Jak udowodnic istnienie Boga?
Autor |
Wiadomość |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Dla mnie samo pytanie nie pasuje jakby: bo sprowadza się do tego - jak udowodnić nieudowadnialne z naukowego punktu widzenia  Nie da się.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt lut 21, 2006 22:57 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
ToMu - wykazujesz jedynie, że nie masz pojęcia o naukowej metodologii
|
Wt lut 21, 2006 23:00 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: ToMu - wykazujesz jedynie, że nie masz pojęcia o naukowej metodologii
rozwiń - gdzie ToMu popełnił błąd w rozumowaniu?
|
Wt lut 21, 2006 23:04 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Kamyk - jest chyba oczywiste (po tym, co alp wypisuje), że nie przekonasz do niczego kogoś, kto z założenia uważa, że wie lepiej niż "głupi wierzący". Zostaw go.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt lut 21, 2006 23:07 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
ToMu napisał(a): Kamyk - jest chyba oczywiste (po tym, co alp wypisuje), że nie przekonasz do niczego kogoś, kto z założenia uważa, że wie lepiej niż "głupi wierzący". Zostaw go.
a Ty wiesz że zauwazyłem dokłądnie to samo  nie no, jak alp. jest ateistą, to już niech mu tak zostanie 
|
Wt lut 21, 2006 23:08 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: rozwiń - gdzie ToMu popełnił błąd w rozumowaniu?
Stwierdził, że nie można udowodnić nieistnienia Boga a to jest mozliwe.
|
Wt lut 21, 2006 23:11 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
I jeszcze czyta wybiórczo...
Specjalnie dla alpa pogrubię:
jak udowodnić nieudowadnialne z naukowego punktu widzenia
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt lut 21, 2006 23:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: jak udowodnić nieudowadnialne z naukowego punktu widzenia
Masz rację - to nieudowadnialne naukowo, gdyż nie można udowodnić istnienia czegoś, czego nie ma.
|
Wt lut 21, 2006 23:42 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
alp. napisał(a): Bóg jest wg KKK bytem: wszechmocnym, wszechwiedzącym, nieśmiertelnym. Te przymioty sobie wzajemnie zaprzeczają, np. będąc nieśmiertelnym nie mogę być wszechmocny, ponieważ w takiej sytuacji nie mógłbym się zabić, więc istnienie mnie jako wszechmocnego i nieśmiertelnego jednocześnie jest niemożliwe. Bóg jest wieczny, nie nieśmiertetlny, nie bardzo pasuje termin "życie" do kogoś takiego jak On. Jako, że Bóg przenika wszystko i jest źródłem wszelkiego stworzenia, gdyby zniszczył siebie, przestałoby istnieć wszystko, łącznie z czasem i jakimkolwiek pojęciem wieczności, tak więc nie ma sprzeczności między wszechmocą Boga i Jego istnieniem w całej wieczności. alp. napisał(a): A propos tej ostatniej: żaden poważny naukowiec nie udowadnia, że Bóg istnieje, ponieważ naukowiec z założenia musi być dojrzały intelektualnie Pomijam resztę radosnej twórczości nie przedstawiającej właściwie żadnych konkretów. Naukowiec nie udowadania istnienia Boga, bo wyłączając Objawienie dawane ludziom, Bóg leży poza poznaniem człowieka. Dojrzałość przejawia się min. w rozsądku który mówi ludziom o tym aby nie brać się za sprawy leżące poza ich możliwościami tymbardziej, że dowodzenie istnienia Boga nie ma sensu, jako że dla wierzących nic to by nie zmieniło, a niewierzących i tak by nie przekonało. alp. napisał(a): To Ty udowadniasz, że jesteś niepoważny, postulując w XXI wieku, że cokolwiek co ma wymiar "ponad materialny" istnieje. Truizmem z dziedziny fizyki jest teza, że nic niematerialnego nie może się sprzężać z materią. W XXI wieku tylko człowiek niedojrzały może pokładać całą wiarę w naukę, która rozkłada ręcę nad niektórymi wydarzeniami łamiącymi prawa tej wspaniałej fizyki. alp. napisał(a): naukowiec z definicji nie może się wstydzić, gdyż jego priorytetem jest poznawanie prawdy, a nie udowadnianie lub też zakładanie mozliwości prawdziwości tez absurdalnych i sprzecznych z logiką i zasadami naukowości
W takim razie wiem, że z naukowcem nie rozmawiam, bo taki nie zajmowałby się próbami dowodzenia twierdzeń dotyczących czegoś co z założenia leży poza jego poznaniem.
Wybacz ale to pełne zapału pokładanie nadziei w nauce jako rozwiązaniu wszelkich problemów i źródle wszelkich odpowiedzi jest strasznie dziecinne 
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr lut 22, 2006 1:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Alp. napisał(a): Bóg jest wg KKK bytem: wszechmocnym, wszechwiedzącym, nieśmiertelnym. Te przymioty sobie wzajemnie zaprzeczają, np. będąc nieśmiertelnym nie mogę być wszechmocny, ponieważ w takiej sytuacji nie mógłbym się zabić, więc istnienie mnie jako wszechmocnego i nieśmiertelnego jednocześnie jest niemożliwe. Podobnie jest z Bogiem.
Dobrze Alpie. Swoimi słowami zatem napiszę co myślę.
Rozwój nauki pokazał, że założenia filozofii materializmu są diabła warte. Świat nie składa się z maleńskich, wiecznych, cegiełek. Już raczej można powiedzieć, że istnienie takich obiektów jest konsekwencją praw fizyki. U podstawy bytu nie ma więc materialnych, wiecznych, cząstek (u podstawy bytu!), ale stosując porównania z fizyki "zbiór zupełnie podstawowych praw fizycznych", a stosując inne porównania u fundamentów bytu jest jakaś Myśl, czy pierwotny Zamysł. Gdy mówimy o Bogu mówimy więc mniej więcej o tego rodzaju problemie. Wierzymy zaś, że Myśl ta jest w jakiś sposób "świadoma", a nie jest tylko nieświadomą swej roli przyczyną.
W odniesieniu do tego rodzaju rzeczywistości mówimy o jej wszechmocy i nieśmiertelności, że owa jakaś Myśl pierwotna ma takie cechy. Nie zaś Bóg którego chce powiązać umysł wychowany w kulturze przesiąkniętej materialistyczną filozofią z nią samą. Myśl więc taka, jak wierzymy, jest wszechmocna i jest wieczna. O jej wszechmocy mówimy w odniesieniu do świata, który dzięki niej zaistniał, a jej wieczność jest oczywista z tego powodu, że czas jest związany tylko z czasoprzestrzenią, która jest jej dziełem. Trudno mówić o Jej śmierci zatem.
Natomiast Twoje roszczenie co do omnipotencji metody naukowej jest założeniem pozanaukowym.
Ostatnio edytowano Śr lut 22, 2006 9:52 przez Anonim (konto usunięte), łącznie edytowano 1 raz
|
Śr lut 22, 2006 9:45 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Incognito napisał(a): Wybacz ale to pełne zapału pokładanie nadziei w nauce jako rozwiązaniu wszelkich problemów i źródle wszelkich odpowiedzi jest strasznie dziecinne i PTR napisał(a): Twoje roszczenie co do omnipotencji metody naukowej jest założeniem pozanaukowym
Ja nigdy nie potrafię wypowiedzieć się tak ładnie  I klarownie 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr lut 22, 2006 9:48 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Bóg jest wieczny, nie nieśmiertetlny, nie bardzo pasuje termin "życie" do kogoś takiego jak On. KKK twierdzi co innego. Jednak nawet gdyby założyć, że miałby być wieczny to i tak nie mógłby istnieć - nie mógłby się unicestwić co by przeczyło wszechmocy. Cytuj: Jako, że Bóg przenika wszystko i jest źródłem wszelkiego stworzenia, gdyby zniszczył siebie, przestałoby istnieć wszystko, łącznie z czasem i jakimkolwiek pojęciem wieczności, tak więc nie ma sprzeczności między wszechmocą Boga i Jego istnieniem w całej wieczności. Piszesz brednie nie poparte żadnymi racjonalnymi przesłankami. Twoja wiara w to, że bóg przenika wszystko i że gdyby bóg zniknął (to zabawne) to by wszystko przestało istnieć jest tak zasadne jak twierdzenie, że gdyby krasnale nie istniały to by mleko nie kwaśniało. Poza tym, pojęcie: "czas" i pojęcie: "wieczność" nie mają desygnatów. Cytuj: Pomijam resztę radosnej twórczości nie przedstawiającej właściwie żadnych konkretów. A ja nie pominę erystyki, zastosowanej w tej wypowiedzi: "nienawstna kategoria pojęć", dwukrotnie. Cytuj: Naukowiec nie udowadania istnienia Boga, bo wyłączając Objawienie dawane ludziom, Bóg leży poza poznaniem człowieka. Kolejna nie poparta żadnymi dowodami irracjonalna brednia. Naukowiec może udowodnić, że Bóg nie może istnieć. Może też udowodnić na czym polega to, że ludzie myślą iż Bóg im się objawia. I dlaczego tacy ludzie jak Ty negują racjonalne argumenty i wierzą bezkrytycznie w bzdury. Cytuj: Dojrzałość przejawia się min. w rozsądku który mówi ludziom o tym aby nie brać się za sprawy leżące poza ich możliwościami tymbardziej, że dowodzenie istnienia Boga nie ma sensu, jako że dla wierzących nic to by nie zmieniło, a niewierzących i tak by nie przekonało. Wciąż piszesz bezzasadne brednie. Dojrzałość intelektualna polega na dystansowaniu się od własnych mechanizmów obronnych, emocji, przesądów, stereotypów, itd. itp. Ty nie jesteś dojrzała intelektualnie, gdyż nawet zapewne nie wiesz co to jest mechanizm obronny. Nie można udowodnić istnienia Boga, moża udowodnić jedynie to, że nie może istnieć. Cytuj: W XXI wieku tylko człowiek niedojrzały może pokładać całą wiarę w naukę, która rozkłada ręcę nad niektórymi wydarzeniami łamiącymi prawa tej wspaniałej fizyki. Kolejny idiotyzm i objaw ignorancji. W przeciwieństwie do bezkrytycznych, niedojrzałych intelektualnie dogmatyków, naukowcy dążą do poznania prawdy o wszechświecie i nie "rozkładają rąk", jak często twierdzą teiści i inni niepoważni ludzie, którzy szukają miejsca dla ich boga tam gdzie nauka jeszcze nie dotarła. Cytuj: W takim razie wiem, że z naukowcem nie rozmawiam, bo taki nie zajmowałby się próbami dowodzenia twierdzeń dotyczących czegoś co z założenia leży poza jego poznaniem. Jeśli to leży poza poznaniem kogokolwiek to skąd się wzięła def. Boga z KKK? Proszę się powstrzymać od pisania dogmatycznych idiotyzmów. Cytuj: Rozwój nauki pokazał, że założenia filozofii materializmu są diabła warte. Wręcz przeciwnie - z rozwojem nauki jest związane to, że religie są coraz mniej popularne w Europie, a uczniowie protestują przeciw religii w szkołach. Cytuj: Świat nie składa się z maleńskich, wiecznych, cegiełek. Już raczej można powiedzieć, że istnienie takich obiektów jest konsekwencją praw fizyki. U podstawy bytu nie ma więc materialnych, wiecznych, cząstek (u podstawy bytu!), ale stosując porównania z fizyki "zbiór zupełnie podstawowych praw fizycznych", a stosując inne porównania u fundamentów bytu jest jakaś Myśl, czy pierwotny Zamysł. Udowadniasz, że jesteś ignorantem z fizyki. Zaprzeczasz truizmom i nie podajesz żadnych przesłanek. Cytuj: Gdy mówimy o Bogu mówimy więc mniej więcej o tego rodzaju problemie. Wierzymy zaś, że Myśl ta jest w jakiś sposób "świadoma", a nie jest tylko nieświadomą swej roli przyczyną. Więc nie róznicie się od Neandertalczyków, którzy za bogów uznawali błyskawice czy kamienie. Cytuj: W odniesieniu do tego rodzaju rzeczywistości mówimy o jej wszechmocy i nieśmiertelności, że owa jakaś Myśl pierwotna ma takie cechy. Ja udowodniłem, że nie może mieć takich cech i nie może istnieć. Cytuj: Nie zaś Bóg którego chce powiązać umysł wychowany w kulturze przesiąkniętej materialistyczną filozofią z nią samą. Niezrozumiały bełkot. Cytuj: Myśl więc taka, jak wierzymy, jest wszechmocna i jest wieczna. Nie może taka być. Cytuj: O jej wszechmocy mówimy w odniesieniu do świata, który dzięki niej zaistniał, a jej wieczność jest oczywista z tego powodu, że czas jest związany tylko z czasoprzestrzenią, która jest jej dziełem. Trudno mówić o Jej śmierci zatem. Znajduję kolejne analogie między Twoją wiarą a wierzeniami Neandertalczyków: "Jesli coś stworzyło Ziemię to musiało być wszechmocne". Nic nie może być wszechmocne i wieczne, co już udowadniałem wyżej. Cytuj: Natomiast Twoje roszczenie co do omnipotencji metody naukowej jest założeniem pozanaukowym.
Kolejny bełkot.
|
Śr lut 22, 2006 14:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Znaczy myślisz, że ja muszę rozmawiać z Tobą, gdy ty się ograniczysz tylko do podsumowywania tego co mówię mianem bełkotu?
alp. napisał(a): Cytuj: Rozwój nauki pokazał, że założenia filozofii materializmu są diabła warte. Wręcz przeciwnie - z rozwojem nauki jest związane to, że religie są coraz mniej popularne w Europie, a uczniowie protestują przeciw religii w szkołach. Nie wręcz przeciwnie, tylko założenia filozofii materializmu leżą. To nie ma znaczenia czy religie są mniej popularne czy nie i nie ma znaczenia, czy uczniowie protestują przeciw religii. Nie rozumiesz o czym mówimy. Nie ma dualizmu: religia i filozofia materializmu. Ty nie rozumiesz z czym się nie zgadzasz. Cytuj: Cytuj: Świat nie składa się z maleńskich, wiecznych, cegiełek. Już raczej można powiedzieć, że istnienie takich obiektów jest konsekwencją praw fizyki. U podstawy bytu nie ma więc materialnych, wiecznych, cząstek (u podstawy bytu!), ale stosując porównania z fizyki "zbiór zupełnie podstawowych praw fizycznych", a stosując inne porównania u fundamentów bytu jest jakaś Myśl, czy pierwotny Zamysł. Udowadniasz, że jesteś ignorantem z fizyki. Zaprzeczasz truizmom i nie podajesz żadnych przesłanek. A co mam udowadniać? To, że cząstki elementarne nie mogą być traktowane jako podstawa bytu ? Gdybyś pomyślał co do Ciebie piszę, to byś tak szybko nie zaprzeczał. Cytuj: Cytuj: Gdy mówimy o Bogu mówimy więc mniej więcej o tego rodzaju problemie. Wierzymy zaś, że Myśl ta jest w jakiś sposób "świadoma", a nie jest tylko nieświadomą swej roli przyczyną. Więc nie róznicie się od Neandertalczyków, którzy za bogów uznawali błyskawice czy kamienie. No popatrz. Cytuj: Cytuj: W odniesieniu do tego rodzaju rzeczywistości mówimy o jej wszechmocy i nieśmiertelności, że owa jakaś Myśl pierwotna ma takie cechy. Ja udowodniłem, że nie może mieć takich cech i nie może istnieć. Serio? Ty nawet nie przedstawiłeś różnych definicji wszechmocy i nieśmiertelności. Co tu mówić o dowodach. No chyba, że dla Ciebie to proste: wszechmoc to wszechmoc, a nieśmiertelność to nieśmiertelność i nie ma sensu się wgłębiać. Co? Cytuj: Cytuj: Nie zaś Bóg którego chce powiązać umysł wychowany w kulturze przesiąkniętej materialistyczną filozofią z nią samą. Niezrozumiały bełkot. Gdybyś na początku pomyślał co pisałem, to byś zrozumiał. Cytuj: Cytuj: Myśl więc taka, jak wierzymy, jest wszechmocna i jest wieczna. Nie może taka być. Jak na razie zamiast się zastanowić co do Ciebie mówię, zacząłeś wykrzykiwać, że to bełkot. Cytuj: Cytuj: O jej wszechmocy mówimy w odniesieniu do świata, który dzięki niej zaistniał, a jej wieczność jest oczywista z tego powodu, że czas jest związany tylko z czasoprzestrzenią, która jest jej dziełem. Trudno mówić o Jej śmierci zatem. Znajduję kolejne analogie między Twoją wiarą a wierzeniami Neandertalczyków: "Jesli coś stworzyło Ziemię to musiało być wszechmocne". Nic nie może być wszechmocne i wieczne, co już udowadniałem wyżej. przyjmuję do wiadomości Cytuj: Cytuj: Natomiast Twoje roszczenie co do omnipotencji metody naukowej jest założeniem pozanaukowym. Kolejny bełkot.
Słuchaj no chłopcze. To, że czegoś Ty nie rozumiesz to jeszcze nie oznacza, że to jest bełkot. I przestań stosować tą mantrę racjonalistów.pl: "ja mam rację! ja mam rację!". Omnipotencja (trudny wyraz, wiem) oznacza z łacińska "wszechmoc". Więc jeszcze raz: Twoje roszczenie co do omnipotencji metody naukowej jest założeniem pozanaukowym. Po prostu nie wynika z metody naukowej jej omnipotentny charakter. Dociera? Nie z metody naukowej wynika jej omnipotentny charakter. To tylko takie założenie iście metafizyczne o tej metodzie.
Poza tym poczytaj sobie o empirykach logicznych (Koło Wiedeńskie). O ich poglądach i przyczynach dla których z nich zrezygnowali. Nie jesteś odosobniony w swoim światopoglądzie.
|
Śr lut 22, 2006 14:54 |
|
 |
Irbisol
Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24 Posty: 858
|
PTRqwerty napisał(a): założenia filozofii materializmu leżą
Które konkretnie?
_________________ Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.
|
Śr lut 22, 2006 15:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Znaczy myślisz, że ja muszę rozmawiać z Tobą, gdy ty się ograniczysz tylko do podsumowywania tego co mówię mianem bełkotu? Ty nie musisz rozmawiać ze mną tak samo jak ja nie muszę być skłonny do interpretacji bełkotliwych zdań, do czego skłonni są katoliccy apologeci. Cytuj: Nie wręcz przeciwnie, tylko założenia filozofii materializmu leżą. Nie ma podstaw aby formułować takie tezy. Cytuj: To nie ma znaczenia czy religie są mniej popularne czy nie i nie ma znaczenia, czy uczniowie protestują przeciw religii. Nie rozumiesz o czym mówimy. Nie ma dualizmu: religia i filozofia materializmu. Ty nie rozumiesz z czym się nie zgadzasz. Piszesz bzdury, to ma znaczenie albowiem ludzie, którzy zaczęli się kształcić i zdobywać wiedzę, nie będące zaślepionymi, dogmatycznymi ignorantami, narkotyzującymi się wymysłami, dostrzegają to czym jest religia i jakie pełni funkcje. I wiedzą że to bynajmniej nie są funkcje poznawcze. Znów używasz erystyki: "Nie rozumiesz z czym się nie zgadzasz" bez podania żadnych przesłanek, jest to spowodowane mysleniem życzeniowym autora wypowiedzi. Założenia wszystkich religii przeczą materializmowi. Cytuj: A co mam udowadniać? To, że cząstki elementarne nie mogą być traktowane jako podstawa bytu ? Gdybyś pomyślał co do Ciebie piszę, to byś tak szybko nie zaprzeczał. Jaka: "podstawa bytu"? Używasz pojęć pustych, nic nie znaczących. Jedynie cząstki elementarne istnieją i to one składają się na Wszechświat. Nie ma tu miejsca dla bogów. Znów chwyt erystyczny: "Gdybyś pomyslał..." - faktem jest że myślę o tym i zaprzeczam bzdurnym tezom. Cytuj: Serio? Ty nawet nie przedstawiłeś różnych definicji wszechmocy i nieśmiertelności. Co tu mówić o dowodach. No chyba, że dla Ciebie to proste: wszechmoc to wszechmoc, a nieśmiertelność to nieśmiertelność i nie ma sensu się wgłębiać. Co? Oto definicje z "Innego słownika języka polskiego" wyd. PWN: Wszechmoc to nieograniczona moc, umożliwoająca każde działanie. Istoty nieśmiertelne to takie, które nigdy nie umrą. Cytuj: Gdybyś na początku pomyślał co pisałem, to byś zrozumiał. Myślałem nad tym i to nie podwyższyło mojej zdolności rozumienia bełkotu. Cytuj: Jak na razie zamiast się zastanowić co do Ciebie mówię, zacząłeś wykrzykiwać, że to bełkot. Piszesz nie na temat. Ja piszę, że nie ma istot wszechmocnych i nieśmiertelnych, a Ty że w poprzedniej wypowiedzi uznałem to co napisałeś za bełkot. Cytuj: Słuchaj no chłopcze. Kolejny przykład erystyki sofistycznej, próba dyskredytacji interlokutora. Cytuj: To, że czegoś Ty nie rozumiesz to jeszcze nie oznacza, że to jest bełkot. Owszem, jak również prawdą jest to, że nie wszystko czego nie rozumiem nazywam bełkotem. Cytuj: I przestań stosować tą mantrę racjonalistów.pl: "ja mam rację! ja mam rację!". Gdzie zauważyłeś takie sformułowanie? Poza tym, gdybyś Ty nie uważał, że masz rację to nie rozmawiałbyś ze mną i nie wymyślał bezpodstawnych tez, aby zaprzeczyć moim argumentom. Cytuj: Omnipotencja (trudny wyraz, wiem) Jeśli Tobie sprawia trudność przyswajanie słownictwa genezy łacińskiej to nie projektuj tego na swoich współdyskutantów. Cytuj: Więc jeszcze raz: Twoje roszczenie co do omnipotencji metody naukowej jest założeniem pozanaukowym. To Ty stosujesz tu mantry, a nie ja. Już raz nazywałem to zdanie bełkotem, więczrobię to powtórnie: to bełkot. Kolejny dowód na to, że autorowi nie zalezy na rzeczowej dyskusji tylko na przeforsowaniu swojego bełkotliwego dogmatu. Cytuj: Nie z metody naukowej wynika jej omnipotentny charakter. Owszem, nie wynika, gdyż każdy naukowiec wie, że byty omnipotentne nie istnieją. Cytuj: To tylko takie założenie iście metafizyczne o tej metodzie. Kolejny bełkot. Wyrażaj się intersubiektywnie. Cytuj: Poza tym poczytaj sobie o empirykach logicznych (Koło Wiedeńskie). O ich poglądach i przyczynach dla których z nich zrezygnowali. Nie jesteś odosobniony w swoim światopoglądzie.
Czytałem o tym.
|
Śr lut 22, 2006 15:19 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|