nie wszystko co robiakatolicy jest dobre ani też nie wszystko co robią ateiści ani też poganie...
tyle, że katolicy jakoś przyznają się do grzeszności swej -NIGDY nie słyszałem tego oficjalnie i głośno od ateistów ani też wyznawców różnych religii...
za to rzucanie kalumni na KK dość powszechnie słyszałem i nawet więcej słowa typu "najpierw się patrz na siebie a potem oceniaj drugiego"


no to patrze na siebie i na KK i doświadczam, że się i ja przyznaje do swej grzeszności osobiscie jak i KK a co z innymi????????????????????????



uczucia religijne do czego - kogo
wiesz dobrze, że nie o Giertycha mi chodziło tylko o antyaborcyjny wydźwiek który spowodował "rozdźwięk"



to nie znaczy wcale, że w czambuł należy potepiać promowanie ustawy antyaborcyjnej i działań anty wymierzonym przeciw działaniom proaborcyjnym




za to powszechnie się uważa, iż wpłata na dobre cele czyli prosta ofiarność przybliża nam Niebo i wprowadza na Drogę Chrystusową :P:P

Jedna prośba- weź zacznij pisać jedno i przy tym obstawiaj już a nie co post zmieniasz lub prostujesz? Bo kurde raz mówisz, że historia nam pokazuje, że zło pod skrzydłami katolicyzmu nie rodziło się, a teraz już tylko, że przepraszają:/

Druga sprawa. Za co ateiści mają przeprosić? Za to że nie wierzą w Boga?:D Inne religie- a co one robiły? Jakieś przykłady proszę. No rozumiem, że muzułmanie kiedyś zawzięcie walczyli z europejczykami, ale poza tym?

Uczucia religijne do mojego panteonu bóstw- Wielkiej Wiertartki Udarowej, Wielkiej Boginie Łopaty i Potężnego Kosmicznego Krzesła.
Śmieszy mnie tylko, że Ci "obrońcy nienarodzonego życia" chętnie by zagazowali np. homoseksualistów. Nie sorry, mój błąd. To nie jest śmieszne, to jest żałosne.

Tak codziennie klikam na pajacyka i daje na WOŚP

wiesz A. nie mogę sie oprzeć wrażeniu, że ty po prostu nienawidzisz religii jakiejkolwiek...

wiesz, co ...
o tyle jest ciekawe to wszystko o ile zarzuca się katolikom z jednej strony nienawiść do religi innych niz własna
a z drugiej strony sa ludzie którzy zarzucaja katolikom pogańska tradycje kultywowana przez Kościół pod różnymi postaciami...
jak to możliwe, że te dwie tak skrajne postawy ludzi nie rozmawiaja z soba w burzliwyh dyskusjach o swych poglądach??
i oba typy ludzi nawet nie tkna sie na forum...
za to katolików walą czym popadnie z całych sił...

proponuje ci skonfrontować swoje poglady z uzytkownikiem mam_cię
ciekawe co zrobicie z tym fantem
viewtopic.php?p=114795#114795

Rozumiem więc, że nie ma czego zarzucić innym religią, albo po prostu walnąłeś głupotę, której nie potrafisz udowodnić? No dorba.

Po drugie, po co mam konfrontować moje poglądy z mam_cię? Jakoś nie odczuwam takiej potrzeby duchowej, więc wybacz, ale oleje sobie Twoją propozycje.
Reszty mi się nie chce komentować, bo ani nie nawiązuje do tematu, ani do mojego ostatniego posta.

dorba najpierw napisze jak to mnie razi jak ktoś nie potrafi pisać po polskiemu...

wiesz moze odwrócimy pytanie do mnie i zadamy je Tobie??
dlaczego tak nienawidzisz innego pogladu jak ateistyczny
czyżby brak tolerancji wobec katolicyzmu?
czy naprawdę on tak doskwiera ?
mozesz spojrzec z tej strony, iż nie jesteś tolerancyjny wobec wiary katolików?

A. :

a oto moja odpowiedź...
podaje link:
viewtopic.php?p=114809#114809

Crosis:




ja naprawdę uważam, ze powinniscie skonfrontować swoje postawy
i to wszyscy ateiści, i antykatolicy, i propagatorzy czegoś tam bliżej nieokreślonego...
a potem oczywiście przyjdźcie z tym do katolików
a konkretnie księdza w konfesjonale

bo też myślę po co szukac po historii dowodów na to jak zachowuja sie przeciwnicy KK
najlepiej spojrzeć na to co pod ręką
przeciez na naszych oczach dzieje się historia...

Coz Mieszku,, do konfesjonalu na pewno nie pojde. Bo dla mnie liczy sie czlowiek, wiara ma drugorzedne znaczenie. I dlaczego mamy isc do katolikow? A moze do anglikanow? Prawoslawnych? A moze do Braci Polskich? Swiat nie kreci sie wokol katolicyzmu, ani tez wokol chrzescijanstwa. Wokol czlowieka - tak.

I nie zamierzam zbierac pogladow ani mysli. Ty juz pokazales jakim jestes fanatykiem katolicyzmu i generalnie ze nawet protestant wierzy dla Ciebie w boga a nie w Boga. Twoj problem. Ja tylko zwracam uwage, ze wszedzie trafiaja sie idioci. Wsrod ksiezy, wzrod homoseksualistow (o, i zeby bylo smieszniej, to czasem sie to laczy), wsrod ateistow, prawoslawnych. Zadna grupa nie jest idelanie czysta. Tylko Ty Mieszczku nie potrafisz tego zrozumiec.


Crosis

Szkoda tylko, że odpowiedź nijak ma się do tego co napisałem, ale to normalne dla Ciebie, że sam nie wiesz co piszesz.

A po co konfrontować nasze podstawy? "My"(choć ja mówie tylko za siebie) umiemy myśleć samodzielnie i samodzielnie określać co jest dobre a co nie, powiedziałbym, że nie jestem baranem co ślepo idzie na rzeź i nie potrzebuje księdza w konfesjonale do kompletnie niczego.


Ale sam się odwołujesz do historii. Ja się naprawde zastanawiam, czy Ty wogóle potrafisz wyrazić jeden pogląd, którego potem nie zmieniasz, nie przeinaczasz, czy próbujesz w jakiś inny sposób prostować- szczerze wątpie.
To podaj mi co mamy pod ręką? Pokaż jak to Ci wszyscy innowiercy lub niewierni dokonują zbrodni na miarę inkwizycji, czy krucjat? Znowu rzucasz coś głupiego co zapewne nigdy nie będziesz potrafił nijak udowodnić. Więc po co wogóle z Tobą dyskutować? Tylko po to, żeby po raz kolejny zobaczyć, że napiszesz byle co, co się zupełnie niczego nie trzyma i nie ma żadnych podstaw? Superacko.

i co to da jesli zrobię Ci wykład z historii o który sie tak prosisz
i to nie wiem dlaczego doprawdy do mnie przychodzisz z tym
-lepiej idź do historyka a potem przyjdź tutaj i pochwal sie swoją wiedzą na ten temat

a po tym wykładzie Ty pójdziesz sobie na inne forum i dalej będziesz wciskał ten sam kit innym ludziom póki sie nie wkurzą i też Ci nie zrobia wykładu...

i tak w kółko
to moim skromnym zdaniem nie wina Prawdy ale wina sposobu w jaki sie interpretuje ja kłamliwie
i to jest sedno sprawy

po prostu jesteśmy skazani na niedogadanie się
i nie wiem czemu tego jeszcze nie zrozumiałeś

to po prostu światopogląd...

Nie, to nie światopogląd tylko to, że nie potrafisz prowadzić dyskusji. Ja jakoś potrafię dogadać się z A. i z Crosisem, a wszelkie dyskusje z Tobą kończą się stwierdzeniem podobnym do pierwszego zdania mojego postu.

No właśnie w tym problem, że nie ma takiego czegoś. Zrób mi wykład proszę, oświeć mnie tą mistyczną wiedzą, której nie przekazali mi w najstarszym liceum na pomorzu i której nie przekazują mi na jednej z najlepszych uczelni w kraju. Bo ja mogę godzinami nawijać o tym co robiono na krucjatach, co robiła inkwizycja. Ale mimo tego nijak nie kojarzę jakichś faktów z innych religii. Więc wkurz się i rób ten wykład, albo nie wspominaj słowem o historii!

Ależ ja to rozumiem. Rozumie to jak właśnie napisał Incognito(z którym moge sobie gadać, nawet jak ma inny światopogląd) i zapewne Crosis też to rozumie(ale nie chce mówić za niego, choć dobrze mi się z nim gada, bo czasem mamy podobne poglądy) i rozumiem, że wpierw nagadasz głupot, potem nagadasz kolejnych głupot, żeby odkręćić tamte poprzednie albo zbić rozmowe na inny tor.

Dajcie juz spokoj, bo to przypomina dyskusje z ddv. Kazdy z nas wie, jak to wygladalo, tyle ze ddv potrafil jeszcze napisac w miare spojne posty, a nie haslowe i pociete, jak te Mieszczka.


Crosis