| 
 
 
 
	
			
	
	
	
        
        
            | Autor | Wiadomość |  
			| gabriel 
					Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
 Posty: 1730
   | Cytuj: A swoją drogą co to jest miłość ?Milosc to przebaczenie za zlo
 Bog stworzyl nas niedoskonalymi z milosci aby czlowiek doswiadczal wlasnie tej milosci bozej, bo milosc aby istnaila  musi miec obiekt tejze milosci 
 Gdyby stworzyl nas odpornymi na grzech i pokusy to czy moglby nam okazac milosc ?A niby w jaki sposob ?
 Gdybysmy nie grzeszyli Bog nie mialby za co nam przebaczac a tym samym milosc nie mialaby zadnego znaczenia poniewaz nie daloby sie jej zauwazyc bo i jak ?
 Milosc Boga stworzyla  nas i nadala sens istnienia a pokazanie nam wlasnie tej milosci poprzez stworzenie nas i mozliwosci przebaczania grzechow  jest wlasnie dzielem bozym
 
 |  
			| Cz gru 29, 2005 20:08 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| danbog 
					Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
 Posty: 2184
   |  Gabriel !
 To nie ja popełniam błąd narzucając bogu coś czego sam nie potrafie sobie wyobrazić ( wszechświat z innymi albo wogóle bez praw przyrody ).
 Błąd ten popełniają osoby definiujące boga poprzez niewyobrażalne pojęcie wszechmocy. Twierdzą oni że bóg jako wszechmocny może wszystko i nie jest niczym ograniczony. Zatem może także tworzyć takie niewyobrażalne przez ludzi wszechświaty.
 No chyba że bóg podlega także jakimś prawą do których musi się nagiąć.
 
 Może określenie parametry żeczywiście nie jest najszczęśliwsze.
 Skoro ci przeszkadza to powiedzmy nie parametry a pojęcia.
 Pojęcia tak niewyobrażalne jak wszechmoc np.
 
 Niewiem czy cię dobrze rozumiem. Piszesz że tylko bóg ma moc czynienia czegokolwiek. Na czym więc polega wolna wola jeśli nie na czynieniu wyborów ( a podobno ją mamy ).
 Pisząc że :
 Zatem w matrialnym świecie nie może istnieć dla wierzącego moc czynienia czegokolwiek ponieważ jest tłumiona przez wszechmoc boga
 
 chodziło mi o to że wszechwiedza boga jako twórcy wyklucza jakąkolwiek wolną wole człowieka. Jak Ja mogę cokolwiek uczynić jeśli zostało to przewidziane przez boga w akcie stworzenia ( w końcu jest wszechwiedzący ) , właściwie nie jest to moje działanie ale działanie samego boga . Ja jestem tylko mechanizmem realizującym jego zamysł.
 Wprowadzenie koncepcji boga powoduje że wszelkie pojęcia w ludzkim rozumieniu tracą sens i znaczenie.
 
 Wprowadzenie do procesu myślenia tak niedefiniowalnych koncepcji jak bóg , czy jego atrybuty z przydomkiem "wszech..." czynią logike jako mechanizm myślenia bezwartościowym.
 Logika może operować czymś co istnieje na tym świecie. I doskonale się w tej roli sprawdza.
 Jeśli wprowadzimy do niej pojęcia niedefiniowalne mechanizm logiki wysiada.
 Zatem można się nią posługiwać dopóki tego nie uczynimy.
 
 Być może bóg gdzieś istnieje i ma te swoje niedefiniowalne cechy , ale nie poddaje się obróbce logicznej. Jeśli wprowadzimy te pojęcia do rozważań o świecie matrialnym to otrzymujemy głupoty ( w stylu : bóg jest wszechwiedzący ale nie wiedział że człowiek zgrzeszy , czy - bóg jest wszechmocny , wszechdobry i wszechwiedzący ale zło nieistnieje ).
 
 Jakim cudem można zespolić koncepcje swiata materialnego i duchowego.
 Religia wywodząca twierdzenia o swiecie materialnym z koncepcji teologicznych opowiadała głupoty.
 Nauka o świecie materialnym nie może zakładać istnienia boga bo wtedy czynienie ( czy nawet myślenie ) czegokolwiek jest cezsensu.
 
 Jeśli miłość to przebaczenie za zło , to znaczy że nie można kochać kogoś kto nie uczynił nam niczego złego. Zatem wszechdobry bóg musi wyżądzić nam zło byśmy mogli go kochać.
 Muzg się lasuje od tych metafizycznych bredni. Jak coś absolutnie dobrego może wyżądzać zło ?
 
 
 |  
			| Pt gru 30, 2005 1:17 | 
					
					   |  
		|  |  
			| gabriel 
					Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
 Posty: 1730
   |  Cytuj: Twierdzą oni że bóg jako wszechmocny może wszystko i nie jest niczym ograniczony. Zatem może także tworzyć takie niewyobrażalne przez ludzi wszechświaty. 
Bog rzeczywiscie nie jest niczym ograniczony , ale stworzyl  to co chcial stworzyc i nie ma ochoty udowadniac ludziom ze mogby cos innego stworzyc po to tylko aby udowodnic ludziom ze to moze zrobic..bo to jest kuszenie Boga , robil to diabel i niemilo sie to dla niego skonczylo Cytuj: Może określenie parametry żeczywiście nie jest najszczęśliwsze. Skoro ci przeszkadza to powiedzmy nie parametry a pojęcia.
Moze byc   Cytuj: Niewiem czy cię dobrze rozumiem. Piszesz że tylko bóg ma moc czynienia czegokolwiek. Na czym więc polega wolna wola jeśli nie na czynieniu wyborów ( a podobno ją mamy ). Wolna wola u czlowieka polega na wyborze dobra lub zla , bo tylko to sie liczy dla Boga  Inne przywileje albo ograniczenia czlowieka  dla Boga sa podrzedna wartoscia i sa nie istotne Nie bedziesz przez Boga rozliczany ze nie umiesz fruwac, albo ze nie jestes inteligentny jak Enstein , Bog wartosciuje ludzi tylko na podstawie jednego parametru czyli wyborze dobra i zla przez czlowieka ...i za to kazdy czlowiek bedzie rozliczony  Cytuj: Zatem w matrialnym świecie nie może istnieć dla wierzącego moc czynienia czegokolwiek ponieważ jest tłumiona przez wszechmoc boga Zgadza sie , nie moze istniec moc czyniania czegokolwiek poniewaz ograniczaja cie zasady fizyki i chemii dotyczace  obiekt materialnego a takim jest czlowiek Bog wprowdzil jeszcze jeden parametr ktory wyroznia czlowieka jako ( materie ) od pozostalej materii go otaczajacej.Tym parametrem jest wlasnie wolnosc czynienia dobra lub zla i to wartosciuje czlowieka w oczach Boga i na tym polega wolna wola u czlowieka..a ktorej nie ma zadna inna zywa lub niezywa materia  Cytuj: właściwie nie jest to moje działanie ale działanie samego boga . Ja jestem tylko mechanizmem realizującym jego zamysł. Wprowadzenie koncepcji boga powoduje że wszelkie pojęcia w ludzkim rozumieniu tracą sens i znaczenie
Jest to Twoje dzialanie i twoja wolna wola, a wiedze Boga co to tego jak postapisz mozna przyrownac do Boga jako  montarzysty filmowego ktory zna film na pamiec ( los swiata ) , ktory moze co nieco z tej tasmy przycic ,edytowac   ( jesli zechce a czyni to bardzo rzadko  ) ale generalnie  Bog tylko przyglada sie temu filmowi ( pomaga ludziom , zawsze na ich korzysc dziala ) i "czeka" * ( pojecie  dla czlowieka tylko ) az dobiegnie on konca , czyli az bedzie koniec swiata i sad nad ludzmi.Dlatego Tobie sie wydaje ze Bog znajac los swiata na pamiec  czeka az dobiegnie konca a to rzeczywiscie byloby nudne   * Dla Boga nie istnieje czas..tak wiec to ogladanie filmu jest wlasciwie pojeciem  dla czlowieka.Bog widzi ten film  w tym samym czasie wszystkie jego klatki  od poczatku do konca filmu ..wszystko dla Boga dzieje sie w terazniejszosci..nie ma czasu przeszlego lub przyszlego dla Boga . To my wprowadzamy czas przeszly i przyszly i Bog sie posluguje  tylko tymi pojeciami w stosunku do ludzi aby  cokolwiek mogli zrozumiec z jego dzialania  Cytuj: Jeśli wprowadzimy do niej pojęcia niedefiniowalne mechanizm logiki wysiada. Zatem można się nią posługiwać dopóki tego nie uczynimy
Zgadza sie logika nie mozemy definiowac Boga poniewaz logika to twor swiata materialnego  Innaczej mowiac jablkiem nie mozna definiowac ogrodnika , potrzebne sa inne pojecie a tym pojeciem jest wiara.  Cytuj: Jakim cudem można zespolić koncepcje swiata materialnego i duchowego. Religia wywodząca twierdzenia o swiecie materialnym z koncepcji teologicznych opowiadała głupoty.
 Nauka o świecie materialnym nie może zakładać istnienia boga bo wtedy czynienie ( czy nawet myślenie ) czegokolwiek jest cezsensu.
 
Rozwin mi ta mysl , bo nie jestem pewien czy dobrze Cie rozumie Cytuj: Jeśli miłość to przebaczenie za zło , to znaczy że nie można kochać kogoś kto nie uczynił nam niczego złegoTak , nie mozna kochac jesli nie ma cierpienia , bolu ( a zlo wyrzadzane przez ludzi to dla Boga cierpienie i bol ) ...ktore nam ta istota wyrzadza i ktore jej wybaczamy poprzez milosc do niej  Cytuj: Zatem wszechdobry bóg musi wyżądzić nam zło byśmy mogli go kochać. 
Ale juz tutaj sie z Toba nie zgadzam.To czlowiek wlasnie tym dodatkowym parametrem danym mu przez Boga czyli wolna wola  SAM tworzy a raczej wybiera zlo , Bog nikogo nie krzywdzi , to czlowieka sam wybiera wlasnie mjac wolna wole i korzysta z niej  ..parafrazujac..wychodzi na dwor bez czapki i odmraza sobie uszy kiedy jest mroz ..kiedy Bog go ostrzega aby ta czapke zalozyl..a czlowiek nie slucha Boga , wiec czyja to wina ? Cytuj: Muzg się lasuje od tych metafizycznych bredni. Jak coś absolutnie dobrego może wyżądzać zło ?Zle pojmujesz istote dobra ,zla i wolnej woli dlatego Ci sie mozg lasuje  
 
 |  
			| Pt gru 30, 2005 2:58 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| gabriel 
					Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
 Posty: 1730
   |  Dodatkowo aby troszeczke zrozumiec istoty dzialania Boga nalezy wprowadzic do schematu myslowego dodatkowe pojecia dotyczace Boga
 Sa one daleko niekompletne ale cokolwiek obrazuje jego istote
 Przestrzen - Bog jest w kazdej dowolnej przestrzeni jednoczesnie ( nie ma pojecia blisko lub daleko u Boga )
 Czas - Bog jest w kazdym czasie jednoczesnie ( nie ma czasu przeszlego i przyszlego u Boga )
 Dzialanie - U czlowieka jest ograniczone czasem i przestrzenia - Bog nie ma takich ograniczen 
 Milosc - Dla czlowieka tez ograniczone pojecie, dla Boga milosc ma zupelnie inny wymiar , mozna to porownac do ograniczonego spektrum odbierania milosci przez czlowiaka, dla Boga to spektrum  jest nieskonczenie wielkie
 Inne zmysly i logika czlowieka - mozna porownac do slepego kociaka ktory aby zrozumiec Boga musialby taki kociak  najpierw zrozumiec  teorie wzglednosci  Ensteina..a i tak to zbyt mala skala porownawcza ( dlatego podczas prob u Danboga mozg sie lasuje    ) poniewaz kazdy mozg czlowieka ma ograniczenia nalozone przez stworce i dostaje overclocking ..ha ha ha 
 Tylko ze stworcy nie chodzilo o to aby Danbog odbieral oczami promienie gamma,lapal czastki neutrino rekoma   czy infadzwieki uszami  ...stworcy chodzilo tylko o jedno stwarzajac Danboga ,o to  co Danbog wybierze wolna wola ( pamietamy dla  Boga dzialanie Danboga  to tylko czas terazniejszy zawsze ) dobro czy zlo...dal mu odpowiednie narzedzia , wyposazyl w madre ksiazki , dal mu umiejetnosc  czytania z tych ksiazek , wysyla  ( bo to zawsze czas terazniejszy dla Boga )  nawet swojego syna Jezusa  na krzyz aby go przekonac ze chce dla niego dobra i pokazac mu jak go kocha  ....aby tylko jedno zrobil w swoim zyciu Danbog:  wybral w dobro lub zlo No i Danbog ma wolna wole i wybiera albo dobro albo zlo  
 
 |  
			| Pt gru 30, 2005 3:48 | 
					
					   |  
		|  |  
			| danbog 
					Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
 Posty: 2184
   |  Gabriel !
 Bóg stworzył to co chciał stworzyć i to jego prawo. Ja nie kusze boga do tworzenia czegokolwiek innego , wykazuje jedynie że twór wszechmocnej i wszechdobrej istoty nie może być zły ( zło nie istnieje ).
 
 A jednak piszesz że wolna wola to możliwość wybrania zła (które właściwie nie istnieje) tyle że jak to się ma do wszechwiedzy. Skoro dla boga czas nie istnieje to nasze przyszłe wybory są dla niego istniejące równocześnie z przeszłymi.
 
 Jeśli bóg isnieje to człowieka nie ograniczają prawa fizyki tylko wola boża.
 Prawa fizyki są jedynie jej wyrazem uczynionym w akcie twórczym.
 
 Co do błędności obrazu świata materialnego wywodzonego z koncepcji religijnych to sprawa jest raczej ewidętna.
 Co do kłopotów jakie powoduje wprowadzenie niedefiniowalnej koncepcji boga w ziemskie mechanizmy myślenia to cały czas o tym pisze.
 Choćby kilka linijek wyżej.
 Problem z religią polega na tym że wprowadzenie koncepcji boga prowadzi do paradoksów w logicnym myśleniu.
 Tak więc wiara w boga by umożliwić myślenie wprowadza oprócz samej   niedefiniowalnej definicji boga   zestaw wierzeń łatających sprzeczności.
 ( np. bóg jest wszechmocny i wszechdobry a jednak stworzył świat w którym występuje zło , mimo że wiedział co robi jako wszechwiedzący ).
 
 Jeśli wyrządzenie zła ( które ma zostać wybaczone ) to warunek miłości to jakim cudem człowiek ma kochać wszechdobrego boga jeśli ten nie wyżądzi mu zła ?
 To twoja definicja miłości ( o ile człowiek ma możliwość kochania boga ) pozbawia go wszechdobroci. Ja jedynie wykazuje że z punktu widzenia logiki to bzdury.
 Poprostu logika nie stosuje się do religii.
 A że logika to mechanizm myślenia , więc religia jest czymś o czym nie można myśleć .
 
 Nie jestem w stanie stwierdzić czy istnieje gdzieś świat i rządząca nim logika dopuszczająca istnienie boga. W świecie który mnie otacza niema dla niego miejsca. Nawet samo wprowadzenie tej koncepcji do procesu myślenia dezorganizuje ten proces. Dlatego by móc myśleć muszę tej koncepcji unikać.
 
 
 |  
			| Pt gru 30, 2005 9:00 | 
					
					   |  
				|  |  |  
		|  |  
			| Mieszek 
					Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45
 Posty: 3638
   |  danbog
 w zasadzie takkazdylud tworzy swoją metodę zycia w której odnosi sie poprzez religię do świata nadprzyrodzonegoCytuj: Czyli tak zwane myślenie życzeniowe.to jakie załapali definicje miedzy soba pojęcia dobra i zla bedzie rzutowało na ich odniesienie sie [dość często prymitywne] do świata nadprzyrodzonegotemu prawu takze i ty podlegasz
 to co cie naucza jako dobro i zło zaczynasz dostrzegać a potem utożsamiac ideę pojecia jakiegos z Bogiem,bogiem,bóstwem,bogami..."narzędzia" wykształcone przez człowieka sa więc dośc liche w pewnych kulturach plemiennych
 Gabriel to tylko cząstka maleńka Miłości Gabrielu i nie zgadzam sie z toba w tym, ze Miłość nie moze sama istnieć bez zła i że nie mozna jej doswiadczać bez złaCytuj: Milosc to przebaczenie za zlo można i Miłość  jest przedwieczna a zło nie jest totalne
 dobro nie potrzebuje zła by istnieć
 a jesli ktoś nie potrafi dostrzegać dobra gdy nie ma w poblizu zła to jego juz ciasny umysł...a może Gabrielu za daleko poszedłeś w logice i medytacjach i ci sie troche oderwały od rzeczywistości
  pytanie wiec czy naprawdę[te z rzeczywistości] nie dostrzegasz dobra pomiedzy np zaśpiewaniem Bogu psalmu a zaspiewnaiem Bogu własnej modlitwy-piosenki  potrzebujesz do tego jakiegoś podlca który by ci mówił do ucha "jesteś tylko człowiekiem wybieraj..."
 bo religia jest odniesieniem swiata przyrodzonego do nadprzyrodzonego a nie odwrotnieCytuj: Religia wywodząca twierdzenia o swiecie materialnym z koncepcji teologicznych opowiadała głupoty.my zyjemy tutaj a nie tam
 niektórym sie wydaje inaczej...
 jedyna osoba potrafiaca tak odnieść się jest Bóg oraz ludzie poprzez objawienia
 dlatego my wierzymy w objawienia ale jak to powiedziano w Kosciele w objawienia prywatnymi nie trzeba sie kierować...
 nasza wiara jest objawiona
_________________
 Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
 
 więc śpiewaj duszo ma...   BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
 
 
 |  
			| Pt gru 30, 2005 14:43 | 
					
					   |  
		|  |  
			| gabriel 
					Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
 Posty: 1730
   |  Cytuj: Bóg stworzył to co chciał stworzyć i to jego prawo. Ja nie kusze boga do tworzenia czegokolwiek innego , wykazuje jedynie że twór wszechmocnej i wszechdobrej istoty nie może być zły ( zło nie istnieje ). 
 A jednak piszesz że wolna wola to możliwość wybrania zła (które właściwie nie istnieje) tyle że jak to się ma do wszechwiedzy. Skoro dla boga czas nie istnieje to nasze przyszłe wybory są dla niego istniejące równocześnie z przeszłymi
Widze ze nie rozumiesz istoty zla.Zlo to przeciwstawienie sie Bogu.Wolna wola umozliwia to, tak wiec to nie Bog tworzy zlo ale  czlowiek majac wolna wole  Podam Ci inny przyklad , masz szybki samochod , fabryka ktora go wyprodukowala dala mozliwosc  jechania tym samochodem 180 km /h ale Ci mowi ze jesli bedziesz jechal ponad 100 km/h zlamiesz przepisy i wyrzadzisz zlo i moze nawet zginiesz  Ta mozliwosc szybkiej jazdy  to wolna wola , to 180 km/h to zlo  ktore robisz Pokaz mi teraz w ktorym miejscu fabryka tworzy zlo ? A gdyby zbudowala samochod ktory jezdzi tylko max 100 km/h  to bys krzyczal ze nie masz wolnej woli wyboru zla lub dobra Cytuj: Jeśli bóg isnieje to człowieka nie ograniczają prawa fizyki tylko wola boża. Prawa fizyki są jedynie jej wyrazem uczynionym w akcie twórczym
Prawa fizyki nie ograniczaja Cie w tworzeniu zla, masz wolna wole.Bog stworzyl prawa fizyki ktore wlasnie umozliwiaja Ci realizacje tego na czym Bogu zalezy tylko i wylacznie i w zasadzie wszystko jest temu podporzadkowane.Wyborze dobra lub zla Nie ma znaczenia czy prawa fizyki sa tylko posrednim ogniwem w fizycznym ograniczeniu czlowieak.Nie o takie ograniczenie Bogu chodzi i Bog sie tym zupelnie nie przejmuje ze na ciebie dziala sila grawitacji, to nie ogranicza Twoje wolnej woli powtarzam po raz setny ! Cytuj:  np. bóg jest wszechmocny i wszechdobry a jednak stworzył świat w którym występuje zło , mimo że wiedział co robi jako wszechwiedzący ). 
Czy fabryka tworzac szybki samochod kaze Ci jechac 180 km /h   ???Co wiecej przestrzega abys tego nei robil   ! W ktorym wiec miejscu fabryka tworzy zlo   ???A tworzy taki szybki samochod abys mial wolna wole ! Agdybys mial powolny samochod nie moglbys wybierac zla a co za tym  idzie nie mialbys wolnej woli    Czy to tak trudno zrozumiec   ?? Cytuj: To twoja definicja miłości ( o ile człowiek ma możliwość kochania boga ) pozbawia go wszechdobroci. Ja jedynie wykazuje że z punktu widzenia logiki to bzdury. 
To jest definicja milosci Boga do czlowieka ( czyli przebaczanie za zlo )to oktorej pisalem
 Natomiast milosc czlowieka do Boga powinna sie objawiac poprzez stosowanie sie do jego polecen i nakazow , nie stosujesz sie do jego polecen tzn nie kochasz Boga , bo gdybys go kochal nie wyrzadzal bys mu przykrosci nie sluchajac jego nakazow a wiedzac ze to robisz 
 Uff..mam nadzieje ze chyba jasne juz jest co ?  
 
 |  
			| Pt gru 30, 2005 14:58 | 
					
					   |  
		|  |  
			| gabriel 
					Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
 Posty: 1730
   | Mieszek : Cytuj: dobro nie potrzebuje zła by istnieć Nie potrzebuje zla aby istniec...masz racje.Potrzebuje zla tylko wiedziec ze odwrotnoscia zla jest dobro.Nie da sie stwierdzic ze cos jest dobre nie widzac zla
 Dobro bedzie istnialo bez zla, tak samo jak i zlo bez dobra moze istniec..tylko nie mozna tego wtedy udowodnic ze istnieje , co nie znaczy ze nie istnieje    To tak jak z napieciem w elektryce ..aby go stwierdzic potrzebna jest roznica napiec....jesli nie ma roznicy napiec nie da sie stwierdzic  ze istnieje napiecie..choc ono istnieje nawet bez tej roznicy    Mam nadzieje ze nie poplatalem zbyt bardzo   
 
 |  
			| Pt gru 30, 2005 15:11 | 
					
					   |  
		|  |  
			| danbog 
					Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
 Posty: 2184
   |  Mieszek !
 Ze zdziwieniem muszę stwierdzić że zgadam się z twoim postem.
 
 
 Gabriel !
 
 Przykłady podawane przez ciebie są nie adekwatne do istoty sprawy.
 Ja twierdze jedynie że :
 Logika[1] nie dopuszcza istnienia :  wszecmocy , wszechwiedzy i wszechdobroci [2] twórcy świata  i równocześnie wolnej woli[3].
 Te trzy elementy nie mogą istnieć równocześnie. Jeden z nich musi być fałszywy.
 Z punktu widzenia twojej wiary najlepszym kandydatem do skilowania jest logika ( nie będąca dogmatem ).
 Jeśli jednak się jej pozbawimy to jak możemy myśleć ?
 
 Nie twierdze że prawa fizyki ograniczają wolną wole ( wg twojej definicji ).
 Twoja definicja przenosi wolną wole w świat duchów zupełnie odrywając ją od świata materialnego.
 Oczywiście mówimy tu w oparciu o twoje definicje których generalnie nie podzielam.
 Problem wolnej woli polega na tym że :
 Jak mogę podjąć niezależną decyzje jeśli bóg tworząc świat w oparciu o swoją wszechwiedze znał ją zanim ja wogóle zauważyłem problem.
 Jak mogę ponosić odpowiedzialność za tę decyzje jeśli wszechmocny znając ją postanowił stworzyć jednak świat w którym taką a nie inną decyzje podejmę.
 Poprostu logika zawiesza się za każdym razem gdy musi operować takimi niedefiniowalnymi pojęciami jak bóg.
 
 Nie wiedziałem że piszesz o miłości boga ( czyli pewnie jakiejś wszechmiłości ). Zawsze patrzyłem na nią z drugiej strony - jako relacje międzyludzką.
 
 W sumie zgadzam się z koncepcją że religia sprowadza się do posłuszeństwa. Zaprowadzenie tegoż jest jej jedynym celem.
 
 
 |  
			| Pt gru 30, 2005 17:09 | 
					
					   |  
		|  |  
			| gabriel 
					Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
 Posty: 1730
   |  Cytuj: Logika[1] nie dopuszcza istnienia : wszecmocy , wszechwiedzy i wszechdobroci [2] twórcy świata i równocześnie wolnej woli[3]. Znowu mieszasz.Logika ludzka mozesz co najwyzej definiowac zjawiska dotyczace swiata materii Nie mozesz logika ludzka defininiowac istoty Boga , zly klucz uzywasz Wszechmoc , wszechdobroc , wszechwiedza to przymioty Boga Logika ( taka jaka  zna czlowiek ) to przymiot czlowieka  Ty na sile logike ( taka jaka zna czlowiek ) usilujesz wcisnac Bogu i narzucic mu ograniczenia wynikajace z ludzkiej logiki.Jedym slowem z Boga chcesz uczynic zwyklego czlowieka i dlatego system ci sie zawiesza :Ludzka logika dotyczy wlasciwosci i zachowania materii , boska logike tak naprawde nie znamy   Cytuj: Twoja definicja przenosi wolną wole w świat duchów zupełnie odrywając ją od świata materialnego.Wolna wola to czynienie doba lub zla i nie ma to nic wspolnego z przenoszeniem sie w swiat duchow.Dobro lub zlo nie czynisz Bogu tylko ludziom.Boga mozesz tylko conajwyzej tym martwic ze zle postepujesz Wiec co to ma wspolnego ze swiatem duchow   ? Cytuj: Jak mogę podjąć niezależną decyzje jeśli bóg tworząc świat w oparciu o swoją wszechwiedze znał ją zanim ja wogóle zauważyłem problem. Jak mogę ponosić odpowiedzialność za tę decyzje jeśli wszechmocny znając ją postanowił stworzyć jednak świat w którym taką a nie inną decyzje podejmę.
 Poprostu logika zawiesza się za każdym razem gdy musi operować takimi niedefiniowalnymi pojęciami jak bóg
Czy uwazasz ze wiedza o czyms przez Boga powoduje brak wolnej woli u czlowieka    Powiedzmy tak ..policjant sie dowiaduje ze zlodziej ukradnie cos , wie o tym ale nic nie moze zrobic ...dopuki zlodziej tego zrobi To czy zlodziej ma ograniczona wolna wole przez to ze policjant wie ze zlodziej to zrobi   ? Cytuj: W sumie zgadzam się z koncepcją że religia sprowadza się do posłuszeństwa. Zaprowadzenie tegoż jest jej jedynym celemChcialbys aby kazdy robil to co chce i nie bylo za to kary ?
 
 |  
			| Pt gru 30, 2005 17:36 | 
					
					   |  
		|  |  
			| danbog 
					Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
 Posty: 2184
   |  gabriel !
 Ależ mnie dokładnie o to chodzi żeby wszyscy uznali ten fakt że logike ( myślenie ) można stosować tylko do materialnego świata.
 Próby wprowadzenia do niej koncepcji boga kończą się awarią systemu.
 Człowiek by móc myśleć musi unikać koncepcji boga.
 Ludzkie myślenie nie dopuszcza tej koncepcji.
 Przynajmniej tu się zgadzamy.
 
 Nie przecze że może istnieją jakieś inne umysły które mogą takimi ideami operować nie popadając w szaleństwo.
 Człowiek niestety nie poradzi.
 Dlatego można albo myśleć , albo wierzyć.
 
 Jak to wolna wola nie ma to nic wspolnego z przenoszeniem sie w swiat duchow ?
 Przeciesz zdefiniowałeś ją jako postępowanie zgodne z przykazaniami ( wolą boga ). Nawiasem mówiąc bóg postępował podobno niezgodnie z nimi więc jego pewnie nie dotyczą.
 Jeśli zdefiniujemy dobro jako działanie w zgodzie z wolą ( nieogarnialną umysłem => objawioną ) boga to np. zabójstwo nie jest złe dlatego że powoduje dyskonfort umierającego , że powoduje dyskomfort jego rodziny ( znajomych ) tylko dla tgo że bóg powiedział "nie zabijaj".
 Jeśli objawi się np. papierzowi i powie " tych zabijaj " ( co podobno miało miejsce już w przeszłości ) to ędzie to czyn jak najbardziej dobry.
 
 Reasumując : Wszystko staje się relatywne w stosunku do nieogarnialnej ludzkim umysłem woli boga. Wszystko jest zależne od boga ( jako ducha  - z którym duchowo komunikuje się twój papież).
 Wolna wola ( cokolwiek to jest - bo koncepcja boga czyni ją niezrozumiałą dla człowieka ) jest wartościowana ( jako dobro czy zło ) przez boga jako ducha.
 
 Policjant dowiaduje ( przewiduje ) się że złodziej coś ukradnie.
 Bóg z kolei wie ( bo wszechwiedzący ) że złodziej coś ukradnie.
 Wiedział już tworząc świat ( i pewnie zaakceptował skoro go stworzył ).
 
 Wiem że to co pisze niema sensu.
 Niema sensu bo myśle ludzkim mużdzkiem o kocepcji boga ( która nie podlega procesowi myślenia ).
 Dlatego można albo wierzyć godząc się na te absurdy , albo myśleć odrzucając koncepcje boga.
 
 Chciałbym by każdy mógł robić to co chce i nie było za to kary.
 To chyba był by raj.
 
 
 |  
			| Pt gru 30, 2005 18:19 | 
					
					   |  
		|  |  
			| gabriel 
					Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
 Posty: 1730
   |  Cytuj: Ależ mnie dokładnie o to chodzi żeby wszyscy uznali ten fakt że logike ( myślenie ) można stosować tylko do materialnego świata. Próby wprowadzenia do niej koncepcji boga kończą się awarią systemu.
 Człowiek by móc myśleć musi unikać koncepcji boga.
 Ludzkie myślenie nie dopuszcza tej koncepcji.
 Przynajmniej tu się zgadzamy.
 
 Nie przecze że może istnieją jakieś inne umysły które mogą takimi ideami operować nie popadając w szaleństwo.
 Człowiek niestety nie poradzi.
 Dlatego można albo myśleć , albo wierzyć
Alez tak:  Czlowiek uzywa myslenia w stosunku do otaczajacej nas materii i jej praw Czlowiek uzywa wiary w stosunku do Boga i jego dzialania i ta wiara jest pewnym rodzajem "logiki" ale kompatybilna z dzialaniem Boga Nawjasem mowiac brak logiki to tez pewna logika    Cytuj: Nie przecze że może istnieją jakieś inne umysły które mogą takimi ideami operować nie popadając w szaleństwo. Człowiek niestety nie poradzi.
 Dlatego można albo myśleć , albo wierzyć
Nie mozna myslec wtedy , trzeba tylko wierzyc bo innaczej zawiesza sie jak ty to powiedziales system   Cytuj: Nawiasem mówiąc bóg postępował podobno niezgodnie z nimi więc jego pewnie nie dotyczą. 
Tak zgazda sie przykazania boskie dotycza tylko czlowiak , nie Boga To np Bog odbiera czlowiekowi zycie , ale czy jest morderca ?Oczywisce ze nie ! Bog sie tez sam do siebie nie modli , nie grzeszy , ..itd..to wszystko dotyczy tylko czlowieka Cytuj: Jeśli zdefiniujemy dobro jako działanie w zgodzie z wolą ( nieogarnialną umysłem => objawioną ) boga to np. zabójstwo nie jest złe dlatego że powoduje dyskonfort umierającego , że powoduje dyskomfort jego rodziny ( znajomych ) tylko dla tgo że bóg powiedział "nie zabijaj". Jeśli objawi się np. papierzowi i powie " tych zabijaj " ( co podobno miało miejsce już w przeszłości ) to ędzie to czyn jak najbardziej dobry.
 
Widzisz , ciekawa sprawa poruszyles.Bog przykazan nie wydal ot tak sobie  bez powiazania tego z psychika ludzka  Wpierw zbudowal czlowieka , nadal mu pewne ograniczenia wynikajace z jego materialnej budowy i psychiki a pozniej wydal instrukcje obslugi tj ( 10 przykazan ) jak bezpiecznie bez uszczerbku dla psychiki czlowieka i norm spolecznych uzywac to urzadzenie jekim jest czlowiek jako mechanizm  Dodal jeszcze i jedno oprocz tej instrukcji obslugi...taki niematerialny chip w postaci sumienia.To jest kolejne pomocnicze "urzedzenie " w czlowieku ktore mu pomaga w prawidlowym jego funkcjonowaniu w spoleczenstwie Cytuj: Reasumując : Wszystko staje się relatywne w stosunku do nieogarnialnej ludzkim umysłem woli boga. Wszystko jest zależne od boga ( jako ducha - z którym duchowo komunikuje się twój papież). Wolna wola ( cokolwiek to jest - bo koncepcja boga czyni ją niezrozumiałą dla człowieka ) jest wartościowana ( jako dobro czy zło ) przez boga jako ducha
Tak masz racje wszystko jest relatywne i zalezne od Boga  Tylko dlaczego koncepcja wolnej woli nie jest dla Ciebie zrozumiala ? Dlatego ze stworzyl ja Bog   To tak jakbys dostal rower czy samochod , wiesz jak sie nim poslugiwac tylko najwiekszy problem dla Ciebie to to ze nie wiesz kim jest ten kto Ci go podarowal lub to skonstuowal   To jest dal Ciebie problem wolnej woli   ? Cytuj: Wiem że to co pisze niema sensu. Niema sensu bo myśle ludzkim mużdzkiem o kocepcji boga ( która nie podlega procesowi myślenia ).
 
Dokladnie tak   Cytuj: Chciałbym by każdy mógł robić to co chce i nie było za to kary. To chyba był by raj.
To jezeli ktos by chcial kogos zabic to mialby to byc raj tylko dlatego ze ten ktos mogby to zrobic ? A czym bylaby ta rzeczywistosc dla zabijanego czlowieka  
 
 |  
			| Pt gru 30, 2005 18:53 | 
					
					   |  
		|  |  
			| danbog 
					Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
 Posty: 2184
   |  Gabriel !
 Nie sądziłem że dojdziemy do porozumienia , a jednak się udało.
    Określenie że wiara jest pewnym systemem logiki wydaje mi się niezręczne. 
 Wiara określa zależności pomiędzy elementami nazwijmy to "incydentalnie".
 To że 2+2=4 w jednej sprawie nie oznacza że 2+2=4 w innej.
 Wszystko jest relatywne w stosunku do woli boga.
 Ja jako materialista wierze że istnieje materia i wykazuje pewne stałe cechy ( np. 2+2=4 ).
 Jakim cudem jesteś w stanie funkcjonować ze świadomością że 2+2 może być jakąkolwiek wielkością.
 Przecież to prowadzi do zupełnego rozkładu wszelkich funkcji umysłu.
 Czy dla ciebie życie to pasmo zawierzeń że robiąc cokolwiek otrzymasz zamierzony efekt z woli boga ?
 Czy jesteś w stanie cokolwiek planować ?
 Włóaściwie jestem zdziwiony że jako człowiek wierzący budujesz tak logiczne zdania. Co powoduje że działasz na zasadzie logiki mimo że jej nie uznajesz. Dlaczego się nią posługujesz.
 Z kąd wzięła się u ciebie koncepcja boga ?
 Z kąd wiesz że jakieś twoje doznania pochodzą od boga skoro nie możesz o nim myśleć ?
 Dlaczego logika sprawdza się w świecie materialnym ?
 Dlaczego wolisz wierzyć niż myśleć ?
 Jak możesz żyć w tym chaosie powodowanym przez wiare ?
 Umysłowość osoby wierzącej jest dla mnie niepojęta podobnie jak jej religia.
 Jeśli ktoś chciałby zabić kogoś kto chce być zabity to nie widzę w tym niczego złego ( inaczej definiuje dobro i zło ).
 Logicznie żecz biorąc jeśli ktoś chciałby zabić kogoś kto niechce być zabity to ich przeciwstawne chęci znosiły by się niwelując możność czynienia co się chce.
 Musiało by powstać jakieś kryterium rozstrzygające czyja wolność jest uprzywilejowana.
 Występuje tu ten sam problem co z bogiem. 
 Jeśli zdefiniujemy jakieś pojęcie absolutne ( wolność absolutna = wszechmoc ) to prowadzi to do błędu logicznego.
 Logika nie dopuszcza istnienia pojęć absolutnych.
 Chciałbym by każdy mógł robić co chce , ale wiem że jest to niemożliwe.
 Dlatego pojęcie raju jest dla mnie niezrozumiałe ( niemożliwe ).
 Wychodzi na to że pragne absolutu ( absolutnej wolności ) mimo że umysł podpowiada mi że to mżonki.
 Sądze że głupia ( emocjonalna ) część mojej psychiki tworzy analogie nieuprawnione.
 Z mocy czynienia czegokolwiek ( poprzez eskalacje zjawiska do nieskończoności ) tworzy pojęcie wszechmocy niemogące zaistnieć w przyrodzie.
 
 |  
			| Pt gru 30, 2005 21:04 | 
					
					   |  
		|  |  
			| gabriel 
					Dołączył(a): Śr lut 16, 2005 14:57
 Posty: 1730
   |  Cytuj:  Ja jako materialista wierze że istnieje materia i wykazuje pewne stałe cechy ( np. 2+2=4 ). Jakim cudem jesteś w stanie funkcjonować ze świadomością że 2+2 może być jakąkolwiek wielkością.
 Przecież to prowadzi do zupełnego rozkładu wszelkich funkcji umysłu.
 
 Czy dla ciebie życie to pasmo zawierzeń że robiąc cokolwiek otrzymasz zamierzony efekt z woli boga ?
 
 Czy jesteś w stanie cokolwiek planować ?
Odpowiem Ci slowami Jezusa" Oddaj Bogu co boskie a cesarzowi co cesarskie" Logika sie posluguje jesli mam do czynienie z materia , a mam z nia do czynienia w 99 %  Wiara sie posluguje jesli mam do czyniania z Bogiem i jego dzielem Dlaczego nie mozna tak postepowac jak  Ci pisze   ? Piszesz ze nie mozna nic zaplanowac >A co mi przeszkadza ze Bog wie co ja zrobie w moich zamiarach ? To dla mnie zaden problem Cytuj: Włóaściwie jestem zdziwiony że jako człowiek wierzący budujesz tak logiczne zdania. Co powoduje że działasz na zasadzie logiki mimo że jej nie uznajesz. Dlaczego się nią posługujeszJa dzialam na zasadzie logiki jesli rozmawiam z Toba o materii, o czlowieku , i nie rozumiem dlaczego mialbym logiki nie uznawac w takim przypadku   ? Natomiast nie mozna tej logiki uzywac w stosunku do Boga , nie da sie po prostu  Ja stosuje podwojny standart ( jeden dla materii a drugi dla Boga w logice ), a ty stosujesz pojedynczy standart  do wszystkiego i tutaj popelniasz blad   Cytuj: Z kąd wzięła się u ciebie koncepcja boga ? Z kąd wiesz że jakieś twoje doznania pochodzą od boga skoro nie możesz o nim myśleć ?
 
Poniewaz logika ludzka moje doswiadczenia kontaktu z Bogiem nie da sie opisac , no chyba ze ludzka mysl moze podrozowac poprzez czas i przestrzen Nie wazne..to zbyt trudne do opisania  Cytuj: Logicznie żecz biorąc jeśli ktoś chciałby zabić kogoś kto niechce być zabity to ich przeciwstawne chęci znosiły by się niwelując możność czynienia co się chce. Musiało by powstać jakieś kryterium rozstrzygające czyja wolność jest uprzywilejowana
A jesli w raju 2 istoty zechca ta sama rzecz to maja ja nie dostac bo pragneinia sie niweluja     Nie Danbog, w raju dusze ludzkie kontenpluja, i wiecznie chwala Boga  Nie ma imprez , dyskotek , fajnych lasek......tylko wieczna kontenplacja do Boga ..to wszystko...( dosyc  nudne prawda ? ale nasza osobowosc sie zmienia po smierci i to przestaje byc nudne wtedy ) Cytuj: Logika nie dopuszcza istnienia pojęć absolutnychLogika ludzka nie..ale wiara ( czyli inny typ logiki ) dopuszcza  
 
 |  
			| Pt gru 30, 2005 21:54 | 
					
					   |  
		|  |  
			| danbog 
					Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
 Posty: 2184
   |  Gabriel  !
 Sądze że można postępować tak jak piszesz. Przynajmniej jeśli swera wiary religijnej i swera świata materialnego pozostają rozdzielone.
 Problem zaczyna się jeśli zaczynasz mieszać ( łączyć ) te dwie sfery.
 Jeśli próbujesz wprowadzić do świata materialnego elementy wiary , lub odwrotnie - zasady świata materialnego do religii. By dokonać takiej operacji trzeba by wymuśleć jakić nowy rodzaj logiki obsługujący oba te światy.
 Wcześniej jednak doszliśmy do wniosku że człowiek sobie z tym nie radzi.
 Tak więc religia może sobie istnieć dopuki nie wypowiada się o świecie materialnym. A jeśli się wypowiada to świat materialny by mógł żądzić się jakimikolwiek prawami musi ją ignorować.
 
 Mnie nie przeszkadza że bóg wie co zrobisz w swoich zamiarach.
 Tyle że z punktu widzenia boga wolna wola człowieka nie istnieje.
 Ale wynika to ze stosowania logiki do koncepcji boga.
 Oczym pisze wyżej.
 Jako człowiek by móc myśleć musze odrzucić koncepcje boga , albo koncepcje wolnej woi , bo nie mogą istnieć obok siebie w moim umyśle.
 Niepozwalają im na to prawidła ludzkiego myślenia.
 
 Sory że tak to ujme ale dla mnie wygląda to jak rozdwojenie jaźni.
 Jak mi pasuje to myśle logicznie , a jak mi nie pasuje to myśle magicznie.
 Te dwa systemy myślenia nie mogą funkcjonować jako jeden , ponieważ logika nie toleruje tego drugiego. A tak się składa że logika to mechanizm ludzkiego myślenia.
 Logika opiera się na wewnętrznie sprzecznej ( z punktu logiki) zasadzie "wyłącznego środka ".
 Jeśli kot jest cały biały to nie jest cały czarny.
 Jeśli coś jest prawdą to nie jest kłamstwem.
 Jeśli coś jest logiczne to nie może być alogiczne. itp.
 
 Zatem wybór należy do nas.
 Albo odrzucimy myślenie ( stosowanie logiki ) , albo odrzucimy myślenie magiczne ( życzeniowe , religijne , czy kjak je tam zwać ).
 Jeśli odrzucimy myślenie to można tylko kontemplować .
 Można to osiągnąć za pomocą farmakologii lub operacji chirurgicznej.
 Albo ciężką pracą jak medytujący ( np. buddyści zen ).
 
 Reasumując : Religia prowadzi do rozkładu procesu myślenia. Nie przez przypadek , ale właśnie dla tego że to jest celem samym w sobie religii.
 
 
 |  
			| So gru 31, 2005 11:52 | 
					
					   |  
		|  |  
 
	|  | Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach
 Nie możesz edytować swoich postów
 Nie możesz usuwać swoich postów
 Nie możesz dodawać załączników
 
 |  
 |