Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
To jego wola nie byłaby spełniona - zgodnie z obowiązującym prawem. Tu są 2 problemy: nie wiadomo nigdy, czy ktoś nie zmienił zdania ( zazwyczaj im bliżej śmierci, jakaś choroba- tym bardziej chce się żyć) a przede wszystkim należy pamiętać, że tylko Bóg ma wyłączność na dawanie i odbieranie życia.
|
Śr mar 15, 2006 10:17 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Jestem za eutanazją, ale to musi być bardzo kontrolowane i ostrożne. Nie widze powodu, aby utrzymywać przy życiu roślinki (jeśli ktoś jest w stanie wegetatywnym, jego mózg umarł itd).
A co do tzw samobójców na życzenie, czyli osób zdrowych fizycznie, które po prostu chcą się zabić w jakiś humanitarny sposób, to nie mam zcdania na ten temat. Fakt jest taki, że jak taka osoba będzie chciała to i tak się zabije. Pojawia się pytanie, czy umożliwić takiej osobie możliwość humanitarnego i bezbolesnego odejścia z tego świata, czy też nie i wtedy taka osoba zabije sie w makabryczny sposob (np skok z wierzowca, podcięcie żył, powieszenie).
pozdrawiam,
michał
|
Śr mar 15, 2006 10:28 |
|
|
Dynks
Dołączył(a): N mar 12, 2006 17:30 Posty: 74
|
Dla mnie nie jest życiem siedzenie ciągle w jednym miejscu. Wg mnie człowiek potrzebuje swobody, ruchu, szczęścia, porażek. Sztuczne potrzymywanie jest jak trzymanie rybek w akwarium. Niby mają jakąś tam przestrzeń, ale nie ma ona porównania z ich naturalnym środowiskiem.
_________________ Nie ma nic gorszego niz Jedi, który utracił zdrowe zmysły...
|
Śr mar 15, 2006 19:03 |
|
|
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
A nie jest tak, że jako śmierć uznaje się obumarcie pnia mózgu To odnosi się do (przepraszam za potoczne określenie) "roślinek", czyli organizmów w których nie ma już mowy o jakiejkolwiek świadomości
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr mar 15, 2006 22:21 |
|
|
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
Dynks napisał(a): Dla mnie nie jest życiem siedzenie ciągle w jednym miejscu. Wg mnie człowiek potrzebuje swobody, ruchu, szczęścia, porażek. Sztuczne potrzymywanie jest jak trzymanie rybek w akwarium. Niby mają jakąś tam przestrzeń, ale nie ma ona porównania z ich naturalnym środowiskiem.
A dla mnie są to niestety frazesy, które udaje się zaszczepić ludziom w każdym wieku - tzw. kult młodości.
Co jest według Ciebie, Dynksie, naturalnym środowiskiem człowieka? Jestem geografem i zawsze mi się wydawało, że planeta Ziemia. Teraz twierdzę, że środowisko ludzi. A osoby tkwiące w łóżkach szpitali częściej dają coś innym ludziom niż alpinista na szczycie góry. Dlatego między innymi nigdy nie zgodzę się na eutanazję - ani ideę, ani legalizację.
Według Twojej definicji nienaturalna jest starość, niedołężność, cierpienie, choroba... A to jest bardzo ludzkie. Chyba nie bez powodu ten temat jest "odgrzany" w Wielkim Poście, gdy mamy kolejny raz możliwość zbliżenia się do cierpiącego Chrystusa.
On nie miał za dużo swobody na krzyżu. Mógł się z niego uwolnić jednym palcem, a jednak pozwolił się przybić...
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
Cz mar 16, 2006 0:00 |
|
|
|
|
Dynks
Dołączył(a): N mar 12, 2006 17:30 Posty: 74
|
No tak ale nie przyrównuj nikogo do Chrystusa. On to robił dla zbawienia wszystkich. Przecież ranne zwierzęta lub te które mają umrzeć w cierpieniu się zabija. Czemu nie mielibyśmy być tacy miłosierni dla ludzi?
_________________ Nie ma nic gorszego niz Jedi, który utracił zdrowe zmysły...
|
Cz mar 16, 2006 19:17 |
|
|
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
Dynksie, uśmiercenie człowieka, nawet z jego woli, to zabójstwo i nigdy nie jest aktem miłosierdzia.
Nie chcesz porównywać nas do Chrystusa, a porównujesz do zwierząt. Fe.
Wyobraź sobie, że leżysz w szpitalu chory na nieuleczalną chorobę, ale nie chcesz umierać, chcesz być jak najdłużej z Twoimi bliskimi. Ból jest bardzo trudny do zniesienia, ale dzięki rodzinie i nowym przyjaciołom ze szpitala dajesz radę. Czasem tylko zdarza Ci się ponarzekać przed lekarzem... "Panie doktorze, niech pan mi ulży tego cierpienia! Już nie dam rady dłużej!"
Dostajesz jak zwykle zastrzyk morfiny. Tylko tym razem się nie budzisz. Lekarz uznał, że wyraziłeś zgodę na eutanazję.
Pozdrawiam i życzę zdrowia
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
Pt mar 17, 2006 13:30 |
|
|
Dynks
Dołączył(a): N mar 12, 2006 17:30 Posty: 74
|
Ludzie mają zwyczaj wywższania się nad zwierzętami i bardzo trudno nam przyjąć do wiadomości że jesteśmy jak one. Też kierujemy się instynktem, też czujemy ból jak one, też powstaliśmy w procesie ewolucji. Nie uważam że jesteśmy czymś gorszym lub lepszym od zwierząt i z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć że Jezus też w wyniku ewolucji pochodzi od małpy, choć jak się domyślam nie wszystkim się ten pogląd podoba.
Ja osobiście jestem zdolna przyjąć porażke i wolę umrzeć z własnej woli niżby miała mnie zabić po długim czasie jakaś choroba. Wole umrzeć niż być roślinką.
Ja też życzę zdrowia
_________________ Nie ma nic gorszego niz Jedi, który utracił zdrowe zmysły...
|
Pt mar 17, 2006 14:20 |
|
|
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
Eutanazja poprzez zagłodzenie się na śmierć - czy to grzech?
|
Pt sie 24, 2012 6:37 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: eutanazja
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/walczy- ... omosc.htmlNastępca opisanego w linku Vacariusa Nicklinsona, któremu sąd odmówił prawa do eutanazji i który zagłodził się na śmierć (ciekawe pojmowanie humanitaryzmu) ma nadzieję, że on sam nie będzie musiał tego robić, bo, jak twierdzi, świadomość społeczna zmieniła się po przypadku Nicklinsona, który "dowiódł", że jego chęć skończenia z życiem nie była li tylko kaprysem. Opisany w artykule Lamb ma głęboką nadzieję, że tworzący i stosujący prawo podejmą teraz inną decyzję. Lamba najbardziej wkurzają ci, którzy przekonują go, że jego życie będzie coś warte, jeśli zaoferuje mu się więcej wsparcia i lepszą opiekę. Właśnie przedstawiciele tej ostatniej grupy drażnią go najbardziej z powodu ich paternalistycznego tonu, choć żaden z nich nie ma pojęcia jak to jest być sparaliżowanym od szyi w dół od 23 lat.Zakończenie jest istotne: Żyłem w przekonaniu, że mam rodzinę i że bliscy mnie potrzebują. Musiałem być dzielny, dla nich – mówi. Ale teraz jest już zmęczony. – Mam już dosyć. To, co dana osoba potrafi znieść, ma jednak swoje granice.
Dom opuszcza zaledwie parę razy w miesiącu, a ból, jaki cierpi, staje się nie do zniesienia. – Jestem naprawdę przerażony tym, że nie pozostawiono mi żadnego wyboru, że straciłem na zawsze autonomię i kontrolę nad swoim życiem – zauważa. Jednak zamierza trzymać się życia tak długo, aż jego sprawa nie stanie się przedmiotem orzecznictwa sądu najwyższego. – Będę walczył tak długo aż starczy mi sił. Jeśli coś zdziałam, będę miał świadomość, że zrobiłem coś dobrego. Tylko to się dla mnie liczy. Chcę umrzeć jako człowiek, który jest z siebie dumny.Życzę mu powodzenia!
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Śr maja 01, 2013 21:52 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Re:
Dynks napisał(a): Dla mnie w eutanazji nie ma nic złego, byleby osoba którą mają uśmiercić sama wyraziła na to zgodę. Jeśli jednak nie może to z samej ludzkiej solidarności powinno się ich zabić jeśli nie ma już odzrowienia. Wiele osób nie może tego zrozumieć ponieważ oni pamiętają o tym człowieku który żył "kiedyś", albo boją się wziąść na siebie jego śmierć. Boją się że może keidyś okaże się że była dla tego człowieka nadzieja... Śmierć to największa odpowiedzialność i nagroda którą może otrzymać istota ludzka. " Z samej ludzkiej solidarności powinno się ich ZABIĆ , jeśli nie ma już ozdrowienia" Musiałam to przeczytać trzy razy, żeby do mnie dotarło co człowiek potrafi zrobić człowiekowi. " Boją się , że może kiedyś okaże się , że była dla tego człowieka nadzieja"
|
Cz maja 02, 2013 4:14 |
|
|
ogon__
Dołączył(a): Wt maja 31, 2011 16:27 Posty: 331
|
Re: eutanazja
Dla każdego samobójcy była zapewne jakaś nadzieja. Cała dyskusja o eutanazji jest potężnie zafałszowana. Mówi się o tym, czy należy zabijać ludzi, czy nie, zamiast postawić jedyne sensowne pytanie: czy pewnej grupie ludzi (ciężko niesprawnym fizycznie) należy odebrać prawo do samobójstwa, należne wszystkim innym ludziom, czy też jednak powinni mieć prawo takie samo, jak inni. Problem eutanazji to nie "śmierć czy życie", tylko "równość czy dyskryminacja".
|
Cz maja 02, 2013 6:08 |
|
|
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
Re: eutanazja
Formalnie im nikt nie odebrał prawa do samobójstwa. Bo takiego prawa nikt nie ma. A nawet gdyby uznać że jest, to sparaliżowanemu nikt nie zabroni skoczyć z mostu. Tylko, że sparaliżowany nie ma jak tego zrobić. Sprawa trudna, ale w szczególnych wypadkach powinna być dopuszczalna.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz maja 02, 2013 8:51 |
|
|
Vacarius
Dołączył(a): N gru 30, 2007 13:48 Posty: 1268
|
Re: eutanazja
ogon__ napisał(a): Dla każdego samobójcy była zapewne jakaś nadzieja. A ja jestem ciekawy jak Jezus osądzi Samuraja, który popełnił rytualne seppuku. Czy samuraje pójdą do piekła za to ze wychowali się w innej religii i tradycji?
|
Pt maja 03, 2013 13:55 |
|
|
marios8
Dołączył(a): So mar 23, 2013 11:16 Posty: 86 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
Re:
donpedro napisał(a): Każdy jest panem własnego losu. Każdy ma wolną wolę, ale nie każdy zdaje sobie sprawę jakie skutki może przynieść taka decyzja. Przy analizie tego problemu natrafiamy za każdym razem na pytanie o sens cierpienia. Chrystus swoim cierpieniem zbawił świat. Może więc cierpienie ma jakąś wartość.
Ja w cierpieniu sensu nie widzę ale rozumiem, że dla chrześcijan cierpienie może mieć jakiś duchowy sens... Tyle, że zgodnie z wiarą chrześcijańską cierpienie, umartwienie, ofiarowanie ma sens wówczas gdy jest dobrowolne. Podobnie było z ofiarą Chrystusa, który dobrowolnie się ofiarował, a nie, że został zmuszony do złożenia swojego życia w ofierze. Czy kościół i papiestwo nie stawia się w miejscu Boga - niejako zmuszając ludzi nieuleczalnie chorych do cierpienia wbrew ich woli?
|
So cze 08, 2013 23:21 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|