Autor |
Wiadomość |
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
k66, ty i ja o tym wiemy, ale na pewno zaraz się pojawią głosy, że upraszczasz i demonizujesz.
Tymczasem urodzenie dziecka dla kobiety jest naprawde niessamowitym  wydarzeniem i jest ona wtedy szczególnie uzalezniona od troski i opieki mężczyzny. Jeżeli mężczyna czuje się niedojrzały do bycia ojcem, to naprawde lepiej z tym poczekać. To samo dotyczy kobiety. Niestety, musze napisać, że spotykam się dość często w pracy zawodowej z niedojrzałymi matkami, które "wpadły", ślub (oczywiście i kościelny też) był szybki, ale małżeństwo nie funkcjonuje dobrze, a rodzice są niedojrzali. Najcżęściej korzystają z pomocy materialnej i czasowej swoich własnych rodziców, sa "nieodpępnieni" i nieprzygotowani do dorosłego życia a tu jeszcze do tego pojawia się dziecko.
Uważam, ze decyzja o dziecku powinna być jako tako przemyślana, wazne jest miejsce do mieszkania, zarabianie na siebie, samodzielność, dojrzałość psychiczna, dotarcie się w związku.
Takich związków i macierzyństwa i ojcostwa życze wszystkim uczestnikom tego forum. Pozdrawiam wszystkich serdecznie 
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
So mar 11, 2006 23:24 |
|
|
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Agatka napisał(a): Jeżeli mężczyna czuje się niedojrzały do bycia ojcem, to naprawde lepiej z tym poczekać. To samo dotyczy kobiety ...to mowisz, ze becikowe nie pomoze na zachete? 
|
So mar 11, 2006 23:45 |
|
 |
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
No na parę flaszek to może starczy, ale czy na później- to juz na pewno nie 
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
So mar 11, 2006 23:50 |
|
|
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
Agatka napisał(a): No na parę flaszek to może starczy, ale czy na później- to juz na pewno nie 
ale w polaczeniu z tym nowym projektem, ze ciezarnej a pozniej matki przez 3 lata nie mozna wyrzucic to prokreacja staje sie czystym interesem. Co 3 lata zachodzisz w ciaze, dostajesz 1000 zl i nie moga cie wywalic z pracy  zyc, rodzic i nie umierac
tylko patrzec jak dogonimy Chiny albo Indie co do liczebnosci
|
N mar 12, 2006 0:03 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
Cytuj: tylko patrzec jak dogonimy Chiny albo Indie co do liczebnosci
nie sądzę...
a poza tym takimi ocenami kobiet [że ważne jest dla nich tylko becikowe i "siedzenie" w pracy] świadczysz o tym, JAK w ogóle widzisz i kobiety i rodziny
sorry, ale i ty i agatka ładnie spłaszczyliście temat...
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
N mar 12, 2006 8:30 |
|
|
|
 |
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
elka, ja spłaszczyłam temat? Chyba żartujesz elka  Nie zgadzasz się z tym, co napisałam? Uważasz, ze dzieci mogą miec dzieci i pozostawac na garnuszku swoich rodziców? Naprawdę tak uważasz? Uważasz, ze osoby niedojrzałe psychicznie, powinny posiadać nieplanowane dzieci, i to jest dobre? To w takim razie nie jest to wizja katolickiej rodziny, tylko jakaś zupełnie niechrześcijańska. O czym innym mówią nauki przedmałżenskie, o odpowiedzialności, miłości i dojrzałości do ponoszenia trudów.
Jeżeli brakuje Ci argumentów, to krytykujesz, nie wiem po co i dlaczego. Jaki przykład dajesz młodym ludziom, którzy czytają to forum? Że posiadanie dzieci to bzdeta? Że mozna byle jak i byle gdzie wychować dziecko? Jestem zszokowana takim zdaniem moderatora!
A na marginesie, weź czasem włącz luz i poczytaj to, co rzeczywiście ktoś napisał, nie widzisz  , że k66 żartuje? Więcej siostrzanej miłości zycze na niedzielę i pozdrawiam.I mam nadzieję, ze skrobniesz słówko na temat Twojej wizji posiadania dzieci, skoro moją jest "spłaszczona", może się czegoś dowiem  ?
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
N mar 12, 2006 13:13 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
hmm, z twoich słów wynika, zes nic nie przeczytala z tego, co wczesniej napisalam w tym temacie i w innych dotyczących rodziny - najpierw sie z nimi zapoznaj, a potem pisz swoje "pytania"
i moze podaj moje slowa w ktorych odnioslam sie do tego, ze "dzieci mają dizeci"? bo ja nijak ich nie widze... odnioslam sie do "komentarzy" nt. becikowego i tego, jak na to zareagują kobiety
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
N mar 12, 2006 13:52 |
|
 |
k66
Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38 Posty: 661
|
elka napisał(a): odnioslam sie do "komentarzy" nt. becikowego i tego, jak na to zareagują kobiety jestes zjednoczonym glosem wszystkich kobiet w Polsce  ?? a co do twojej wypowiedzi : Cytuj: Jeżeli mężczyna czuje się niedojrzały do bycia ojcem, to naprawde lepiej z tym poczekać. To samo dotyczy kobiety ...to mowisz, ze becikowe nie pomoze na zachete? ja widzisz nie dotyczylo to tylko kobiet - ale juz tego chyba nie doczytalas  Cytuj: a poza tym takimi ocenami kobiet [że ważne jest dla nich tylko becikowe i "siedzenie" w pracy] świadczysz o tym, JAK w ogóle widzisz i kobiety i rodziny
Powiedz gdzie w tej mojej wypowiedzi (swoja droga to byl sarkazm ale widze, ze kazdy to zakumal) jest jakas ocena kobiet i rodziny?
A najlepsze jest to slowo siedzenie w pracy - o co ci u licha chodzilo?
Ze kobiety chca mic stabilna prace ? A kto w dzisiejszych czasach nie chce?
Nie wiem do czego byla ta cala wypowiedz - wez sobie to przemysl co nasmarowalas.
|
N mar 12, 2006 14:13 |
|
 |
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
elka napisał(a): Cytuj: sorry, ale i ty i agatka ładnie spłaszczyliście temat...
tutaj napisałaś, ze spłaszczyłam temat, nie widzisz swoich własnych słów?
Nie ma tu nic o becikowym ani o tym, że zgadzasz się z moimi porzednimi postami - czyli - wniosek logiczny jest jeden - "spłaszczam".
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
N mar 12, 2006 18:42 |
|
 |
elka
Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58 Posty: 3890
|
trochę optymizmu na niedzielę
Miało ich nie być
_________________ Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]
|
So mar 25, 2006 11:54 |
|
 |
mummy-to-be
Dołączył(a): So mar 25, 2006 7:09 Posty: 11
|
Strasznie tu co niektórzy są radykalni (ddv163 np.), ja Was nie rozumiem... Rozumiem natomiast osoby które wahają się nad swoją "macierzyńską" przyszłością.
Wiem, wiem, nie rozumiem pewnych spraw bo nie mam dzieci, ale jeśli któraś z Was je ma i ma przez to jakieśtam swoje doświadczenia to dlaczego wmawia nam-bezdzietnym, że tak samo będziemy czuły się jak Wy jeśli spotka nas to szczęście i zostaniemy matkami? Każdy ma prawo do swoich uczuć, nie jesteśmy klonami stąd nasze uczucia w podobnych sytuacjach mają prawo się różnić.
Przeraża mnie pomysł z leczeniem ! kobiet u których nie obudził się instynkt macierzyński, po co kogoś do czegoś zmuszać, nie wszystkie kobiety nadają sie na matki, serio... Swoimi ostrymi wypowiedziami mozecie sprawić ze kobieta bezdzietna i "bezinstynktowa" poczuje się gorzej od Was - Matek. A czy jest gorsza? Nie, nie jest. Potrzebuje tylko trochę więcej czasu.
Z wszystkich matek w tym temacie tryska szczęście, a jak jest naprawdę? Spotykam ostatnio częśto moje koleżanki z wózkami i wiem jakie mają problemy, nie idealizujcie tak macierzyństwa.
Wiem, że to piękne mieć dzieci, dać im życie, ale dajcie każdemu czas żeby spokojnie dojrzał do tej bardzo ważnej i odpowiedzialnej decyzji.
W momencie ślubu trzeba być otwartym na nowe życie co nie znaczy że dziecko trzeba począć w noc poślubną. Przecież z różnych względów można odłożyć poczęcie na później,a niedojrzałość psychiczna jest jednym z nich.
Poza tym mnie uczono że w małżeństwie na pierwszym miejscu jest BÓG na drugim WSPÓŁMAŁŻONEK, a na trzecim DZIECKO - nie na odwrót.
Pozdr.
|
So mar 25, 2006 16:39 |
|
 |
izka24@
Dołączył(a): Śr sie 10, 2005 18:42 Posty: 10
|
witam.Dawno tu nie byłam... Otwierając ten temat trafiłam na ciekawe stwierdzenie:dopóki nie macie dzieci,nie jesteście rodziną a jedynie małżeństwem.Ciekawe....i zabolało.... Mamay po 26 lat i wiemy,że nie mamy żadnych szans na to by w naturalny sposób zostać rodzicami. A więc nie możemy być rodziną??? nie jesteśmy rodziną??? Dziwi mnie i boli postawa kościoła,który nas, małżeństwa nie mogących mieć dzieci omija szerokim łukiem.I nie mówcie mi,że nie. Każe czekać na cud,bądź "dopełnić swego rodzicielstwa poprzez adopcję". A ja przez całe życie czekam na cud rodzicielstwa i w momencie,kiedy juz byłam na to gotowa okazuje się ,że nici z moich marzeń,pragnień i tyle. zawsze marzyłam by rysować usmiechniętą buzię na rosnącym brzuchu, zawsze chciałam mówić do rozwijającego sie w moim łonie maleństwa.... A Wy mi mówicie,że nawet rodzina nie jesteśmy????????????????????? Nie będę tu zaglądać,więc jesli kto chce zapraszam by mi to wytłumaczyć mailem: izka24@vp.pl.
|
Wt kwi 04, 2006 21:38 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Izko, a myśleliście o adopcji
Wszystko sprowadza się do tego, czy brakuje Wam dziecka w rodzinie.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr kwi 05, 2006 9:15 |
|
 |
Dynks
Dołączył(a): N mar 12, 2006 17:30 Posty: 74
|
Dzieci zawsze się przydają  Ale ja osobiście nie potrzebuje ich do pełnego szczęścia, bo wiem że nie byłabym dobrą matką 
_________________ Nie ma nic gorszego niz Jedi, który utracił zdrowe zmysły...
|
Śr kwi 05, 2006 14:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
izka24@ napisał(a): Mamay po 26 lat i wiemy,że nie mamy żadnych szans na to by w naturalny sposób zostać rodzicami. A więc nie możemy być rodziną??? nie jesteśmy rodziną??? Dziwi mnie i boli postawa kościoła,który nas, małżeństwa nie mogących mieć dzieci omija szerokim łukiem.I nie mówcie mi,że nie. Każe czekać na cud,bądź "dopełnić swego rodzicielstwa poprzez adopcję". A Wy mi mówicie,że nawet rodzina nie jesteśmy??????????
Tutaj wlasnie tkwi wielki blad Kosciola.
Bo skoro dzieci sa tak wazne to czemu nie spojrzy po ludzku na osoby ktore sa nieplodne, takie ktore pragna miec dzieci, takie dla ktorych IVF to jedyne praktyczne wyjscie?
Nigdy nie potepie osoby ktore zdecydowaly sie na taki krok.
Dla mnie rownie osoby bezplodne jak i te po IVF (i innych metodach) sa tak samo dobre jak i te ktore moga miec dzieci.
|
Pn sty 08, 2007 20:58 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|