Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pn sie 25, 2025 14:00



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Brak żalu 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N lut 06, 2005 21:07
Posty: 23
Post Brak żalu
Witam

Czy pojscie do spowiedzi mam sens jeśli sa takie grzechy za ktore nie zaluję. Naprawde nie ma we mnie ani troszkę żalu. (chodzi tu głownie o grzechy przeciw czystości, antykoncepcje itp)

Pytam gdyz zbliza się wielkanoc czas nakazany no i oczywiscie rodzina wywiera wplyw - wszyscy sie spowiadaja ida do komuni ...


Pn lut 27, 2006 12:38
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Jak rozumiesz wyrażenie "nie mam żalu"?

Wydaje mi się, że zwłaszcza w sytuacjach związanych z czystością czasem ciężko odczuwać żal. Nie jest to jednak sytuacja bez wyjścia (jak na mój ograniczony rozum ;) )
Można nie odczuwać żalu jako takiego w związku z popełnionym złym czynem, ale na przykład, mieć świadomość grzechu, tego, że obraziłam nim Pana Boga. Niekonieczne jest tu jakieś przeżywanie typu "żałuję, że to zrobiłam". Ważne, by żałować, że obraziłam Pana Boga ("żałuję, że zasmuciłam Pana Boga"). Jeśli tej świadomości nie ma, to chyba jednak spowiedź nie ma sensu.

Ponadto bezsensem jest chodzenie do spowiedzi tylko dlatego, że rodzina wywiera wpływ. Intencja powrotu do Boga powinna być zupełnie inna.

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pn lut 27, 2006 12:50
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 06, 2005 21:07
Posty: 23
Post 
wyrażenie nie mam żalu oznacza w moim rozumowaniu mnie wiecej coś takiego

Nie uznaję aby popełnione przeze mnie czyny były złem - tym samym nie uznję ich klasyfikacją jako grzechu.

W mojej świadomości nie są czymś złym nagannym i obrażąjącym - nie wyrządzam nikomu krzywdy jestem dobrym człowiekiem liczę się z bliźnimi itp.


Pn lut 27, 2006 12:54
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Ale jednak czyny, o których mówisz - patrząc z perspektywy Bożego prawa - są grzechem. Tak więc, jeśli w swoim sumieniu nie uznajesz ich za grzech, to z czym tu iść do spowiedzi?

Tylko pojawia się pytanie. Kogo mam słuchać? Swojego sumienia, niewrażliwego na obiektywny grzech czy głosu Pana Boga?

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


Pn lut 27, 2006 13:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Ja bym tu dodała jeszcze jedno pytanie - czy mimo tego, że nie żałujesz za nie, zamierzasz z nich zrezygnować? Bo można nie rozumieć nauki Kościoła, ale uznać, że KK jednak wie, co robi i mimo wszystko się mu podporządkować.

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Pn lut 27, 2006 13:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10
Posty: 1239
Post 
mmm mnie tu n aczacie powiedzieli,ze zal jest nieodlcznie z wiazany zpostanowieniem poprawy.Jesli nie ma postanowienia poprawy to ponoc nie ma zalu:(
moglam cos pokrecic.tez mnie to ostatnio zastanawia.


Pn lut 27, 2006 15:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Postanowienie poprawy - i tu trzeba sobie zadać pytanie, które postawiła Angua: żałujesz i nie będziesz chciała popełnić tego jeszcze raz :?: Skoro wiesz, że punktu widzenia prawa Boga coś jest grzechem, a jesteś osobą wierzącą - to chyba lepiej wierzyć w rozeznanie Kościoła w tej sprawie.

Bo nie napisałaś, o co konkretnie chodzi.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pn lut 27, 2006 20:02
Zobacz profil WWW
Post 
1.
Cytuj:
Nie uznaję aby popełnione przeze mnie czyny były złem - tym samym nie uznję ich klasyfikacją jako grzechu.


Więc, jesteś katoliczką, chodzisz do Kościoła, mówisz "wierzę w jeden święty i powszechny Kościół", a nie uznajesz jego nauki?? Może nie czujesz tego jako grzech, ale musisz uwierzyć Kościołowi, Chrystusowi, że tak jest.

2.
Żalów są 2 rodzaje. Jednym z nich jest żal z obawy przed karą - niedoskonały. On też jest jakby, żalem wynikającym, z tego że Kościół i przykazania mówią tak a nie inaczej i dlatego ponieważ nie chce łamać tych przykazań i żyć zgodnie z nauką KK to chce zmienić swe zachowanie.
Żal doskonały wynika z głębokiej więzi z Jezusem i to Jego osoba powoduje wstręt i pogardę dla grzechów.

3.
Jeśli to co napisałem, nie robi na Ciebie żadnego wrażenia, to osobiście radziłbym poczekać ze spowiedzią i nie iść do niej bo ktoś wywiera na mnie presję. Bo jednak brak jakiegokolwiek żalu za grzechy wypatrza sens całej spowiedzi w czasie której grzesznik z pokorą, uznawszy swe złe postępowanie, czy też obawiający się kary za złamanie przykazań przychodzi do Pana Jezusa i prosi Go o przebaczenie. Lecz jeśli Ty nie uznajesz tego za żaden grzech i nauka KK "nie robi na Tobie wrażenie" to radzę się zastanowić, ale zważ też na to, że nikt nie wie co siedzi w Twej duszy oprócz Pana Boga i Ciebie samej więc każdemu z nas cieżko coś do końca trafnie poradzić.


Pn lut 27, 2006 21:06
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 27, 2006 9:09
Posty: 59
Post 
Brak żalu jak i brak radości z rozgrzeszenia to uczucia, nad którymi nie mamy władzy. Czasem dobrze kiedy ktoś z rodziny pomoże nam pomimo braku tych uczuć iść do spowiedzi. Spowiedź dotyczy duszy, a nie psychiki człowieka. Dusza dysponuje dwoma władzami: rozumem i wolą. Jeśli rozum Ci mówi, że z grzechami idzie się do piekła. A wola nie chcąc iść do piekła wybiera pójście do spowiedzi to taki akt jest wystarczający do spowiedzi. Jest to tzw. żal niedoskonały z lęku przed piekłem. Z tego powodu może też być postanowienie poprawy, aby nie iść do piekła nie będę robiła tego co zabrania Kościół.


Pn lut 27, 2006 21:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 9:51
Posty: 119
Post 
A czemu uważasz to za grzech jeśli nie odczuwasz żalu?
Czy dlatego bo ksiądz powiedział że sex, antykoncepcja, … jest grzechem?
A co jeśli ksiądz się, myli? Przecież jest takim samym człowiekiem jak my, omylnym.
Kościół katolicki już wielokrotnie popełnił dużo błędów do których nawet się przyznał, a do tej pory nawet poprawia swój katechizm kościoła katolickiego.
Teraz np. zastanawiają się nad zniesieniem celibatu, czy to będzie oznaczało że to co dziś ktoś robił było grzechem, a potem już to nie będzie?


Cz mar 30, 2006 16:47
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47
Posty: 228
Post Re: Brak żalu
mmm napisał(a):
Witam

Czy pojscie do spowiedzi mam sens jeśli sa takie grzechy za ktore nie zaluję.


Nie ma sensu

Cytuj:
Naprawde nie ma we mnie ani troszkę żalu. (chodzi tu głownie o grzechy przeciw czystości, antykoncepcje itp)

Pytam gdyz zbliza się wielkanoc czas nakazany no i oczywiscie rodzina wywiera wplyw - wszyscy sie spowiadaja ida do komuni ...


Widocznie Twoja rodzina nie wierzy szczerze w Boga...


Wt kwi 25, 2006 13:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47
Posty: 228
Post 
Odnośnie antykoncepcji nie będę się wypowiadał na tym forum, gdyż jestem protestantem...


Wt kwi 25, 2006 13:05
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Cytuj:
Cytat:
Naprawde nie ma we mnie ani troszkę żalu. (chodzi tu głownie o grzechy przeciw czystości, antykoncepcje itp)

Pytam gdyz zbliza się wielkanoc czas nakazany no i oczywiscie rodzina wywiera wplyw - wszyscy sie spowiadaja ida do komuni ...


Widocznie Twoja rodzina nie wierzy szczerze w Boga...



Nie rozumiem:((((


Wt kwi 25, 2006 13:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47
Posty: 228
Post 
iduodu napisał(a):
Cytuj:
Cytat:
Pytam gdyz zbliza się wielkanoc czas nakazany no i oczywiscie rodzina wywiera wplyw - wszyscy sie spowiadaja ida do komuni ...

Widocznie Twoja rodzina nie wierzy szczerze w Boga...


Nie rozumiem:((((


Gdyby rodzina była wierząca, to nie naciskałaby na mmm, żeby poszedł do spowiedzi, ale własnym przykładem świadczyła o Bogu...

PZDR :)


Wt kwi 25, 2006 14:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Acga. czyli skoro rodzinie zależy by jej członek pojednał się z Bogiem to jest niewierząca? :o


Wt kwi 25, 2006 14:24
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL