Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz sie 14, 2025 11:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 213 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona
 Równość, wolność, tolerancja... 
Autor Wiadomość
Post 
A jednak się leczy
Franciszek Kucharczak


franku@goscniedzielny.pl

Myśl wyrachowana: Niekoniecznie jest zdrowy ten, kto się nie leczy
Oburzenie przebijało z relacji medialnych po ukazaniu się watykańskiej instrukcji w sprawie święcenia homoseksualistów. Autorzy tak się zaperzyli, jakby papieski dokument przekreślił ich osobiste, życiowe plany. W rzeczywistości w instrukcji nie ma nic nowego. Kościół od kandydatów do kapłaństwa zawsze wymagał dojrzałości i uporządkowania w zakresie płciowości. Stawiał i stawia również inne wymagania. Gdy kandydat na pilota samolotów pasażerskich nie zostanie przyjęty, nikt nie mówi, że jest do niczego. To tylko znaczy, że nadaje się do czego innego. Księża też są pilotami. Prowadzą pojazdy zdecydowanie pasażerskie, zazwyczaj te zwane parafiami. Jadą do nieba, więc dobrze, żeby siedząc za sterami, prawidłowo się nimi posługiwali. Bo jeśli spowodują katastrofę, będą ofiary w ludziach.
Bycie pilotem jednak nie dowodzi wyższości nad pasażerami, również tymi, którzy nie mają szans na dostanie się do szkoły lotniczej. Wielu tego nie rozumie.

Pół roku temu dostałem maila: „Jestem homoseksualistą. Domyślam się, co Pan teraz o mnie myśli: Czego chce ode mnie ten pedał i jak można być takim zwierzęciem, potworem? Pewnie mi Pan nie uwierzy, ale nie znam i nigdy nie znałem podobnego mi człowieka. Moja rodzina, znajomi, nie wiedzą o mnie”. Autor tak bardzo bał się zdemaskowania, że podpisywał się tylko inicjałem imienia. Potem wybrał się na terapię do związanej z Kościołem grupy „Odwaga”. Pojechał tam z duszą na ramieniu. Gdy wrócił, przysłał entuzjastyczny list podpisany imieniem i nazwiskiem. To nie był ten sam człowiek. „Mój problem całkiem nie minął, ale niczego mi nie brakuje” – cieszył się. Spotkał tam ludzi z podobnym do swojego problemem. „Jeden z nas wyjechał całkiem wyleczony” – pisał. W domu dalej nie wiedzą, dlaczego się nie żeni, ale on wie, że nie musi niczego udawać i z niczego się tłumaczyć. Ważne, że ma czyste sumienie.

Podziwiam go, bo ze swojej skłonności nie robi sztandaru, tylko ją powściąga i chce się z niej wyleczyć. Nie on jeden. Przed tygodniem dostałem kolejny list od osoby o prawie identycznych doświadczeniach.
Za to lobby gejowsko-lesbijskie by ich zlinczowało. To dla nich policzek, bo przecież „tego się nie leczy”. Ba! To jest zdrowe, słuszne i wszyscy powinni tego skosztować. Skandaliczny wyczyn działaczy stowarzyszenia Lambda w Krakowie (proszę zajrzeć na stronę 30) jest tego znakomitą ilustracją. To oni czynią krzywdę często wspaniałym ludziom, którym przydarzył się problem z płciowością. To przez nich ludzie widzą w każdym homoseksualiście wykrzywioną gębę pajaca z parady miłości. Z tej przyczyny mało kto pamięta, że HOMOSEKSUALIZM NIE JEST GRZECHEM. A nie jest i nigdy nie był, o ile go sobie ktoś sam nie wybrał. Bo nie może być grzechem to, na co człowiek nie ma wpływu. Grzechem jest uleganie skłonności seksualnej, ale przecież nie tylko homo-, lecz i hetero-, jeśli to się dzieje poza małżeństwem.

Sama skłonność jest raczej jak prąd wody, któremu nieraz – dla własnego ocalenia – trzeba się sprzeciwić. Ale jak ktoś bardzo chce, może się poddać i skończyć w studzience kanalizacyjnej. Moi znajomi wybrali drogę walki. Może będą świętymi.


So gru 17, 2005 22:02
Post 
Obrazek

LGBT> Lesbian, Gay, Bisexual, Transgender


N gru 18, 2005 10:44
Post 
Międzynarodowa Federacja Planowania Rodzicielstwa (IPPF), zrzeszająca ponad 140 krajów, przyjęła w 1995r Kartę Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych, obowiązującą jako ramy etyczne dla prawa do zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego przysługującego zarówno jednostkom, jak i parom. W punkcie 2: "Prawo do wolności i bezpieczeństwa jednostki" zaznaczono, jak następuje: Pkt. 2.5 "Każdy człowiek ma prawo do wolności od narzuconych przez otoczenie obaw, poczcia wstydu, winy i przekonań opartych na mitach oraz innych czynników psychologicznych hamujących jego zachowania seksualne lub ograniczających jego związki seksualne". (Karta Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych IPPF, edycja polska, przygotowana przez Towarzystwo Rozwoju Rodziny w 1999r, str 13). Stwierdzono tam również, że:
"Żaden człowiek nie może podlegać dyskryminacji w swoim życiu seksualnym i reprodukcyjnym (...) z powodu (...) orientacji seksualnej" (pkt 3, podpunkt 3.1, str 14). W punkcie 4: "Prawo do prywatności", zaznaczono ponadto, że: "Każdy człowiek ma prawo do wyrażania swojej orientacji seksualnej w celu posiadania bezpiecznego i satysfakcjonującego życia seksualnego, z poszanowaniem pomyślności i praw innych osóbb, bez poczcia strachu przed prześladowaniem lub odebraniem swobód, czy interwencją społeczną" (pkt. 4, podpunkt 4.3, str 16).


N gru 18, 2005 13:27
Post 
Ta sama organizacja propaguje aborcję ... także obowiązkową w Chinach :? Rzeczywiście, trafny przykład norm etycznych godnych naśladowania ......


N gru 18, 2005 13:46
Post 
baranek napisał(a):
Ta sama organizacja propaguje aborcję ... także obowiązkową w Chinach :? Rzeczywiście, trafny przykład norm etycznych godnych naśladowania ......

Wg mnie tak.
Popieram aborcję, w takim sensie, zę jest ot czysto indywidualna sprawa kobiety. Popieram aborcję wykonywaną do okrślonego wieku płodowego. Jakiego, do ile maksimum dni/tygodni? Niech określą specjalisći, medycy, biolodzy.


N gru 18, 2005 13:51
Post 
Cytuj:
Niech określą specjalisći, medycy, biolodzy.

......i organizacje homoseksualne. Ze szczegolnym wskazaniem na te ostatnie .


N gru 18, 2005 14:12
Post 
Belizariusz napisał(a):
Cytuj:
Niech określą specjalisći, medycy, biolodzy.

......i organizacje homoseksualne. Ze szczegolnym wskazaniem na te ostatnie .

Chciałyś :D
Buhahahaha jeszcze nigdy nie słyszałem, aby jakakolwiek organizacja homoseksualna wyrażała swe stanowisko w sprawie aborcji. Jak tak to podaj cytat, wraz ze źródłem ;]
W aspekcie stanowiska wobec aborcji kluczowe są wg mnie opinie medyków i biologów. PRZEDE WSZYSTKIM.


N gru 18, 2005 14:26
Post 
Ford w wirze wojny między gejami i katolikami

Menedżerowie muszą się uporać nie tylko z najgłębszym od lat kryzysem na amerykańskim rynku, ale także z groźbami bojkotu aut koncernu, którym straszą na przemian organizacje konserwatywnych katolików i gejów.

W wir wojny ideologicznej między gejami i konserwatywnymi organizacjami chrześcijańskimi Ford wpadł w maju tego roku. Wtedy to bojkotem aut koncernu zagroziła American Family Association (AFA, Stowarzyszenie Amerykańskich Rodzin), wpływowa konserwatywna organizacja chrześcijańska z południowych stanów USA. W przeszłości AFA z sukcesem ogłosiła w USA bojkot firm Burger King i Clorox, które oskarżała o sponsorowanie seksu, gwałtu i bezbożności w telewizji.

Fordowi AFA miała za złe sponsorowanie marszów równości i popieranie małżeństw gejów. W 2000 r. Ford, tak jak DaimlerChrysler i General Motors, wprowadził przywileje dla partnerów tej samej płci wśród swoich pracowników w USA. Jednak tylko Ford, jako jedyny z koncernów motoryzacyjnych, został uznany w 2004 i 2005 r. za firmę, która zapewnia doskonałe warunki dla gejów i lesbijek.

Po interwencji dilerów Forda AFA zawiesiła na pół roku ogłoszenie bojkotu koncernu i rozpoczęła negocjacje z jego centralą. Kiedy zaś po upływie rozejmu pod koniec listopada należące do Forda firmy Jaguar i Volvo wycofały swoje reklamy z pism dla gejów, AFA zrezygnowała z bojkotu.

Wzburzyło to środowiska gejów w USA. Oskarżyły Forda, że zawarł tajny pakt z organizacją konserwatywnych chrześcijan. Z kolei organizacje amerykańskich homoseksualistów, takie jak Gay & Lesbian Alliance Against Defamation (Sojusz Gejów i Lesbijek przeciw Zniesławieniu) zagroziły bojkotem samochodów koncernu. Ford początkowo tłumaczył, że Jaguar i Volvo zrezygnowały z reklam z powodu problemów finansowych, a nie pod naciskiem AFA. W końcu koncern zapowiedział, że nadal będzie sponsorował organizacje gejów i lesbijek. Postanowił też wykupić w pismach gejowskich ogłoszenia korporacyjne. Reklamują one samochody wszystkich marek koncernu, nawet takich jak Ford, Lincoln i Mercury, które dotąd nie były reklamowane w pismach dla gejów.

Ta decyzja wywołała z kolei irytację organizacji chrześcijańskich. "Chcieliśmy tylko, by Ford powstrzymał się od opowiadania za jedną stroną w wojnie kulturowej. Wspierając grupy promujące małżeństwa tej samej płci, Ford nie zachowuje neutralności" - stwierdził szef AFA Don Wildmon, po raz kolejny zapowiadając bojkot aut Forda.

- To sytuacja jak z "Paragrafu 22" - ocenia Dave Cole, szef Center for Automotive Research (Ośrodek Badań Motoryzacyjnych). Koncern nie ma szans na kompromis, bo cokolwiek zrobi, niezadowoleni będą albo gejowie, albo konserwatywni chrześcijanie. Jednym i drugim Ford chce, a nawet musi sprzedawać samochody. Przez ostatnie półtora roku sprzedaż Forda w USA spadała z miesiąca na miesiąc. Koncern traci rynek na rzecz konkurencji z Azji. Jego bilanse obciążają wielkie zadłużenie i szczodre przywileje socjalne dla pracowników. Gwałtowny wzrost cen paliw i stali na świecie zmniejsza zyski. Teraz zaś Ford musi nie tylko nakłonić organizacje gejów i katolików, by zrezygnowały z bojkotu jego samochodów, ale także przekonać swoich związkowców, aby zgodzili się na zwolnienie ok. 25 tys. robotników.

Andrzej Kublik


Pn gru 19, 2005 10:49
Post 
Fajnie, że oferujecie nam tutaj prasówki. A może by tak merytoryczna dyskusja a nie przegląd prasy? Każdy głupi potrafi wkleić jakiś artykuł.


Pn gru 19, 2005 15:25
Post 
Coraz więcej Polaków popiera manifestacje mniejszości seksualnych

Wyniki najnowszego sondażu CBOS

Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS) opublikowało wyniki ankiety dotyczącej manifestacji oragnizowanych przez ugrupowania LGBT."Czy uważasz że organizacje grupujące gejów i lesbijki nie powinny mieć prawa do urządzania publicznych manifestacji?" - brzmiało pytanie CBOS. 58% respondentów odpowiedziało na nie twierdząco. Większość Polaków uważa więc, że mniejszościom seksualnym nie powinny przysługiwać podstawowe prawa obytelskie. To nadal przerażający wynik. Wbrew pozorom wyniki sondażu są pozytywną wiadomością.

Jedna trzecia ankietowanych uważa, że mniejszości seksualne powinny mieć takie prawo. W lipcu tego zdania było tylko 20% respondentów. Oznacza to, że w ciągu 5 miesięcy poparcie dla publicznych demonstracji lesbijek i gejów wzrosło aż o 13 pkt. proc![/size]

Według przeprowadzonego na początku grudnia sondażu, poparcie dla manifestacji LGBT jest dużym stopniu zależne w od wykształcenia. 52% respondentów z wyższym wykształceniem nie popiera wydanego przez prezydenta Poznania zakazu Marszu Równości. Wśród osób z wykształceniem podstawowym negatywną ocenę zakazu deklaruje tylko 21% ankietowanych.

Wniosek? Demonstrować, demonstrować, demonstrować.


Pn gru 19, 2005 15:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Chyba siać, siać, siać.
Nie mam nic przeciw demonstracją homoseksualistów. A przynajmniej tak samo mało jak w przypadku demonstracji katolików etc. Tylko co za dużo to nie zdrowo i nawet inteligencji może się przejeść.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pn gru 19, 2005 15:42
Zobacz profil
Post 
A. napisał(a):
Chyba siać, siać, siać.
Nie mam nic przeciw demonstracją homoseksualistów. A przynajmniej tak samo mało jak w przypadku demonstracji katolików etc. Tylko co za dużo to nie zdrowo i nawet inteligencji może się przejeść.

Wzrost poparcia wśród społeczeństwa dla demontracji marszów homo, świadczy tylko o tym, żę są one potrzebne i odnoszą pozytywny efekt, wbrew temu co poniektórzy (vide Scriptor) tu sądzili, że jak on to powiedział "wyzadzą więcej złego niż dobrego", "sprawią, że ludzie będą was jeszcze bardziej nie lubić". A tu proszę, mamy nie tylko brak spadku poparcia dla marszów, ale wzrost aż o 13%! :-D


Pn gru 19, 2005 15:52

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Gay napisał(a):
A ja słysząłem i to nie raz. Praktycznie wszystkie wypowiedzi księży, czy biskupów w TV na temat gejów są homofobiczne.


Kręcimy się w kółko, każdy słyszy to co słyszy a konkretnych przykładów nie podajesz. Ja akurat rzadko mam okazje słyszeć wypowiedzi księży czy biskupów w TV.

Gay napisał(a):
Te przykłady, któy wymieniałeś to są przykłady, w których jeszcze można coś zrobić, wk tóych wierny może się jeszcze jakoś dopadować do doktryn KK, natomiast gej nie ma żadnego wyboru, bo KK nie pozwla mu ani wziąć ślubu z meżczyzną, ani być w wolnym związku, ani w jakimkolwiek ukłądzie emocjonalnego/miłosnego zaangażowania mężczyzną. KK wyklucza więc możliwośc dal geja realziowania się w życiu parnterskim, spełniania bliskości, poczucia miłości partnerskiej, kochania partnera itd. KK heterykom nie zabrania tych rzeczy, jedynie mówi, że jak chcą żyć w zgodzie z doktrynami KK to muszą zachować takie a takie normy KK, a u gejów się wyklucza jakąkolwiek możliwośc bycia z parnterem w jakimkolwiek układzie. Pozbawia się go prawa do miłości (i nie mów mi tu o przyjacielskiej miłości, ja mówię o miłości partnerskiej, połaczonej z pożadaniem), bliskości z ukochaną osobą, wpędza się takiego wierzącego geja poprzez to w stresy, w depresje, w nieradzenie sobie ze sobą. Czy to jest wg Ciebie normalne?


Wolę się nie wypowiadać w kategoraich normalności i nienormalności, bo te pojęcia są dla mnie niejasne. Dla mnie istotne jest, że KK na prawo do swojego zdania na temat stosunków homoseksualnych, tak jak ma prawo do swojego zdania na temat stosunków przedmałżeńskich, sztucznej antykoncepcji czy rozwodów. Ty czy ja mamy prawo nie zgadzać się z nauczaniem KK i wybrać to, co uważamy za słuszne.
Ale tu znowu kręcimy się w kółko i mam wrażenie, że moje argumenty do Ciebie nie trafiają.

Gay napisał(a):
Jak mówi, że wyrżadza im krzywdę ot niech poda na to argumenty i dowody.


Argumenty jak najbardziej podaje, po prostu Ciebie one nie przekonują.

Gay napisał(a):
Nie wydaje mi się. Jeśli ktos jest autentycznie przychylny gejom to doskonale mnie rozumie. Natomiast na pseudo-przychylności mi nie zależy.


Gay, czy uważasz że człowiek rodzi się homofobem albo "gay-friendly"? Człowiek staje się homofobem albo staje się przychylny gejom w wyniku swoich doświadczeń życiowych. Czytanie Twoich wypowiedzi raczej nie sprzyja postawom tolerancyjnym, budzi bardziej poczucie zagrożenia dyktaturą homo i powoduje odruchy obronne wobec "napastnika".


Pn gru 19, 2005 15:57
Zobacz profil
Post 
SweetChild napisał(a):
Kręcimy się w kółko, każdy słyszy to co słyszy a konkretnych przykładów nie podajesz. Ja akurat rzadko mam okazje słyszeć wypowiedzi księży czy biskupów w TV.

A jaki mam Ci dowód dać na przytoczenie homofobicznych wypowiedzi kleru w TV?
Ja nie mam nagranych tych wypowiedzi :?

SweetChild napisał(a):
Dla mnie istotne jest, że KK na prawo do swojego zdania na temat stosunków homoseksualnych

Owszem, ma prawo. Nigdzie nie napisałem, że go nie ma.
Nie o prawo do własnego zdania tu chodzi, a o zasłanianie się "Bogiem" w celu zintensyfikowania "wiarygodności" danego zdania/tezy.

SweetChild napisał(a):
Ty czy ja mamy prawo nie zgadzać się z nauczaniem KK i wybrać to, co uważamy za słuszne.

Owszem i mamy też prawo do krytyki. Ale są tacy jak np "belizariusz", którzy by chcieli tą krytykę wyeliminować.

SweetChild napisał(a):
Ale tu znowu kręcimy się w kółko i mam wrażenie, że moje argumenty do Ciebie nie trafiają.

Niewiadomo

SweetChild napisał(a):
Argumenty jak najbardziej podaje, po prostu Ciebie one nie przekonują.

A jakie to są argumenty?
Mój kolega (też gej), kiedyś opowiedział mi co mu się przytrafiło na lekcji religii. Otóz w czasie tej lekcji ksiądz wygłosił wykład o homoseksualizmie, opowiedział, że to grzech itd, opowiadał również o seksie, o wstrzemięźliwości przedmałżeńskiej, o masturbacji. I wtedy mój kolega wstał i powiedział coś takiego "a co ksiądz może wiedzieć o seksie, skoro ksiądz żyje w celibacie? Tylko osoba znająca się na rzeczy, któa ma w tym doświadczenie ma prawo się mąrzyć". Tak więc kolega skrytykował ksiedza, gdyż ten wypowiadał się o czymś (seksie), o czym nie miał zielonego pojęcia, bo przecież go nie uprawia z racji celibatu, a więc nie ma żadnego doświadczenia. I wtedy ksiądz zamilkł i już nigdy nie poruszał na lekcji religii tematu seksu.

SweetChild napisał(a):
Gay, czy uważasz że człowiek rodzi się homofobem albo "gay-friendly"?

Nie uważam, ale z racji faktu, iż obecnie w Polsce i na świecie praktycznie wszędzie panuje heteronormatywna kultura, to jest duże prawdopodobieństwo, iż człowiek stanie się homofobem, czy też jak nie lubicie tego pojęcia - "człowiekiem przejawiającym nienawiść i brak sympatii względem osób homoseksualnych". Jest na to w naszej kulturze o wiele więskze zagrożenie niż na bycie gay-friendly.

SweetChild napisał(a):
Człowiek staje się homofobem albo staje się przychylny gejom w wyniku swoich doświadczeń życiowych.

Nie nie tylko.
Zauważ, że może się stać homofobem na skutek mitów, stereotypów, uprzedzeń, półprawd, itd. I wg mnie większość homofobów to są "produkty" tych czynników, ponieważ nikt sam z siebie nie jest zły, nie sieje nienawiści ot tak sobie.

SweetChild napisał(a):
Czytanie Twoich wypowiedzi raczej nie sprzyja postawom tolerancyjnym, budzi bardziej poczucie zagrożenia dyktaturą homo i powoduje odruchy obronne wobec "napastnika".

Przesadzasz. Jeśli mówisz, że sprzyja zagrożeniu "dyktaturą homo" to co ja mam o hetero powiedzieć? Postaw się na moim miejscu. Zobacz jak jestem tu traktowany, jaka nagonka. Idąc Twoim tokiem myślenia to juz powinienem się pochlastać.


Pn gru 19, 2005 17:14
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Gay napisał(a):
A. napisał(a):
Chyba siać, siać, siać.
Nie mam nic przeciw demonstracją homoseksualistów. A przynajmniej tak samo mało jak w przypadku demonstracji katolików etc. Tylko co za dużo to nie zdrowo i nawet inteligencji może się przejeść.

Wzrost poparcia wśród społeczeństwa dla demontracji marszów homo, świadczy tylko o tym, żę są one potrzebne i odnoszą pozytywny efekt, wbrew temu co poniektórzy (vide Scriptor) tu sądzili, że jak on to powiedział "wyzadzą więcej złego niż dobrego", "sprawią, że ludzie będą was jeszcze bardziej nie lubić". A tu proszę, mamy nie tylko brak spadku poparcia dla marszów, ale wzrost aż o 13%! :-D

Ja tylko sądzę, że nie tylko poparcie tu się liczy, co sprzeciw dla decyzji- a to jest różnica. Można mieć coś do, lub nie mieć nic do homoseksualistów, ale można czuć, że niektóre decyzję uderzającą w demokracje, etc.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pn gru 19, 2005 17:16
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 213 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL