Dlaczego KK boi sie psychologow?
Autor |
Wiadomość |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Kamyk napisał(a): no pisząc "studia psychologiczne" miałem na myśli własnie zajęcia z psychologii - oczywiście że nie z wszystkich możliwych dziedzin, ale takie podstawy żeby umieć pomóc innym to mają
takie zajecia to tylko daja im przekonanie, ze cos wiedza o psychologii. A to moze miec jeszcze gorsze skutki niz jak by tych zajec wogole nie mieli.
Tak im sie wydaje, ze cos wiedza i moga porad "psychologicznych" udzielac. Moga miec zajecia z komunikacji spolecznej czy psych. spolecznej ewentualnie ale zeby radzic ludziom trzenba miec profil kliniczny.
studia psychologiczne trwaja 5 lat do tego specjalizacja kliniczna kolejne 5 lat (w tym co rok po 3 miesiace starzu na roznych oddzialach) i przynajmniej 4 lata na zrobienie szkoly psychoterapii i otrzymanie certyfikatu PTP. Mysle wiec, ze semestr zajec z szeroko pojetej psychologii nie daje im uprawnien do poradnictwa psychologicznego.
|
Cz mar 02, 2006 9:48 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Nie ma tu żadnej fobii, fakty mówią wręcz coś przeciwnego. Widocznie to jest tylko twoja jakaś tam fobia dopatrywania się tego, czego nie ma. Ogólnie w artykule chodzi o to, że są ludzie, którzy starają się uczynić z psychologii namiastkę religii. To właśnie budzi sprzeciw.
Dziwi mnie tylko, że nudne wydaje ci się to, co ukazuje istotny wymiar artykułu. Po prostu manipulujesz.
|
Cz mar 02, 2006 9:52 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Leszek, Jan napisał(a): Widocznie to jest tylko twoja jakaś tam fobia dopatrywania się tego, czego nie ma. to zdanie nie ma sensu albo pokazuje, ze nie wiesz co znaczy fobia. Leszek, Jan napisał(a): Ogólnie w artykule chodzi o to, że są ludzie, którzy starają się uczynić z psychologii namiastkę religii. To właśnie budzi sprzeciw.
Tylko, ze udowadnianie co to za ludzie i co chca zrobic jest stekiem klamst i to jest wlasnie ten ich lek przed psychologami.
Niech kazdy przeczyta sobie ten tekst i sam oceni.
|
Cz mar 02, 2006 10:08 |
|
|
|
 |
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
k66:
Cytuj: Tylko, ze udowadnianie co to za ludzie i co chca zrobic jest stekiem klamst
Wobec tego przedstaw dowody na to, że zarzuty autora artykułu są bezpodstawne.
|
Cz mar 02, 2006 10:27 |
|
 |
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
okno napisał(a): Wręcz przeciwnie Kościół katolicki współpracuje z psychiatrami i psychologami, kierownicy duchowni sami nie leczą psychiki ale wspierają penitenta w korzystaniu z wyżej wymienionych, czego ja sama jestem przykładem. Największą pomoc uzyskałam od katolickiej psychiatry i psychologa.
Zgadzam się z powyższym, bo mam osobiste kontakty w tym względzie.
A ty k66 upatrujesz "dziury w całym". Pleciesz bzdury i tyle.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Cz mar 02, 2006 11:16 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Cytuj: studia psychologiczne trwaja 5 lat do tego specjalizacja kliniczna kolejne 5 lat (w tym co rok po 3 miesiace starzu na roznych oddzialach) i przynajmniej 4 lata na zrobienie szkoly psychoterapii i otrzymanie certyfikatu PTP Chwileczkę. Po pierwsze - pokaż mi zwykłego księdza, bez szczególowego doświadczenia w tym kierunku, który prowadzi psychoterapię. Po drugie - wg ustawy zawód psychologa może wykonywac osoba, która: Cytuj: Art. 7. Prawo wykonywania zawodu psychologa powstaje z chwilą dokonania wpisu na listę psychologów Regionalnej Izby Psychologów.
Art. 8. 1. Na listę psychologów wpisuje się osobę, która łącznie spełnia następujące warunki: - uzyskała w polskiej uczelni dyplom magistra psychologii lub uzyskała za granicą wykształcenie uznane za równorzędne w Rzeczypospolitej Polskiej, - posiada pełną zdolność do czynności prawnych, - włada językiem polskim w mowie i piśmie w zakresie koniecznym do wykonywania zawodu psychologa, - odbyła podyplomowy staż zawodowy, pod merytorycznym nadzorem psychologa posiadającego prawo wykonywania zawodu, który ponosi odpowiedzialność za czynności zawodowe wykonywane przez psychologa-stażystę.
Nie ma w tym ani słowa o certyfikacie psychoterapeuty, bo między poradnictwem psychologicznym a prowadzeniem psychoterapii jest spora różnica. Warto ją zauważyć...
Po kolejne, ustawa jest wprawdzie z dnia 8. czerwca 2001, ale weszła w życie 1. stycznia 2006, a zatem obowiązuje w zasadzie od 2 miesięcy, w grudniu działalność psychologiczną mógł równie dobrze prowadzić stolarz...
I jeszcze po kolejne - czy rozmowa z przyjaciółką, w której jej wysłucham i coś doradzę jest pomocą psychologiczną, czy nie? Czy osoba mająca tytuł interwenta kryzysowego wykonuje "zawód psychologa", czy nie? Czy negocjator policyjny ściągający samobójców z dachu świadczy pomoc psychologiczną, czy nie? Pytanie - zagwozdka, w kontekście ustawy
Naprawdę - proponowałabym najpierw poczytac, potem pisać...
Tekst jednolity nowej ustawy tutaj: http://www.ptp.org.pl/modules.php?name= ... cle&sid=47
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
Ostatnio edytowano Cz mar 02, 2006 11:36 przez jo_tka, łącznie edytowano 1 raz
|
Cz mar 02, 2006 11:26 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Leszek, Jan napisał(a): k66: Cytuj: Tylko, ze udowadnianie co to za ludzie i co chca zrobic jest stekiem klamst Wobec tego przedstaw dowody na to, że zarzuty autora artykułu są bezpodstawne.
to ty udowodnij ze sa podstawne.
zwykle sie udowadnia wine a nie niewinnosc.
|
Cz mar 02, 2006 11:26 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
K66 - po pierwsze, postawiłeś tezę, że KK boi się psychologów.
Podałeś tekst, który to ma dokumentować. Tekst wcale Twojej tezy nie udowadnia - bo dotyczy jednego aspektu psychologii, który kłóci się z religią, a nie psychologii jako takiej. I przykro mi - jesli posługujesz się artykułem jako argumentem, to wypada umiec z nim dyskutować. To TY uznałeś że te zarzuty są bezpodstawne, skoro interpretujesz to jako "strach przed" i "stek kłamstw". Ty TY stawiasz zarzut wobec tego artykułu - wiec go udowodnij. Bo przecież:
Cytuj: zwykle sie udowadnia wine a nie niewinnosc
Po drugie - rzucasz argumenty cokolwiek księżycowe i równie księżycowe wymagania (przykład - mylenie psychologa i psychoterapeuty, nieznajomość stanu prawnego, itd)
Po trzecie - nie zauwazyłam odpowiedzi na mój post - jakiś problem?
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz mar 02, 2006 11:35 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
@k66 - dlatego napisałem wcześniej, że mają odpowiednie wykształcenie do pomocy psychologicznej w sprawach "codziennych", o "mniejszej wadze". Nie są specjalistami, żeby zawodowo pomagać osobom z poważnymi problemami, ale w tych mniejszych sprawach na pewno są w stanie pomóc. Wiem jak wygląda to szkolenie psychologiczne bo sam studiuje teologie, i nie jest to takie nic
|
Cz mar 02, 2006 11:38 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
jo_tka napisał(a): Chwileczkę. Po pierwsze - pokaż mi zwykłego księdza, bez szczególowego doświadczenia w tym kierunku, który prowadzi psychoterapię. nie mowilem psychoterapie tylko poradnictwo. Ty dokonujesz nadinterpretacji lub nawet przeinaczenia, zeby udowodnic ponizej swoje watpliwe racje. jo_tka napisał(a): Nie ma w tym ani słowa o certyfikacie psychoterapeuty, bo między poradnictwem psychologicznym a prowadzeniem psychoterapii jest spora różnica. Warto ją zauważyć... o certyfikacie psychoterapi poczytaj sobie na PTP ale nie PT psychologiczne tylko PT psychiatryczne. Psycholog to nie psychoterapeuta. Samam najpierw mieszasz te dwa zawody a pozniej jeszcze smiesz napisac na koniec, ze warto to zauwazyc  Dobre ! jo_tka napisał(a): Kolejne, ustawa jest wprawdzie z dnia 8. lipca 2001, ale weszła w życie 1. stycznia 2006, a zatem obowiązuje w zasadzie od 2 miesięcy, w grudniu działalność psychologiczną mógł równie dobrze prowadzić stolarz... dlatego bardzo sie ciesze, ze weszla. Skonczy sie udzielanie porad "psychologicznych" przez pedagogow, ksiezy itd. TYLKO psycholog ma do tego prawo. jo_tka napisał(a): I jeszcze po kolejne - czy rozmowa z przyjaciółką, w której jej wysłucham i coś doradzę jest pomocą psychologiczną, czy nie? w sensie strikte medycznym oczywiscie, ze nie! Moze kolezance ta pogadanka pomorze co nie znaczy, ze byla to porada psychologiczna. To byla twoja prywatna opinie na temat jej problemu. jo_tka napisał(a): Czy osoba mająca tytuł interwenta kryzysowego wykonuje "zawód psychologa", czy nie? jak ma studia psychologiczne to pewnie wykonuje jak nie ma to nie wykonuje - to dosyc proste . jo_tka napisał(a): Czy negocjator policyjny ściągający samobójców z dachu świadczy pomoc psychologiczną, czy nie? Pytanie - zagwozdka, w kontekście ustawy  negocjacje a poradnictwo to mysle ze i ty dostrzegasz ze sie troche roznia. Wiec nie wiem po co zadajesz takie nonsensowne pytania. Nie wiem jak to wyglada w praktyce ale w teorii negocjatorem powienien byc psycholog odpowiednio przeszkolony w dziedzinie negocjacji. jo_tka napisał(a): Naprawdę - proponowałabym najpierw poczytac, potem pisać... ja tobie tego samego zycze + czytac ze zrozumieniem.
|
Cz mar 02, 2006 11:41 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
bobo napisał(a): A ty k66 upatrujesz "dziury w całym". Pleciesz bzdury i tyle. to wez ty sie popatrz na swoje wypociny...
|
Cz mar 02, 2006 11:43 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Więc jeszcze raz:
Cytuj: Tak im sie wydaje, ze cos wiedza i moga porad "psychologicznych" udzielac. Moga miec zajecia z komunikacji spolecznej czy psych. spolecznej ewentualnie ale zeby radzic ludziom trzenba miec profil kliniczny. studia psychologiczne trwaja 5 lat do tego specjalizacja kliniczna kolejne 5 lat (w tym co rok po 3 miesiace starzu na roznych oddzialach) i przynajmniej 4 lata na zrobienie szkoly psychoterapii i otrzymanie certyfikatu PTP. Mysle wiec, ze semestr zajec z szeroko pojetej psychologii nie daje im uprawnien do poradnictwa psychologicznego.
Mówisz o poradnictwie psychologicznym
Wymieniasz (jako uzasadnienie) uprawnienia potrzebne do wykonywania zawodu psychoterapeuty
Więc co do mieszania - dalszych dowodów chyba nie trzeba?
I jeśli moja rozmowa z przyjaciółką nie jest w sensie stricte medycznym pomocą, to czemu rozmowa z ksiedzem ma nią być? Z pewnościa "nie nazywa się" pomocą psychologiczną".
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
Ostatnio edytowano Cz mar 02, 2006 11:52 przez jo_tka, łącznie edytowano 1 raz
|
Cz mar 02, 2006 11:48 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
I po kolejne - prawo wykonywania zawodu interwenta kryzysowego (wraz z prawem do nauczania interwencji) otrzymuje się po 2-letnich studiach podyplomowych, do których nie są wymagane studia psychologiczne. To tak informacyjnie.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz mar 02, 2006 11:52 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
jo_tka napisał(a): I po kolejne - prawo wykonywania zawodu interwenta kryzysowego (wraz z prawem do nauczania interwencji) otrzymuje się po 2-letnich studiach podyplomowych, do których nie są wymagane studia psychologiczne. To tak informacyjnie. to jak wiesz to co sie pytasz?
|
Cz mar 02, 2006 12:40 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
jo_tka napisał(a): Więc jeszcze raz: Cytuj: Tak im sie wydaje, ze cos wiedza i moga porad "psychologicznych" udzielac. Moga miec zajecia z komunikacji spolecznej czy psych. spolecznej ewentualnie ale zeby radzic ludziom trzenba miec profil kliniczny. i co to moze nie jest prawda? Kolejne zdanie nie ma zwiazku z tym. Cytuj: studia psychologiczne trwaja 5 lat do tego specjalizacja kliniczna kolejne 5 lat (w tym co rok po 3 miesiace starzu na roznych oddzialach) i przynajmniej 4 lata na zrobienie szkoly psychoterapii i otrzymanie certyfikatu PTP. Mysle wiec, ze semestr zajec z szeroko pojetej psychologii nie daje im uprawnien do poradnictwa psychologicznego. ten fragment mial pokazac ile czasu poswieca psycholog na nauke i jak to sie ma do semstru zajec w seminarium, a nie uzasadnienie , ze do poradnictwa trzeba cos wiecej niz studia. jo_tka napisał(a): I jeśli moja rozmowa z przyjaciółką nie jest w sensie stricte medycznym pomocą, to czemu rozmowa z ksiedzem ma nią być? Z pewnościa "nie nazywa się" pomocą psychologiczną". zgadzam sie oczywiscie, ze nie jest - dlaczego zatem ksieza tak sie boja konkurencji ze strony psychologow? 
|
Cz mar 02, 2006 12:46 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|