A tego muszę przyznać nie zauważyłem I oby tak było dalej - dyskusja, wzajemne ubogacanie sie odkrywanymi tekstami, a i dzielenie się wątpliwościami...

Wtedy ten konkurs i to forum będą miały sens

Proszę zatem aby:

1. Starać się:
a) oczekać chwilę zanim się odpisze przedmówcy
b) założyć że miał jak najlepsze intencje

2. Nie zakładać od razu, że ten, który ma wątpliwości "poluje" na punkty

3. Nie traktować konkursu ambicjionalnie - choć jednocześnie nie "odpuszczać" sobie

Elka ! Jesteś przemiła ! Dzięki za dobre słowo !

A patrząc na kalendarz, pozwolę sobie dodać jeszcze i to :
Księdzu Pomysłodawcy - Tytanowi Pracy i Mądremu Arbitrowi,
jak też Rewelacyjnym, Błyskotliwym a Niestrudzonym Uczestnikom Tego-Najwspanialszego-Pod-Słońcem-Konkursu
wszystkiego dobrego w roku 2006.
Oby świat wokół Was stawał się coraz piękniejszy !


"Jeszcze trochę
a zobaczymy jak rozkwitają drzewa migdałowe,
jak marmury rozbłyskują w słońcu,
jak faluje morze.

Jeszcze trochę
a staniemy wyżej ..."

(Giorgos Seferis : "Opowieść")

Stefan ! wielkie WOW! i czapki z głów

No rzeczywiscie to prawda....chyba większośc z nas o tym zapomniała, ale czasem warto porównac tłumaczenie z innymi jezykami, a najlepiej łacina.
Co prawda lepsza byłaby greka i hebrajski....ale to już wyższa szkoła jazdy i ja sie osobiście na to z pewnościa nie pokusze, za cienki jestem



Dobry pomysł
Co prawda watpie czy cos wygram, bo jeden etap juz opuściłem, a moze mi sie zdarzyc jeszcze kilka "nieobecności" (siły wyższe)...to jak na wyscigach Formuły I, czasem trzeba zjechac do boksu by wymienic ogumienie
Gdyby jednak jakims cudem udało mi sie to.......jak wygram wyjazd do Izraela, to wysle tam...TEŚCIOWA, z najwieksza przyjemnościa

pozdróqwka i Wszystkiego dobrego w Nowym 2006 Roku

Na wstepie chylę w pokorze czoło przed wiedzą Księdza i innych uczestników konkursu( w szczególnosci Stafana) Nie ma tu chyba juz nic do powiedzenia, dzięki za wyjasnienia.
Teraz inna sprawa, mianowicie: przystepując do tego konkursu, potraktowałam te zmagania bardziej jak kurs biblijny, a moze nawet wykłady. A w takim potraktowaniu , uważałam ,że można dyskutować , czasem nawet w oczywistych sprawach. Słuchacze wykładu zasypuja wykładowcę lawiną pytań, wątpliwości , a czasem spierają sie , odchodząc usatysfakcjonowani badź też nie. Stąd moje drążenie tematu . Uważam , że nie robiłam tego w sposób nieelegancki jak to powiedział Stefan. Zwracałam sie do Księdza mailem i szukałam odpowiedzi na swoje watpliwości tutaj. Fakt, nie jestem obyta w rozmowach na forum, bo to moje pierwsze rozmowy.
Rozumiem już , że ten konkurs trzeba jednak potraktowac jak konkurs , a nie jak kurs albo tez wykład. Juz wiem ,że nalezy odpowiadac na pytania nie bede ich roztrząsać na forum. I tyle.
Trzeba jednkowoż uczyć sie od mądrzejszych. A jak sie uczyć , nie zadajac pytań w watpliwosciach. Jesli mój upór w dążeniu do uzyskania satysfakcjonujacej odpowiedzi, uznany został za niegrzeczny , wszystkich przepraszam.
Teraz zwracam sie do Saxona. Moja wypowiedź o niepodważalności wiedzy(wiemy o co chodzi, prawda?!) prowadzącego nie była ani "szczypaniem' a juz napewno nie żartowaniem. Uważam tak naprawdę , czego dowód otrzymałam.
Jeszcze raz przepraszam i niech to zostanie w Starym Roku. A ten 2006 niech wszystkim nam przyniesie tylko takie problemy, to bedzie nieźle.
Troche mi jednak smutno!

Powiedzcie mi czy mam racje......odpowiedzi do 7 stycznia?
Czy znów cos pokopałem:)

masz rację, na szczęście

Własnie wziąłem sie za 2 pytanie......i chyba je sobie odpuszcze (mam zła forme po imprezach ) na dzisiaj.
Albo jest ono wysoce podchwytliwe...albo jest proste, a ja sie doszukuje pułapki....

saxon, nie potrzebujesz czasem kogos kto by ci snieg z samochodu odgarniał? .....a przy okazji zadał kilka pytań i uzyskał pare odpowiedzi... ;););)

Jak rekolekcje, to na Płachcioku w Brennej. Cudnie:)
Ale dla mnie to raczej nieosiągalne, nawet w czasie wakacji:(

Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Bardzo podoba mi sie pomysl "rekolekcji biblijnych". Mysle, ze jesli Panu Bogu tez sie spodobal to nie ma co sie martwic, czas i mozliwosci musza sie znalezc

Zycze wszystkim: wykorzystania wielu (a najlepiej wszystkich) łask Bozych w Nowym Roku!

jeżeli te rekolekcje się odbęda - czyli jesli dobry Pan pozwoli - to raczej bardziej w środku Polski może w okolicy Kutna
w zeszłym roku w Woźniakowie koło Kutna ks. Adam organizowal rekolekcje i bardzo było tam sympatycznie, pod każdym względzie

pod każdym względem oczywiście

http://www.salezjanie.pl/domy/?insp=PLE&id=304 a tu można sobie podejrzeć miejsce rekolekcji nie widać niestety boiska do gry w siatkówkę

WITAM!!!!
Najpierw moje tłumaczenie - wcale nie chcę się chwalić!!!! ani nikogo wprowadzać w jakieś kompleksy tym bardziej
Proszę o wytłumaczenie, a dokładnie rozwianie moich wątpliwości.
W pyt. 1.
czy wystarczy podać odpowiedź tak:
wyrażenie "jakieśtam" - a
wyrażenie "kolejneztekstu" -d
wyrażenie "takietam" -b itd. ...
czy do każdej odpowiedzi podawać opis i skąd się to wzięło (tak jak mam to przygotowane).

w pyt. 3
czy wystarczy podać jedno źródło pochodzenia tych słów z kolędy?

pyt. 7
czy mam podać tylko źródło czy dokładnie opisać wydarzenie ze ST?

Pozdrawiam

Droga, Kochana Ave !
Wybacz mi, proszę ! ! !
Ktoś mi kiedyś powiedział, że siedzi we mnie "kawał niewyżytego belfra" i pewnie dlatego zdarza mi się uderzać od czasu do czasu w taki ot, mentorski ton !
Wierzę i wiem już teraz, że Twoje intencje były dobre. Człowiek czasem - tak jak ja w tym przypadku - przeczyta coś, zrozumie tak jak zrozumiał i zamiast się zastanowić przez chwilę, bierze się "do bitki" !

Przepraszam więc i Ciebie, i innych, których być może dotknęła moja wypowiedź - za jej pochopność !

Wiesz co ? Wigilia minęła, ale czas Bożonarodzeniowy trwa, zatem pozwól, że przełamię się jeszcze dziś z Tobą opłatkiem.
Życzę Ci wszystkiego, wszystkiego najlepszego w nowym roku !
Oby ścieżki, po których będziesz kroczyć, były wolne od cierni !
Wysokich lotów !

Nie przesadzaj

Nalezy dyskutować, wymieniac się poglądami i dzielić wątpliwościami, ale..... przyznasz chyba sama, że co innego jeśli napiszę że "według mnie to jest tak i tak", a co innego kiedy to będzie miało formę "jest tak i tak, ksiądz nie ma racji i niech się ksiądz przyzna do błędu"!



Życzę wszystkim dobrego Nowego Roku 2006
Uczestnikom konkursu opanowania , wytrwałości i wzajemnej życzliwości, a ks. Adamowi siły i cierpliwości
A wszystkim nam, żeby każdy dzień i każde wydarzenie coraz bardziej przybliżały nas do Boga.

Stefanie!
Dzięki za te miłe słowa. Juz smutek pierzchnął.
Nie wiem, czy jesteś belfrem, czy tylko masz belfrowski ton.
Bo ja jestem z "rodu" belfrów.
No i też ze Śląska.
Pozdrawiam i zycze tez przesympatycznych chwil w Nowym Roku.