Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 08, 2025 2:53



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Terapia chrześcijańska? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
Lucyna napisał(a):
k66, zwazaj na slowa bo widac, ze nie masz zadnych oporow.
w pisaniu prawdy - oczywiscie, ze nie mam


Cz lut 23, 2006 18:52
Zobacz profil
Post 
ks. M.Dziewiecki
"Od 2000 r. jest dyrektorem radomskiego telefonu zaufania „Linia Braterskich Serc”, ekspertem Ministerstwa Edukacji z zakresu przedmiotu „Wychowanie do życia w rodzinie”. W październiku 2003 r. odznaczony medalem Komisji Edukacji Narodowej. Opublikował kilkanaście książek z zakresu psychologii wychowania, psychologii zdrowia, psychologii pastoralnej oraz psychologii komunikacji międzyludzkiej".


k66, a tu cos specjalnie dla Ciebie, moze Ci to pomoze zrozumiec wlasne postepowanie, czego z calego serca Ci zycze.
http://www.rodaknet.com/rp_art_0341.htm


Cz lut 23, 2006 19:19
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
Lucyna napisał(a):
k66, a tu cos specjalnie dla Ciebie, moze Ci to pomoze zrozumiec wlasne postepowanie, czego z calego serca Ci zycze.
http://www.rodaknet.com/rp_art_0341.htm


Przeczytalem. Dzieki za lekture.
Moje wrazenia - nie zaskoczyl mnie niestety ten wysmienity teoretyk.
Jego przemyslenia w polowie tekstu zaprzeczaja tym z poczatku. A calosc jest policzkiem dla wszystkich psychologow i psychiatrow. Czlowiek ten sprawa wrazenie megalomana, ktory posiadl cala wiedze swiata.
Przykro mi ale nie ruszaja mnie takie naciagane wypociny. Caly teks jest pisany w formie pretensji do ludzi - o co ...chyba o rozwoj. Wiem, ze sytuacja idealna bylo stado analfabetow, ktorym kazdy mnich mogl bajac niestworzone rzeczy. Ale czasy sie, cale szczescie, zmienily.


Pt lut 24, 2006 13:58
Zobacz profil
Post 
k66, pozniewaz lubisz znac prawde, to musze Ci poinformowac, iz ks. Marek Dziewiecki jest bardzo milym, skromnym czlowiekiem umiejacym kochac ludzi.


Pt lut 24, 2006 14:51
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
Lucyna napisał(a):
k66, pozniewaz lubisz znac prawde, to musze Ci poinformowac, iz ks. Marek Dziewiecki jest bardzo milym, skromnym czlowiekiem umiejacym kochac ludzi.


trudno mi w to uwierzyc po przeczytaniu jego publikacji.
Wykazal sie tam dosyc malym zrozumieniem ludzkich problemow, slabosci i natury. Nie jestem za bezgraniczna swoboda obyczajowosci ale tez i nie za ascetyzmem. Wychodze z zalozenia, ze prawda jest gdzies posrodku i staram sie ja tam odszukac. Niestety wywazenie pogladow i umiar nie jest domena obecnych tu forumowiczow. Sam tez czasem daje poniesc sie emocjom ale jest to chwilowy objaw a nie stan utrwalonej zacietosci, jak w przypadku wielu tu obecnych.


Pt lut 24, 2006 14:56
Zobacz profil
Post 
k66, chyba troche zbyt pochopnie oceniasz ludzi, aby wyrazic opinie o czlowieku trzeba bardziej go poznac. Slowem tez mozna kogos skrzywdzic lub obrazic. Na podstawie artukulu czy wpisu na forum niezwykle trudno jest rozpoznac czlowieka. Oceniamy czesto wg. naszego nastawienia i pozorow.
Odmienne zdanie nie upowaznia przeciez do wrogosci do drugiej osoby. Sprawia ono, iz musimy sie nad danym problemem glebiej zastanowic, czyli jest dla nas dobre, prowadzi do naszego rozwoju.
Pozdrawiam serdecznie.


Pt lut 24, 2006 15:11
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
Lucyna napisał(a):
Na podstawie artukulu czy wpisu na forum niezwykle trudno jest rozpoznac czlowieka. Oceniamy czesto wg. naszego nastawienia i pozorow.
Odmienne zdanie nie upowaznia przeciez do wrogosci do drugiej osoby. Sprawia ono, iz musimy sie nad danym problemem glebiej zastanowic, czyli jest dla nas dobre, prowadzi do naszego rozwoju.
Pozdrawiam serdecznie.


z tym sie zgadzam


Pt lut 24, 2006 15:39
Zobacz profil
Post 
Serdecznie wszystkich zachecam do przeczytania wywiadu z ks. Markiem Dziewieckim pt. "Ewangeliczna mentalnosc zywciezcy".

http://www.wychowawca.pl/miesiecznik_no ... 005/08.htm


Pt lut 24, 2006 18:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
Lucyna napisał(a):
Serdecznie wszystkich zachecam do przeczytania wywiadu z ks. Markiem Dziewieckim pt. "Ewangeliczna mentalnosc zywciezcy".

http://www.wychowawca.pl/miesiecznik_no ... 005/08.htm


temat postu byl terapia chrzescijanska. Pozwole sobie zapodac fragment tekstu z OPOKI za Przewodnikiem Katolickim :

Klasyczna myśl chrześcijańska wyróżniała trzy sfery aktywności człowieka: fizyczną, psychiczną i duchową. Postępująca sekularyzacja spowodowała, że zanikła wiara w realność tej ostatniej sfery, a cała duchowość zredukowana została do fenomenu psychicznego. Psychologowie zajęli więc miejsce kapłanów. Z problemami, z jakimi kiedyś zwracano się do księdza, zaczęto udawać się do psychoterapeutów, psychoanalityków, psychiatrów. Miejsce spowiednika i kierownika duchowego zajął psycholog, a rolę konfesjonału przejęła kozetka.

Wielu ekspertów marzy jednak o jeszcze większej sakralizacji psychologii i wprowadzeniu nowych rytuałów, wzorowanych na chrześcijaństwie, np. Wojciech Eichelberger w swym programie telewizyjnym „Okna" proponował kiedyś, by wprowadzić uroczyste, uświęcone ceremonie rozwodowe na wzór ceremonii ślubnych.

Amerykański teolog Seth Farber w swej książce o współczesnej psychologii pisał: „Freud jest czczony w Ameryce w środowiskach intelektualistów niczym Bóg (...) Freud zapewnił specjalistom od «zdrowia psychicznego» status zbawców dusz w gabinetach psychoanalizy. Można zaryzykować twierdzenie, że w połowie XX stulecia jego «religia» posiadała w Stanach niemal tylu wyznawców, co chrześcijaństwo."

Główny przedstawiciel nurtu zwanego antypsychiatrią, prof. Thomas Szasz, uważa, że współcześni psychologowie zajęli miejsce inkwizytorów: „stwierdzanie obłędu stało się w naszych czasach następstwem dawniejszej diagnozy o opętaniu".

O ile Freud chciał uwolnić ludzkość od poczucia winy, o tyle dzisiejsi psychoanalitycy w ogóle eliminują pojęcie winy. Dlatego głównym dogmatem psychologii jako religii jest, według Szasza, odrzucenie wolnej woli człowieka, który w ten sposób przestaje być odpowiedzialny za swoje czyny. Tak więc złodziej okazuje się kleptomanem, podpalacz -piromanem, słowem: nie ma zbrodniarzy, są tylko pacjenci. Człowiek nie jest już podmiotem, lecz przedmiotem swoich uczynków, a nawet ich ofiarą. Nic więc dziwnego, że -jak pisze amerykański badacz Charles J. Sykes - tym, co najbardziej łączy dziś mieszkańców USA, jest poczucie, że są „ofiarami niemalże wszystkiego, począwszy od rasizmu i seksizmu, przez konieczność posiadania odpowiedniego wyglądu (look-ism) i rozmiarów (size-ism), po bycie dorosłymi dziećmi alkoholików".

Zaczyna to mieć przełożenie także na prawodawstwo. Znana jest historia pewnego agenta FBI, który zdefraudował dwa tysiące dolarów i został wyrzucony z pracy, jednakże sąd nakazał przyjąć go z powrotem, gdyż uznano jego skłonność do hazardu za „niepełnosprawność", a to oznaczało, że jest chroniony prawem federalnym. Z kolei pracownik lokalnych władz szkolnych, zwolniony za notoryczne spóźnianie się do pracy, utrzymywał, że jest ofiarą „syndromu chronicznego spóźniania się".

Szasz uważa, że psychiatrzy negują wolną wolę człowieka, gdyż nie są w stanie pogodzić się z faktem, że jest on zdolny do świadomego popełniania zbrodni. Nie dopuszczają bowiem myśli, że natura ludzka może być zła. Z tym wiąże się kolejny dogmat „nowej wiary", a mianowicie przekonanie o tym, że człowiek jest z natury dobry. W sumie jest to przebrana w nowe szaty, potępiona przez Kościół już w pierwszych wiekach, herezja pelagianizmu.

Wspomniany już Paul Vitz nadaje zjawisku psychologii jako religii nazwę selfizmu (od angielskiego self -jaźń, własna osoba), czyli kultu samego siebie. Chrześcijańska dewiza „Kochaj Boga i bliźniego" zostaje zastąpiona selfistycznym postulatem: „Poznaj i wyraź siebie". Kategorie dobra i zła zastąpione zostają przez kategorie tego, co jest korzystne i tego, co jest szkodliwe dla zdrowia psychicznego.

Urzędem Nauczycielskim nowej religii jest bez wątpienia Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne (APA), które niczym najwyższy autorytet kapłański pełni funkcje prawodawcze. Taki charakter nosi wykreślenie przez APA w 1973 r. homoseksualizmu z rejestru zaburzeń psychicznych. Decyzja ta nie była wynikiem jakichś nowych odkryć naukowych, lecz wyrazem woli środowiska - w głosowaniu opowiedziało się za nią 58 proc. członków APA.

Nowa religia z pewnym opóźnieniem dociera także do Polski, może mieć jednak problemy ze zdobywaniem wiernych - skandale wokół świeckich kapłanów tego kultu odstraszają bowiem potencjalnych wyznawców.


Zwłaszcza to co wytluscilem jest dobre. Biedni ksieza konkurencja na rynku im sie pojawila. :)


Pt lut 24, 2006 20:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
napisalem posta ...i nic
Lucyna co jest??? nic nie powiesz ?


Wt lut 28, 2006 12:42
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL