszystko ma swój czas, lecz to nie jest dzisiaj.

Rzeczywiście, można doprecyzować. Bo dzisiaj, to przedział czasu. A Bóg JEST. Jest teraz. Jest przed wiekami. I jest w każdym innym czasie. Ale jest także ponad czasem.
Bóg nie jest ograniczony czasem, ani przestrzenią, tak jak materialne istoty, które stworzył.

Jest tylko teraz, ta chwila, ta chwila... Zatem nigdy nie był wczoraj, ani nie będzie jutro. Jest w tej chwili, w tej chwili...