Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 21:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
 co wy na to? 
Autor Wiadomość
Post 
Crosis, a jak byś się zwrócił do Papieża?


Śr sty 25, 2006 1:31
Post 
Najpewniej Ojcze Swiety. Z prostego powodu - jest to tytul przyslugujacy papiezowi. Nie wiem czy jest gdzies zapisany czy tylko utarty. Najpewniej utarty, poniewaz w innych europejskich jezykach funkcjonuje slowo tlumaczone na polski jako "papiez". Nie ma to jednak u mnie przelozenia na reszte kleru.

Crosis

PS:
zauwaz, ze mimo tego w publikacjach tez bardzo czesto wystepuje stwierdzenie po prostu Karol Wojtyła. Czy tez jest to brak szacunku?

Crosis


Śr sty 25, 2006 1:35
Post 
ad p.s. imię i nazwisko Ojca Świętego jest używane wtedy, kiedy Papież sam, nie będąc jeszcze Papieżem tak podpisywał swoje książki czy tez prace.
Zwykłemu księdzu tez przysługuje nazywać go księdzem.


Śr sty 25, 2006 1:47
Post 
Coz, przyslugije czy tez nie przysluguje - powtazam wiec, ze w takim razie Marcinkiewiczowi obligatoryjnie przysluguje tytulowanie go zawsze premierem, Beger posłanką.

Mimo tego pisząc o nich, a nie do nich nie praktykuje sie tego. Dlaczego wiec mialbym robic wyjatek dla ksiezy?

Szczegolnie dla Rydzyka, ktory wg mnie pogarsza tylko obraz ksiezy w naszym kraju?


Crosis


Śr sty 25, 2006 1:50
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Lucyna...

Ile razy widziałaś napisane czy powiedziane "Ratzinger" w odniesieniu do obecnego papieża? I nie wydaje mi się, żeby tu musiał być brak szacunku. I Crosis ma rację - pan Tusk, to może nie, bo to nie tytuł, ale poseł już tak. Też mu ten tytuł przysługuje.

Tyle, że nikt z nas nie pisze do nikogo z zainteresowanych, ani nie pisze oficjalnego artykułu do gazety, tylko rozmawiamy.

I jeszcze jedno - być może rzeczywiście odebranie tego "o." przed nazwiskiem jest dowodem niezgody na działania o. Rydzyka, czy braku szacunku dla niego jako księdza i zakonnika (czyli w kontekście pełnionej roli, a nie człowieczeństwa) - ale nie ma obowiązku takiego szacunku...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr sty 25, 2006 7:49
Zobacz profil
Post 
Dziekuje za posta. Zgadzam sie calkowicie.


Crosis


Śr sty 25, 2006 11:54
Post 
Mozna nie zgadzac sie z czyims zdaniem, nie lubiec czegos czy kogos ale szacunek okazywac mu trzeba bo na tym polega chrzescijanska milosc.


Śr sty 25, 2006 15:00
Post 
Przepraszam za błąd ma być - lubić.


Śr sty 25, 2006 15:06
Post 
"Żyjemy wśród ludzi. Nasze liczne i wielostronne kontakty determinują obyczaje, wśród których wyróżniamy reguły dobrego wychowania.
Znajomość i przestrzeganie reguł obyczajowych obowiązujących w określonym kraju, regionie, grupie społecznej- to oczywiście bardzo dużo, ale też niewiele, jeśli u podstawy tego nie leży głęboki szacunek dla drugiego człowieka. Zachowanie się zgodnie z regułami dobrego wychowania zjednuje nie tylko sympatię i szacunek, ale przede wszystkim obowiązuje każdego kulturalnego człowieka. Im gruntowniejsze opanowanie tych reguł, tym lepsze samopoczucie i znacznie większe możliwości utrzymywania kontaktów z innymi na zasadzie równości.
W życiu jest coś, co nas zdobi, chociaż nic nie kosztuje. To "coś" zyskuje nam sympatię i poważanie w stosunkach międzyludzkich, znakomicie ułatwia życie.
Ten niekosztowny luksus to uprzejmość. Obowiązuje ona zawsze, wszędzie i wobec każdego, niezależnie od tego, jakie stanowisko zajmuje w hierarchii służbowej i społecznej.
Jesteśmy jednakowo uprzejmi w stosunku do dyrektora, urzędnika, magazyniera, woźnego. Nawet polecenie wyrażone uprzejmie bywa chętniej wykonane niż suchy rozkaz. Po spełnieniu naszej prośby nie zapominamy oczywiście podziękować. Towarzyszy temu ciepły ton i miły wyraz twarzy.
Uśmiech sprzyja wytworzeniu dobrej atmosfery, łagodzi nieporozumienia, jeśli jest ciepły, przyjacielski, serdeczny i życzliwy. Takiego właśnie uśmiechu oczekujemy od urzędnika i sprzedawcy, taksówkarza, lekarza i nauczyciela. Słowem- od wszystkich.
Grzeczność jest jednym z podstawowych ideałów życiowych, do których powinno prowadzić się dzieci w procesie wychowania. Niezbyt często pamiętają o tym zadaniu rodzice i nauczyciele, co wyraźnie widać po zachowaniu się młodego pokolenia".
mgr Helena Balejko


Śr sty 25, 2006 15:12
Post 
hmmmmm

Jeżeli wyznacznikiem "chrześcijańskiej miłości" jest tytułowanie kogos......to dziwaczna jest ta miłość, bo oparta tylko i wyłacznie na ludzkich potrzebach wywyższenia się.



Cytuj:
Crosis, ja pisząc o prezydencie nie pisze "per ty" bo nie jest moim kolegą. Tak samo, do starszej osoby nie powiem po imieniu.


A kto ci każe pisac per Lechu. Wystarczy Kaczyński (jednak w tym przypadku nalezy podac imie by nie mylic z bliźniakiem).
Mówienie komus po nazwisku i nie dodanie tytułu nie jest forma "per ty"

Co do papieża......przybrał imie Benedykt XVI, ale urodził sie i umrze jako Joseph Ratzinger i tak bedzie go wspominała historia dopisujac do imienia BXVI - Ratzinger. Nazwiska bowiem nie zmienił...jedynie imię.
Druga sprawa......piszac na Forum czy tez czacie (a nawet w gazetach) nie pisze sie całego tytułu "Ojciec Świety Benedykt XVI". Uzywa sie zamiennie "Benedykt XVI" tudzież "BXVI" lub "Ojciec Swiety".
Czy to jest jednoznaczne z brakiem szacunku?

Skoro jednak jesteś tak czuła na tym punkcie to postaram sie pisać PAN Rydzyk...bo "ojciec" nie przejdzie mi w stosunku do niego przez łacza


Śr sty 25, 2006 15:20
Post 
Belizariusz. Przesadzasz, zaczęło się to wszystko od drwiącego tonu w stosunku do księdza katolickiego, dlatego zareagowałam.
Zresztą na tym forum często drwi się z księdza Rydzyka.
Obojętnie, jaki byłby to kapłan moja reakcja byłaby taka sama.

Zgadzam sie z tym, ze na forum nie zawsze trzeba pisac pan, ale jezeli dotyczy cos ksiedza, to "ksiadz" trzeba napisac zawsze (nawet jak sie jest osoba niewierzaca).


Śr sty 25, 2006 15:34
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Lucyna, owszem, jako człowiekowi. Więcej - powiedzmy że funkcji. Np - jako kapłana. Ale nie o tej funkcji w przypadku o. Rydzyka jest mowa...

Ale wybacz - jeśli czyjaś działalność niekoniecznie budzi mój szacunek, a w najlepszym wypadku mieszane uczucia, to nie czuję się zmuszona do okazywania czegoś, co jest nieprawdą. I z szacunkiem dla człowieka nie ma to nic wspólnego. Na taki szacunek trzeba niestety zasłużyć - nieważne, ksiadz, czy osoba świecka.

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr sty 25, 2006 16:53
Zobacz profil
Post 
jo_tka, mam inne zdanie, mozna sobie zasluzyc np. na podziw, na wdziecznosc ale szacunek trzeba okazywac kazdemu, nawet tylko z tego wzgledu, ze jest to szacunek dla siebie samego. Jezeli nie okazujemy szacunku drugiej osobie to nie szanujemy siebie.


Śr sty 25, 2006 17:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Mam wrażenie, że mówimy o tym samym...

Lucyna
SZACUNEK wynikający z faktu, że mam przed sobą człowieka będę okazywać każdemu. Nieważne, kim jest i co zrobił sobie czy innym. Choć czasem to trudne...

SZACUNEK wynikający ze stanu, wieku, funkcji jest również pewną normą i skutkuje zwiększoną uważnością i zachowywaniem form.

SZACUNEK wynikający z wiedzy, zdolności, mądrości, odwagi, uczciwości czy dowolnych innych "parametrów" konkretnego człowieka jest czymś zupełnie odrębnym i na zupełnie innym poziomie. I nadal jest to szacunek - to co innego niż podziw czy wdzięczność.

Ten pierwszy to nie jest coś, co można czuć lub nie - on się każdemu człowiekowi należy i to mój problem, jeśli go "nie czuję".

Ten drugi przynajmniej w części wydaje mi się związany z pewną normą kulturową, choć zapewne nie tylko...

Ten trzeci natomiast jest czymś, na co trzeba zasłużyć. I czego się w ogóle w jakiś specjalny sposób nie okazuje. Po prostu jest - i nie przychodzi Ci do głowy, że mogłabyś reagować inaczej. Tyle że na ogół nie ma potrzeby okazywania tego jakoś specjalnie czy wypowiadania (chyba, że chcesz kogoś zaskoczyć lub zwyczajnie podziękować ;) )

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr sty 25, 2006 18:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Troszkę inaczej jest (dla mnie) ze stanem kapłańskim, tyle, że trudno mi to wytłumaczyć... Może na przykładzie...

Wyobraź sobie, że przychodzisz na Mszę i odprawia ją ksiądz, który jest pijany. Powiedzmy, że to wiesz i nie musisz dywagować, czy przypadkiem nie ma niedocukrzenia albo nie jest chory. To jest taka sama Msza, jak każda. Tak samo ten ksiądz jest in persona Christi. Jeśli Chrystus przyjmuje nas takich jakimi jesteśmy - jeśli On się nie waha - co ja mogę powiedzieć, poza uwielbieniem Boga?

Kapłaństwo jest czymś ponad ludzkimi słabościami. Jakimikolwiek. I z tego - jak dla mnie - musi wynikać szacunek dla kapłaństwa i kapłana.

Tyle że to nie zmienia faktu, że na każdą ludzką działalność księdza czy zakonnika będę patrzyła tak samo jak na normalną działalność osoby świeckiej - bez różnicy, a jeśli już, to ze zwiększonymi wymaganiami. I w tym zakresie będę go traktowała tak samo. Tak samo jego postępowanie podlega krytyce czy ocenie i może być przedmiotem satyry. I takie same postawię warunki, jeśli chodzi o "trzeci poziom" szacunku.


I może dlatego, że tak patrzę - i to "o." czy "ks." przed nazwiskiem jest dla mnie rodzajem kulturowego przedrostka i niczym więcej, nie sprawia mi problemu jego pisanie, bez względu na to o kim piszę i co ten ktoś zrobił.

I może właśnie paradoksalnie tym, którzy mają największy szacunek dla kapłaństwa jako takiego, najtrudniej się na niego zgodzić w przypadku, gdy człowiek wydaje się nie dorastać do naszych wyobrażeń...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Ostatnio edytowano Śr sty 25, 2006 18:40 przez jo_tka, łącznie edytowano 1 raz



Śr sty 25, 2006 18:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL