Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 23:44



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
 nauki przedmałżeńskie 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
Navis... ja pisałam ogólnie. Przepraszam, ty napisałas wyraźnie o co chodzi.
U mnie w szkole było to raczej lekko potraktowane, nic nie pamiętam z tego co było... zresztą u mnie w szkole katecheza była przez moja klasę tak traktowana, że... (no comment) chociaż nie przez wszystkich

k66 daruj sobie takie komentarze... ale ciesze sie ze sie dzieki temu nawrociles :lol:

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Wt mar 07, 2006 11:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 03, 2006 15:26
Posty: 25
Post 
Julia napisał(a):
Navis... ja pisałam ogólnie. Przepraszam, ty napisałas wyraźnie o co chodzi.
U mnie w szkole było to raczej lekko potraktowane, nic nie pamiętam z tego co było... zresztą u mnie w szkole katecheza była przez moja klasę tak traktowana, że... (no comment) chociaż nie przez wszystkich


Julia, u mnie w szkole średniej (łza się w oku kręci ;) ) nie było nauk przedmałżeńskich tylko ogólna katecheza. Brat z zakonu franciszkanów nie bardzo wiedział jak pordzić sobie z dorastającą młodzieżą i był bardzo wstydliwy. Szybko to zauważyliśmy i szczerze przyznaję (bo teraz mi głupio z tego powodu), że daliśmy mu wycisk m.inn pytaniami jak radzi sobie z własną seksualnością ;) Mimo to wytrwał do końca i nie był mściwy. Za to naprawdę należy mu się wielki ukłon :)

Nauki przedmałżeńskie w szkole- nie przeżyłam, więc nie wiem. Pani od NMP zwierzała się nam, że wszkole nikt jej nie słucha, za to tutaj przyjemna cisza :D
(pominając to, że cisza niekoniecznie oznacza całkowitą aprobatę ;) :D )

_________________
Za wszystko dziękuję
za spokój i trwogę
za to, że nie rozumiem
i odejść nie mogę
za to, że nas łączą niepoznane ręce
za jedną jeszcze jesień, by pokochać więcej...

Ks. J. Twardowski


Wt mar 07, 2006 12:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
Julia napisał(a):
k66 daruj sobie takie komentarze... ale ciesze sie ze sie dzieki temu nawrociles :lol:
oj Julio - podajesz jakis mialo prawdopodobny przyklad GINEKOLOGA, ktory nie ma pojecia o kobiecej fizjologii.
To nie jest przyklad na pozytecznosc nauk przedmaulzenskich tylko na to, ze i wsrod lekarzy (zakladam ze nie klamalas) sa nieuki. :)


Wt mar 07, 2006 14:32
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24
Posty: 3075
Post 
Nie wiem, nie ja uświadamiałam tego ginekologa, ale chyba chodzilo w tym, że ten ginekolog zakadał, że wie wszystko na temat antykoncepcji i zapewnwe z założenia że NPR jest nieskuteczne albo zbyt trudne, ominął tą metodę. Poprostu takowe zagadnienie go ne interesowało, więc nie zagłębiał sie bardziej w to zagadnienie.

_________________
Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
Obrazek
Obrazek


Wt mar 07, 2006 15:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
Julia napisał(a):
Nie wiem, nie ja uświadamiałam tego ginekologa, ale chyba chodzilo w tym, że ten ginekolog zakadał, że wie wszystko na temat antykoncepcji i zapewnwe z założenia że NPR jest nieskuteczne albo zbyt trudne, ominął tą metodę. Poprostu takowe zagadnienie go ne interesowało, więc nie zagłębiał sie bardziej w to zagadnienie.


skoro NPR jest oparty na naturalnym cyklu i na obserwacji zmian objajwow podczas tego cyklu - to co to za ginekolog co nie zna kobiecego cyklu i jego objawow?
I skad wiesz, ze zalozy ze NPR jest nieskuteczne - tak mowil?
NPR - za trudne dla ginekologa???? No nie ! tu mnie rozwalilas :)


Wt mar 07, 2006 17:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 25, 2006 20:18
Posty: 88
Post 
Julia napisał(a):
a ja widze, że wy mylicie pojecia i wszystko wrzucacie do jednego wora. Przygotowanie do małżeństwa realizowane w szkole średniej to jest co innego niż nauki przedmałżeńskie w formie kilku katechez dla narzeczonych.
To może ja się dowiem po co te na poziomie szkoły? Siedzieliśmy całym rocznikiem w kościele, wymienialiśmy niezwykle ciekawe uwagi na temat prowadzących, szukaliśmy pajęczyn na ścianach, oglądaliśmy malowidła na suficie. NUDY! A mnie bardzo łatwo zainteresować. Ale może prowadzący nie nadawali się do współpracy z ludźmi? W każdym razie po co to jest??
Cytuj:
Jeśli ktoś idzie na te katechezy żeby tylko miec papierek, że swoje odchodził, to ja nie wiem czy to jest sens, ale wymogi są takie.

Kogo pytam, to mówi że chodził bo trzeba było. I są to ludzie wierzący i tworzący udane małżeństwa od wielu lat. Po co są te nauki też nie wiem. I co pójdzie na nie taka parka co się musi pobrać "bo ciąża", "bo rodzice zmuszają"? I nie będą tworzyć udanego związku choćby nie wiem ile tych katechez było.


Śr mar 08, 2006 23:05
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47
Posty: 342
Post 
NPR za trudne dla ginekologa ? Proszę sobie przeczytać ciekawy artykuł:
http://www.npr.prolife.pl/Dlaczego_ginekolodzy.htm


Cz mar 09, 2006 12:38
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
Hebamme napisał(a):
NPR za trudne dla ginekologa ? Proszę sobie przeczytać ciekawy artykuł:
http://www.npr.prolife.pl/Dlaczego_ginekolodzy.htm


Prof. Bogdan Chazan przyznał tym samym, że w szpitalu, którym kieruje, nie respektuje się konstytucyjnego prawa obywateli do ochrony zdrowia.

wiecej na : http://www.federa.org.pl/?page=bulletin ... 496&lang=1

Dobry ten prof. ciekawe dlaczego go wywalili z poprzedniej pracy?


Cz mar 09, 2006 21:34
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47
Posty: 342
Post 
Aborcja - ochroną zdrowia? Ciekawy z Ciebie katolik.
Prof. Chazan to bardzo mądry , uczciwy człowiek , doświadczony specjalista . Został zwolniony z IMiD z powodu pomówień a także dlatego, że był NIEWYGODNYM politycznie . Nawet nie wiesz jak bardzo był szykanowany, więc nawet głosu na jego temat nie zabieraj !
Twoje komentarze są prostackie . Zamiast przeczytać artykuł do którego link podałam , od razu z góry oceniasz go negatywnie, bo napisał go człowiek , o którym wiesz tyle co media naszczekały.


Pt mar 10, 2006 9:19
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
Hebamme napisał(a):
Aborcja - ochroną zdrowia?
w pewnych przypadkach tak. Nie stosuj uogolnien bo sa krzywdzace.
Hebamme napisał(a):
Twoje komentarze są prostackie.
dlatego, ze nie pokrywaja sie z twoja wizja swiata?
Hebamme napisał(a):
Zamiast przeczytać artykuł do którego link podałam , od razu z góry oceniasz go negatywnie, bo napisał go człowiek , o którym wiesz tyle co media naszczekały.
ty napisalas, ze to madry uczciwy czlowiek - skad to wiesz? Znasz go osobiscie? wspolpracowals z nim? Jakie jest twoje zrodlo wiedzy o profesorze?


So mar 11, 2006 15:00
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sie 15, 2005 11:10
Posty: 248
Post 
pomysł nauk przedmałżeńskich nie jest chybiony, tylko rzadko dobrze realizowany.
Może należałoby zakasać rękawy?
A co do księdza, który nie moze nic wiedzieć o małżeństwie... Taki pogląd jest chory: czy lekarz musi zachorować na cholerę, żeby umieć ją leczyć?.


N mar 12, 2006 10:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lut 26, 2005 22:56
Posty: 270
Post 
Tylko lekarz uczy sie jakbys nie zauwazyla - zna patomechanizmy tego zjawiska i stara sie leczyc. W przypadku ksiedza - jak mozna nauczac milosci do kobiety (pozadania, namietnosci) skoro nie mialo sie takich przezyc. Przeciez ksiadz nie bedzie wiedzial co czuje czlowiek zakochany.
Dla mnie smieszne jest to co pisza i mowia ludzie ktorzy nie maja pojecia co czuje taki czlowiek.
Np. jestem z moja dziewczyna juz dlugo, z seksem postanowilismy poczekac do slubu. Tylko czasem tak trudno jest powstrzymywac sie kiedy jest sie blisko. Czy osoba ktora nie ma pojecia co sie dzieje wtedy (ta chemia ;) moze mowic jak sobie wtedy radzic ??

Ostatnio wyczytalem w ksiazce napisanej przez ksiedza ze przed slubem praktycznie namietnosc nie jest dozwolona - podanie reki, pocalunek zabarwiony erotycznie jest juz zly. Czy tak pisze czlowiek rozumiejacy "rozdarcie" wewnetrzne takich osob jak ja ?? Bo przepraszam ale dla mnie to brzmi jak powstrzymywanie sie od swojej seksualnosci i tlumienie uczuc i emocji. Moze to jest dobre dla ksiezy, ktorzy z definicji powinni byc aseksualni (zapewne sa) ale dla mnie taki rady sa chybione.
Poniewaz prawdziwy zwiazek bez emocji, bez uczuc, bez namietnosci po prostu nie moze istniec...


N mar 12, 2006 13:57
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
mamalgosia napisał(a):
A co do księdza, który nie moze nic wiedzieć o małżeństwie... Taki pogląd jest chory: czy lekarz musi zachorować na cholerę, żeby umieć ją leczyć?.


No coz byc w malzenstwie a przejsc chorobe to chyba jest lekka roznica.
Lekarz zanim sam zacznie leczyc to troche przebywa wsrod chorych - a ksieza maja jakies praktyki wsrod malzenstw?


N mar 12, 2006 14:00
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
chester napisał(a):
Ostatnio wyczytalem w ksiazce [...]
Poniewaz prawdziwy zwiazek bez emocji, bez uczuc, bez namietnosci po prostu nie moze istniec...

zgadza sie, nie mozna odrywac milosci (malzenskiej) od namietnosci.


N mar 12, 2006 14:04
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
chester napisał(a):
Moze to jest dobre dla ksiezy, ktorzy z definicji powinni byc aseksualni (zapewne sa) ale dla mnie taki rady sa chybione.

Co Ty wygadujesz?! Każdy człowiek jest seksualny, ksiądz też! Wybór celibatu nie wyklucza seksualności. Każdy ksiądz odczuwa poruszenia ciała. Mało tego, księżom podobają się kobiety. Czemu nie? Myślisz, że ksiądz nie potrafi powiedzieć, że jakaś kobieta jest ładna czy atrakcyjna?
Zupełnie mylisz tu pojęcia. Bo ksiądz potrafi tych myśli nie rozwijać, potrafi swoją płciowośc ukierunkować. Zresztą tak samo jak każdy inny mężczyzna, jeśli tylko chce.
A zakochanie? Skąd wiesz, że jakiś ksiądz nie był zakochany? A kto to? Cyborg?

k66 napisał(a):
Lekarz zanim sam zacznie leczyc to troche przebywa wsrod chorych - a ksieza maja jakies praktyki wsrod malzenstw?

Oczywiście, że mają. Wiesz ile małżeństw korzysta z pomocy kierownictwa duchowego u kapłanów? Ja sama znam co najmniej 10 takich małżeństw i rodzin. Księża znają małżeńskie problemy.
Owszem - może i łatwiej kogoś zrozumieć, gdy doświadczy się czegoś samemu, ale nie jest to warunek konieczny, by móc znaleźć rozwiązanie danego problemu, poradzić czy wiedzieć co robić, by było dobrze.

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


N mar 12, 2006 15:31
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 46 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL