|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Bóg miłosierny
Witam!
Chciałbym, żeby ktoś mi pomógł dostrzec to oblicze Boga - Boga miłosiernego. Chodzi o to, że ciągle w mojej głowie postrzegam Boga jako takiego co częściej woli doświadczać człowieka niż mu pomagać. Takiego co wystawia człowieka na próbę niż jest jakby jego przyjacielem. Tu przytoczę fragment ulotki przedświątecznej dostarczanej przez proboszcza dla parafian. Jest to jeden z wielu przykładów, akurat taki miałem pod ręką.
"Nadzieją dla nas wszystkich jest sam Jezus Chrystus, Odkupiciel człowieka. On chce nas wyzwolić i wyzwala z najbardziej radykalnych form nędzy. Dla Jezusa życie każdego człowieka jest bezcenne"
Temat tej ulotki brzmi: "Przywracajmy ubogim nadzieję"
I np. tutaj, chociaż piszą, że chce wyzwolić człowieka z największej nędzy, to wydaje mi się, że On woli nie wyciągać go z niej ale ciągle pozwalać szatanowi go doświadczać i "sprawdzać" jak zareaguje. Czy będzie bluźnił itp. Wydaje mi się, pozwolenie i przyjęcie Chrystusa w pełni do swojego życia będzie się wiązać z pasmem prób i doświadczeń i nie będzie tam miejsca na np. radość duchową z podróży bo po prostu człowiek zostanie doświadczony i będzie biedny. Ja wiem, że liczy się życie wieczne i, że nawet w cierpieniu może być radość.
Jak ktoś potrafi mi pomóc to bardzo proszę 
|
Pn lis 28, 2005 20:26 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Do mnie to - co prawda - nie trafia, ale podobno pomaga "Dzienniczek" s. Faustyny Kowalskiej  Jeśli masz możliwość, zajrzyj do tej książki.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn lis 28, 2005 21:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ja wiem o dzienniczku i go czytałem, ale chce coś innego. I też nie cytaty z Pisma, że Bóg jest Miłosierny, bo o tym wiem  ale właśnie to nie może do mnie jakoś dotrzeć.
|
Pn lis 28, 2005 21:53 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Nie dziwię się - do mnie, jak pisałem, też to nie dotarło.
A byłeś może w Łagiewnikach  Klasztor, nawet nie ta nowa bazylika. Tam jest coś, co się czuje... 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn lis 28, 2005 22:05 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Tak, mieszkam 20 minut piechotą od Łagiewnik i bywam tam, ale chyba to też nie to 
|
Pn lis 28, 2005 22:09 |
|
|
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Sam będąc ateistą nie zabardzo nadaje się może do tej roli , ale sprawa wydaje mi się oczywista.
Z punktu wierzącego żyjemy w świecie materialnym jako swoistej formie matrixa . Bóg umieścił tu ludzkość by poddać ją obróbce , ukształtować tak by ( o ile się nadaje ) mogła żyć wiecznie w szczęśliwości w raju.
To co dzieje się tutaj to jak np. szczepienie dziecka.
Niby nieprzyjemne ale pozwala potem żyć bez cierpień towarzyszących chorobie.
Dla kogoś kto patrzy z perspektywy wieczności te 80 lat ziemskiej paskudnej egzystencji to chwila zaniedbywalnie krótka.
|
Wt lis 29, 2005 13:00 |
|
 |
rozalka
Moderator
Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24 Posty: 3644
|
Krisie
Bóg Miłosierny to nikt inny jak Bóg Ojciec, dobry, sprawiedliwy, przygarniający dziecko, gdy te nabroi. Nie będę się tu wymądrzać, bo sama mam problemy w pojmowaniu Boga jako Ojca. Wiem jednak, że wiara w to, że Bog zawsze nam przebacza to łaska. A my o łaski możemy prosić. Tak więc, do dzieła!
Jak ma dotrzeć do nas prawda o miłosierdziu Boga? Chyba najbardziej w Sakramencie Pokuty, gdy Pan przebacza nam grzechy, gdy nawet po wielkich przewinieniach mamy u Niego białą, czystą kartkę. Przynajmniej do mnie wraca ta świadomość właśnie wtedy.
I wiesz co, tak sobie myślę... Czasem trzeba wielkich upadków, oddalenia się od Pana Boga na dziesiątki tysięcy kilometrów, jedzenia z przysłowiowymi świniami, by zrozumieć to, że Pan jest miłosierny. Oczywiście tego Ci nie polecam
No i jeszcze jedna sprawa. Skoro wiesz, że Pan jest miłosierny i wierzysz w to, to czego Ci więcej potrzeba? Poczucia tego, doświadczenia, przeżycia, wrażeń?
_________________ Co dalej za zakrętem jest? Kamieni mnóstwo Pod kamieniami leży szkło Szło by się długo Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪
|
Wt lis 29, 2005 13:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
A połóż się, zamknij oczy gdy będzie cisza naokoło . Połóż rękę na piersi. Czy słyszysz i czujesz Twe bijące serce? Czy nie jest to dowód na miłość Ojca? Czy obdarza się kogoś tak wielkim darem jak życie kogoś kogo sie nie kocha? Zamknij oczy i wyobraź sobie twarz jezusa otoczoną światłem. Kiedy już to zrobisz zaznacz poniższy tekst bo ukrywam go, zanim nie wyobrazisz sobie mocno Jezusa.
Jakim widziałeś Syna? Usmiechał się, gniewał, był smutny czy może zamyślony? Patrzył na Ciebie? Co myślałeś gdy na Ciebie spoglądał?
Teraz zastanów się dlaczego widziałeś Jezusa własnie takim. Jeśli był zły, postaraj się zmienić te przekonania, wyobraź sobie następnym razem jak Jezus uśmiecha się do Ciebie. Takim uśmiechem i takim wzrokiem wyrażającym dumę. Ale dumę z Ciebie. Jezus jest dumnygdy czynisz dobrze, a tak zapewne jest. Pamiętaj On kocha nas wszystkich. Ciągle czujemy jego łaski, na każdym kroku. Jesz, pijesz, śpisz, kochasz. To nie dowód? A jeżeli Cię doświadcza to wgryź się w ten problem i za każdym razem gdy czujesz się doświadczony zatrzymaj się i nie myśl o niczym innym dopóki nie odpowiesz sobie na pytanie "jaką lekcję mogę z tego wyciągnąć dla siebie?".
|
Wt lis 29, 2005 18:47 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Postaraj się może odkrywać to miłosierdzie w prostych sprawach. Nie szukaj na siłę przykładów, nie wiem, jakiś górnolotnych... Ale po prostu - patrz na to, co się dzieje wokół siebie. Bóg miłości daje na codzień wiele miłości 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt lis 29, 2005 22:05 |
|
 |
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
Drogi Krisie!
Do słów rozalki dodam tylko - cierpliwości, cierpliwości...
Spróbuj może znaleźć jakieś rekolekcje czy szkołę Słowa Bożego - medytacji z Biblią?
Serdecznie pozdrawiam
Ps. Co byśmy nie radzili... i tak Tata Cię zaskoczy
Ps2. To jeszcze taki wierszyk-modlitwa w Twojej intencji...
sklej me życie przerywane ucieczone chyłkiem tyłem otwórz serce gazowane powiedz Jestem Będę Byłem
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
Wt lis 29, 2005 22:06 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 10 ] |
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|