Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 4:47



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 118 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona
 Jak udowodnic istnienie Boga? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33
Posty: 114
Post 
buscador napisał(a):
Krunch a może prościej jest założyć że W.W. jest Bogiem, coś ala panteizm (świat jest Bogiem), co?.
Może i to jest prostsze, ale nie wiem na jakiej podstawie coś takiego założyć :) Mógłbym to założyć i w to uwierzyć, ale nie mam ku temu przesłanek w Biblii.

buscador napisał(a):
Nie bój nic, wiedzy i wynalazków nigdy nie braknie ponieważ Bóg jest nieskończonością a nie dziadkiem z siwą brodą i nie można od tak, po prostu „dojść” i złapać Go za nogi
Twoje pojęcie Boga jest dość „tradycyjne”, pewnie ci naukowcy także mają takie wyobrażenie o Nim i nie wiedzą co mówią. Naukowiec to od razu autorytet?
Nie wiem, gdzie wyczytałes moje wyobrażenie Boga w moim poście, więc nie rozumiem co znaczy "tradycyjne" :) Uważam, że odkrywanie jak powstał wszechwiat jest uzasadnione. Bo czemu nie? Dla naszej wiary to nie ma żadnego znaczenia. To jest po prostu ciekawostka jak Bóg działał. Zawsze bedziemy mieli moment, gdzie stwierdzimy, że to jest niewytłumaczalne i tu musial zadziałać Bóg, ale uwazam, że po co założyć, ze to już ten moment? :) A już informacji gdzie uznałem naukowca za autorytet to wogóle nie znajduję w moim poście :)

MalGanis napisał(a):
Widzisz swojego boga? To ty bystrzak jesteś :P
Mówił Ci ktoś, że czepiasz się słówek? :P Doświadczam go ok? :)

buscador napisał(a):
Nie bardzo rozumiem - niby z czego i na co miał by się ktokolwiek nawracać – czy ktoś coś zgubił lub zabłądził?
Genialnie opisałeś :) Tak, każdy człowiek zgubił swoja spoleczność z Bogiem na skutek grzechu Adama i nawrócenie jest momentem kiedy taką społeczność znowu nawiązujemy. Ale zgadzam sie z Tobą, ze wiedza jeszcze nikomu nie zaszkodziła :) Tylko nie jest ona niezbedna :)

buscador napisał(a):
Prawdziwa wiara = wiedza bierze się z wnętrza człowieka a to jest coś znacznie więcej niż powierzchowne przyjęcie na ślepo jakiejś tam racji, tej czy innej religii.
Nie zgadzam się. Wiedza pochodzi od Boga (i nie chodzi mi o to, że ksiądz mi tak powiedział, tylko Bóg). A Chrześcijaństwo nie jest przyjęciem na ślepo. Sam napisaleś, że Chrystus jest w nas, więc jak można mówić o przyjmowaniu czegoś na ślepo :) Jestes w stanie powiedziec co jest w Tobie :)


Śr lut 15, 2006 13:54
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
JACK napisał(a):
(...)a wiec wynika z tego ze istnieje jeszcze nad czlowiekiem sila i moc ktorej on nie rozumie i nie moze w racjonalny i naukowy sposob sobie wytlumaczyc jak tylko poprzez gleboko wiare w to ze Bog istnieje i ze jest sprawca i stworca wszystkiego

Kilkaset lat temu ludzie nie wyobrażali sobie że będą samoloty, więc być może uda się dowiedzieć czym jest ta "siła i moc".
A jeśli się nie uda, to wytłumaczenie przez wiarę nie jest żadnym wytłumaczeniem, bo opiera się na nieudowadnialnych założeniach a nie na faktach.

JACK napisał(a):
(...)jesli taka eksplozja czy tez wyboch spowodowaly powstanie tak rozbudowanego zycia na ziemi ktore bylo w stanie niesamowicie ewoluowac i rozwijac sie to mozna stwierdzic ze nie byla to zwykla esksplozja tylko nadprzyrodzona.

Można tak stwierdzić ale nie ma takiej potrzeby - życie mogło ewoluować również w wyniku eksplozji która nie miała w sobie niczego nadprzyrodzonego.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Śr lut 15, 2006 15:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Buscador, jako katolik operuję katolickim pojęciem nawrócenia, którym posługiwali się także apostołowie mówiąc "nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię", czyli chodzi mi o przyjęcie Chrystusa jako swego pana i wstąpienie do Jego Kościoła.
Wybacz, ale jeśli ktoś mi pisze, że wiara to wiedza i w dodatku ta wiedza bierze się z wnętrza człowieka - mało tego, ta osoba dodatkowo twierdzi, że owo wewnętrzne przekonanie które nazywa wiarą, jest ponadreligijną wizją Boga, to nie mogę tego kogoś traktować poważnie.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


Śr lut 15, 2006 16:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn gru 15, 2003 23:13
Posty: 1790
Post 
krunch napisał(a):
Nie zgadzam się. Wiedza pochodzi od Boga (i nie chodzi mi o to, że ksiądz mi tak powiedział, tylko Bóg). A Chrześcijaństwo nie jest przyjęciem na ślepo. Sam napisaleś, że Chrystus jest w nas, więc jak można mówić o przyjmowaniu czegoś na ślepo :) Jestes w stanie powiedziec co jest w Tobie :)


Owszem, skoro w sensie bezwzględnym (absolutnym) wszystko jest Bogiem lub z Boga, to faktycznie; wszystko od Niego pochodzi, wiedza także, logicznie biorąc nie widzę innej możliwości.
Tak, Chrystus jest w nas, nie obok nas, Ty pewnie miałeś to drugie na myśli. Jest takie powiedzenie, (zresztą bardzo trafne), że Bóg jest bliżej nas niż my sami siebie i to jest więcej niż alegoria czy tylko zgrabne porównanie

Mnie akurat nie chodziło o tę wiarę która bierze się z czytania PŚ czy też z innych zewnętrznych źródeł.
Każda wiara będzie ślepa (i nie chodzi tu tylko o Chrześcijaństwo) dopóki nie odkryjesz Chrystusa w sobie i tylko w sobie i to dosłownie, (tylko nie myl tego z uczuciami religijnymi).
Wiara „widząca” to doświadczenie duchowe polegające na tym iż jednoczysz się całkowicie z Chrystusem, stajesz się Nim. Jedni nazywają to objawieniem inni oświeceniem, niewątpliwie jest to doświadczenie mistyczne występujące w każdej religii i wbrew pozorom nie aż tak bardzo wyjątkowe. Doświadczali je mistycy i zwykli ludzie, nagle - przypadkowo lub w głębokiej modlitwie czy medytacji.
Mistyków zawsze traktowano podejrzliwie i uważano za dziwaków odstających od reszty kościoła

Takim przykładem może być chociażby św. Tomasz z Akwinu nazywany Ojcem Kościoła, napisał wiele dzieł teologiczno – filozoficznych i nic by nie było w tym nadzwyczajnego gdyby podczas jednej z mszy nie doświadczył objawienia. Po tym przejmującym dla niego doświadczeniu powiedział tylko; „…wszystko co napisałem to tylko słoma…” i przestał pisać. Miał rację bo każda wiara ślepa to tylko słoma (i nawet nie dokończył ostatniego swojego dzieła).
Gdy chociaż raz ktoś doświadczy tego stanu nikt nie musi mu udowadniać że Bóg istnieje.

Jak widzisz to sprawa nie tylko deklaracji, że wieżę w Chrystusa i przyjmuję Go za swojego zbawiciela ale coś znacznie więcej.

_________________
Nie wierzę w Boga którego istnienia można by dowieść


Cz lut 16, 2006 3:04
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33
Posty: 114
Post 
buscador napisał(a):
Tak, Chrystus jest w nas, nie obok nas, Ty pewnie miałeś to drugie na myśli.
Ja Ci pisze, ze się z Tobą zgadzam, a Ty próbujesz mi wmówić, ze tak nie jest? :) Mówisz dośc mądrze i ja się z Tobą zgadzam w większości rzeczy, a Ty mnie przekonujesz, ze tak nie jest, co sprawia, że dyskusja jest troche nietypowa :) Ja się z Tobą zgadzam w 100% - Chrystus jest w nas. Codziennie czuje Go W sobie, a nie obok siebie. On jest we mnie przez swojego Ducha Świętego. Ja podpisuje się pod Zielonoświątkowym podejściem do Ducha Świętego, który jest w każdym wierzącym i dziala w nas. Sam doświadczyłem tego nie raz. Modlę się, żey każdy kto szuka Chrystusa poczuł to co zna w teorii z Pisma, że Duch Święty jest w nas. (wiem, ze sie powtarzam, ale chcę, żeby nie było wątpliwości :P)

buscador napisał(a):
Mnie akurat nie chodziło o tę wiarę która bierze się z czytania PŚ czy też z innych zewnętrznych źródeł.
Znaczy no ja jestem zwolennikiem, że przed nawróceniem nasz duch (przyjmując trojpodzial czlowieka) został oddzielony od Boga, więc nie wiem, czy w tym kontekście Bóg jest siłą wewnętrzną, czy zewnętrzną :)

buscador napisał(a):
Wiara „widząca” to doświadczenie duchowe polegające na tym iż jednoczysz się całkowicie z Chrystusem, stajesz się Nim.
Pozostaje tylko rzec: Alleluja, chwała Jezusowi! Oczywiście, ze na tym polega wiara. To co piszesz o Tomaszu z Akwinu (który był tak samo święty jak Ty jesteś jesli jesteś Chrześcijanem, ale nie chce zaczynać tu dyskusji o świętych :P) to znaczy nie mniej nie więcej, tylko to, że on poczuł dotkniecie Jezusa, Jego wielką moc i stwierdził, że cokolwiek by nie napisał, to będzie nic w porównaniu do Chrystusa. Ostatnio sporo dyskutuję z dwoma moimi znajomymi, religioznawcami. Jeden z nich uczy się hebrajskiego i czyta stary testament w oryginale, interpretują każde slowo z Pisma, ale ja widze, że oni po prostu nie znają Chrystusa i starają sie go poznać tylko i wyłącznie poprzez wiedzę i dogłębną analize Biblii. A zgadzam się z Tobą, że to nie tędy droga. oczywiście, ze nie można olewać Biblii, a nawet jej naukowych komentarzy, ale bez Ducha Świętego w nas, który nam wyłoży swoje słowo nic nam z nich nie przyjdzie.

buscador napisał(a):
Jedni nazywają to objawieniem inni oświeceniem, niewątpliwie jest to doświadczenie mistyczne występujące w każdej religii i wbrew pozorom nie aż tak bardzo wyjątkowe.
A ja nazywam to nawróceniem :) W czasie nawrócenia nasz duch, odzielony od Boga przez upadek pierwszego Adama, dzięki Chrystusowi zostaje na nowo połączony z Bogiem. I absolutnie nie jest ono wyjątkowe (jest tylko pod względem, że chyba nic mu nie dorówna :) )

buscador napisał(a):
Jak widzisz to sprawa nie tylko deklaracji, że wieżę w Chrystusa i przyjmuję Go za swojego zbawiciela ale coś znacznie więcej.
Nie wiem do kogo się zwracałeś (w 2 os. l. poj.), bo jesli do mnie, to nie wiem skąd wysnułeś wnioski, ze uważam, że jest to sprawa tylko deklaracji :) Ale mam nadzieję, ze trochę wyjaśniłem moje stanowisko :) Chrystus jest w nas w poprzez swojego Świętego Ducha w całej swojej mocy, co jest odczuwalne w każdym moemencie naszego noweog zycia :) I Chwała Mu za to niech rozbrzmiewa po wieki wieków! :)


Cz lut 16, 2006 8:26
Zobacz profil
Post 
Bóg jest w nas tylko wtedy, gdy trwamy w łasce uświęcającej. Grzech ciężki powoduje oddalenie.

Trzeba uważać, aby nie wpaść w pułapkę takiego rozumowania typu: "nie muszę poszukiwać nigdzie Boga, nie muszę chodzić do Kościoła, bo Bóg jest we mnie". Conajmniej jeden z forumowiczów już uległ błędnemu rozumowaniu (akurat nie w tym temacie).


Cz lut 16, 2006 10:35

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33
Posty: 114
Post 
Kris_yul napisał(a):
Trzeba uważać, aby nie wpaść w pułapkę takiego rozumowania typu: "nie muszę poszukiwać nigdzie Boga, nie muszę chodzić do Kościoła, bo Bóg jest we mnie".
W Chrystusie jesteśy wolni. My nie musimy chodzić do kościoła. To jest nasz przywilej i tylko głupi by z niego nie korzystał. Ja do kościoła chodze, bo tam jest moja rodzina, tam mogę dzielić się tym co Bóg robi w moim życiu, słuchać Jego słowa i zwiastować Jego śmierć, aż przyjdzie. To sa przywileje, kościoł jest miejscem radości.
My nie musimy nic robić. Chrystus powołał nas do wolności (nie mylić ze swawolą). Ja nie musze się modlić, ja chce przebywac z Bogiem (i dlatego się modlę). Ja nie musze czytać Bibli, ja chce mieć Jego słowo w moim sercu (i dlatego czytam Pismo).

Kris_yul napisał(a):
Bóg jest w nas tylko wtedy, gdy trwamy w łasce uświęcającej. Grzech ciężki powoduje oddalenie.
Bóg zawsze patrzy na swoje dziecko z perspektywy wieczności. Nawet jeśli zgrzeszysz, to w oczach Boga i tak jesteś sprawiedliwy, bo patrz On na Ciebie przez pryzmat Krzyża Chrystusowego. Żeby wejśc przed oblicze Pana trzeba być czystym, a co trzeba zrobić, żeby być czystym? Nic. Trzeba tylko przyjąć ofiare, która już została za Ciebie złożona. Cialo Chrystusa jest nieśmiertelną ofiarą która została złożona za WSZYSTKIE Twoje grzechy (za wyjątkiem tego o czym mówi Mateusza 12:32, chociaż ten werset nie jest dla mnie jeszcze do końca jasny). A Jego krew jest czymś co oczyszcza Ciebie. Tak jak krew w Twoim Ciele zaopatruje wszystkie komórki w to co potrzebne im do życia i usuwa szkodliwe substancje, tak samo Krew Jezusa działa w Twojej duszy i duchu.

_________________
Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, miłość Boga Ojca i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.


Cz lut 16, 2006 11:58
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 23, 2005 17:37
Posty: 820
Post 
Cytuj:
Jedyna wiedza jaką posiadamy to doznanie własnego istnienia

Nawet to nie jest wiedzą. Nie rozumiem, skąd to wyróżnienie

_________________
To beer, or not to beer? This is a question.


Cz lut 16, 2006 18:37
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lis 28, 2005 7:53
Posty: 36
Post a contrario
a może spróbujmy udowodnić że Boga nie ma?

obawiam się, że kwestie dowodowe tutaj nie mają specjalnego znaczenia...


Pt lut 17, 2006 8:02
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06
Posty: 2184
Post 
Xenotym !

Właśnie o tym pisałem że ta najbardziej elementarna wiedza ( doznanie ) także nie jest absolutnie pewna i niepodważalna.

Wyróżnienie pochodzi z tąd że jest to podstawa na której budowane jest wszystko inne.
Jeśli ona jest nieprawdziwa to niema nas , zatem wszystkie nasze wnioski i koncepcje są bezzasadne ( istnienie świata opisywanego przez nasze zmysły , myślenie , koncepcje metafizyczne ).


Pt lut 17, 2006 10:12
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 03, 2006 14:16
Posty: 6
Post 
[quote="buscador"]Oczywiście ToMu Boga nie można zobaczyć (czyli stanąć przed Nim twarzą w twarz) bo trzeba by było najpierw mu dorównać, stać się Nim, być może kiedyś to się stanie ale człowiek wtedy już nie będzie jedynie istotą ludzką ale kimś znacznie więcej. W świecie duchowym aby coś zobaczyć trzeba najpierw przejść na tą płaszczyznę którą chce się doświadczać a dokładniej stać się nią, ponieważ świat nie kończy się na tym fizycznym (a świat wewnętrzny to nie taka sobie „czarna skrzynka”) tylko wiele, wiele wymiarów a każdy wymiar to jak gdyby oddzielny świat - wszystkie te światy są ze sobą powiązane a na końcu tego wszystkiego jest Absolut (o ile można mówić jakimś końcu)

Hahaha.Przepraszam najmocniej ale podobnych bzdur jeszcze nie czytałem:D.Po pierwsze masz fatalny, bełkotliwy styl pisania.Czy przed umieszczeniem swoich wywodów na forum choć raz na nie zerknąłeś?Wątpie!Czuc tu New Agem.jednak niezwykle prymitywnym i żałosnym.Można by odnieść wrażenie ,że ty już wszystko wiesz , powinieneś niezwłocznie zarejestrować sektę Jednyna Prawda Buscadora lol!Mogę wiedzieć skąd czerpałeś wiadomości by uraczyć nas twym zabwnym postem?(przypuszczam, że były to Skandale,Gwiazdy mówią ,Poradnik nastoletniego czarodzieja,Ufo i ezoteryka itp)
Tu kolejna perełka , napisałeś"
Tak dla pocieszenia powiem Ci w tajemnicy, że naukowcy „tam” (czyli po śmierci) także spierają się ze sobą, czy Bóg istnieje

Mogę wiedzieć skąd ta wiedza?Prowadzisz seanse spirytystyczne czy jak?

_________________
Błędne mniemanie można tolerować tam, gdzie zdrowy rozsądek jest gotów je zwalczyć.


Pt lut 17, 2006 15:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33
Posty: 114
Post 
Ehel0n, a czy Ty używasz czasem opcji Podgląd? Bo śmiem wątpić :P A tak wogóle, to fajnie kogoś wyśmiewać? Nawet jesli jego poglądy wydają Ci się bzdurami, to Chrystus mówi o miłości, a nie o nazywaniu kogoś głupkiem i wyśmiewaniu się z niego prawda?

Cytuj:
Tak dla pocieszenia powiem Ci w tajemnicy, że naukowcy „tam” (czyli po śmierci) także spierają się ze sobą, czy Bóg istnieje
No to raczej jest nieprawą, bo jest sprzeczne z Biblią, która mówi, że wszyscy Go poznają.

_________________
Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, miłość Boga Ojca i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.


Pt lut 17, 2006 20:36
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 12, 2006 12:15
Posty: 21
Post Witam
Krunch:
Cytuj:
No to raczej jest nieprawą, bo jest sprzeczne z Biblią, która mówi, że wszyscy Go poznają.


Może masz racje, ale według teologii różnica między czys. czy niebem, a piekłem jest taka, że dusze przebywające w tych pierwszych zostaną zbawione i spotkają się z Bogiem, natomiast dusze tych w piekle będzie dręczył ogień nienawiści itd. i nie będą chcieli się spotkać z Bogiem i z nim przebywać, bo go będą nienawidzić. Czyściec oczyszcza dusze i doskonali miłość do Boga, która pozwoli tym duszom spotkać się z Bogiem. Natomiast piekło nie oczyszcza i nie pozwala tym samym na spotkanie się z Bogiem, gdyż dusze te nie będą gotowe na to spotkanie.
[/b]

_________________
Nic nie musi byc takie jakie widzimy, ze jest! :)


Pt lut 17, 2006 21:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz wrz 11, 2003 12:33
Posty: 114
Post 
LoG_Mario napisał(a):
według teologii
to jest jakas jedna uniwersalna teologia? :) Ja to co piszesz zawsze rozumiem tak, ze niebo to jest społecznośc z Ojcem taką jaką mieli Adam i Ewa, a w piekle jest źle, bo widzisz co straciłeś. Ludzie na ziemi, nawet niewierzacy bywają czesciowo szczesliwi, a w każdym razie tak myślą, bo nie znają prawdziwej radości płynącej z przebywania z Bogiem. Ale dla nich to ich szczescie jest maksymalne, bo nie wiedzą, że moga mieć coś więcej, a w piekle będą widzieli, że stracili szanse na prawdziwe szczescie. No ale to tylko moja interpretacja. Zresztą wydaje mi się, ze w Bibli jest mowa, ze wszyscy uwierza w Chrystusa, ale będzie już za późno. No ale moge się mylić, nie mam teraz czasu szukać wersetu...

_________________
Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa, miłość Boga Ojca i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi.


Pt lut 17, 2006 22:22
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 12, 2006 12:15
Posty: 21
Post jesli sie myle poprawcie mnie :)
Ja też mogę się mylić, ale napisałem to co wyznaje teologia chrześcijańska (katolicka) w którą wierzy ponoć 90 pr naszego społeczeństwa. Pamiętam, że w Biblii było napisane, że na końcu wszyscy uwierza w Boga i dowiedzą się co stracili, ale pytanie czy go ujrzą. Bynajmniej z tego co wiem, teolodzy są zdania, że zaszczyt taki spotka tylko dusze w niebie i dusze w czyścu po oczyszczeniu się, czyli gdy przejdą do nieba. Wcześniej nawet te w czyścu choć będą już wiedziały o istnieniu Boga, go nie ujrzą.

Pozdrawiam :)

_________________
Nic nie musi byc takie jakie widzimy, ze jest! :)


Pt lut 17, 2006 22:32
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 118 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL