Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 12:36



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 JESTEM NIEPŁODNA...TY TEŻ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
MaBi masz rację to jest po prostu horror
jak mozna zabić zarodki dzieci dla jednego dziecka lub choćby nawet ryzykować życie dwójki dla jednego...

i
Chester wyobraź sobie , że KK ma prawo do wtrącania się w takie sprawy bo dotycza moralności

pytasz jak może znac sie na małżeństwie ksiądz?
a mało jest takich co byli małżonkami?
a mało jest takich co czytaja na ten temat dużo książek?

może dla ciebie nic to nie znaczy
lecz jest to mądrość KK

ja bym zapytał ciebie dlaczego:
-wypowiada się na temat kosmosu niejedna osoba jak nigdy tam nie była?
-dlaczego wypowiada sie na temat choroby lekarz skoro jej nie doświadczył?
-dlaczego wierzysz w Boga skoro nigdy Go nie widziałeś Chester?....


odpowiem Ci bo nie wiem czy na to wpadniesz
chodzi o rozsądek i wyobraźnie
czyli po prostu o mądrość, o nasz rozum

takim jest rozumne postępowanie
a dla niektórych bezrozumne
wiec Twoim zyciem pokazesz kto miał rację...
jaki wypracujesz Bogu "zarobek"
bo Bóg oczekuje na rozmnożenie talentów także i od Ciebie
:lol:

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


Pt gru 16, 2005 19:23
Zobacz profil
Post 
Chester, pisząc, "że stanowisko kościoła się nie liczy, bo to nie "Oni" mają problem", ukazujesz jasno, iż nie wiesz, kto tworzy kościół.
Owszem Bóg dał nam rozum, ale do mądrości każdy nie dochodzi, a nie przestrzegając Jego praw do tej mądrości się nie dojdzie.


Pt gru 16, 2005 19:43

Dołączył(a): Śr sie 10, 2005 18:42
Posty: 10
Post 
Jeśli chcesz mi zaproponować wizytę na stronie NASZ BOCIAN już od dawna uważnie ją śledzę.... :-) Wszystko to, co piszesz o in vitro, to prawda....Jednak metoda, na którą zdecydowaliśmy się z mężem to zupełnie co innego...nie ma to nic wspólnego z zamrażaniem zarodków(na to jak na razie bym się nie zdecydowała- choć Kościół godzi się na In Vitro jeśli para się zdecyduje nie zamrażac więcej zarodków...nie wiem czy wiesz...) . Mimo wszystko dzięki....I oczywiście zyczę powodzenia i szczęścia....


Pt gru 16, 2005 20:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 10, 2005 22:06
Posty: 167
Post 
Izka,naprawdę nie chcę ci mieszać,ale inseminacja- nawet homologiczna- też stwarza problemy natury moralnej i korzystanie z tego rodzaju pomocy medycznej jest póki co grzechem.
Wiecie,już naprawdę pomyślałam,że dla osób takich jak ja nie ma tak naprawdę miejsca na żadnym forum.Szukałam (s)pokoju na bocianie,gdzie niemal wszyscy są uczuleni na słowo Kościół.Założyłam tam wątek dla katechetek.Jestem jedyna.Prócz mnie odezwało się kilka dziewczyn,które wierzą podobnie i mnóstwo takich,które mącą nasz spokój i krytykują naszą postawę,jakbyśmy były z jakiegoś czwartego świata.Po jednej z gorących dyskusji przeniosłam się tutaj,żeby znaleźć odpocznienie.I co?Dziękuję za wsparcie tym,którzy wspierają :-D ,
a resztę proszę:nie siejcie zamętu. :?


Pt gru 16, 2005 23:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post 
Zastanawia mnie cysiu Twoje sformulowanie: "poki co to jest grzech" tzn dla Ciebie jedyna i wylaczna madrosc na to co jest grzechem a co nie jest ma Kosciol ??

Ja jak na razie zauwazylem tylko takie dzialanie "ludzi" Kosciola - rozmnazajcie sie a jesli nie mozecie to mamy was gdzies - wszystko co zrobicie bedzie grzechem...

Dla mnie to jest pomoc - osobom ktore pragna miec dzieci a nie moga...ale to od Ciebie zalezy czy przyjmiesz taka pomoc...najlepszym wyjsciem bylaby taka pomoc, ktora dla Ciebie (nie "ludzi" Kosciola ktorzy na ten temat nie moga sie wypowiadac) nie bylalby zla moralnie....

Zycze duzo sily i odwagi - jesli bedziesz trwala na swoim stanowisku...a ja mam nadzieje ze medycyna posunie sie na tyle do przodu ze ludzie nie beda stawali przed takimi dylematami...Pozdrowienia


So gru 17, 2005 1:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 10, 2005 22:06
Posty: 167
Post 
To ja jestem Kościołem! I zgadzam się z tym,co mi Kościół PROPONUJE. ponieważ mam WOLNĄ WOLĘ,mogę zrobić,co zechcę.Są niepłodne pary,które nie się nie leczą,bo jest to dla nich niepotrzebne lub wykańczające.Nie popieram takiego podejścia,ale nie mam zamiaru ich na cokolwiek namawiać.
Tak,uważam,że w Kościele jest mądrość Ducha odnośnie grzechu.Zdaje się,że jesteśmy tak myślący w mniejszości...
Leczę się,dopóki jest nadzieja.Wspomaganie rozrodu odrzucam i doktrynalnie i po ludzku.
Co do jednego mogę się zgodzić:czuję się opuszczona duszpastersko. Myślę,że hierarchowie jeszcze nie doszli do tego,jak wielkie możliwości działania otwierają się przed nimi na polu niepłodności.
Ja również pozdrawiam.


So gru 17, 2005 10:45
Zobacz profil
Post 
Cysiu, miej nadzieję, módl się do Matki Boskiej z Guadalupe. Ona ukazana jest w stanie błogosławionym. Ona ukoi Twój ból.
Wszystko może się zdarzyć jeżeli uwierzymy Bogu.
Obiecuję modlitwę w Twojej intencji.


So gru 17, 2005 15:20

Dołączył(a): Śr paź 12, 2005 13:48
Posty: 249
Post 
Lucyno, wiem, że inseminacja nie wiąże się z żadnym zamrażaniem. Jednak arguemnetm Kościoła jest nie tylko aborcja zwiazana z in vitro, lecz po prostu fakt poczecia człowieka poza aktem seksualnym. Poczytaj dokument Donum vitae, tam jest wszystko wyjaśnione. To jest ten główny argument.

Chester, trochę tolerancji. Jak ktoś ma ochotę zgadzac sie ze stanowiskiem KK, to mu pozwól.

Cysiu, masz piękną świadomość bycia czlonikiem Kościola. Faktem jednak jest, ze o tym problemie malo się mowi. Z drugiej strony, o wielu innych sprawach też nie.

_________________
"Oto czynię wszystko nowe" Ap 21,5


So gru 17, 2005 16:09
Zobacz profil
Post 
MaBi, znam ten dokument, i we wszystkim jestem wierna nauczaniu Kościoła świętego, dlatego uważam, że należy leczyć bezpłodność, pokładać ufność w Bogu, modlić się szczerze i prosić o modlitwę innych ludzi.
Bóg wie co dla nas jest najlepsze dlatego powinniśmy mu zaufać bezgranicznie.


So gru 17, 2005 16:29

Dołączył(a): Śr sie 10, 2005 18:42
Posty: 10
Post 
Dyskusja rozgorzała na dobre...Oczywiście, nie zdecydowałabym się na inseminację,gdyby nie to,że naszej przyczyny po prostu nie można wyleczyć...Może to i szczęście w nieszczęściu,że wina leży po dwóch stronach..jednakże moją przyczynę można leczyć,co do męża:nie ma żadnych szans. Jeśli nasze próby zakończą się niepowodzeniem,oczywiście bedziemy myśleć o adopcji... jednakże jak na razie pragniemy mieć własne dziecko...widzieć jak ono się rozwija od samego początku, czuć,jak mnie kopie w brzuch...a nade wszystko pragnę w bólach je rodzić wydać na świat i poczuć tę niesamowitą radość z narodzin dziecka,naszego dziecka. Bóg jest Bogiem sprawiedliwym i miłosiernym. Wierzę w to,że wybaczy mi mój egoizm,bo myslę,że możnaby tak to nazwać. Nie zabijam człowieka...pragnę tylko ponad wszystko urodzić, wychowywać dziecko. Stworzyć rodzinę.
Jeśli zaś chodzi o Kościół...Poza tym,że wiecznie zabrania wszelakich technik wspomagania rozrodu(jejku,jak to brzydko brzmi) nie robi nic. kompletnie nic by jakoś wspomóc nas w walce o godność bycia Rodzicami. Propozycja adopcji...hmmm...to pójście po najmniejszej linii oporu.


So gru 17, 2005 16:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 10, 2005 22:06
Posty: 167
Post 
My też mamy problem oboje.Męża plemniki nadają się wprawdzie do inseminacji,ale ją wykluczyliśmy,więc czeka go terapia.
A co decyzji o adopcji-my myślimy akurat odwrotnie:to na pewno nie jest pójście po najmniejszej linii oporu.Gdyby tak było,już dawno bulibyśmy rodzicami.


So gru 17, 2005 17:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 10, 2005 18:42
Posty: 10
Post 
mówiąc o najmniejszej lini oporu miałam na myśli postawę kościoła,który nie wychodzi naprzeciw nam,osobom nie mogącym mieć dzieci. Podziwiam pary,które decydują się na adopcję nie próbując wpierw spłodzić własnego potomka. A sprawa mojego męża wygląda tak,że nie ma czego leczyć,ponieważ w spermie nie ma ani jednmego plemnika.Nawet jednego!!!!!:-(


So gru 17, 2005 20:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 10, 2005 22:06
Posty: 167
Post 
Przykro mi z tego powodu,ale wyobraź sobie,że trochę wam zazdroszczę.
Nie tego braku plemników,lecz jasności sytuacji.Gdybyśmy wiedzieli na pewno,że nie ma szans na dziecko poczęte naturalnie,łatwiej byłoby nam podjąć decyzję o adopcji,a zpewnością szybciej.
Modlę się o cud dla nas i dla was.Amen.


So gru 17, 2005 20:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
Posty: 3638
Post 
podobno o cuda udawano sie kiedys w takich sprawach do świętego Idziego
więc polecam
:)

_________________
Niech żyje cywilizacja łacińska !!!

więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...


So gru 17, 2005 23:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 10, 2005 22:06
Posty: 167
Post 
Byłam już u świętego Idziego,również polecano nam św.Gerarda.Widocznie byli zbyt zapracowani... ;) No to modlimy się do każdego świętego,jaki nam przyjdzie do głowy.Gdy w końcu zdarzy się cud,nie będziemy wiedzieli,któremu dziękowac za wstawiennictwo! :olaboga:

_________________
Nasz pierwszy CUD
Nasz drugi CUD


N gru 18, 2005 12:04
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 62 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL