Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 12:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 110 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
 Stolica Święta chce ukrócić samowolę DrogiNeokatechumenalnej 
Autor Wiadomość
Post Stolica Święta chce ukrócić samowolę DrogiNeokatechumenalnej
JEm Franciszek Kardynał Arinze, prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów poinformował przywódców neokatechumenatu o decyzjach papieża odnośnie celebracji liturgicznych praktykowanych we wspólnotach neokatechumenalnych.

Watykan, 1 grudnia 2005

Szanowni Państwo Kiko Argüello, Carmen Hernandez i ks. Mario Pezzi

Po rozmowach w niniejszej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w sprawie celebracji Najświętszej Eucharystii we wspólnotach Drogi Neokatechumenalnej, zgodnie z wytycznymi podanymi podczas spotkania z Państwem w dniu 11 listopada b.r., informuję Państwa o decyzjach Ojca Świętego.

Przy celebracji Mszy świętej, Droga Neokatechumenalna ma przyjąć i przestrzegać ksiąg liturgicznych zatwierdzonych przez Kościół, nie ujmując ani nie dodając niczego. Dalej, w odniesieniu do niektórych elementów, podaje się następujące wskazówki i wyjaśnienia:

1. Niedziela jest “Dies Domini”, jak zechciał to nakreślić Sługa Boży Papież Jan Paweł II w liście apostolskim o Dniu Pańskim. Dlatego Droga Neokatechumenalna musi wejść w dialog z biskupem diecezjalnym w celu wyjaśnienia, że wspólnota Drogi Neokatechumenalnej jest wcielona w parafię także w kontekście celebracji liturgicznych. Przynajmniej w jedną niedzielę w miesiącu, wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej muszą uczestniczyć w Mszy świętej wspólnoty parafialnej.

2. Co do jakichkolwiek komentarzy wygłaszanych przed czytaniami, muszą one być krótkie. Należy też przestrzegać tego, co jest napisane we Wprowadzeniu Ogólnym do Mszału Rzymskiego (nn. 105 i 128) oraz we Wprowadzeniu do Lekcjonarza (nn. 15, 19, 38, 42).

3. Homilia, ze swej natury i wagi, jest zarezerwowana dla kapłana albo diakona (por. KPK, kan. 767 § 1). Co do okazjonalnego dołączania świadectw ze strony wiernych świeckich, właściwe dla nich miejsca i metody są wskazane w międzydykasterialnej instrukcji “Ecclesiae de Mysterio”, która została zatwierdzona “na zasadzie wyjątku” przez Papieża Jana Pawła II i opublikowana 15 sierpnia 1997 r. W dokumencie tym, w punktach 2. i 3. artykułu 3. napisane jest co następuje:

§2 – “Jest dozwolone, aby była krótka nauka pomagająca lepiej wyjaśnić sprawowaną liturgię, a nawet w wyjątkowych okolicznościach parę świadectw, o ile te mieszczą się w normach liturgicznych, przy okazji liturgii Eucharystycznych sprawowanych w szczególne dni (dla seminarzystów, chorych, etc.), i uważa się je za prawdziwie pomocne jako ilustracja zwykłej homilii wygłaszanej przez celebransa. Te nauki i świadectwa nie mogą przyjmować cech, które mogłyby sprawić, iż zostaną one pomylone z homilią.”

§3 – “Możliwość ‘dialogu’ podczas homilii (por. Dyrektorium o Mszach z Dziećmi, nr 4) może być przez celebransa używana okazyjnie i z roztropnością jako sposób wykładu, który nie przerzuca służby nauczania na innych.”

Należy też starannie przestrzegać instrukcji Redemptionis Sacramentum, nr 74.

4. Co do przekazywania znaku pokoju, udziela się Drodze Neokatechumenalnej pozwolenia, aby kontynuować indult już udzielony, nie przesądzając przyszłych zaleceń.

5. W sprawie przyjmowania Komunii Świętej, udziela się Drodze Neokatechumenalnej okresu przejściowego (nie przekraczającego dwóch lat) na przejście z szeroko rozpowszechnionego w jej wspólnotach sposobu przyjmowania Komunii Świętej (siedząc, ze stołem nakrytym obrusem umieszczonym w centrum kościoła zamiast przeznaczonym ku temu ołtarzem w prezbiterium) na zwykły sposób, w który cały Kościół przyjmuje Komunię św. Oznacza to, że Droga Neokatechumenalna musi zacząć przyjmować sposób rozdzielania Ciała i Krwi Pańskiej, opisany w księgach liturgicznych.

6. Droga Neokatechumenalna musi także korzystać z innych Modlitw Eucharystycznych zawartych w mszale, a nie tylko II Modlitwy Eucharystycznej.

W skrócie, Droga Neokatechumenalna, w swojej celebracji Mszy Świętej, powinna przestrzegać zatwierdzonych ksiąg, pamiętając o tym co napisano powyżej pod numerami 1,2,3,4,5 i 6.

Doceniając łaski, jakich Pan udzielił Kościołowi poprzez liczne działalności Drogi Neokatechumenalnej, korzystam z okazji aby przekazać moje wyrazy szacunku.


+ Franciszek Kard. Arinze
Prefekt


Śr gru 28, 2005 18:59

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32
Posty: 988
Post 
neokatechumentat przeczy tradycji Koscioła, jest niedorzecznością, bo po co drugi katechumenat? Chrzest przyjmuje się raz. Liturgia neonów jest uznana jako "herezja archaizmu" , Pius XII potepił ruchy modernistyczne w Kosciele.


Śr gru 28, 2005 20:05
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Bardzo mnie to cieszy :) Przede wszystkim punkty 1-3 :)

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Śr gru 28, 2005 22:38
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Cz sie 05, 2004 17:05
Posty: 1914
Post 
Kościół wzywa do nowej ewangelizacji. Formacja katechetyczna ludzi dorosłych jest potrzebna. Po pierwsze katechumenat nie obejmuje 95 % katolików, bo chrzci się u nas dzieci. Katechizacja z różnym skutkiem trwa najwyżej do 20 roku życia. A co potem?


Cz gru 29, 2005 0:29
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
neokatechumentat przeczy tradycji Koscioła, jest niedorzecznością, bo po co drugi katechumenat?


Drogi Kolego Marcinie Jarzębski, może mnie oświecisz bo ja niestety, nie widzę tego "pierwszego katechumenatu"...

Nie zamierzam tu pisać żadnych wywodów "na temat" neo ale dla mnie sprawa jest jasna: czujesz potrzebę, przyjdź do wspólnoty; nie odczuwasz to nie przychodz. Proste. Jeśli nie podoba Ci się droga jaką neokatechumenat podąża to nie zawracaj sobie nim głowy. Ostatecznie jest wiele różnych wspolnot, ruchów etc i neo nie musi zgromadzić wszystkich, co oczywiste.
Mi nie podoba się na przykład tzw. "odnowa w Duchu świętym" i nie chodzę sobie na ich spotkania. A wiecie czemu mi się nie podoba? Bo siostra mamy mojego kumpla usłyszała od syna cioci Krysi że to jest be. No i nie poszłam...

Nie można oceniać czegoś czego sie nie zna "od wewnątrz".
Każda wspólnota jest w jakiś sposób specyficzna, neo także! I tą odrębność każdej z nich trzeba (o ile oczywiście pozostaje w jedności z Kościołem!) tolerować. A nie wyskakiwać z oskarżeniami typu "herezja archaizmu" itp. Byłabym zainteresowana drogi Kolego jaka Osoba to powiedziała. Może mógłbyś podać "źródło"? Będę wdzięczna.



Cytuj:
Pius XII potepił ruchy modernistyczne w Kosciele.


A Jan Paweł II poparł dzieło Nowej Ewangelizacji :)


Co do samych uwag i poprawek Papieża, Droga z pewnością się dostosuje. Chociaż mi osobiście nakaz uczestniczenia w niedzielnej Mszy wydaje się nieco dziwny... Wszak wszelkie obchodzy o randze uroczystości (w tym również wszystkie niedziele) rozpoczynają I Nieszpory w dniu poprzedzającym.
Komentarze bywają i na "normalnych" parafialnych Mszach i nikt nie widzi w tym nic dziwnego, przynajmniej tak jest u mnie. Homilii nigdy nie wygłaszają świeccy ale tzw. "echo słowa" jest właśnie tą częścią Liturgii kiedy wszyscy zgromadzeni mogą sami, jeśli chcą, podzielić się z innymi tym, co to Słowo uczyniło w ich życiu. Jest to dobrowolne i nie ma charakteru dydaktycznego. To świadectwo zwykłego człowieka, że Pan działa w Jego życiu.

Może pewne nieścisłości wynikają z przetłumaczenia (mogę sie mylić ale wydaje mi się że to zamieszone powyżej nie jest oficjalne), w każdym jednak razie nie sądzę aby Droga nie podporządkowała się zaleceniom Benedykta. Neokatechumenat Jest częścią Kościoła i tak samo jak wszystkich obowiązuję ją posłuszeństwo Jemu, bo jest On przecież mistycznym Ciałem Chrystusa...


Cz gru 29, 2005 8:58
Post 
Marcinie Jarzebski
Pozwól, ze zacznę od zacytowania Twoich słów z innego topicu:
"przepraszam ale co niektózy nie maja pojęcia o czym pisza. "

Tym razem dotyczy on Twoich słów jakie tutaj umieściłęś. Jak to juz napisano wyżej.....krytykujesz cos czego kompletnie nie znasz.

W 2002 r. Stolica Apostolska zatwierdziła na pięć lat, ad experimentum statuty Drogi. Jeszcze w 1990 r. Papież napisał: “Przyjmując prośbę do mnie skierowaną, uznaję Drogę Neokatechumenalną jako itinerarium formacji katolickiej ważne dla współczesnego społeczeństwa i dla naszych czasów. Życzę zatem, by Bracia w Biskupstwie docenili i wspomagali - razem ze swymi prezbiterami - to dzieło nowej ewangelizacji, aby ono realizowało się zgodnie z liniami zaproponowanymi przez inicjatorów, w duchu posługi Ordynariuszowi miejsca i w jedności z nim oraz w kontekście jedności Kościoła lokalnego z Kościołem Powszechnym”.

Wiadomo, ze w momencie gdy powstaje cos nowego, trudno uniknąc pewnych napięć. Dlatego własnie ten tekst z 1 grudnia 2005.....od tego sa biskupi i księża by czuwac nad poprawnoscia i wytyczac własciwą droge.

Nie znaczy to jednak, iż neokatechumenat został potępiony...to tylko i wyłącznie braterskie napomnienie.
Twoje słowa:
Cytuj:
Liturgia neonów jest uznana jako "herezja archaizmu"

..sa po prostu niczym nie popartym oszczerstwem. Mylisz modernizm z jaki potępił Puis XII, z tym co obecnie jest w Kosciele.

Tak wiec powtarzam...nie masz pojęcia o czym piszesz.


Cz gru 29, 2005 9:13
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30
Posty: 268
Lokalizacja: Gdańsk
Post 
Cytuj:
Nie można oceniać czegoś czego sie nie zna "od wewnątrz".

Wiesz, nie znam od wewnątrz kościoła szatana, też mi nie wolno oceniać?
No, ale żarty na bok. Nie przystąpię do neo własnie dlatego, że nie mogę jej poznać przed wstąpieniem. Na temat Wspólnoty w której jestem wiedziałem przed przystąpieniem wiele. Znalazlem nawet w necie konspekty ze spotkań.
Cytuj:
Co do samych uwag i poprawek Papieża, Droga z pewnością się dostosuje.

Być może. Na razie nie stosuje się we wszystkim do własnych statutów.
Konkretnie do nakazu udostępnienia udziału w liturgii neokatechumenalnej wszystkim wiernym bez żadnych ograniczeń.
Co do udziału neo w mszach parafialnych nie chodzi o to, że msza w sobotę po nieszporach nie jest mszą niedzielną, jest oczywiście. Chodzi o to, by neo uczestniczyli również w mszach parafialnych. A są tacy dla których neo to cały Kościół i poza neo nie ma nic.l

_________________
Obrazek
Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,*
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Dn 3,52


Cz gru 29, 2005 13:29
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 9:30
Posty: 6
Post 
Cytuj:
Doceniając łaski, jakich Pan udzielił Kościołowi poprzez liczne działalności Drogi Neokatechumenalnej, korzystam z okazji aby przekazać moje wyrazy szacunku.


+ Franciszek Kard. Arinze
Prefekt


To chyba o czymś świadczy?


Cz gru 29, 2005 17:59
Zobacz profil
Post 
t napisał(a):
Cytuj:
Doceniając łaski, jakich Pan udzielił Kościołowi poprzez liczne działalności Drogi Neokatechumenalnej, korzystam z okazji aby przekazać moje wyrazy szacunku.


+ Franciszek Kard. Arinze
Prefekt


To chyba o czymś świadczy?


jasne, o wielkiej kulturze osobistej Księdza Kardynała


Cz gru 29, 2005 18:20
Post 
Kyllyan, co do Twej wypowiedzi: jak chcesz poszukać czegoś o neo to masz internet. I dużo, naprawdę dużo rzeczy można znaleźć. Nikt nic nie ukrywa.
A co do problemów z wejściem na Mszę wspólnotową... Czy dziwisz się temu, że podczas echa kiedy ludzie opowiadają swoje osobiste przeżycia są w gronie osób które znają, nie krępują się i jest to po prostu naturalne nie mają ochoty aby przysłuchiwali się temu nieznajomi, przypadkowi ludzie?

Cytuj:
A są tacy dla których neo to cały Kościół i poza neo nie ma nic.l


Oczywiście że są. Ale fanatyzm i przeginanie w każdą stronę są złe.


Cz gru 29, 2005 19:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 17, 2005 18:30
Posty: 268
Lokalizacja: Gdańsk
Post 
neo ma liturgię słowa również poza sobotą i tam możecie sobie wywalać flaki ile chcecie; sami i bez swiadków. Nie pisałem o tym dlatego, że jestem ciekaw, tylko by wykazać, że nie przestrzegacie statutów do czego jesteście zobowiązani. A jeżeli nie robicie tego teraz, to bez pokrycia jest stwierdzenie, ze neo się dostosuje w przyszłości.
Cytuj:
Nikt nic nie ukrywa.

Nie rozśmieszaj mnie. Nawet przed Tobą ukrywa się co będzie na następnym etapie Drogi.

[/quote]

_________________
Obrazek
Błogosławiony jesteś Panie, Boże ojców naszych,*
pełen chwały i wywyższony na wieki.
Dn 3,52


Cz gru 29, 2005 20:16
Zobacz profil WWW
Post 
Hehe, to Cię zaskoczę. Nikt przede mną nic nie ukrywa i nie ukrywał.
Z resztą, tak w ogóle to nie Twój za****ny interes, przepraszam ale nerwy mnie z lekka ponoszą. Pisanie o wywalaniu flaków jest już wybitnie niestosowne i świadczy tylko o niskim poziomie Twojej kultury.


Cz gru 29, 2005 20:36
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 19:49
Posty: 642
Post 
Karolinek, o poziomie kultury i sposobie traktowania rozmówców z forum Wiara.pl świadczą wypowiedzi pewnej grupy obecnych tu userów w innym miejscu w necie. Nie mam zamiaru temu miejscu robić reklamy, dlatego nie wymienię jego nazwy. Wszelako właśnie ze wspomnianego miejsca robione są naloty na inne fora. Żeby jednak nadać tej dyskusji formę nieco bardziej cywilizowaną, to trochę refleksji historyczno-teologicznej dla tych, dla których objawienie zaczyna się i kończy na mszale Piusa V. (Chociaż cały czas mam wątpliwość, czy nie jest to zawracanie Wisły kijem.) Myślę jednak, że skorzystają z niej więcej ci, których temat katechumenatu po prostu interesuje.

Wtajemniczeniem nazywano w starożytności chrześcijańskiej okres trwający od pierwszego głoszenia Ewangelii, czyli tzw. kerygmy (jej przykładem jest 2 rozdział Dziejów Apostolskich) aż do Niedzieli Zesłania Ducha Świętego po przyjęciu sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego, czyli chrztu, bierzmowania i Eucharystii. Sama nazwa initiatio - wtajemniczenie wskazywała, że prawdy wiary przekazywane były stopniowo, w miarę dojrzewania kandydata do chrztu i w miarę przemiany jego życia. Trzy charakterystyczne etapy tej drogi, opisanej przez większość Ojców Kościoła to przekazanie symbolu wiary (w tym momencie po raz pierwszy pojawiał się sponsor, czyli chrzestny), przekazanie Modlitwy Pańskiej i wręczenie Ewangelii. Na koniec dokonywał się wybór imienia. Co ciekawe, na tym etapie nie mówiono nic o samych sakramentach. W czasie bezpośrednio poprzedzającym chrzest kandydaci mogli jedynie uczestniczyć w Liturgii Słowa. Potem, po wyznaniu wiary, byli przez diakona wypraszani, czego świadectwo odnajdujemy znów w starożytnych księgach liturgicznych. Objaśnienie chrztu, Eucharystii i bierzmowania dokonywało się już po chrzcie. Czasem szczególnie intensywnym był tzw. biały tydzień, trwający od Niedzieli Zmartwychwstania do 2 Niedzieli Wielkanocnej, do dziś zwanej "in albis", czyli białej, bo w tym dniu nowoochrzczeni zdejmowali białe szaty. O znaczeniu tego okresu mówi modlitwa, jakiej od czasów starożytnych do dziś używa w tym dniu Kościół:
"Boże (...) pomnóż łaskę, której udzieliłeś, abyśmy wszyscy głębiej pojeli, jak wielki jest chrzest, przez który zostaliśmy ochrzczeni, jak potęzny jest Duch, przez którego zostaliśmy odrodzeni, i jak cenna jest Krew, przez którą zostaliśmy odkupieni."
Ten tekst wyznaczał tematy do dziś obecne w Słowie Bożym niedziel okresu wielkanocnego. Kapitalne świadectwo, jak owe objaśnienia (czyli tzw. katecheza mistagogiczna) były przyjmowane, daje pątniczka Egeria. Jej pamiętnik z podróży do Ziemi Świętej. datowany na przełom IV i V wieku daje opisy miejsc, gdzie spotykali się nowoochrzczeni i ich reakcji na katechezę biskupa, objaśniającego, jakiej łaski dostąpili.

Dlaczego o tym piszę?

Paweł VI przywrócił w Kościele katechumenat dorosłych. W 1976 roku Stolica Apostolska ogłosiła księgę liturgiczną Ordo initiationis christianae adultorum - Obrzęd chrześcijańskiego wtajemniczenia dorosłych. W punkcie 295 cytowanej księgi czytamy: "Następujące wskazania duszpasterskie odnoszą się do tych, którzy zostali ochrzczeni jako dzieci, ale potem nie otrzymali odpowiedniego pouczenia religijnego ani nie przyjęli bierzmowania i Eucharystii." Tym samym Kościół wskazuje, że najodpowiedniejszą drogą przygotowania do dwóch pozostałych sakramentów wtajemniczenia jest właśnie droga katechumenatu. Jak taki katechumenat pochrzcielny powinien wyglądać mówią punkty 90 - 91 ogłoszonego w 1997 roku przez Jana Pawła II Dyrektorium ogólnego o katechizacji, do lektury którego niniejszym zapraszam.

A jeśli chodzi o Eucharystię we wspólnotach neokatechumenalnych. Miałem tę łaskę, by jej przez trzy lata przewodniczyć. I tu dwa spostrzeżenia:
1. Nidgy w tym czasie nie użyto II ME;
2. Wszyscy członkowie wspólnot w niedzielę bardzo aktywnie uczestniczyli w liturgii parafialnej, bynajmniej nie chwaląc się przy okazji, że robią to z racji przynależności do neokatechumenatu.

_________________
"Spójrzcie na Pana, a rozpromienicie się radością. Oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto biedak zawołał i Pan go usłyszał. I uwolnił od wszelkiego ucisku." /Ps 34/


Cz gru 29, 2005 22:38
Zobacz profil
Post 
celnik napisał(a):
Żeby jednak nadać tej dyskusji formę nieco bardziej cywilizowaną, to trochę refleksji historyczno-teologicznej dla tych, dla których objawienie zaczyna się i kończy na mszale Piusa V. (Chociaż cały czas mam wątpliwość, czy nie jest to zawracanie Wisły kijem.) Myślę jednak, że skorzystają z niej więcej ci, których temat katechumenatu po prostu interesuje.



coś pan cienki z historii Kościoła :( Objawienie skończyło się prawie 1500 lat przed sformalizowaniem Mszału Piusa V

skąd ta niechęć do przeszłości Kościoła ?

;(


Cz gru 29, 2005 22:50

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32
Posty: 988
Post 
ale nie o to chodzi
moje zastrzezenia do DN
- termin katechumen odnosi sie do nieochrzczonego człowieka przygotowowującego się do sakramentu chrztu
- niemożność uczestnictwa osobie spoza drogi w naborzenstwie DN
- Liturgia, sposób przyjmowania Eucharystii, co w związku z podkreslaniem grzeszności człowieka prowadzi do aporii, grzeszny człowiek ukarza się przez Świętością a nie ją profanuje.
- świętej pamięci x. Michał Poradowski napisał bardzo merytoryczne i dokładne analize błedów neokatechumenatu, w wolnej chwili przygotuje e-booka. Po jej przeczytaniu nie mam wątpliwości że neoni są bliźsi sekcie niż Kościołowi. Znam kilku neonów. Niedośc że przemawia przez nich pogarda, czująs się lepsi na dodatek swoje grzechy tłumacza ułomnością i grzechem pierworodnym, na moje zapytanie że zycie w łasce uwalnia od grzechu oni że to nieprawda, że przez grzechy sa bliźsi Bogu~! Dla mnie paranoja. Tajne katechezy, guru czy prorok Kiko, dla mnie to zła droga.
Mój kolega był na drodze, ale po rekolekcjach Opus Dei był tak zmieszany, szkoda mi go było, chciałem mu pomóc a nie umiałem. Bo to co słyszał na katechezach a co na rekolekcjach mu się kłuciło.
Na drodze był wyalienowany od Kościoła, żył w innym swiecie. Co gorsza zwyczaje z Drogi przebnosił na Msze "normalne".
Nie wiem czy to na drodze podczas Ojcze Nasz podnosi się ręce tak jak robi to ksiadz, ale na Mszy NOM takie gesty są zakazane a coraz wiecej widzę takich wypadków. Nie wiem czy to zwyczaj neokatechumenalny czy oazowy ale to świadczy że dworzy się dwa Kościoły. Ten dla zwykłych i ten lepszy dla wybranych.

_________________
zapraszam na blog Χριστιανος


Cz gru 29, 2005 23:00
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 110 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL