Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 18, 2025 23:40



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 2487 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39 ... 166  Następna strona
 Homoseksualizm 

Czy jesteś za legalizacją związków homoseksualnych?
Tak 39%  39%  [ 136 ]
Nie 57%  57%  [ 199 ]
Nie mam zdania 5%  5%  [ 17 ]
Liczba głosów : 352

 Homoseksualizm 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt lis 29, 2005 0:56
Posty: 10
Post 
Trudno jest dyskutować w jednym poście na temat tylu watkow jednoczesnie. Dlatego proponuje, aby podzielic je na kilka, i konsekwentnie trzymac sie tematyki jednego. Gay poruszyl dosc istotny temat - nieporownywalnosci homoseksualizmu z pedofilia, a todlatego ze homoseksualizm jest orientacja sexualna, a pedofilia patologia zakladajaca z definicji niejako krzywdzenie dzieci. Rozszerzmy ten watek o zoofilie,nekrofilie,sado-masochizm i np. kazirodztwo. Napislaem wczesniej

Jurgen Stolz napisał(a):
mozeswz mi podac jakikwliek powod za tym aby zabraniac marszy pedofilskich czy zoofilskich a pozwalac na marsze homoseksualistow?

Na co Gay odpowiedzial:
Gay napisał(a):
A chociażby taki, że pedofilia nie jest orientacją seksualną, tylko patologią, ponieważ w swym istnieniu zakłada krzywdzenie dzieci, a na to zgody by nie może.

Sugerujac, ze pedofilia jest patologia ( domyslam sie, ze nekrofilia,kazirodztwo i zoofilia rowniez) W ziazku z tym ze to jest dosc zasadnicze dla tejdyskusji - skupmysie na pokazaniu roznic - jesli istnieja - pomiedzy prawem do demostrowania zachowan seksualnych nazywanych przez Gaya patologiami - a homoseksualizmem.
Pewnie bedziemy mieli klopoty z ustaleniem, czym sie rozni pedofilia od homosekusalizmu.
Dla mnie niczym, biorac pod uwage zrodlo i charakter sklonnosci jednej i drugiej - oba tkwia w ludzkiej sexualnosci widzianej w nietypowy/alternatywny sposob. Pozostaje kwestia dobrowolnosci zgody w jednym i drugim przypadku - to wazny element - zarowno z dzieckiem jak i z doroslym, jelsi obopolna zgoda nie istnieje - mowy o przyzwoleniu byc nie moze.
Tu Gay nam troche podpowiada:
Gay napisał(a):

Nie zpominaj też o tym jak bardzo słowo "pedofilia" jest płynne. To co w jednym kraju nazwiemy prawem pedofilią, w drugim już niekoniecznie.

I slusznie - bo "age of consent" - czyli wiek od ktorego prawo uznaje osobe zdolna do swiadomej,dobrowolnej zgody na sex w roznych krajach jest rozny - w Holandii - najbadziej liberalnej pod tym wzgedem w Europie wynosi 12 lat ( za zgoda rodzicow ), najczesciej oscyluje pomiedzy 14-16 lat w roznych miejscach - z coraz czestzymi propozycjami obnizenia.W roznych krajach dopracowano sie roznych metod badania stopnia rozwoju dzieci i dlatego nie mozna znalezc uniwersalnego "age of consent" ktory by zadowalal wszystkich. Co zrszta jest zgodne z codzienna obserwacja - niektore 13-latki wykazuja znacznie wieksza dojrzalosc emocjonalna niz niejeden 30-latek.
Moge sobie wiec doskonale wyobrazic 13-latka uprawiajacego sex z osoba dorosla,ktora robi to swiadomie i z korzysia dla siebie, bez najmniejszego uszczerbku dla swojej psychiki.
Wydaje sie wiec, ze nazywanie pedofili patologia, a homoseksualizmu nie - musi tkwic w innym miejscu niz tylko niz Gayowy postulat "krzywdzenia dzieci" z samego faktu spolkowania z doroslym.
Jesli wiec nie tu - to gdzie?
To samo dotyczy pozostalych "patologi". Wskaz,Gay,wyrazna roznice pomiedzy homoseksualizmem - a "patologiami" w taki sposob abysmy wyrobili sobie wyrazny poglad na sprawe.


Śr gru 07, 2005 0:22
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 29, 2005 0:56
Posty: 10
Post 
teraz kilka rozwazan lingwistycznych.

"gay" w znaczeniu "wesoly" istnialo w jezyku angielskim od sredniowiecza - dzies od 14 wieku. W 16.w dostalo kilka nowych znaczen:np. chlopiec grajacy kobiece role w teatrze. Jednak jego glowne znaczenie okreslalo osobe prowadzaca rozwiazle,niemoralne zycie,homosesualiste. Byly tez znaczenia poboczne - ale dla naszego watku raczej nieistotne.

Pod koniec lat 60-tych "gay" trafilo do szerokiego uzycia wlasnie w znaczeniu "homoseksualisty" razem z fala ruchow gejowskich i zaczelo byc mocno lansowane przez polit-poprawnych preskryptywnych gramatykow, ktorych celem NIE byl opis dziejacych sie zmian, tylko ZALECENIE uzywania jdnych form zamiast innych wlasnie z powodu swiatopogladowych.W zaiazku z tym ze "homoseksualista" posiada wyrazne skojarzenie sexualne i bylo tradycyjnie w kuturze odbierane negatywnie - tak jak sam homoseksualizm - wylansowanie nowego, neutalnego,albo pozytywnego okreslenia na homoseksualiste bylo bardzo wazne. Stad wzial sie gay - ktory ukrywa sexualne zrodlo homoseksualizmu - i jednoczesnie daje pozytywne skojarzenie z "wesoloscia".

Rownooczesnie wymoslono okreslenia negatywne dla tych, ktorzy homoseksualnego pogadu na swiat nie akceptowali. I tak powstal homofob - niedawno heterosexista, obydwa z wyrazna negatywna konotacja. I o ile z homofobem zyjemy juz dosc dlugo ( chociaz z oryginalnego znaczenia:ktos kto przejawia niechec do homoseksualistow,z powodu wlasnych homoseksualnych,ukrytych sklonnosci - specjalisci od lingwistycznej ekwilibrystyki pozostawili tylko sama niechec ) to np. heterosexista pojawil sie stosunkowo niedawno. A to z prostego powodu - aby ulatwic wprowadzanie poprzez prawo takich zmian w ludzkich postawach, aby wszelka krytyka homoseskualstow rownoznaczna byla z dyskryminacja i nietolerancja - tu posluzono sie skojarzeniem z "sexismem" - juz od dawna penalizowanym i naznaczonym stygma.

To sa zabiegi satre i znane od dawna - jezyk ma ogromny wplyw na sposob w jaki jego urzytkownicy widza rzeczywistosc. W latach 50-tychw Polsce podobny manewr zasotosowano w stosunku do przeciwnikow politycznych rezimu komunistycznego. Powstala "awangarda postepu" "lud pracujacy miast i wsi" Stalin to bylo "sloneczko" komunsci to "wykety lud ziemi",ktory powstawal..itede. Jednoczesnie specjalisci wdrukowali spoleczenstwu "bikiniarzy" - czyli oryginalnie uberajacych sie i zachowujacych mlodych ludzi ( mlodzież powinna byla miec czerwona krajke, ladnie uczesane wlosy i stac w rownyym szeregu), zaplutych karlow reakcji, slugosow amerykasnkiego imperializmu, wode na mlyn reakcji..itede. Dzis ci sami robia to wobec katolikow, osob o narodowym sposobie myslenia, wyznawcow tradycyjnych wartosci. stad mamy "faszystow" - to sa wszyscy ktorzy wola opierac demokracje o jasno zdefiniowane kryteria wyplywajace z tradycyjnej morlanosci,"moherowe berety" to ci dla ktorych tradycyjny katolicyzm jest blizszy niz postepowy, ten lasnowany przez Tygodnik Powszechny,gazete Wyborcza czy Ozon, mamy tez "katofaszystow" - to polaczenie jednych i drugich, mamy ciemnogrod - tosa luddzie uwazajacy, ze maja prawo do poszanowania swojego tradycyjnego widzenia rzeczywstosci. Itede.

Oczywiscie - to WSZYSTKO w ramach TOLERANCJI - rozumianej po arbuzowemu ( na zewnatrz cienka zielona otoczka - w srodku soczysta czerwien - az do samego jadra).

Tak czy owak - gay sie przyjal i stal sie obowiazyjaca norma w jezyku angielskim. Rownoczesnie z usunieciem opozycji:homosexual-normal ( to drugie znaczenie zalecano uzywac tylko wobec chorych psychicznie - zmieniajac oryginalne znaczenie slowa "normal") gdyz ta opozycja pokazywala istniejaca w jezyku od zawsze roznice pomiedzy tym co normalne i akcpetowane ( wynikajace z powszechnej akceptacji norm ) a tym co te normy odrzucalo i bylo dewiacja - dlatego spychana na margines. W zamian za te opozycje wprowadzono rozroznienie na straight i non-straight - ukrywajac normatywny aspekt poprzdniej pary pojec.

Dzis rowniez tej opozycji zaprzestano zalecac - mimo wszystko zaklada ona JAKAS roznice normatywna pomiedzy homo i hetero - w zamian tego studenci anglistyk w polsce MUSZA powtarzac "gay" na zmiane z " alternative orientation" mowiac o homoseksualizmie - BEZ WZGLEDU NA POWTARZANY NAOKRAGLO FRAZES O TOLERANCJI.

Po tym krotkim wstepie - rzucmy okiem na to c nam tutaj Gay upichcil na froncie walki o język. I - przede wszystkim JAK nam to zaserwowal!

Pisze ja:
Jurgen Stolz napisał(a):
Dzis - jednak w zamian za pedala masz geja


Kontekst w ktorym te slowa padly - jest jasny: obie strony uzywaja wobec siebie pejoratywnych okreslen, przy wyraznej slowotworczej przewadze homofilicznej mniejszosci. "pedal","ciota" - to wyzwiska ktore NIGDY nie padaja w powaznej debacie ze strony "tradycyjnej" ( oczywiscie - ciemniakow na ulcach rzucajacych kamieniami nie mozna liczyc do powaznej debaty) - za to "gay" stal sie standardem, podobnie jak "homofob".
Na to gay nam odpowiada:
Gay napisał(a):
"w zamian"!!???
Czy Ty wogóle wiesz co Ty piszesz?
Wychodzi na to, że "pedał" tak bardzo Ci się podobało, że teraz nei mozesz przeboleć tego "geja". Zwróc uwagę, że "pedał" jest to określenie pejoratywne, natomiast "gej" nie. Rozumiem, że sie lubujesz w pehoratywnych określeniach.

No i wiemy juz ze Gay WIE ze Jurgen Stolz woli uzywać pedal zamiast gej bo sie lubuje w pejoratywnych okresleniach. A skad to wie...? A..to juz jedynie sam Gay moze powiedziec...bo w tym co Jurgen Stolz napisal w ani jednym miejscu "pedalstwa" nie znajdziesz...
Jurgen Stolz napisał(a):
a nawet jak slyszalem tu i tam "wesolka" - tlumaczac z oryginanej angielskij nazwy.

Pomizej gayowy sposob rozumowania, dosc ladnie pokazujacy to, co Gay rozumie przez tolerancje. Pisze Gay: ( rozwazania na tematy lingistyczne pominmy - one juz byly wczesniej)
Gay napisał(a):
No i kolejny przykłąd niewiedzy. Słowo "gay" ma dwa znaczenia. Pierwsze to "wesołek", drugie "homoseksualista=gej". te dwa znaczenia funcjonują odrębnie, nie są więc jednoznaczne, choć wiaodomo, że znaczenia jako "gej" zdominowało znaczenie "wesołka" i obecnie niemal każdemu z tym słowem wiaodmo kto się koajrzy. Natomiast "wesołek" nie równa się "gej"

Dorzuca gay cytate ze mnie:
Jurgen Stolz napisał(a):
Za to masz tez homofoba, heterosexiste, faszyste,katola, moherowy beret, czarna mafie, jezusolandia,ciemnogrod, prawicowca ( to tez wyzwisko w ustach niektorych), "prowincjonalnego wikarego",religianta itede.

To rowniez jest jasne w kontekscie: niechetne katolikom srodowiska i organizacje, wlaczajac w to gej-organizacje i ich dzialaczy oraz szerogowych homosesxualistow - tworza negatywnie naladowane okreslenia w celu deprecjonowania, osmieszania albo wyszydzania tradycjnie uksztaltowanych zarowno katolikow jak i wyznawcow innych wiar. caly czas majac na ustach frazes o tolerancji. Dla kogo...? Ano zobaczmy dla kogo:
Gay napisał(a):
Oni wszyscy byli już bardzo dawno. Teraz zostali nazwani po imieniu.

No i mamy kawe na lawie. "homofob, heterosexist, faszysta,katola, moherowy beret, czarna mafia, jezusolandia,ciemnogrod, prawicowiec ( to tez wyzwisko w ustach niektorych), "prowincjonalny wikary",religianta - to wszyscy my,ktorzy mamy czelnosc bronic swojego swaitopogladu i zyc wedlug zasad wynikajacych z niego. My zawsze bylismy "faszysci"itede - ale dopiero TERAZ tak ich slusznie okrelsili miloscnicy tolerancji. BYLISMY OD DAWNA KATOFASZYSTAMI - MIELISMY TYLKO INNA,NIEWLASCIWA NAZWE. Pokazali nasza prawdziwa twarz. Nie bylismy "wierzacy, tradycjni"itede - bylismy zawsze katole i faszysci. Tyle jesli chodzi o tolerancje - tolerancja jest TYLKO wtedy - gdy toleruje sie geja i jego widzenie siebie i swiata. Jesli hcialoby sie poprosic geja o tolerowanie takich jak my - to...zawsze bylismy homofob, heterosexist, faszysta,katola, moherowy beret, czarna mafia, jezusolandia,ciemnogrod, prawicowiec, "prowincjonalny wikary",religiant.
Ech..gluptasku...Jelsi chcesz sie bawic ze mna w gej-logike - moglbym, ale niechetnie - ale moglbym przeciez - posluzyc sie dokladnie twoim sposobem rozumowania. I co to bysmy dostali...?
Ano - zobaczmy:
dzis na homoseksualistow mowi sie gej - kiedys mowilo sie ciota i pedal. kiedys uwazalo sie geja za zboczenca dewianta i plugawca, teraz uznaje sie za normalnego ale w mniejszosci. Przykladajac twoja logike z tych bedacych tu dawno kato-faszystow,nazwanych po imieniu dopiero teraz, do zmiennosci pokec i zjawsk zwizanych z homoseksualizmem, moglbym powiedziec, jasne ze bym mogl - i to calkiem zgodnie z zasadami wnioskowania - ze DZIS geje to ci sami plugawcy,cioty,zboczency i dewianci co zawsze, byli tacy od dawna, dziś nic sie nie zmienilo przeciez. Dziś jedynie ICH PRAWDZIWE IMIE ZOSTALO UKRYTE.

Moglbym tak napisac - ale nie napisze. A to dlatego - ze dla mnie tolerancja to slowo o kolosalnym znaczeniu. I dlatego uzywam go ostroznie - zgodnie z sensem wynikajacym analizy skutkow, jakie jego naduzywanie rodzi dla calego spoleczenstwa - do czego rmozna bardzo latwo dojsc stosujac rygor logicznego rozumowania.


Śr gru 07, 2005 2:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Gay napisał(a):
Ta krucjata, dodatkowo, przez to co napisałeś nabiera perfidii i szczególnego wyrafinowania.


Pachnie spiskową teorią dziejów.

Gay napisał(a):
Z jednej strony "traktujcie ich z delikatnością, szacunkiem i wrażliwością" (btw, a co to ja jestem królowa angielska, że mnie trzeba traktować z delikatnością i wrażliwością? :hahaha: ),


Delikatność, szacunek i wrażliwość należy się każdemu człowiekowi, bez względu na zajmowane stanowisko, pozycję w hierarchii społecznej czy orientację seksulaną. Więcej niż tylko tolerancja ;-)
W przypadku gejów padają zarzuty, że KK niezbyt wyraźnie odcina się od agresji wobec nich, więc takie przypomnienie jest według mnie potrzebne.

Gay napisał(a):
a zdrugiej strony homofobiczne wypowiedzi wysokich przedstawicieli KK w mediach, potępianie homoseksualizmu,


Gay, ale ja właśnie mam w tym problem, że takich wypowiedzi nie słyszałem. Może były, ale ich nie słyszałem.

Gay napisał(a):
Ważne, żeby KK się cieszył i był zadowolony z pracy swoich "specjalistów", nawet kosztem prawdy.(...) Nieszkodzi, że efekty przynoszą mizerne rezultaty, nieszkodzi, żę wiele gejów popełnia po "terapiach" samobójstwa, nieszkodzi, że psycholodzy i psychiatrzy aż trąbią, żę te "terapie" są bardzo niebezpieczne dla psychiki, ważne, zę propaganda trwa dalej! A co tam, że taki gej po "terapii" uwierzy żę nagle cudowenie stał sie hetero i postanawia się ozenić z kobietą - to jest dla KK wielki sukces i powód do dumy i do zamieszczenia pozycji w rubryce "uleczeni", którą się potem będzie chwalił na prawo i lewo w statystykach! Już o tym, żę potem praktycznie wszyscy tacy "wyleczeni" geje wracają prędzej czy później do włąsnego ja-homoseksualzimu, KK nie wspomni, bo kogo by to interesowało, prawda?


Już raz pisałem, że gdyby tak było, to uważam to za grzech wołający o pomstę do nieba. Nie jestem w stanie odnieść się do takich zarzutów, jako że zupełnie się na tym nie znam.

Gay napisał(a):
Oczywiscie żadnej krucvjaty nie ma, ależ skąd! Ostatnia dyretkywa odgórnie zakazujaca gejom święceń to przecież przejaw ogromnej troski, wręcz hogmofilii, a gdzie tam homofobii! KK z wioelkiej miłości wydał taki zakaz, prawda?! A to, że gej równie dobrze możę być "powołany do kapłaństwa przez boga" jak i hetero no to cóż... ksiądz wie lepiej niż "bóg"!!!


Tak, czasem zakaz może być i jest przejawem troski. Chociażby zakaz pracy w szkole dla pedofila wyraża troskę nie tylko o uczniów, ale i o niego samego, troskę o to, aby nie "wodzić go na pokuszenie".
W ostatnich latach sporo było faktów świadczących o problemach, jakie "osoby o głęboko zakorzenionych tendencjach homoseksualnych" miały ze swoim powołaniem. Ignorować te fakty? Udawać, że jesteśmy ślepi?

Gay napisał(a):
I Ty mi będziesz się dziwił na jakiej ja podstawie mówie o krucjacie?


Jeśli Ty za przejaw krucjaty uważasz zakaz święceń kapłańskich dla gejów, to przyznaję, że tego nie rozumiem.

Gay napisał(a):
Oczywiście ten dokument zakazujący śiwęceń dla gejów, nie jest homofobiczny, ależ skąd! Tylko wystarczy zadać pytanie: Czy ten dokument zwiększy homofobię KK wobec gejóe, czy ją zmniejszy, a mozę zwiększy poziom akceptacji i tolerancji? I każdy głupi wie co się stanie, jak KK będzie postrzegany. Niemal każy da taką samą odpowiedź, a jaką to nawet ślepy wie!


Szczególnie ślepy, a najlepiej jeszcze głuchy. Swoje wie i już.

Gay napisał(a):
Napiszcie sobie na czole "Polska to kraj ŚWIECKI", tak aby za każdym razem jak spojrzycie w lustro wam się to uzmysławiało.


Na razie to masz pretensje o to, że KK wprowadził wewnętrzne regulacje, które Tobie się nie podobają, bo być może zostaną źle zrozumiane i wpłyną na zwiększenie poziomu homofobii. Proponuję więc, abyś Ty wypisał sobie na czole "KK to organizacja religijna".

Gay napisał(a):
Co was obchodzi, żę dwie kochające sie osoby chcą wziąć ślub, czy zarejestrować zwiazek? Nikt wam nie każe, abyście odprawiali takie śluby w waszych kosćiołach!


A czy aby taka odmowa udzielenia ślubu "osobom o głęboko zakorzenionych tendencjach homoseksualnych" nie zwiększy homofobii? Na moja logikę, jeśli odmowa udzielenia święceń kapłańskich zwiększa poziom homofobii, to odmowa udzielenia ślubu również.

Poza tym, ja osobiście mam wątpliwości, czy KK nie myli się w swojej ocenie grzeszności stosunków homoseksualnych i uważam się raczej za "gay-friendly" ;-) Ale nie widzę powodów, dla których należałoby zmieniać istniejący stan prawny i wprowadzać związki partnerskie homo.

Gay napisał(a):
Chcecie ograniczyć przestrzeń działania i funkcjonowanie dla ludzi o innych światopoglądach i ideologiach niż wasza! Na to nie może być zgody i nie będzie, a wzelkie dalsze próby aktywnej krucjaty anty-hmo prowadzonej przez KK, będa się spotykały z coraz to większym sprzeciwem ludzi, dla których takie wartości jak "wolność" i "tolerancja/akceptacja", "różnorodność" mają znaczenie.


Jak już akceptujesz różnorodność, to powinieneś zaakceptować, że są ludzie, dla których wolność ma inne znaczenie niż dla Ciebie. Bo ta "akceptacja wolności" nie jest aż tak oczywista, jednoznaczna. Dlaczego nie akceptujemy, że ktoś chodzi nago po mieście? Przecież to jego sprawa, komu się nie podoba niech nie patrzy. Albo jak chce się "odlać"? Wstrzymywanie moczu jest szkodliwe dla zdrowia, jakim prawem narażamy biedaka na taki uszczerbek? Jego sprawa, komu się nie podoba niech nie patrzy. Itp, itd. Wolność jednostki podlega całej masie ograniczeń, możemy się spierać jedynie o to, gdzie te granice mają przebiegać.


Śr gru 07, 2005 13:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N gru 04, 2005 18:08
Posty: 12
Post 
Wg mnie homoseksualizm nie jest wrodzony ani dziedziczny,ani nie można go leczyc,ponieważ w wieku dojrzewania jest naturalny,czlowiek wtedy eksperymentuje,a po osiągnięciu dojrzałości jest to tak zakorzenione,że co pomoże leczenie??Oznaczałoby to,że uzanje się ich jako ludzi chorych,a przecież to nieprawda.Dopóki nie współżyją ze sobą to wszystko jest ok.
Właściwie oni nie bardzo wiedzą czego chcą.Bo jedni chcą ślubów,inni zwiążków partnerskich a jeszcze dziwniejsze mi się wydaje dlaczego nie napisali skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich.W końcu to z rządem powinni rozmawiac a nie robic reklamę na ulicach jak małe dzieci.
Równości nigdy nie będzie.Zawsze jest podział pomiędzy ludźmi:rolnicy i robotnicy,bogaci i biedni.A gdyby nie było granic to świat doprowadziłby się do zniszczenia.
CO do adopcji,to może można byłoby wprowadzic,ale pod warunkiem,że dziecko ukończyłoby określony wiek i podpisało dokumenty wyrażający zgodę.
Porównuję homoseksualizm do zoofili,ponieważ w obu przypadkach nie można miec pozytywnego skutku,jakim jest w przypadku hetero dziecko,a więc i natura i prawo RP nie daje równouprawnienia w sferze homoseksualnych.
Wg mnie homoseksualistów należy traktowac z szacunkiem i tolerancją.Jednak obrońcy praw homoseksualistów uważają za homofobów ludzi szanujących homoseksualistów,a nie zgadzających się z niektórymi ich poglądami,więc albo nie znają tego pojęcia lub stworzyli nowe.Zresztą jest to krzywdzące,bo stąd tworzy się określenia takie jak Troll,moherowe berety,krucjaty krzyżowe i trudno się dyskutuje z takimi ludzmi,a jest to nawet wręcz niemożliwe.


Śr gru 07, 2005 19:34
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt lis 29, 2005 0:56
Posty: 10
Post 
Kontynuujac nasze gej-rozwazania, teraz o linku:homoseskualizm-pedofilia. W nastepnym odcinku - "zwierzecy homoseksualizm" a orientacja sexualna" czlowieka.
Gay napisał(a):


Jurgen Stolz napisał(a):
Pisalem jednak rowniez ze homoseksualisci bywaja 10-20 razy czesciej sprawcami aktow pedofilii niz heterycy. Niestety - nic na to nie poradze. Nie ja robie badania - ja je tylko przegladam.

Bzdura.
To heteroseksualiści są najczęstrzymi sprawcami aktów pedofilii. Do najczęstrzych przypadków pedofilii należy seks dorosłego mężczyzny z dzeickiem-dziewczynką.
Nie rób z gejów pedofilów.


Nie robie.Przytaczam jedynie staystyke.
Jest oczywsicte, ze najczesciej sprawcami pedoflii sa heterycy. Dlatego ze heterykow jest statystycznie wielokrotnie wiecej. W liczbach bezwzglednych - jasne ze tak.
Zobaczmy jednak, do jakiego wniosku moglibysmy dosjc gdybysmy pozbyli sie na chwile uprzedzen i oddali sie czytsej matematycznej analizie statystycznej.
Gejow jest ok 2% populacji. Odpowiadaja za 20-40% aktow pedofili.
Pomysl teraz precyzyjnie co sie tu do ciebie pisze: na 1000 osob - 20 to homoseksualisci. Te 20 odpowiada za, wezmy dolna granice staystyk: 200 przypadkow pedofili. Wsrod tych 1000 osob 800 to heterycy. Na nich przypada 800 przypadkow pedoflili. Staystyka pokazuje taka prawidlowosc: 1 pederasta gwalci 20 dzieci. Jeden heteryk gwalci 1,225 dziecka. Rozumiesz teraz? Czy rozumiesz co to jest rozklad statystyczny...?

Jasne ze w liczbach bezwglednych gwaltow heteryckich jest 4 razy wiecej niz homoseksualnych. Ale caly czas tu jest mowa o statystycznym prawdopodobienstwie powstawania zdarzen. A to narzedzie badawcze jest nieublagane - wynika z niego to - co wynika.

Nie da racy chwac sie za liczbami bezwzglednymi - bo skonczysie tak, jak debilni radzieccy producenci samolotow Tupolew. Wykazali "NIEZBICIE" w oparciu o statystyke wypadkow lotniczych, ze Boeingi to najgorsze na swiecie samoloty - bo najczesciej ulegaja katastrofom. Za wzor stawiali swoje Tupolewy, ktore wypadkow mialy znacznie mniej. Jednak "zapomnieli"dodac ze Boeingow startowalo i ladowalo w okresie obejmowanym przez staystyke kilkadziesiat razy WIECEJ niz Tupolewow.

Zreszta - zycie samo zweryfikowalo statystyki. Boeingow lata coraz wiecej - Tupolewy trafiaja sie glownie na liniach wewnetzrnych Rosji, i nadal strach nimi latac ( kto mial nie-przyjemnosc - ten wie ).

I powtorze krociutko - NIE utożsamiam kazdego homoseksualisty z pedoflilem. Podaje jedynie znacznie wieksza statystyczna szanse zgwalcenia dziecka przez homosesksualiste niz przez heteryka.

Tu rowniez warto popodgladac weryfikacje podpowiadane przez zycie:
pedofilski skandal w amerykanskim Kosciele Katolickim jest ZDECYDOWANEIE homoseksualny w naturze - w ujawnionych przypadkach w zdecydowanej wiekszosci brali udzial homoseksualni mezczyzni a ofiarami byli chlopcy.
Podobnie jak pedo-afera w Belgii - klientami ogromnej szajki handlarzy malymi chlopcami byli homoseksualni mezczyzni. Sami organizatorzy byli gejami. Wykorzystywali jako przykrywki gejowskich klubow.

Ja wiem, że te dane nie sa mile widziane przez gej-organizacje. Glupio sie bronia - uciekajac w liczby bezwzgledne. To nie ma sensu. Wystarczy potepic pedofilie ( co geje robia publicznie ) i nie rznac gupa, ze to co jest to tego nie ma ( co geje ...rownież robia publicznie).


Cz gru 08, 2005 2:06
Zobacz profil
Post 
Jurgen Stolz

Po pierwsze nie wiem na jakiej podstawie przyjąłeś, że gejów jest 2%?
Szacunki są 2-10%, ale nikt tak naprawdę nie wie ilu ich jest dokładnie, wiadomo jydynie, że się mieszczą w tym przedziale. Zaznaczyć też trzeba, że w tych statystykach nie brani są pod uwage biseksualiści, a oni nieżadko również mają homoseksualne kontakty. Co więcej szacuje się nawet, że ok 25% heteroseksualistó miało w swoim życiu przygodne kontakty homoseksualne "z ciekawości, żeby zobaczyć jak to jest". Ale zostawmy to teraz.

Kolejną sprawą jest to, że tak naprawdę nie wiem o co Ci chodzi? Dla mnie pedofil to pedofil (pomimo tego, że to pojęcie płynne). Pedofilia jest dla mnie zła tylko w taim znaczeniu, kiedy dorosła osoba zmusza/gwałci dziecko lub też zachęca je wykorzystujac naiwność do kontaktów seksualnych. Nie jestem w stanie nazwać np 18latka pedofilem, jeżeli ma kontakty seksualne np z 14 latkiem. W świetle polskiego prawa będzie uznany on pedofila, ale wg mnie, jeśli kontakty seksualne są realizowane za zgodą obu stron to nie jest to pedofil, zwłąszcza jeśli spojrzeć, na małą różnicę wieku. Zresztą w świetle prawa funkcjonującego w innych karajach - też nie będzie on tam pedofilem, bo granica wieku poniżej którego kontakty z dzieckiem/nastolatkiem zostana uznane za pedofilie jest różna w zależności od danego kraju. Ale wróćmy do pytana. O co Ci chodzi? Nawet jeśli wśród gejów jest statystycznie więcej pedofilów to co? Co to ma udowodnić poza tym suchym faktem? Pedofil to pedofil i w tym momencie nie obchodzi mnie jakiej orientacji to pedofil, ważne że krzywdzi dziecko, a czy skrzywdzi chłopca czy dziewczynkę to dla Ciebie ma to znaczenie? Nie rozumiem też jak możesz mówić, że "1 pederasta gwalci 20 dzieci. Jeden heteryk gwalci 1,225 dziecka" ??? Tzn, że co, że ja zgwałcę 20 dzieci? Zaraz odpowiesz, że "statystycznie", ale takie gadanie mnie nie obchodzi. Oprócz statystyki jest jeszcze trzeźwość umysłu. Poprzez takie wyliczanki jakie zaprezentowałeś ludzie będą postrzegać każdego geja jako podejrzanego o pedofilie... Nie powinno się tu rozgraniczać orientacji seksualnej, bo pedofil to pedofil (w świetle obowiązującego prawa) i na tym powinno się skupiać, bo inaczej to ja nie rozumiem Twojej intencji...

Jest coś poza tym, że twierdizsz iż statystrycznie jest więcej pedofilów wśród gejów niż wśród heteryków (wg Twojego zdanmia i statystyk na jakie sie powołujesz)? Czy tylko chodziło o ten suchy fakt, czy coś jeszcze chciałęś poprzez to pokazać? Jak tak to chętnie posłucham, bo naprawdę nie wiem o co Ci chodzi.


Cz gru 08, 2005 9:43

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Jurgen Stolz !

Zakładam że podawane przez ciebie statystyki są prawdziwe.
Że homoseksualiści są częściej pedofilami , gwałcicielami i zboczkami wszelkiej innej maści.
Statystyka to mechanizm określania relacji pomiędzy zdażeniami.
Statystyka określa czy związek istnieje czy nie.
Statystyka nie wypowiada się co do charakteru tego związku ani nawet co do jego istotności.
Statystyka stwierdza fakty , zaś ich interpretacje to kwestia woli .

Ty wolisz z istnienia tego związku wyciągnąć wniosek że homoseksualizm trzeba zwalczać.
Ja że homoseksualistom należy umożliwić funkcjonowanie w związkach partnerskich by nie zmuszać ich do zaspokajania swych potrzeb w sposób niezgodny z prawem , czy etyką.




Gay !

Określając pedofilie , zoofilie i nekrofilie jako czyny nie do przyjęcia wyrażasz zgode na aksjomatyczne zdefiniowanie co jest dozwolone .
Wyrażasz zgode na definiowanie dobra i zła przez kwantyfikator seksualny.

Zatem w dyskryminacji jakiejś mniejszości seksualnej nie widzisz niczego złego. Chodzi ci jedynie o przyjęcie do grona większości tolerowanej.
Niby dlaczego miano by cię tam przyjąć. Rodzi to problemy natury teologicznej jak obejść dość wyraźne zapisy w bibli. Wymuszało by to zmiane stanowiska przez nieomylnego papieża itp.
Raczej nie masz szans.
Jedyna szansa to dowodzenie że kryterium przyjęcia czegoś za dobre jest wola człowieka nie krzywdząca innych. Bo poco wprowadzać jakieś inne prawa pętające ludzi ?


Cz gru 08, 2005 10:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06
Posty: 968
Post 
Drogi Gay'u,

Nie wiem jaki jest cel Twojej dyskusji. Metodę w każdym razie przyjąłeś zgubną. Raz piszesz:
Gay napisał(a):
Szacunki są 2-10%, [...] Co więcej szacuje się nawet, że ok 25% heteroseksualistów miało w swoim życiu przygodne kontakty homoseksualne [...]
żeby w kolejnym akapicie stwierdzić...
Gay napisał(a):
Zaraz odpowiesz, że "statystycznie", ale takie gadanie mnie nie obchodzi. Oprócz statystyki jest jeszcze trzeźwość umysłu.

To może już lepiej zostaw w ogóle statystykę, bo po pierwszę psujesz jej opinię jako nauce, po drugie - używasz jej nieumiejętnie.
Gay napisał(a):
Tzn, że co, że ja zgwałcę 20 dzieci?
Wg statystyki - nie. Można wygadywać bzdury typu: "ale według prawdopobieństwa - tak!". To nieprawda. Jako istota ludzka nie jesteś zdeterminowany swoimi popędami. Jako człowiek masz nad nimi władzę, jeśli tylko tego chcesz i trochę się w to zaangażujesz (niezależnie od orientacji seksualnej i wyznania).

Problem zaczyna się wtedy, gdy nie chcesz być panem swoich popędów. Gdy to Ty stajesz się rumakiem, a popęd woźnicą.
Obawiam się, że to częstsze zjawisko wśród czynnych homoseksualistów niż wśród hetero, dlatego że homoseksualizm nie nosi w sobie "ciężaru" wstrzemięźliwości (a często też długofalowej odpowiedzialności za drugiego człowieka). Nie chcę Cię urazić, ale w ten sposób nie masz nawet czasu, żeby poczuć to wędzidło w zębach.
Wtedy już tylko od wyobraźni "Twojego woźnicy" zależy czy następnym razem będziesz odbywał stosunek z Twoim partnerem czy zgwałcisz dziecko.

Wydaje Ci się, że to Twój bieg? To zatrzymaj się i obejrzyj. Na spokojnie, ale jednak się zatrzymaj...

Pozdrawiam i trzymam kciuki za naprawdę Twój bieg :)

_________________
Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)


Cz gru 08, 2005 10:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Jurgen Stolz napisał(a):
Gejow jest ok 2% populacji. Odpowiadaja za 20-40% aktow pedofili.
Pomysl teraz precyzyjnie co sie tu do ciebie pisze:


Jak już ma być precyzyjnie, to pozwolę sobie trochę się poczepiać ;-)

Jurgen Stolz napisał(a):
na 1000 osob - 20 to homoseksualisci. Te 20 odpowiada za, wezmy dolna granice staystyk: 200 przypadkow pedofili. Wsrod tych 1000 osob 800 to heterycy.


Gdzieś się nam zapodziało 180 osób, bo 20 homo + 800 hetero daje dopiero 820 osób. Czy te 180 to biseksualiści?

Jurgen Stolz napisał(a):
Na nich przypada 800 przypadkow pedoflili. Staystyka pokazuje taka prawidlowosc: 1 pederasta gwalci 20 dzieci. Jeden heteryk gwalci 1,225 dziecka. Rozumiesz teraz?


Dziwna ta Twoja statystyka, przypomina bardziej "arytmetykę rozmytą" niż "arytmetykę precyzyjną" ;-)

Za Twoim żródłem mamy, że 20 homoseksualistów odpowiada za 200 przypadków pedofili. W klasycznej arytmetyce daje to statystycznie 10 gwałtów na jednego pederastę.
Dalej 800 heteryków odpowiada za 800 przypadków pedofili, w klasycznej arytmetyce daje to statystycznie 1 gwałt na jednego heteryka. Gdyby do tej liczby 800 heteryków dodać te 180 zagubionych owieczek (podejrzewanych przeze mnie wyżej o biseksualizm), to mielibyśmy 800/980 = 0,816... gwałtów na jednego heteryka.

Do tego niejawne założenie, że na grupę 1000 osób przypada 1000 przypadków pedofilii wydaje się być przesadzone. Nie wpływa to co prawda na proporcje, ale może sprawiać wrażenie nieporównanie większego zagrożenia niż to ma miejsce w rzeczywistości. A jak już mamy myśleć precyzyjnie, to dobrze byłoby oprzeć się na precyzyjnych danych. Do tego najlepiej wiarygodnych, czyli z podaniem ich źródła.


Cz gru 08, 2005 10:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Gay napisał(a):
Jest coś poza tym, że twierdizsz iż statystrycznie jest więcej pedofilów wśród gejów niż wśród heteryków (wg Twojego zdanmia i statystyk na jakie sie powołujesz)? Czy tylko chodziło o ten suchy fakt, czy coś jeszcze chciałęś poprzez to pokazać? Jak tak to chętnie posłucham, bo naprawdę nie wiem o co Ci chodzi.


Gay, załóżmy, że statystyki pokazują, iż piloci o słabym wzroku powodują dziesięć razy więcej wypadków lotniczych niż średnia. Czy wówczas badania lekarskie wykluczające te osoby o słabym wzroku z zawodu pilota uznasz za dyskryminację?

Podobnie, jeśli osoby homoseksualne są statystycznie odpowiedzialne za 10 razy więcej przypadków pedofilii niż heterycy, to czy uznasz za dyskryminację odsuwanie ich od zawodu nauczyciela?


Cz gru 08, 2005 10:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
danbog napisał(a):
Jedyna szansa to dowodzenie że kryterium przyjęcia czegoś za dobre jest wola człowieka nie krzywdząca innych.


Na pierwszy rzut ucha brzmi ładnie, ale kto ma oceniać tę krzywdę innych? Kilkuletnie dziecko ma oceniać, czy dzieje mu się krzywda? Albo jakieś zwierzę (w tym przypadku dochodzi jeszcze problem komunikacji)?

Kryterium oceny dobra za pomocą "woli człowieka nie krzywdzącej innych" to utopia większa niż religie ;-)


Cz gru 08, 2005 11:07
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Spidy !

Dlaczego popęd do religii ma być OK a popęd do sexu BEE ?
Wydaje mi się że podlegasz popędowi nakazującemu Ci nażucać innym swą wole ( religią zwanemu ).


SweetChild !

Słabość wzroku może wykluczać z zawodu wymagającego go.
Analogicznie homoseksualizm wyklucza ze związku mieszanego.
Określenie samej cechy nie jest dyskryminujące.

Jeżeli ludzią o słabym wzroku zabronimy zgromadzeń , będziemy na każdym kroku wytykać że są inni a przez to gorsi ( choćby to była prawda ) jeżeli odmówimy im prawa do uprawiania sexu czy zawierania związków to jest właśnie dyskryminacja.

A kto ma określać czy dziecku dzieje się krzywda jeżeli nie ono samo.

Życie to proces składający się głównie z nieprzyjemności.
Krzywdzenie innych jest wbudowane w strukture żeczywistości.
Na nim opiera się ten świat ( a przynajmniej ludzka cywilizacja ).
Problem jest innego typu.
Które krzywdzenie jest nieodzowne bo prowadzi do poprawy życia wszystkich , a które jest zbędne bo nic nie daje poza satysfakcją krzywdzicielom.

Dla mnie przypadek homoseksualizmu jest doskonałym przykładem krzywdzenia pewnej grupy społecznej by inna mogła poczuć się lepiej.

To samo tyczy się zwierząt.
Problem komunikacji żeczywiście występuje. Myśle jednak że gdyby patrzeć na zjawisko bez uprzedzeń to pewnie znalazły by się przypadki akceptowalne.

Nie twierdze że tymienione wcześniej skłonności mają być bezwzględnie zaspokajane.
Twierdze jedynie że aksjomatyzm religijny nie jest podstawą do ich negacji.

Uważam że pragnienie zaspokojenia wszelkich potrzeb w otaczającym nas świecie jest utopijne , ale jest to utopia której chołdowanie poprawia nasz los , naginając strukture żeczywistości do naszych potrzeb tak bardzo jak tylko się da.
Dla mnie nie istnieje nic bardziej utopijnego niż metafizyka.
Religia też ładnie brzmi w teori a w praktyce niekoniecznie.


Cz gru 08, 2005 12:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06
Posty: 968
Post 
To ja króciutko, Danbogu:
Cytuj:
Dlaczego popęd do religii ma być OK a popęd do sexu BEE ?

Popęd płciowy ("do sexu") nie jest "BEE". Napisałem tylko, że nie może rządzić człowiekiem.
Natomiast jeśli chodzi o "popęd do religii", to chyba nie rozumiem, o czym mówisz. Owszem, kocham Jezusa i mam do Niego popęd, jak do celu mojego życia. A że każda miłość wymaga gestów to chyba nie zaprzeczysz. Jeśli szczera jest miłość, to za nią idą szczere gesty - czasem dyskretne, czasem gorące. Tak uczestniczę we Mszy, modlę się i z Nim przebywam.
Cytuj:
Wydaje mi się że podlegasz popędowi nakazującemu Ci nażucać innym swą wole.

Hi, hi. Przez Internet? :shock: Jak odpalę kamerkę to strzelę Ci pantomimką :tancze: , ona to dopiero obezwładni Cię na maksa i zakuje Twoją wolę w katolickie dyby :D :D :D

Z Panem Bogiem Danie! Dzięki za dobry żart :)

_________________
Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)


Cz gru 08, 2005 13:37
Zobacz profil

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Spidy !

Chodzi mi tylko o to żeby dać homosiom też prawo do kochania i wykonywania gestów.

Problem pojawia się jedynie gdy ktoś wykonuje gesty nienawiści z miłości do swego partnera , czy boga.
Takie gesty powinny być zabronione w imie tolerancji.

Pisząc o popędzie narzucania swej woli miałem na uwadze władze religijną ( którą wspierasz swym działaniem ).
Religia otwarcie głosi pełnienie funkcji misyjnej.
Jak pełniła ją w przeszłości ludzie ciągle pamiętają , chodzi mi o to by pełniła ją w sposób cywilizowany obecnie.
Żeby nie było niejasności promowanie własnego światopoglądu nie na zasadzie przekonywania , a utrudniania życia wyznawcą innego uważam za niewłaściwy.


Cz gru 08, 2005 13:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
danbog napisał(a):
Słabość wzroku może wykluczać z zawodu wymagającego go.
Analogicznie homoseksualizm wyklucza ze związku mieszanego.


Nie, tu akurat nie ma analogii.
Analogia jest na poziomie: heteroseksualizm wyklucza ze związku jednopłciowego tak samo jak homoseksualizm wyklucza ze związku mieszanego.

danbog napisał(a):
Jeżeli ludzią o słabym wzroku zabronimy zgromadzeń , będziemy na każdym kroku wytykać że są inni a przez to gorsi ( choćby to była prawda ) jeżeli odmówimy im prawa do uprawiania sexu czy zawierania związków to jest właśnie dyskryminacja.


Znowu wszystko wymieszałeś. Ja pisałem o jednym, konkretnym przypadku: ograniczeniach w wykonywaniu zawodu nauczyciela przez homoseksualistów, przy założeniu, że statystyki wskazują na większe ryzyko popełnienia przestępstwa pedofilii przez osoby o orientacji homoseksualnej.

danbog napisał(a):
A kto ma określać czy dziecku dzieje się krzywda jeżeli nie ono samo.


Dorośli, przeważnie rodzice.

danbog napisał(a):
Które krzywdzenie jest nieodzowne bo prowadzi do poprawy życia wszystkich, a które jest zbędne bo nic nie daje poza satysfakcją krzywdzicielom.


I na tak mętnych zasadach mamy zbudować nowe, lepsze jutro?
Żadne krzywdzenie nie prowadzi do poprawy życia wszystkich, chyba że z definicji wszystkich wykluczysz krzywdzonego. A najlepiej jeszcze jego najbliższych. Albo jeszcze lepiej wszystkich, którzy go znają, bo przecież nie będą "obiektywni".
Mi to przypomina doktryny leninowskie.

danbog napisał(a):
Nie twierdze że tymienione wcześniej skłonności mają być bezwzględnie zaspokajane.
Twierdze jedynie że aksjomatyzm religijny nie jest podstawą do ich negacji.


Ja też tak nie twierdzę, ale Twoje propozycje takich podstaw jeszcze mniej mi się podobają.

danbog napisał(a):
Uważam że pragnienie zaspokojenia wszelkich potrzeb w otaczającym nas świecie jest utopijne , ale jest to utopia której chołdowanie poprawia nasz los , naginając strukture żeczywistości do naszych potrzeb tak bardzo jak tylko się da.


Takie Twoje prawo do własnego uważania, ja wolę raczej "strategię zrównoważonego rozwoju".


Cz gru 08, 2005 14:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 2487 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39 ... 166  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL