Czy Kościól jest potrzebny żeby wierzyć?
| Autor |
Wiadomość |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Może istnieć chrześcijanin poza Kościołem, choć to dziwnie brzmi. Ale jest takiej osobie dużo trudniej - bez sakramentów itp. Ale przecież naukę Jezusa - przykazanie miłości i pozostałe - można zachować, nie uczestnicząc we mszach i nabożeństwach.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| N lut 19, 2006 21:51 |
|
|
|
 |
|
ateista111
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:25 Posty: 35
|
chooliganica napisał(a): hmm:/ moje zdanie jest takie - BOG-TAK, KOSCIOL ZDECYDOWANIE NIE!! dlaczego ? Kosciol wcale nie jest mi potrzebny aby w Boga wierzyc...nie potrzebny mi jakis kolejny kaplan, ktory przyjdzie do mnie np. na kolede i bedzie czekal na magiczna biala koperte...:/ Tak naprawde wszystko kreci sie w okol pieniedzy..takze i w kosciole niestety...:/ Bo niby skad ksiaza maja pieniadze na coroczne wakacje  ? i to nie nad plskie morze tylko na wypoczynek za granica  Skad maja takie super samochody >? Chyba nie powiecie ze Bog im je z nieba zeslal...:/ Odpowiedz jest prosta- z naszych pieniedzy ktory wrzucamy na tace...:/ Nie zamierzam chodzic do kosciola, aby wysluchac kolejnego nudnego kazania na temat " Jak to ludzie dzisiaj ganiaja za pienidzmi..chca miec najlepsze samochody itp...." ( apropo samochodow ksiazy bylo wyzej...szkoda slow...:/) ehh...moim zdaniem coraz wiecej ksizey pelni ten "zawod" wcale nie z powolania ale poprostu z ludzkiej wygody, bo to poprostu dobra fucha!!Moj wujek jest ksiedzem i powodzi mu sie lepiej od calej naszej rodziny...:/ A skad niby wsrod ksiezy ( nawet i biskupow..adnotacja-Peatz...) jest tylu pedofili i homosexualistow  !! Chyba mi nie wmowicie zeoni zostali ksiezmi z powolania!! No chyba, ze ksiadz to jakas nowa forma szatana Wyrazilam tutylkoiwylacznie moje zdanie.ktos sie moze z nim nie zgadzac, ktos inny moze mnie niezle zjechac, ktos inny poprzec... Ale mam nadzieje, ze moj post da Wam troche do myslenia...
Im nie da.
Ale ja Cie popieram, słodka chooliganico:)
|
| N lut 19, 2006 22:00 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
chooliganica, rada na przyszłość- jak sie wypowiadasz na jakiś temat, to podawaj prawdziwe dane, a nie uogólniaj na podstawie zasłyszanych plotek i paru skrajnych przypadków.
Jeśli sie zdarza jakiś odsetek księży, którym chodzi głównie o kase, to nalezy to potępić, ale nie uogólniać!!! Mówienie na tej podstawie że wszyscy księża są tacy, to podstawowy błąd!!!
a sprowadzanie pojęcia Kościoła do dawania na tace itp. - to albo celowa złośliwa prowokacja, albo nie wiem co, bo nie ma chyba na tyle głupich ludzi. Podkreślam - Kościół to wspólnota, wspólnota ludzi wierzących w Jezusa, zachowujących Jego nauki. I nie nalezy mylić takiego Kościoła z kościołem, pojmowanym jako hierarchia dobrze lub lepiej sytuowanych księży i durnych owieczek...
|
| N lut 19, 2006 22:21 |
|
|
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
chooliganica napisał(a): nie potrzebny mi jakis kolejny kaplan, ktory przyjdzie do mnie np. na kolede i bedzie czekal na magiczna biala koperte Nikt Ci nie karze dawać koperty. To nie jest obowiązek - a jeśli kiedykolwiek jakiś ksiądz Ci coś takiego wpierał, to chciał Cię naciągnąć. chooliganica napisał(a): Bo niby skad ksiaza maja pieniadze na coroczne wakacje Wiesz, większość księży gdzieś pracuje. Przede wszystkim - w szkołach. Niektórzy w mediach. Jak się żyje samemu, to można sobie uzbierać na wakacje przez cały rok. chooliganica napisał(a): z naszych pieniedzy ktory wrzucamy na tace.
Nikt Ci nie każe wrzucać na tacę. Ale jak ktoś chce - to jego pieniądze, więc nie wnikaj w to.
Przykro, że nigdy nie trafiłaś na księdza, który mówił kazanie z pasją, o czymś co by Cię przekonało - a tylko rzucał stereotypowymi ogólnikami i frazesami. Ale są księża, którzy potrafią mówić tak, że człowieka to nie nudzi. I potrafi wyciągnąć wnioski.
Wiem, że pewnie za chwilę zobaczę posta, gdzie wymienisz wszystkie rzeczywiste nadużycia księży. Tylko po co Ja o nich wiem. I nie przestaję wierzyć. Ty o nich też wiesz - może spróbuj uwierzyć
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| N lut 19, 2006 22:22 |
|
 |
|
ateista111
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:25 Posty: 35
|
Kamyk napisał(a): chooliganica, rada na przyszłość- jak sie wypowiadasz na jakiś temat, to podawaj prawdziwe dane, a nie uogólniaj na podstawie zasłyszanych plotek i paru skrajnych przypadków. Jeśli sie zdarza jakiś odsetek księży, którym chodzi głównie o kase, to nalezy to potępić, ale nie uogólniać!!! Mówienie na tej podstawie że wszyscy księża są tacy, to podstawowy błąd!!! a sprowadzanie pojęcia Kościoła do dawania na tace itp. - to albo celowa złośliwa prowokacja, albo nie wiem co, bo nie ma chyba na tyle głupich ludzi. Podkreślam - Kościół to wspólnota, wspólnota ludzi wierzących w Jezusa, zachowujących Jego nauki. I nie nalezy mylić takiego Kościoła z kościołem, pojmowanym jako hierarchia dobrze lub lepiej sytuowanych księży i durnych owieczek...
Oczywiscie masz rację.Tak samo nie wszyscy papieże mieli kochanki,
i ogłaszali krucjaty w imie jedynie prawdziwej wiary.
Inkwizycja trwała zaledwie kilkaset lat - nie wybito wszystkich pogan i innowierców. A i wielu czarownicom sie upiekło... tj. udało uniknąc stosów.
Kopernik też miał szczęcie - może dlatego że trochę zwlekał z ogłoszeniem swojej niecnej teorii. Ale juz Giordano Bruno był pechowcem -żyl w czasach gdy stosy płoneły wesoło no i sam tak skonczył.Ubzdurało mu się że to Ziemia się kręci - bezbożnik paskudny.
Jak to jednak pogodzic z milościa bliżniego i dogmatem
o nieomylności papieży?? Czysta ekwilibrystyka.Ale wiara czynia cuda.
|
| N lut 19, 2006 23:07 |
|
|
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
jak piszesz to nie musi w tym być jadu, za to przydałaby sie wiedza o tym co piszesz. Nieomylność papieża nie dotyczy spraw nauki. Inkwizycja - częsty argument w rękach antykościelnych, ale prawie zawsze chybiony - inkwizycja gdy była pod władzą Kościoła, zabiła stosunkowo niewielką ilość osób - rzadko kiedy nawet posuwała się do tortur... A te wszystkie opowieści o tysiacach zabitych - to sie stało dopiero gdy inkwizycję podporządkowała sobie władza świecka - i chociaż Kościół, papiez, protestował, to król nic sobei z tego nie robił i dalej wykorzystywał inkwizycję do własnych celów politycznych.
Co do nauki - zgadzam sie że niektóre poglądy, dzisiaj wiemy że właściwe, były wtedy nie do pomyślenia i zwalczane przez Kościół... ale Kościół uznaje te błędy. Szkdoa tylko że ateiści widzą jedną strone tego medalu - nigdy nie wiedzą, że Kościół był głownym motorem napędowym nauki, nakazał skończyc z zabobonami i wytyczył drogi racjonalnej nauki, z inicjatywy Kościoła powstały uniwersytety, Kościół zajmował sie kształceniem społeczeństwa, nie mówiąc o tym że przechował do naszych czasów pisma starozytne, które inaczej by zagineły...
Błedy - były, ale o ile więcej było pozytywnych stron...
|
| N lut 19, 2006 23:22 |
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
ateista111 napisał(a): Jak to jednak pogodzic z milościa bliżniego i dogmatem o nieomylności papieży
A rozwiń, proszę, tę myśl 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Pn lut 20, 2006 8:18 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Moi drodzy  W tej chwili rozmawiacie przynajmniej o 3 różnych rzeczach. Chętnie pocięłabym te posty, ale zostałoby z nich po 1 zdaniu Niemniej jednak proszę dalszą rozmowę prowadzić w poniższych wątkach: 1. Inkwizycja viewtopic.php?t=1550 2. Nieomylność papieży viewtopic.php?t=4629 3. Wiara a pieniądze - tutaj niestety dyskusja zeszła na " rzut zarzutem" , podobnie, jak w wątku, który został zamknięty- tak więc radzę sobie poczytać, pomyśleć, a jeśli macie do powiedzenia coś więcej, niż plotki , pomyślimy nad otwarciem ( uwagi na ten temat proszę pisać w Moderacji lub na PW ) ) viewtopic.php?t=6501&postdays=0&postorder=asc&highlight=kasa&start=0 i tam rozwijać myśli.
|
| Pn lut 20, 2006 12:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|