No ostatecznie, winho też może być

Mogłabym pojechać, gdyby spotkanko było blisko trójmiasta, bo na dalsze podróże nie mam poprostu czasu. No ale piwo faktycznie przełamuje bariery więc nie ma się czego obawiać

A jest może ktoś z Tomaszowa Lubelskiego, Zamościa itd, bądź z okolic ?

Niestety - muszę wetknąć rozżażony pręt w tę radosną twórczość za-poznawczą !
Przywołać do rzeczywistości.
Kochani pomysłodawcy - pominęliście pewien drobniutki problemik.

Otóż Forum z założenia jest anonimowe. Co umożliwia występowanie w wielu tożsamościach. Taka internetowa schizofrenia.
Jak znam życie z pewnością ktoś z tej potencji korzysta. I jest bardzo aktywny. Raz jest ZA, innym razem PRZECIW.
Co prawda Regulamin forum zabrania takiego uczestnictwa w toku jednego wątku/tematu. Ale, kto to sprawdzi ? Niesposób.
Administrator Forum nie ma do tego narzędzi.

Sprytny 'schizofrenik' (wiadomo, że ta ułomność nie rzuca się na wszystkie funkcje mózgu) internauta bez problemu sprawi by posty z różnych 'ról' szły z różnych komputerów w odległych miejscowościach.
Tylko służby specjalne, prokuratura i policja mają środki by to wykryć (Jeśli ktoś ma 'dojścia', by pomóc w tej sprawie Administratorowi Forum - niech się odezwie).

Nie będę dywagował ilu jest tych ktosiów, ale z paru zapewne. I to dość aktywnych (powtarzam się - przepraszam).

Nie będę dywagował o motywacjach takich działań. Na pewno są i czysto medyczne lub psychologiczne. Ale mogą być i inne np. chęć sterowania dyskusją dla określonych korzyści dla kogoś.

Co do samej idei spotykania się: Nie mam nic przeciwko, a nawet jestem za.
Za dwustronnymi spotkaniami między ludźmi zafascynowanymi głębią poznawczą swoich poglądów. Nie koniecznie zgodnych. W tym przypadku, raczej za spotkaniami bez bejzboli w rękawach.

Konfrontacja swoich wyobrażeń o wirtualnym rozmówcy z rzeczywistością - to z pewnością fascynujący eksperyment.

Stanisław - czy kogoś podejrzewasz o "podwójną tożsamość"? Jeśli tak, to proszę, żebyś napisał kogo, a nie rzucał ogólnikami.

Po drugie - faktem jest, ze spotykanie osób obcych poznanych zawsze niesie pewne ryzyko "nadziania się na fałszywkę". W związku z tym - myślę, że lepiej się umawiać w większych niż dwuosobowe zestawach

Po trzecie - poznałam "na żywo" z 50 osób (kiedyś próbowałam to policzyć, ale już dawno temu) i jeszcze nikt się nie okazał być nie tym, za kogo sie podawał.

Najpierw półżartem.
Załóżmy, że umówię się na spotkanie z np. SweetChildem, ToMu i Mieszkiem - a przyjdzie tylko jeden i to Incognito ?

A teraz serio.
Wydawało mi się słuszne, by zwrócić uwagę forumpisarek i forumpisaczy na ten problem i nieco przyhamować ten owczy pęd. By takie decyzje były bardziej rozważne.
A niejako przy tej okazji, również uczulić na problem wielorakich ról w czasie samych dyskusji. Oczywiście nie było moim zamiarem tworzenie atmosfery jakiegoś zagrożenia dla szczerego wypowiadania się. Szczęśliwie te czasy na razie mamy za sobą.

Co do wyższości spotkań multilateralnych nad bilateralnymi: Obie formy są niepewne, ryzykowne. Załóżmy, że umówię się z pięcioma forumowiczmi. A oni będą w zmowie.

Przyznaj jednak, że spotkania bi-lateralne mogą być bardziej ekscytujące .

Stanisław - co do jednego się zgadzam. Nie ma absolutnie bezpiecznych miejsc w necie i nigdy nie będzie tak, że nie można trafić źle.

O "fałszywce" na którą ktoś trafił wiem jednej (mówię o znajomościach z tego portalu) - pochodzenia czatowego i już dawno, ale to oczywiście nie świadczy o niczym. Zresztą jej "fałszywkowość" wkrótce ujawniła się również w necie. O przykrych sytuacjach związanych z pogłębieniem znajomości i przejściem jej w real wiem na pewno w dwóch dalszych przypadkach.

Niemniej nie podoba mi się ostrzeżenie "nie spotykaj się nigdy i z nikim". Choćby dlatego, że poznałam w ten sposób wspaniałych ludzi...

Cóż - najbezpieczniejsze są jednak zloty, jako forma pierwszego kontaktu

Całym żartem.
Zastanawiam się, kim jest ten piąty... Może Stanisław Adam?

"nie spotykaj się nigdy i z nikim" - takiego stwierdzenia u mnie nie było. Było natomiast takie: "zwrócić uwagę forumpisarek i forumpisaczy na ten problem i nieco przyhamować ten owczy pęd. By takie decyzje były bardziej rozważne". To nie to samo.

Zgoda co do zlotów, jeśli będą to zloty organizowane/autoryzowane przez właściciela, administratora czy (ostatecznie) moderatorów forum. Ale takie zloty są realne tylko dla uczestników mieszkających stosunkowo blisko siedziby Gościa N.
Natomiast we wcześniejszych postach padały propozycje różnych lokalnych zlotów. Nad nimi GN czy portal też miałby objąć patronat ? A więc i jakąś odpowiedzialność ?


Też Całym żartem.
Coś z arytmetyką kiepsko.
Po pierwsze to są dwa różne spotkania w różnym składzie.
Po drugie - pierwsze spotkanie ma dwa warianty: zaplanowany i wykonany. I w jednym i w drugim wariancie jest mniej niż pięć - razem ze mną.
W każdym z tych spotkań ja uczestniczę, czego nie ukrywam. SweetChild.

Najważne, że zdrowie i poczucie humoru nam dopisuje



Ale ukrywasz przed foumowiczami, że pozostajemy w zmowie

Jaki masz w tym interes, by być nielojalnym ? (ujawniając naszą zmowę).
Kto cię znowu kupił ?

Nie sądzę. Zloty organizowane przez portal to jedno, a kilkuosobowe zloty towarzyskie to drugie
Portal nie pełni roli " przyzwoitki" lub ochrony. Na zjazd organizowany przez wiarę przecież też mogą przyjechać ludzie znani administratorom jedynie z nicków

I trochę więcej optymizmu, Stanisławie. Co prawda poznałam mniej osób niż jo_tka ( koło 30 ) ale też jeszcze nie miałam przykrych doświadczeń - wręcz przeciwnie- osoba, z którą ciężko mi się rozmawiało via net, w realu okazała się całkiem sympatyczna

Postanowiłem się ujawnić, bo nie mogłem już dalej żyć z takim obciążeniem. To nieetyczne, a we mnie obecnie dobro zwycięża

Stanisław - absolutnie nie. I myślę, że jasno powiedziałam - tu również, jak wszedzie, można spotkać osoby kompletnie nieodpowiedzialne, mówiąc delikatnie.

Ani portal, ani GN - nawet jesli będzie zlot, a bywały - nie będzie sprawdzał uczestników i nie weźmie za nich odpowiedzialności. Tyle, że człowiek schowany za literkami i człowiek zobaczony na własne oczy to dwie różne sprawy. Przynajmniej płeć czy orientacyjny wiek trudno ukryć. I wtedy raczej nie wierzę w zmowę wszystkich pozostałych uczestników z redakcją GN - przeciw mnie

Cóż. Takie czasy, że kobiety są bardziej przebojowe od nas.
Nic tylko siąść i płakać.

Nad naszą męską hańbą.
Pozdrawiam baranku!
Jeszcze kilka takich świadectw i mój optymizm zostanie odbudowany. Czekam na następne ...


Trudno ale nie niemożliwe. Znam przypadki . . . No dobrze załóżmy, że tak jest.


Aha ! Uwierzę w tę przemianę:aniol:, gdy w Wyborczej na pierwszej stronie ujrzę twoje autodafe.