ŚMIERĆ - przypadek czy przeznaczenie
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Bobo, alez ja to doskonale rozumiem. ba, ani razu tego nie zanegowalem. Jedyne, z czym sie nie zgadzam, to to, ze wszystkie nasze wybory sa znane jeszcze zanim my sie urodzimy, i jakakolwiekzmiana tego jest niemozliwa.
Ani razu w swoich postach nie zanegowal roli Boga w zyciu wierzacych, ani razu tez nie zanegowalem tego co napisalas w postach. Bo w koncu piszemy o tym samym: o wolnej woli. I o ty, ze Bog chce naszego dobra. Ale tez o tym, ze czlowiek Bogiem nie jest i bladzi. Ale dzieki pomocy Boga moze sie z tego bladzenia wyprowadzic. To odrzuca Szemkel - w jego modelu od poczatku wiadomo co kiedy wybierzemy.
Crosis
|
Pt gru 23, 2005 22:09 |
|
|
|
 |
Duch proroczy
Dołączył(a): Śr gru 21, 2005 16:18 Posty: 85
|
 Apokalipsa przykładem przeznaczenia ?
Człowiek w swoim życiu dokonuje pewne decyzje . Swoje i sam o nich decydyje .Jednak Bóg je zna -widzi je w szerszym obrazie - on poprostu wie co zrobimy . Czego przykładem jest apokalipsa
|
Pt gru 23, 2005 22:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Duchu - apokalipsa nie jest dokladnie osadzona w czasie, nie jest tam tez napisane jakich dokladnie ludzi ona dotyczy.
Crosis
|
Pt gru 23, 2005 22:48 |
|
|
|
 |
Szemkel
Dołączył(a): N sie 28, 2005 9:57 Posty: 172
|
Zanim ukształtowałem cięw łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat poświęciłem cię Jr 1,4
Chodzi w szególności o tą pierwszą linię, a dokładnie o słowa "znałem cię". to oznacza, że zanim cokolwiek na tym swiecie sie wydarzy Bóg wie o tym.
Chrystus sam przepowiadał swoją mekę i w ostatnim rozdziale Ewangelii wg. ś2w. Jana przepowiada jaką smiercią umrze Piotr.
Tajemnica szczęści i 7 modlitw; są to teksty do których Jezus daje nam obietnice, że ci którzy będą je oredować, będą powiadomieni przed swoją śmiercią. A jak mogliby być powiadomieni jeżeli bóg nie znałby daty każdego z nas?
Bóg daje nam realnie do zrozumienia na kartach PŚ, że wie o nas wszystko. A objaiwneia zatwierdzone przez KK tylko to przekonanie potęguja.
Jestem pewien że ten który zna każdą, nawet najbardziej ukrytąi cichąmoją myśl, wie (a nie ustalił) kiedy nadejdzie na mnie czas.
Piszesz Crosis, że takie podejście nie ma sensu. Ależ ma, tylko że o wiele głębszy niż tobie, mnie czy komukolwiek innemu sie wydaje. Trudno to pojąć i wyrazić rozumem ale to własnie nazywa sie wiara. gdyby wszystko można było opisac i udowodnić wtedy chrześcijaństwo było by zwykła nauką. Jednak to jest zywa wiara, relacja pomiędzy człowiekiem a kochającym Bogiem, który wie o tobie wszystko.
Natura Boga jest niedostępna naszemu rozumowi, a to o czym teraz piszemy to tylko jeden z jej aspektów. Możemy się tylko domyslać, i czerpać z Pisma i Jego przejawów.
_________________ dziekujemy, że nas wybrałeś, abysmy stali przed Tobą i Tobie słuzyli
|
Pt gru 23, 2005 23:37 |
|
 |
Szemkel
Dołączył(a): N sie 28, 2005 9:57 Posty: 172
|
Crosis napisał(a): apokalipsa nie jest dokladnie osadzona w czasie, nie jest tam tez napisane jakich dokladnie ludzi ona dotyczy.
apokalipsa jako opis wydarzeń ostatecznych jest dokładnie osadzona w czasie tylko, że "...ani aniołowie, ani Syn, tylko Ojciec" zna dzień i godzine. Apokalipsa opisuje konkretne fakty, są one dla nas dosć mgliste, bo takie mają być, będą rozpoznane dopiero kiedy wszystko sie zacznie wypełniać.
_________________ dziekujemy, że nas wybrałeś, abysmy stali przed Tobą i Tobie słuzyli
|
Pt gru 23, 2005 23:45 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
szemkel, ale w miare pisania zmieniasz stanowisko - ja nie neguje, ze zna kazda nasza mysl. Ze wie, kiedy przyjdzie nasz koniec.
Tylko ze nadinterpretujesz pierwsze zdanie z cytatu jaki dajesz. Spojrz: ja zgadzam sie z tym, ze Bog wie, kiedy jest moj koniec. Akurat teraz dokonalem takiego wyboru, ktory okresla moj koniec tak a nie inaczej - Bog o tym wie. Ale za 2 tygodnie dokonam nasterpnego wyboru, dzieki ktoremu wyborowi Bog bedzie wiedzial, ze moj koniec nastapi juz w innym momencie. Ale ciagle WIE.
Dostrzegasz co chce przekazac?
Ja nie neguje tego, ze Bog zna nasze mysli. Ze wie, co sie stanie. My dokonamy wyboru i on dalej WIE DOKAD NAS TEN WYBOR ZAPROWADZI. Wiec caly czas - tego nie neguje.
Crosis
|
Pt gru 23, 2005 23:45 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Szemkel
Crosis bardzo mądrze pisze. Ja również zaapeluję o zastanowienie się nad różnicą pomiędzy rzeczami wiadomymi a ustalonymi.
Taki przykład:
Chce Ci się pić. Zastanawiasz się nad kawą i herbatą. Obie puszki stoją na półce, wybierasz na przykład kawę, bo trochę jesteś śpiący. Po pięciu minutach wiesz, że wybrałeś kawę, prawda? Czy Twój wybór był ograniczony przez fakt, że teraz już to wiesz? Oczywiście, że nie.
I tak samo jest z Bogiem. Tyle że dla Boga nie istnieje czas. Tak więc On wie to, co Ty będziesz wiedział za - u nas - pięć minut. Ale nie wybiera za nas. Nie ustala, co wybierzemy. Po prostu wie, co MY wybraliśmy. Różnica polega na tym, że wie to cały czas.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
So gru 24, 2005 0:10 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
W koncu ktos zebral w skrot to, nad czym ja sie rozwodzilem.
Crosis 
|
So gru 24, 2005 0:13 |
|
 |
anek
Dołączył(a): Pn gru 05, 2005 14:02 Posty: 93
|
Ja przeżyłam w tamtym roku śmierć taty, pochowalismy go 3 dni przed wigilią... To były moje najsmutniejsze święta. Od tego czsu minął już rok, ale na samym początku miałam pretensje do Boga dlaczego zabrał mi tatę do siebie... Niby Boże Narodzenie nadchodziło, a Bóg zabrał mi kochaną i drogą osobę. Mój tata miał nowotwór złośliwy (chorował) w sumie rok czasu Umierał praktycznie na moich oczach ;(Raczysko przeżarło tętnicę szyjną, więc w domu było jak w żeźni... Zanim przyjechało pogotowie tata stracił z 3 litry krwi na pewno. W szpitalu go jeszcze widziałam na izbie przyjęć i jak go zabierali na OIOM. Niestety chwilę później wyszedł lekarz i powiedział,że tata umarł, bo dostał kolejny krwotok... Na początku nie mogłam się z tym pogodzić, dlaczego właśnie teraz odszedł, a tak bardzo chciał żyć, miał zaledwie 46 lat, Teraz już wiem, że Bóg na wobec każdego jakiś swój Boży plan i powołuje nas do siebie w najwłaściwszym czasie dla nas. Aha, mój tat powiedział jeszcze zanim przyjechało pogotowe "ja umieram", było to bardzo świadome umieranie z jego strony. Bardzo z nim tęsknię, ale pozostaje nadal w moim sercu
|
Pn sty 02, 2006 17:51 |
|
 |
Magnus noX
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 21:50 Posty: 18
|
Najprostsze wytłumaczenie materialistyczne: chaos deterministyczny (polecam zapoznać się z teorią fraktali - bardzo pouczające i ciekawe  - a w skrócie - istnieje skończona i niewielka liczba praw fizycznych i zawsze jednakowej przyczynie odpowiada ten sam skutek, jednak liczba zmiennych jest tak ogromna, że po prostu nie da się w 100% przewidzieć żadnego zdarzenia.
Najprostsze wyjaśnienie teologiczne: istnieją dwie siły (osobowe np. Bóg i Szatan, lub bezosobowe) mające zupełnie przeciwne "cele" (czyli jedna jest niszcząca druga budująca, dobra/zła, jasność/ciemność) a świat jest areną, na której odbywa się "walka". Oczywiście to zakłada, że siły te są sobie mniej więcej równe 
|
Pn sty 02, 2006 22:36 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|