Tylko, ze, tak jak juz pokazal pan Kopalinski, w obecnym jezyku polskim sodomia jest to seks ze zwierzetami. Tak wiec okreslenie Crusadera, do tego celowo obrazajace (do czego sam sie przyznal) homoseksualistow.

W zadnym aktualnym slowniku jezyka polskiego homoseksualizm nie jest utozsaminay z sodomia. Proste. To samo stwierdzil PTR i zamknal temat.

Ja zas odpowiem na zarzut Crusadera. Napisalem "do jasnej cholery". Ale czy to wulgarne? Zauwaz, ze na tym forum wszelkie wypowiedzi wulgarne sa zastepowane: (censored).

Widzisz? Widocznie cholera (nazwa choroby) do takich nie nalezy.

I napisze cos jeszcze - uzlem tego, poniewaz krew mnie zalala, ze tacy jak Ty takimi tekstami niszcza to, co zbudowali na tym forum moderatorzy. Niszcza poziom dyskusji i chyba najwieksza tolerancje wsrod for katolickich. Tacy jak Ty, pelni pogardy do innych, myslacych inaczej, tworza nie tylko negatywny obraz calego forum ale i calego polskiego katolicyzmu. Przemysl to.


Crosis

Crosis skierowanie słów w intencji swojej jako klnięcie z całą pewnością jest klnięciem a nie wypowiedzeniem nazwy choroby...
ani też nie było rozmowaa na temat wulgaryzmów z jakiego powodu nie powinno być kasowane wtedy


dlatego uważam , ze powinieneś dostać upomnienie na PW z jednoczesnym ocenzurowaniem tych słów

to, ze jesteś traktowany tu jakby ulgowo wskazuje na stronniczość moderatorów
uważam,iż powinni byc więc za to własciwie potraktowani...


i jest to jednoczesna moja kolejna "uwaga go moderacji" !!!!!


o ile wiem to zoofilia jest chorobą
sodomia świadomym zboczeniem
i co z tego, że oznacza to samo?
jednak jej wydźwiek jest inny
i jest to kolejny powód do dumy Polaków z naszego języka
my mamy naprawde bogate słownictwo
dlatego zwiemy sie od zarania dziejów jako jedni z niewielu majacych na siebie własne określenie: Słowianami

To że mamy bogate słownictwo to nie znaczy że odpowiednim sposobem jego wykorzystania jest lżenie innych.

o widze , ze w końcu zmieniliscie tytuł poprawiając "uwagi go moderacji " na "uwagi do moderacji"

no to [pochwałka]

Jesteś pewna, Anguo Hmmm... Nie wiem... Ale wydawało mi się, że tam również z jeden conajmniej wklejałem. Cóż, nic nie udowodnię, więc kłócić się nie będę. Jeśli uraziłem kogoś - np. PTRqwerty'ego - to przepraszam

Jestem pewna

No i to jest podejście... Co to jest - Twój prywatny folwark, czy forum (czyli miejsce wymiany opinii) Wg Twojego rozumowania: jak dwóch zaczyna na siebie wrzucać (np. Beli i Crusader), to znaczy że trzeba temat zamknąć, bo to łatwiej niż po prostu wywalać posty nie na temat. I to jest bez sensu. Po to jest moderacja, żeby cenzurowała opinie i wywalał niekonstruktywne. A nie, żeby zamykać tematy. Skąd wiesz, kiedy ktoś sobie coś zobaczy i będzie chciał dopisać A tak, będzie trzeba zakłądać nowy temat - a potem merudzenie będzie, że się powtarzają, przeklejanie ("porządkowanie") postów po różnych wątkach, co w ogóle potem rąk i nóg nie ma

O ile zdążyłem się zorientować, jest to miejsce wymiany opinii o porządku ustalonym regulaminem, nad którego przestrzeganiem czuwają moderatorzy i administrator. W regulamine mamy m. in. następującu punkt




Proponuję spojrzeć na problem "sensu" z drugiej strony: jaki sens ma pisanie postów z pogranicza regulaminu? Chyba taki, aby sprowokować moderatora a potem starać się usilnie wykazać, że interwencja była krzywdząca dla forumowicza. Jakieś zboczenie z kategorii sado-macho?

Chyba każdy średnio rozgarnięty użytkownik jest w stanie "załapać", jaka forma wyrażania poglądów jest akceptowana na forum. Bez trudu może też napisać posta, który z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością nie zostanie usunięty ani ocenzurowany. Trzeba tylko chcieć.

PS.
Podczepiam się pod ostatni w tym wątku post ToMu, ale bardziej na zasadzie "punktu odniesienia" niż odpowiedzi na ten konkretny post.

Nie neguję regulaminu - oczywiście, że moderatorzy mają prawo blokować topiki. Ale jest coś takiego jak prewencja - czyli ostrzeganie i ew., usuwanie postów nie na temat, czy z wrzutami. A co tutaj jest Pewnie większość wszystkin ingerencji moderatorów - zamykamy temat. Bo po co usunąć coś KONKRETNEGO co przeszkadza, i dać się ludziom wypowiedzieć.

Uważam, dokładnie tak samo. O to mi wtedy chyba chodziło.

Przeczytałam jeszcze raz tamtą rozmowę chyba sprzed pięciu miesięcy, gdzie jotka napisała ze forum dopuszcza ranienie innego człowieka, i w końcu nie wiem czy można czy nie można.

viewtopic.php?t=6501&start=15

Czy mógłbym prosić o wyjasnienie działań moderatora w podanym wyżej temacie?

O ile nie mam pretensji do tego ze wyciał wyraz "debil" przy nazwisku pewnego dziennikarzyny...o tyle zastanawia mnie pozostała działalnośc

Zacytowałem w tym temacie fragment znanej na Ślasku piosenki "Jedna baba drugiej babie wsadzila do **** grabie". To było zobrazowanie plotów jakie wypisuja co poniektórzy userzy.
Mój post został chyba wyciety tylko dlatego, ze dosadnie i gwarowo okreslił gdzie te grabie zostały wsadzone.
Nie rozumiem jednak, dlaczego gwarowe określenie miejsca służacego do siedzenia, jest bardziej nieprzyzwoite od szkalowania ludzi?
Jakąś dziwną mentalnośc reprezentuje ów "tajny" moderator. "Tajny" ...bo wbrew deklaracjom nie miał odwagi sie przedstawic, ani nawet wyjasnic przyczyn na PW.
Ja wiem, ze regulamin go do tego nie zobowiazuje...ale chowanie sie za regulaminem, moze byc oznaka jedynie - TCHÓRZOSTWA....a co to za moderator, który tchórzy przed userem?


Nie było wyjasnien, nie było przedstawienia sie...tak wiec moje wnioski dotyczace tegoz moderatora zdaja sie byc zgodne z prawda.....REGULAMIN RULEEEZ...a gdzie osobista odwaga?

Każdy dział ma swoich moderatorów. Skoro są podpisani pod działem, nie muszą podpisywać się w konkretnych postach.

Tyle w kwestii "tchórzostwa".

Dział "Kosciół" - moderatorzy sztuk 2 (słownie: DWA).......

Kwestia "tzhorzostwa " dotyczy uzasadnienia, a nie ukrywania.
Poza tym...nie ze mna te numery, by zaciemniac sprawe tym, iz dany dział moderuje i moze moderowac tylko podpisany pod nim....takie kity to nie mnie wstawiać...Pani Admin..

Tchórzostwa*