Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N lis 23, 2025 4:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Stały spowiednik czy ksiądz, którego Bóg da ? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 05, 2005 14:02
Posty: 93
Post 
Black-White Sheep napisał(a):
anek, może on tak uznał, ze jest Twoim stałym spowiednikiem...
Ja tak uważąm, ze jest moim stałym spowiednikiem, ale reszta osób się ze mna nie zgadza, bo uważa, ze wcześniej powinnam tego ksiedza o to poprosić (żyby został moim stałym spowiednikiem) a dla mnie jest jednoznaczne, że jak chodzę do tego księdza zawsze do spowiedzi przez kilka lat to, to= stały spowiednik


Pn gru 26, 2005 21:36
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 26, 2005 21:42
Posty: 2
Post 
Hm, stały spowiednik? Piękna sprawa! Polecam, bo to skarb, jesli na serio traktujesz sakrament pokuty i to, po co on jest. Jak juz Pan Bóg stawia na drodze takiego kapłana - lepiej zapytać, czy mógłby, choć pewnie i tak bywa, że sam widzi, że stale sie "trafia" do niego. :) Ja pytam - kiedyś usłyszałam, że nie...... Na razie szukam i widzę, ile tracę przez mniej lub bardziej przypadkowe spowiedzi, choć to najważniejsze przecież zawsze jest! Pozdrawiam Madzię! Odwagi! Podejdź lub zapytaj przy spowiedzi u tego księdza! Powodzenia!

_________________
"Ci, którzy Jahwe ufają, sa jak góra Syjon,
co się nigdy nie porusza, ale trwa na wieki..."


Pn gru 26, 2005 23:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn gru 12, 2005 7:56
Posty: 37
Post 
ale wezmy to tak "na prosty rozum"...

ide do ksiedza raz i spowiadam sie... za miesiac ide do tego samego i rowniez sie spowiadam [on oczywiscie nie ma pojecia ze ja to ta sprzed miesiaca - bo po tych setkach spowiedzi niemozliwe byloby pamietanie o tym...]. Ide za dwa miesiace znow do tego ksiedza - a on mnie nadal nie pamieta...

jaki jest sens stalego spowiednika w tym przypadku?

wydaje mi sie, ze trzeba sie umowic z ksiedzem - poznac, przedstawic itd... :(

czy moze nalezy chodzic czesciej do spowiedzi i spowiadac sie poza konfesjonalem? a to juz wymaga zdecydowania dogadania sie...


Pn gru 26, 2005 23:21
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54
Posty: 226
Post 
No, trzeba, trzeba księdza o to spytać, chyba, że on w jakiś sposób jest pewny, ze jest stałym spowiednikiem. Na przykład pomógł w jakiejs sprawie ewidentnie, czy coś i on to też tak czuje, ale ja swojego księdza zapytałam o to, czy może być moim spowiednikiem.


A jak się już ma spowiednika, trzeba o nim pamiętac w modlitwie!! Też on się za nas modli( chyba powinien) i to jest pewna duchowa więź pomocy:)

_________________
"Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."


Wt gru 27, 2005 11:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 05, 2005 14:02
Posty: 93
Post 
małej_wiary napisał(a):
ide do ksiedza raz i spowiadam sie... za miesiac ide do tego samego i rowniez sie spowiadam [on oczywiscie nie ma pojecia ze ja to ta sprzed miesiaca - bo po tych setkach spowiedzi niemozliwe byloby pamietanie o tym...]. Ide za dwa miesiace znow do tego ksiedza - a on mnie nadal nie pamieta...




W moim przypadku tak jest, że ja znam tego księdza do którego chodzę do spowiedzi (również prywatnie), więc nie ma szans, zeby mnie nie pamiętał :) Dlatego ja nie pytałam się go nigdy o stałe spowiednictwo, bo zawsze do niego chodzę do spowiedzi od 5 lat. Ale z drugiej strony, jeśli nie jest zbyt duza porafia to przecież ksiądz zna ludzi i wie kto przychodzi do niego do spowiedzi 8)


Wt gru 27, 2005 14:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 05, 2005 14:02
Posty: 93
Post 
Black-White Sheep napisał(a):
No, trzeba, trzeba księdza o to spytać, chyba, że on w jakiś sposób jest pewny, ze jest stałym spowiednikiem.



Mi się wydaje, ze w mioim wypadku mój spowiednik nie ma żadnych wątpliwości, że jest moim stałym spowiednikiem :) Pomógł mi już w niejednej sprawie, za co jestem mu bardzo wdzięczna :D Wiem, że mogę na niego liczyć jak pojawi się jakiś problem :-) i na pewno nie zostanę sama z tym problemem, tylko pomoże mi w jego rozwiązaniu, poradzi, a przede wszystkim mogę liczyć na dobre słowo z jego strony (choć nie przeczę, że nie padły ileś razy ochrzany za coś czego nie zrobiłam, bądż zrobiłam) ale stały spowiednik jest skarbem, za którego trzeba sie modlić :D :-)


Wt gru 27, 2005 14:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N gru 18, 2005 9:16
Posty: 289
Post 
W małej miejscowości ksiądz może i ma możliwość "połapania się", że został stałym spowiednikiem. Ale to chyba niewiele ma wspólnego z kierownictwem duchowym.
Gdy prosisz księdza o kierownictwo czy bycie stałym spowiednikiem, a on się zgadza, to w pewien sposób staje się bardziej za Ciebie odpowiedzialny. Już nie patrzy wtedy tylko przez pryzmat tego co wyznajesz jednorazowo na spowiedzi, ale traktuje Twoje życie całościowo. Więc musi CIę jakoś wyróżniać z tłumu.


Wt gru 27, 2005 18:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 05, 2005 14:02
Posty: 93
Post 
sachmett napisał(a):
(...) Już nie patrzy wtedy tylko przez pryzmat tego co wyznajesz jednorazowo na spowiedzi, ale traktuje Twoje życie całościowo. Więc musi CIę jakoś wyróżniać z tłumu.


Jakoś nie bardzo rozumię o co Ci chodzi w wyżej zacytowanym fragmencie...


Wt gru 27, 2005 20:55
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 14:36
Posty: 35
Post 
Magda, taka dobra wskazówka. Jeśli chcesz coś zrobić, to zrób to od razu. Im dłużej odwlekasz, tym gorzej. Wiem to z własnego doświadczenia. I jest coraz gorzej :cry: I jeśli myślisz, że mozesz to zrobić, to to zrobisz. Jeśli trudno, to znaczy, ze warto. ;-)


Wt gru 27, 2005 21:20
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54
Posty: 226
Post 
Chodzi o to zapewne, ze kierownik duchowy Cię prowadzi, widzi pewne postępy, komentuje, cos zaleca, nie jednorazowo, jak to jest w przypadku zwykłej spowiedzi. On patrzy całościowo.

_________________
"Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."


Śr gru 28, 2005 11:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 05, 2005 14:02
Posty: 93
Post 
Black-White Sheep napisał(a):
Chodzi o to zapewne, ze kierownik duchowy Cię prowadzi, widzi pewne postępy, komentuje, cos zaleca, nie jednorazowo, jak to jest w przypadku zwykłej spowiedzi. On patrzy całościowo.


W moim wypadku tak właśnie jest, że mój spowiednik tak właśnie robi, komentuje, widzi moje postępy (i porażki również), zaleca co i jak zrobić... :) I dokładnie jest tak jak mówisz, ze on patrzy całościowo :D


Śr gru 28, 2005 12:11
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54
Posty: 226
Post 
Nie wiem, co Ci powiedzieć anek, ale chyba nie szkodzi sie zapytać o kierownictwo...

_________________
"Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."


Śr gru 28, 2005 17:11
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 05, 2005 14:02
Posty: 93
Post 
Niech sobie to poczytają wszyscy, którzy nie zgadzali się ze mną, że trzeba się księdza zawsze zapytać o stałe spowiednictwo (a nie wsytarczy przez dłuższy czas do tego samego księdza chodzić do spowiedzi) Rozmawiałam przed chwilą na ten temat z moim stałym spowiednikiem, którym jest od jakiś 5 lat, a wcześniej go nie prosiłam o stałe spowiednictwo, po prostu zawsze chodziłam i chodze nadal do niego do spowiedzi

mój stały spowiednik napisał(a):
obie formy są do przyjęcia. w końcu nie czodzi o jakieś suche przepisy. Może być tak, że chcąc aby jakiś ksiądz był Twoim stałym spowiedenikiem po prostu wprost go o to poprosisz(tak wypada zrobić gdy chcesz żeby jakiś ksiądz został Twoim spowiednikiem po jednej, dwóch czy trzech spowiedziach) Ale równie dobrze jest wtedy gdy stale, przez dłuższy czas spowiadasz się u tego samego księdza i z tych spowiedzi wynika, że zależy Ci nie tylko na rozgrzeszeniu ale też jakiejś radzie, pomocy, wsparciu, pokierowaniu itp. Wtedy stałe spowiednictwo rodzi się naturalnie i nie trzeba np.po roku spowiadania oficjalnie i uroczyście pytać jakby chodziło o coś całkiem nowego.


Śr gru 28, 2005 23:30
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 09, 2005 13:54
Posty: 226
Post 
anek:) i dobrze, ze się o to zapytałeś/aś, bo teraz już wszyscy wiemy, jak i co:)

_________________
"Wszystko mogę w Tym, Który mnie umacnia."


Cz gru 29, 2005 13:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 05, 2005 14:02
Posty: 93
Post 
Black-White Sheep - wiem, ze dobrze zrobiłam pytając mojego spowiednika jak to wygląda, bo po tym jak większość ze mną się nie zgadzała, postanowiłam się zpytać i wyprowadzić z błędu tych co uważaja inaczej :D Pozdrawiam :)


Cz gru 29, 2005 13:37
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 37 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL