Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 21, 2025 16:53



Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 346 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 24  Następna strona
 Jak postrzegasz byt określany pod pojęciem 'Bóg' ??? 

Jak postrzegasz byt określany jako 'Bóg'.
Uważam, że jest niezwykle (nieskończenie) prosty i jestem teistą (teistką). 39%  39%  [ 7 ]
Uważam, że jest niezwykle (nieskończenie) złożony i jestem teistą (teistką). 39%  39%  [ 7 ]
Uważam, że jest niezwykle (nieskończenie) prosty i jestem nie-teistą (nie-teistką). 6%  6%  [ 1 ]
Uważam, że jest niezwykle (nieskończenie) złożony i jestem nie-teistą (nie-teistką). 17%  17%  [ 3 ]
Liczba głosów : 18

 Jak postrzegasz byt określany pod pojęciem 'Bóg' ??? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Całkiem eleganckie :D

Niczemu się nie dziwię Milo, do twojego "cogito ..." dodam "jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce" ...
Ale im dłużej obserwuję wiarę tym bardziej nie mogę oprzeć się porównaniu jej do narkotyku. Zgodzę się, jest to czasem niezbędny narkotyk. Czasem życie nas zwyczajnie przerasta i bez "środków przeciwbólowych" po prostu można by zwariować. Wiara jest wtedy potrzebna i przydatna. Ale nie na codzień. Jak długo możemy stawiać czoła rzeczywistości bez pomocy wiary, tak długo nie należy po nią sięgać. Wiara osłabia i uzależnia a co najgorsze zakrzywia percepcję. Nie ma nic za darmo, ale większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z ceny jaką muszą zapłacić ...


N mar 14, 2004 19:37
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 13, 2004 10:10
Posty: 20
Post 
Cytuj:
Niczemu się nie dziwię Milo, do twojego "cogito ..." dodam "jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce" ...
Ale im dłużej obserwuję wiarę tym bardziej nie mogę oprzeć się porównaniu jej do narkotyku. Zgodzę się, jest to czasem niezbędny narkotyk. Czasem życie nas zwyczajnie przerasta i bez "środków przeciwbólowych" po prostu można by zwariować. Wiara jest wtedy potrzebna i przydatna. Ale nie na codzień. Jak długo możemy stawiać czoła rzeczywistości bez pomocy wiary, tak długo nie należy po nią sięgać. Wiara osłabia i uzależnia a co najgorsze zakrzywia percepcję. Nie ma nic za darmo, ale większość ludzi nie zdaje sobie sprawy z ceny jaką muszą zapłacić ...


Pug... zostalismy chyba sami na placu boju...

Pozdrawiam
Milo


N mar 14, 2004 20:41
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Spokojnie, to forum ma nieco wolniejszy obrót niż inne. Czasem trzeba trochę poczekać na odpowiedź. Zresztą mnie to odpowiada, bo na innych zdarzyło mi się wpaść po trzech dniach i nie mogłem odkopać mojego posta spod sterty innych ...


N mar 14, 2004 20:54
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 13, 2004 10:10
Posty: 20
Post 
AAA. . .no to chyba, że tak : ) Dotychczas byłem przyzwyczajony do dyskusji "na posty" trwających po dwie godziny jeden post po drugim : ) Cóż...Troche spokoju tez się przyda. Czy są tu jeszcze jacys ludzie prezentujący podobne do naszych - nie do końca teistyczne - poglądy ?

Milo


N mar 14, 2004 20:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Nie zbyt wielu, człowiekiem o nieco bardziej otwartym umyśle jest PTR (bezpośrednia przyczyna mojego pobytu na forum - znamy się z innego), co nie zmienia faktu, że jest teistą, zresztą ostatnio nieco żadziej na forum ... ale są tu ludzie z którymi można nawet sensownie podyskutowć ... i jest tu dość spokojenie. Jeżeli interesuje cię bardziej bojowe forum to zapraszam na www.katolik.pl/dyskusje/index.php - to moje ulubione pola łowieckie i jest tam znacznie więcej ludzi myślących podobnie do nas. To forum lubię za panujący tu spokój i względną kulturę ...


N mar 14, 2004 23:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00
Posty: 5103
Post 
No właśnie :)

Milo i Pug

Odnośnie zasad i kultury - proszę o posty na temat, założenie osobnego tematu - lub dialog na PW :)

Pozdrawiam :)


N mar 14, 2004 23:57
Zobacz profil
Post 
Milo! Myślisz wiec jesteś?! A może Ty wcale nie myślisz, a tylko Ci się wydaje, że myślisz? Bo nawet to co po łacinie zacytowałeś nie jest Twoją myślą. A powtarzać to nawet papugi potrafią.


Pn mar 15, 2004 18:14

Dołączył(a): So mar 13, 2004 10:10
Posty: 20
Post 
Teofil napisał(a):
Milo! Myślisz wiec jesteś?! A może Ty wcale nie myślisz, a tylko Ci się wydaje, że myślisz? Bo nawet to co po łacinie zacytowałeś nie jest Twoją myślą. A powtarzać to nawet papugi potrafią.


Zacytowałem umyślnie zamiast dawać Ci od razu cały dowód, który mam juz gotowy ponieważ swego czasu pisałem o tym rozprawke filozoficzną i całe zagadnienie dokładnie zbadałem. pytanie teraz czy chcesz wersje prostrzą czy tez tą bardziej uczona skierowaną do innych filozofów ? poprzestańmy chwilowo na wersji uproszczonej;

Trudno nie zauważyć, że gdy mówimy "wydaje mi się" to nie okreslamy dokładnie co nam chodzi po głowie, lecz uzywamy pewnego skrótu językowego. Żeby jednak całą sprawe wyjaśnić to dodam, ze gdy czlowiekowi się coś "wydaje" to "mysli" on daną teze, lecz zazacza poprzez to "wydaje mi się" zamiast "myśle, że", że nie jest jej sam pewny i, że istnieje ogromne prawdopodobieństwo - i świadomość tego faktu istnieje lub nie w jego umysle -, że się myli. Gdy czlowiek mówi "myśle, że" to mimo, ze nie jest to tak samo mocne jak np. "jest tak,że", które ma bardzo mocne znacznie i wymowe, to jest to pewna jego wersja rzeczywistości pod którą autor świadomie - a nie nieswiadomie jak to w przypadku "wydawania się" jest się podpisuje pod daną tezą czy oświadczeniem czy poglądem. nie jest więc "wydawanie się" niczym innym jak forma "myslenia" i tez te samo prawa nim rządzą. Nawet więc jeżeli mi się wydaje to i tak mysle a więc i tak jestem.

Pozdrawiam
Milo


Pn mar 15, 2004 19:33
Zobacz profil
Post 
Pug !

Naprawde rozśmieszasz mnie...
Raz twierdzisz, że z 11 Przykazań jest Ci potrzebne (czy też uznajesz tylko jedno), innym razem 2 - może 3...
A potym twierdzisz że "niewierzenie " jest "bardziej racjonalne" od "wierzenia"..
A może wymyśliłbyś Ty najpierw bardziej racjonalny Kodeks postępowania dla różnych kutur od Dekalogu ??
Bo jak słyszę twierdzenie "Jestem ateistą i Sam wiem, co jest dobre a co złe" to ogarnia mnie pusty śmiech ...
Że coś podobnego może mówić ktoś, kto uważa się za inteligentnego człowieka...
Dlaczego ?
Spójrz choćby na Kodeks Karny - jaki jest obszerny. A i tak nie reguluje dobrze wszelkich spraw zwiazanych z życiem w społeczeństwie...
Spójrz na te "dodatkowe kodeksy" - ile ich jest.
Choćby np."savoir vivre", Kodeks ruchu drogowego, Kodeks Pracy, itd.
Tyle słów ... I tylu chętnych do tworzenia nowych zasad ...

Zastanów się zatem, czy warto dalej w życiu wmawiać sobie i innym, że nie ma Boga. Nie ma kary za to, co potencjalnie zrobisz złego.
Że życie to nie tylko przelotna, ulotna chwila, z której należy tylko zachłannie czerpać dla siebie...
Że po tej chwili też coś nastąpi...
Bo inaczej - ta chwila, z której teraz korzystasz- wkrótce się skończy... I co dalej ?
Bezradność ??
A może się nauczysz czerpać z doświadczeń innych, zamiast się z tych doswiadczeń wyśmiewać i je negować ??

Pozdrawiam :)
Że warto poświęcać się dla kogoś innego i czynić Dobro


Pn mar 15, 2004 20:37
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Kiedy twierdziełm, że (11?) przykazań jest mi potrzebne ?
Wielokrotnie mówiłem, że prawo istnieje dla utrzymania porządku i stworzenia warunków do normalnego życia ludzi w społeczeńśtwie. Nie jest ani uniwersalne ani sprawiedliwe. Prawo ma być skuteczne i nie ograniczać wolności tam gdzie to nie jest konieczne. Nie ma nic gorszego niż prawo regulujące każdy aspekt naszego życia.
Dekalog jest prymitywnym zbiorem paru dośc oczywistych zasad życia w społeczeństwie połączonym z kilkoma zasadami wynikającymi z twojej religii. Niby czym mam się zachwycać ? Dziecko by wymyśliło lepszy kodeks w wypracowaniu z polskiego.
Kara za "złe" postępowanie. Ddv twoja skrajna naiwność i prymitywizm postrzegania naszej rzeczywistości zaczynają mnie irytować. Wydaje ci się, że odkryłeś jakąś głębszą prawdę w swojej religii ? Miliardy ludzi na ziemi wierzą w podobne bzdury i każdemu wydaje się, że czeka go po śmierci wieczne szczęście. Jedyne czym się różnia te wizje, to tym co należy robić by to osiągnąć i jak to będzie wyglądać (rajskie ogrody, dziewice itp.).
Kiedy mówiłem ci coś o zachłannym czerpaniu dla siebie ? Masz wprasowane w mózg dziwne stereotypy o ludziach którzy odmawiają wiary w idiotyzmy które wciskają ci od dziecka. Nie ma znaczenia co powiem, ty i tak odczytasz to przez pryzmat swojej religii. Doświadczenia innych ? Jakie doświadczenia ? Nie potrafiłeś w trakcie naszej dyskusji przytoczyć jednego racjonalnego argumentu, jednego udowodnionego zdarzenia które stanowiło by jakikolwiek dowód. Cały czas opowiadasz głodne kawałki które mają tyle umocowania w rzeczywistości co baśnie Andersena. Czego oczekujesz ? Entuzjazmu ?

Twój strach przed śmiercią to twój problem Ddv ...

Wychodzi na to Ddv, że twoja miłość i pomoc dla innych wynika tylko z tego, że chcesz trafić do "nieba". Czyżbyś był hipokrytą ? Czy to nie egoizm, robić wszystko by samemu być wiecznie szczęsliwym ? Zaryzykowałbys potępienie dla miłości, albo by komuś pomoć ? A może i to robił byś z wyrachowaniem ?


Pn mar 15, 2004 21:06
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10
Posty: 1251
Post 
PugCondoin i wszyscy "rozsądnie" myślący!!!

Przedstawcie mi dowód na to,że nie istnieje Bóg!
Przedstawcie mi dowód na to,że dusza nie istnieje!
Przedstawcie mi dowód,że świat powstał przez "wybuch","przypadkiem"...

Przedstawcie mi dowód na to,że komputer,
który mam przed oczami też powstał przypadkiem!!!!!!!

Nie powstał przypadkiem.

Wymyślił go człowiek.
A więc kto wymyślił istnienie i życie na ziemii.Przypadek?

Mówiłem o egzorcystach...
Dajcie mi dowód na to,że nie ma czegoś takiego jak opętanie?
Ludzie od wieków nie muszą w to wierzyć,ponieważ są pewni,
iż takich sytuacji było tysiące i na własne oczy widzieli,co robi
człowiek opętany.
Przypadek przemawia przez tych ludzi do Egzorcystów?
Szatan JUŻ UDOWODNIŁ SWOJE ISTNIENIE.
A SKORO ISTNIEJE SZATAN..ISTNIEJE TAKŻE I BÓG.


PYTAJĄC INACZEJ:

Przypadek opiekował się Izraelem przez lata

UDOWADNIAJĄC

SWOJE DUCHOWE ISTNIENIE?

PRZYPADEK SPRAWIŁ "PLAGI EGIPSKIE" ?
PRZYPADEK SPRAWIŁ,ŻE MORZE CZERWONE ROZSTĄPIŁO SIĘ
NA DWIE STRONY DAJĄC UCIECZKĘ IZRAELITOM PRZED FARAONEM?

Przedstawcie mi dowód na to,że JEZUS
( postać udokumentowana naukowo)
nie zmartwychwstał?


Skoro zmartwychwstał,
sam w ten sposób udowodnił ludziom,
że istnieje życie po śmierci...


Gdyby JEZUS nie zmartwychwstał daremna była by nasza wiara!!!!!!!


"W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami:
«Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi,
że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi,
a objawiłeś je prostaczkom" (Mt11,25)

POZDRAWIAM.

_________________
www.youtube.pl/wilczeoko69


Wt mar 16, 2004 11:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52
Posty: 1364
Post 
Oj Cieplutki, ile razy to samo ?

Mam ci przedstawiać dowodu na to, że twoje iluzje są fałszywe ?
Udowodnij mi, że nie istnieją krasnoludki, udowodnij mi, że nie ma reinkarnacji, udowodnij mi, że człowieka nie stworzyli kosmici, udowodnij mi, że nie ma na świecie magii, udowodnij mi, że astrologia nie mówi prawdy, udowodnij mi, że nie ma św. Mikołaja, udowodnij mi, że wszyscy nie żyjemy w Matrixie ... mogę wymyślac takie bzdury jeszcze ze dwie godziny ... a ty nie będziesz w stanie obalić żadnej z nich. To jest twoim zdaniem dowód na ich prawdziwość ? Nie rozśmieszaj mnie. To co przedstawiłes powyżej to ostatnia linia obrony, najbardziej żenująca z możliwych argumentacji.
Ja mam ci udowodnić, że wytwory twojej wyobraźni nie posiadające żadnego umocowania w rzeczywistości sa nieprawdziwe ? I to nazywasz swoim "rozsądkiem" ?

A po zatym weź ty chłopie podręcznik do bilogii i potrządnie sobie poczytaj, o ewolucji, o tym jak jesteśmy zbudowani i jak to wszystko wygląda. A potem przestaniesz czynić idiotyczne porównania do komputerów ...


Wt mar 16, 2004 16:41
Zobacz profil

Dołączył(a): So mar 13, 2004 10:10
Posty: 20
Post 
Cytuj:
Przedstawcie mi dowód na to,że komputer,
który mam przed oczami też powstał przypadkiem!

Nie powstał przypadkiem.

Wymyślił go człowiek.
A więc kto wymyślił istnienie i życie na ziemii.Przypadek?


Trzymając się tWojego sposobu myslenia:

człowiek nie powstał przypadkiem !


Bóg go stworzyl !!!


Ale kto stworzył Boga ? Przypadek ?


cieplutki napisał(a):
Mówiłem o egzorcystach...
Dajcie mi dowód na to,że nie ma czegoś takiego jak opętanie?
Ludzie od wieków nie muszą w to wierzyć,ponieważ są pewni,


Dowodem na to, że nie ma czegoś takiego jak opetanie jest coś co obecnie zwiemy psychologią. nie wiem czy kiedyś o niej słyszałeś ani czy tym bardziej ją chociaż troszke - zgłębiłeś, ale jej istnienie jest faktem w przeciwieństwie do opętania. No chyba, że Ty jestes opętany... w to już jestem w stanie uwierzyć. zas ludzie przez wieki byli pewni, że słońce sie kręci wogół ziemii... i nadal by tak bylo gdyby nie nauka. Erudycja obala kazdy zabobon. Nie każdy jednak jest tego świadom. Poobnie jest też z bogiem: naukowcy i filozofowie krok po kroku wyrywają bogu wszystko co boskie udowadniając, ze ludzkie jest w istocie. Wszystko jest tylko kwestią czasu i umysłu.

Cytuj:
PRZYPADEK SPRAWIŁ "PLAGI EGIPSKIE" ?


Dla Twojej infotrmacji Plag Egipskich nie bylo... jedynym pródłem, które o nich wspomina jest Bibilia. Czy myslisz, że egipcjanie by pomineli takie zjawiska. W istocie wyglądało to tak, że żydzi korzystając z zamieszania wywołanego zaćmieniem słońca dali noge.

Cytuj:
PRZYPADEK SPRAWIŁ,ŻE MORZE CZERWONE ROZSTĄPIŁO SIĘ
NA DWIE STRONY DAJĄC UCIECZKĘ IZRAELITOM PRZED FARAONEM?


Może czerwone nigdy sie nie rozstępowało : ) trasa Izraelitów przebiegała kilkadziesiąt mil dalej gdzie w owym czasie znajdowały się bagna, których rydwany i konnica faraona nie mogly przekroczyć z oczywistych powodow zaś piesi ludzie mogli.

Cytuj:
Przedstawcie mi dowód na to,że JEZUS
( postać udokumentowana naukowo)
nie zmartwychwstał?


Przedstaw mi dowód, że nie pojechał po zmartwychstaniu do chin skąd nie odleciał wielką kosmiczą popielniczką. Zresztą źródla Rzymskie nic o zmartwychstaniu nie podają. Znasz zreszta taką ciekawostke, że ciał nie zdejmowano z krzyzy i nie chowano tylko pozwalano im tak gnić ? I powiedz mi prosze jak teraz biedaczysko miał znaleźć się w tym grobie ?

cieplutki...zacznij wzorem np. ddv163 (no może oprócz ostatniego - rozpaczliwego posta) używać jakichś argumentów innych niż to co mozna usłyszeń od średnio rozgarniętej katechetki, która musi uczyć przedszkolaki. Przedszolak bowiem, może się jeszcze na to nabrać. My - juz nie. Swoim postepowaniem ośmieszasz tych wszystkich wierzacych ludzi, ktorzy są naprawde coś warci i coś soba prezentują zaś ich wiara ma głębsze duchowe oparcie niż Twoje brednie.

Milo


Wt mar 16, 2004 17:23
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
Teofil, Jan napisał(a):
Pewnego razu pewien PugCondoin pojechał z wykładem naukowego światopogłądu na zapadłą wioskę. Kiedy już chłopi się zebrali w strażackiej remizie, na salę dumnie wkroczył pan Prelegent, podszedł do siedzącego z przodu Franka i tak powiedział:
- Chłopy, czy wy Franka widzicie?
- Widzim - chórem odrzekli chłopi.
- Bo on jest - skonstatował PugCondoin - a Boga wy widzicie?
- Nie - znowu chórem odrzekli chłopi
- Bo go nie ma - dumnie skonstatował prelegent.
Ale teraz odezwał się Franek, który nie uchodził za inteligentnego wśród chłopów:
- Chłopy, czy pana prelegenta wy widzita?
- Widzim - chórem odrzekli chłopi.
- A jego rozum wy widzita? - zapytał znów Franek.
- Nie - jak jeden mąż odrzekli chłopi
- No, bo go ni mo - skonstatował Franek.


Z czego wynika, logicznie rozumując, że prelegent nie ma rozumu (bo go nie widać), a Boga nie ma (Bo też go nie widać)

Cała dyskusja na tym wątku koncentrowała się na przerzucaniu się wezwaniami "Udowodnijcie, że istnieje Bóg", "a wy udowodnijcie, że Go nie ma!" Tymczasem udowadnianie nie ma tu nic do rzeczy. Wiara właśnie dlatego jest wiarą, że NIE opiera się na dowodach. Istnienia Boga nigdy nie uda się udowodnić, nieistnienia także. Natomiast w kwestii np opętań, egzorcyzmów i innych reliktów wczesnego szamaństwa, to oczywiście, nic takiego nie istnieje i wielka szkoda, że KrK od takich praktyk sie jednoznacznie nie odetnie (tak jak odciął sie np od astrologii, czy wróżbiarstwa).

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


N mar 28, 2004 12:29
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 28, 2004 8:38
Posty: 4769
Post 
Milo napisał(a):
[Może czerwone nigdy sie nie rozstępowało : )


A może Morze Czerwone się rozstąpiło ?

_________________
Brothers, what we do in life, echoes in eternity

Jest inaczej - Blog człowieka leniwego


N mar 28, 2004 12:31
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.   [ Posty: 346 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 24  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL