Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt sie 15, 2025 15:30



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 84  Następna strona
 NPR a antykoncepcja 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
elka napisał(a):
oczywiscie psychiatra i psycholog tez orzekną ze czlowiek jest zdrowy...

OCZYWISCIE?
a skad ta pewnosc?

_________________
Naraz przerywam marazm i BASTA!

Kto poszukuje prawdy ten uszu nie zatyka,
kto poszukuje szczescie temu nigdy nie styka!


So mar 18, 2006 12:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
z życia

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


So mar 18, 2006 12:53
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42
Posty: 320
Post 
elka napisał(a):
czyli twoim zdaniem to czy dziecko jest czy go nie ma W OGOLE nie zalezy od Boga?

Ależ oczywiście, że życie zależy od Boga! Ale z drugiej strony trzeba zadbać o to, żeby miało szanse zaistnieć. Jeżeli chodzi się do ginekologa, internisty, to dlaczego nie można skonsultowac problemu niepłodności z innymi specjalistami (seksuolog, psychiatra, psycholog)? To jest standard w wysoko rozwiniętych krajach, podobnie jak wspomaganie psychologiczne kobiet, które zdecydowały się na aborcję (czasem się udaje od tego odwieść).
Instynkt macierzyński czy ojcowski lubi płatać figle, nie zawsze droga elko, to co deklaratywne jest naprawdę rzeczywiście przeżywane przez kobietę lub mężczyznę.
I na koniec psychiatra - to taki sam lekarz jak każdy inny, to tylko w Polsce istnieją jakieś mity, przesądy, uprzedzenia i obawy przed pójściem do tego specjalisty.

_________________
słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))Obrazek


So mar 18, 2006 13:20
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
elka napisał(a):
z życia


aco chodzilas w tej sprawie do ww. specjalistow?

_________________
Naraz przerywam marazm i BASTA!

Kto poszukuje prawdy ten uszu nie zatyka,
kto poszukuje szczescie temu nigdy nie styka!


So mar 18, 2006 13:22
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
k nie pisalam o sobie

agatko, owszem, ale jesli wg czlowieka [lekarzy] dziecko powinno byc, a go nie ma - to czyz nie jest cudem, że w ogóle dzieci są? przyzwyczilismy sie patrzec na ciąże jako na cos oczywistego i przez to umyka nam, ze to wcale takie oczywiste nie jest...

"kazdy kwiat, który rozkwita, kazde dziecko, które sie rodzi, powtarza swiatu radosną nowinę, że Bóg nie zmęczył sie jeszcze człowiekiem"

przypominam, ze rozmowa wyszla od stwierdzenia, ze ciąża to TYLKO fizjologia, a nie cud :)
tymczasem ja znam pary, u ktorych wszystko po ludzku jest ok, a dzieci nie mają - i nie wiadomo [ludzie nie umieją wyjaśnić] czemu tak jest

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


So mar 18, 2006 14:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
elka napisał(a):
k nie pisalam o sobie
taka dygresja od tematu - a jak bys miala (to tylko sytuacja hipotetyczna) taki problem to bys poszla do psychiatry/psychologa czy tez jakies inne rozwiazania bys preferowala.

elka napisał(a):
tymczasem ja znam pary, u ktorych wszystko po ludzku jest ok, a dzieci nie mają - i nie wiadomo [ludzie nie umieją wyjaśnić] czemu tak jest
wszystko co sie dzieje nie dzieje sie bez przyczyny.
Tak juz jest skonstruowany swiat ze jest on oparty na zasadzie przyczynowo-skutkowe.
Jest skutek - czyli ktos nie moze zajsc w ciaze czyli musi byc tego jakas przyczyna.
A to, ze ktos tego nie umie wyjasnic to nie zaden cud tylko ludzka niewiedza.
Nauka idzie do przodu i moze za kilka czy kilkanascie lat okazse sie co to bylo.

_________________
Naraz przerywam marazm i BASTA!

Kto poszukuje prawdy ten uszu nie zatyka,
kto poszukuje szczescie temu nigdy nie styka!


So mar 18, 2006 17:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Zgadzam się z K66 - to, że czegoś nie potrafimy wyjaśnić nie znaczy, że mamy to od razu przypisywać działaniu Boga. Pioruny i inne niewyjaśnione kiedyś zjawiska też tłumaczono kiedyś boską ingerencją.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


So mar 18, 2006 18:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
a od kiedy można coś przypisać działaniu Boga? uważasz, że coś w świecie [w tym momencie poczęcie bądź nie] dzieje się bez Jego woli?

poza tym mozna zrozumieć mechanizm działania czegoś [piorunów i ciąży] a i tak człowiek nie jest w stanie np przewidziec gdzie i kiedy uderzy piorun... ani kiedy i dlaczego jedne zachodzą od razu w ciąże gdy zaplanują [choc np powinny miec problemy wg lekarzy i to poważne] a inne nie zachodzą, choc wg czlowieka powinny móc bez problemu zajść w ciążę ...

czym sobie tę możność/niemożność ma tłumaczyć człowiek wierzący?


k - nie wiem, co bym zrobila

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


So mar 18, 2006 18:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
elka napisał(a):
a od kiedy można coś przypisać działaniu Boga? uważasz, że coś w świecie [w tym momencie poczęcie bądź nie] dzieje się bez Jego woli?
z tego co pamietam Hebamme postulowala, ze potrzeba fizjologiczna jest bez udziału Boga :D
elka napisał(a):
poza tym mozna zrozumieć mechanizm działania czegoś [piorunów i ciąży] a i tak człowiek nie jest w stanie np przewidziec gdzie i kiedy uderzy piorun...
no i na co to dowod. Ze jeszcze tego nie umiemy przewidywac co nie znaczy, ze sie nie da.
To ze on uderza tu a nie gdzie indziej to tez jest skutek jakis czynnikow a nie cud.
[/quote]

_________________
Naraz przerywam marazm i BASTA!

Kto poszukuje prawdy ten uszu nie zatyka,
kto poszukuje szczescie temu nigdy nie styka!


So mar 18, 2006 19:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
elka napisał(a):
a od kiedy można coś przypisać działaniu Boga? uważasz, że coś w świecie [w tym momencie poczęcie bądź nie] dzieje się bez Jego woli?

Oczywiście. Przepraszam, że podam taki makabryczny przykład, ale gdybym jutro na mszy dla zabawy skręcił jakiemuś maluchowi kark, to nie sądzę aby stało się tak z Jego woli. To, że właśnie podniosłem długopis i zapaliłem lampkę też raczej z wolą Boga niewiele ma wspólnego.

Niemożność przewidzenia dokładnego przebiegu pewnego zjawiska (czy to pioruna, czy też zapłodnienia) można wytłumaczyć niewystarczająca ilością danych.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


So mar 18, 2006 19:08
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
zastanawiające, że człowiek zawsze, gdy mowa o woli Boga, podaje jakieś drastyczne przykłady ;)

mysle, ze sie nie zrozumielismy, Incognito :)
a tu nie jest dyskusja o woli Boga

myślę jednak, że nawet gdybyś bardzo chciał zabić to dziecko, a Bóg by tego nie chciał, to byś tego nie mógl uczynić :) z tym że twoja wola nie będzie tu tożsama z wolą Boga - w sensie pojmowanie słowa "wola"

jednak - jesli jako chrzescijanie - uważamy, że KAZDE zycie pochodzi od Boga, nie możesz zaprzeczyć, że jeśli poczyna się dziecko [bądź nie] - to wyłącznie dzieki Niemu
możesz pod pojęciem "On chce bądź nie chce" rozumieć "niewystarczającą ilość danych", tylko proponuję, byś się zastanowił nad jedną rzeczą: "czy czowiek kiedykolwiek pozna do końca Boga?" - to, czego On chce, dlaczego tego chce oraz w jaki sposób to osiągnąć... czyli inaczej mówiąc - czy kiedykolwiek człowiek zdobędzie wystarczającą ilość danych, by wiedzieć WSZYSTKO odnośnie tego, czemu raz ciąża jest, a raz jej nie ma :)


podoba mi się - chrześcijanie, którzy nie widzą działania Boga w świecie ;)

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


So mar 18, 2006 19:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21
Posty: 2617
Post 
Drastyczne przykłady są łatwe do wymyślenia, a wystarczy obojętnie jaki dobry przykład aby obalić tezę, więc po co się męczyć? ;-)
To, że każde życie pochodzi od Boga, nie oznacza, że Bóg bezpośrednio ingeruje w każdy proces poczęcia. Bóg jest źródłem życia jako stwórca który stworzył maszynę świata działającą według określonych zasad, życie pochodzi od Boga w tym sensie, że jest Jego pomysłem. Tak więc nie widzę sprzeczności między chrześcijaństwem a uznaniem, że poczęcie dziecka nie zależy od Boga.
To, że człowiek nie pozna do końca nieskończonego Boga niczego nie dowodzi w naszej dyskusji, bo Bóg, a Jego stworzenie to dwie różne sprawy. Stworzenie jest skończone, a więc możliwe do całkowitego poznania - przynajmniej teoretycznie.
Czy człowiek kiedyś zdobędzie wystarczającą wiedzę i technologię by móc stwierdzać coś z całkowitą pewnością? Tego nie wiem.

_________________
Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj


So mar 18, 2006 20:54
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Cytuj:
o, że każde życie pochodzi od Boga, nie oznacza, że Bóg bezpośrednio ingeruje w każdy proces poczęcia. Bóg jest źródłem życia jako stwórca który stworzył maszynę świata działającą według określonych zasad, życie pochodzi od Boga w tym sensie, że jest Jego pomysłem. Tak więc nie widzę sprzeczności między chrześcijaństwem a uznaniem, że poczęcie dziecka nie zależy od Boga.



hmm, czyli ingeruje pośrednio? czyli jak? skoro wg chrzescijan tchnienie Boga powoduje, że człowiek żyje...

skoro [załóżmy] poczęcie dziecka nie zależy od Boga, to od kogo? tylko od człowieka? czyli jest coś/ktoś, kto wymyka sie Bożemu stwórczemu działaniu?

skoro człowiek jest stworzeniem, to jesli nie Bóg [bezposrednio] - to kto je [dziecko] stwarza? czy stworzenie moze byc stwórcą? czy glina moze byc garncarzem?

wybacz, ale ten pogląd nie ma nic wspolnego z chrzescijanstwem i wiarą w osobowego Boga... poczytaj o deizmie

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


So mar 18, 2006 21:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Incognito
Nie wiem, czy dobrze Cię rozumiem - tak mówi Katechizm:

II. Corpore et anima unus - "jeden ciałem i duszą"

362 Osoba ludzka, stworzona na obraz Boży, jest równocześnie istotą cielesną i duchową. Opis biblijny wyraża tę rzeczywistość językiem symbolicznym, gdy stwierdza, że "Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą" (Rdz 2, 7). Cały człowiek jest więc chciany przez Boga.

[...]

366 Kościół naucza, że każda dusza duchowa jest bezpośrednio stworzona przez Boga nie jest ona "produktem" rodziców - i jest nieśmiertelna nie ginie więc po jej oddzieleniu się od ciała w chwili śmierci i połączy się na nowo z ciałem w chwili ostatecznego zmartwychwstania.


Krótko mówiąc: człowiek (każdy) jest chciany przez Boga i w powstaniu każdego życia Bóg uczestniczy.

I jeszcze jedno zdanie (strona ks Kaszowskiego):
Cytuj:
Kościół odrzucił pogląd, według którego dusza dziecka miałaby pochodzić od rodziców, czyli tzw. traducjonizm (lub traducjanizm, zwany też generacjonizmem albo generacjanizmem). Rodzice dają dziecku tylko ciało, które też w jakiś sposób kształtuje psychikę człowieka.

Dusza dziecka nie pochodzi jednak od rodziców, lecz od Boga. "Zaród wieczności, który w sobie nosi, jest niesprowadzalny do samej tylko materii" (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 18; por. 14.) – jego dusza może mieć początek tylko w Bogu." (KKK 33)

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


So mar 18, 2006 22:07
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 09, 2006 15:38
Posty: 661
Post 
elka napisał(a):
skoro [załóżmy] poczęcie dziecka nie zależy od Boga, to od kogo? tylko od człowieka? czyli jest coś/ktoś, kto wymyka sie Bożemu stwórczemu działaniu?
Mysle, ze popadasz za bardzo w boskie klimaty i gloryfikujesz kazdy element jako boza opatrznosc. Po to nas Bog stworzyl i obdarzyl wszystkim co potrzebne do samodzielnego zycia, zebtsmy sie sami rozmnazali i zasiedlali planete.
Jakos nie widze tu zadnej sprzecznosci z chrzescijanstwem.
elka napisał(a):
skoro człowiek jest stworzeniem, to jesli nie Bóg [bezposrednio] - to kto je [dziecko] stwarza? czy stworzenie moze byc stwórcą? czy glina moze byc garncarzem?
nonsensy wypisujesz. Jak zaprogramujesz robota na jakas czynnosc w fabryce to bedzie rowniez tworzyl choc sam tez zostal stworzony.
A skoro jestesmy na obraz i podobienstwo boze stworzeni to mam sami dar dawania zycia.

A przyklad jest bez sensu bo garncarz nie tworzy gliny tylko garnki :)

_________________
Naraz przerywam marazm i BASTA!

Kto poszukuje prawdy ten uszu nie zatyka,
kto poszukuje szczescie temu nigdy nie styka!


So mar 18, 2006 22:19
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 1251 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17 ... 84  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL