Czytam dzis wiarę i oczom nie wierzę.. http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1137228059
Otóż z artykułu pt,,Michnik broni kard.Macharskiego"dowiaduję się jak to pan redaktor Michnik ni stąd ni z owąd wziął w obronę dobre imię kardynała.Owo dobre imię naruszył Obirek w swojej ksiażce,,Przed Bogiem"
Wszystko pięknie i ładnie tylko taka myśl mi się po głowie kołacze; jakiż interes ma pan Michnik ,żeby bronić Macharskiego? Jakoś w bezinteresowność GW nie uwierze.Rzecz cała dotyczy oczywiscie lustracji.Tak sobie wymyśiłam,ze o Obirku i j ego ksiażce słyszało iluś tam ludzi, waski krąg zainteresowanych przeczytał tęksiążke.Dopiero jak najpoczytniejsza gazeta przytoczy słowa Obirka( gazeta rzekomo w obronie )to dopiero rzecz stanie sie znana.Ludzie się dowiedzą przy okazji ,że był jakiś Obirek napisal ksiażkę.
moze mnie ktos uswiadomi?Osobiście żywię wielki szacunek do kardynala Macharskiego,zwłasza do jego postawy po smierci JP.Tylko ten Michnik tak mi po glowie chodzi....

Kard. Macharskiego nie trzeba bronić. On broni się sam - swoim życiem, zachowaniem, osobą.

Zgadzam się z PTRgwery, tym bardziej, że o książce S. Obirka pisały już inne gazety.
Czy tak trudno żyć bez doszukiwania się, przypisywania komuś złych intencji?
"Syn nie ponosi odpowiedzialności za winę swego ojca, ani ojciec za winę swego syna. Sprawiedliwość sprawiedliwego jemu będzie przypisana, występek zaś występnego na niego spadnie" Ez 18,20... tym bardziej za szwagra lub za brata....kard. Macharski naprawdę nie potrzebuje obrony.

PTR nie twierdzę ,że moja teza jest prawdziwa,stawiam pytania i snuje hipotezy.Chyba nie jestesmy w sadzie tylko na forum dyskusyjnym.Postawiłam pytanie,jestem ciekawa waszych opinii. napisałam jakie sa moje przypuszczenia ,jesli sie mylę to życie zweryfikuje mój pogląd.
Alus zle mnie zrozumiałeś .Ja nie stawiam pod znakiem zapytania kwestii odpowiedzialnośći za rodzine.Wiem tylko,ze nic nie dzieje się bez przyczyny(pisanie artykulow na temat)i moze dlatego mam tendencje do doszukiwania sie 2,3 ,4dna.Taką już mam naturę.Pewnie grzeszną....

Rozumiem Awa, twoją nieufność wobec Michnika, boirąc pod uwagę niektóre jego wypowiedzi możesz mieć podstawy do niepokoju. Ale myśleę, że my chrześcijanie powinnyśmy wyjść z tego stereotypowego parzenia na czyny bliżnicxh (nawet jeśli zasłużonego), bo zastanów się jak możemy go krytykować gdy postępuje źle, jeżeli gdy postąpi szlachetnie, podejrzewamy go o złe zamiary. Czy nie będziemy wówczas tacy jak ci, o których mówi Jezus, że oskarżali Jana Chrzciciela o opętanie gdy pościł, a gdy przyszedł On i jadł oraz pił to mówili, że jest żarłokiem?

Paschalis madrze to napisałeś.Zauważ ,ze mam świadomosc swojej slabości:)

A ja - monotonnie - zapytam: czytałeś książkę Jak nie, to nie posługuj się argumentem którego tak naprawdę nie znasz I zdania nie zmienię

Ja akurat "Przed Bogiem" czytałem.

ToMu - nie wypowiadam się o książce S. Obirka - nie czytałam, więc nie mogę polemizować.
Zgadzam się z PTRgwerty w sprawie doszukiwania się podtekstów w artykule Michnika.

- A może chodzi po prostu o zwykłą ludzką uczciwość?
- A może zwyczajnie chodzi o protest przeciw wyciąganiu ludziom ich powiązań rodzinnych jako czegoś, co z założenia czyni człowieka i jego poglądy podejrzanymi?

Było takie zdanie, parafrazuję... Jeśli fakt mi nie pasuje do poglądów... to tym gorzej dla faktu...

Doszukiwanie się piątego dna tylko dlatego, że wydrukowała to taka a nie inna gazeta (bo przecież ona nie może napisać nic dobrego ) to w sumie to samo, co doszukiwanie się w poglądach na lustrację czy dekomunizację kard. Macharskiego najzupełniej prywatno-rodzinnych obaw.

To dokładnie TO SAMO.
Prosiłabym, żeby się nad tym zastanowic...

Mieszku - "dobry komunista a dzisiejszy liberał pluje na komunizm i cieszy się zacierając ręce"...
"Dlatego te insynuację - chcę wierzyć, że wypowiedzianą bezrefleksyjnie - pod adresem kard. Franciszka Macharskiego uważam za niegodziwą" - czy z tych słów przebija radość, że ktoś "dołożył" Kościołowi - bo ja odczytuję to jako protest wobec pomówień, niezależnie kto dokonuje tych pomówień.

Jotko zapewniam cie ,ze dla mnie nie jest TO, to samo.FAKT MI RZECZYWISCIE NIE PASUJE DO POGLADOW.
Czas pokaze.Obym sie jednak mylila.
Taka refleksja na marginesie:czy katolicy w tym swoim zachwycie kochania wszystkich i wszystkiego zawsze będą ślepi ?

mieszku teraz to mnie moderacja posadzi o spiskowa teorie dziejow,ale w pewnym sensie zgadzam sie z toba. Ta gazeta ciagle uderza w kosciół(czego kosciol zdaje sie nie zauwazac)wiec ten artykuł w jakiś sposób moim zdaniem(bedę się upierać to robi)zastanawiam sie tylko co konkretnie chciano upiec na tej pieczeni.

A mnie dziwi tendencyjność podchodzenia do Wyborczej. Fakt - piszą niekiedy bzdury - ale jest to mimo wszystko dość wiarygodny w skali krajowej tytuł. Więc czemu od razu zakładać, że wszystko co tam zostaje napisane, musi być od razu "atakiem na Kościół" i "prowokacją"

Awa - fakt Ci nie pasuje do Twoich poglądów o Wyborczej. Ma prawo. Tylko nie można w tej sytuacji zakładać, że zawsze wtedy należy poszukać pasującej interpretacji - czasem warto się zastanowić, czy może nie trzeba skorygować poglądu. I dla wyjaśnienia - to ogólnik, nie sugeruję, że trzeba.

O. Obirkowi też zapewne pogląd bpa Macharskiego nie pasował do jego zdania o tym, jakie poglądy powinien mieć biskup, więc to wyjaśnił... Dlatego napisałam, że to ten sam schemat.

Oczywiście wtedy, gdy przyjmiesz taką pewność, a nie uwzględnisz taką koncepcję wśród innych...